Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Urzędnicy pisali, co dokładnie robią w pracy

Utworzony przez MT, 30 marca 2012 r. o 07:31 Powrót do artykułu
Marysieńka napisał:
Ale nie zauważyłam, żeby pracownicy w urzędzie, w BOI nie czekali w pogotowiu na petentów. Tym bardziej watpię czy teraz ma to miejsce, gdy bardziej są wystraszeni, że byle potknięcie i mogą pozegnać sie z pracą, szczególnie ci kojarzeni z Czubinskim. I nie wiadomo, czy pracownik na zaplacze nie chodził w sprawach słuzbowych. Trochę inaczej wygląda każda praca dla osoby przychodzacej z zewnątrz, która nie ma orientacji co do wewnętrznych zasad takiej pracy. A na zaswiadczenia wszędzie sie czeka i nie kazdemu chcą je tak wydawac.Wszystko jest okreslone przepisami, komu, w jakim przypadku i jakie zaswiadczenia mogą wydawac. I komuś starszemu jako właścicielowi, na podstawie peselu albo NIPu pewnie bez najmniejszych zastrzeżeń mogli wydac. A tak ogólnikowo pisząc, kazdą sprawę można zagmatwac i przedstawić na czyjąś niekorzysc.
To naucz się czytać moja Droga akurat to był jeden z moich rodziców także wiem o czym mówię, zawsze wychodzi się na zaplecze po dokumenty- pewnie tak tylko szkoda, że tak jak mówisz większość tych pań zamiast siedzieć na swoim stanowisku siedziała na zapleczu- no tak rozumiem nagle wszyscy poszli po ważne dokumenty. A tak a pro po to jeszcze jedną sytuację sobie przypomniałem jak byłem w UM. Z tego co mi wiadomo to urzędnik ma pomóc w wypełnianiu dokumentów zwłaszcza osobom które nie wiedzą jak to zrobić lub mają z tym problemy. Autentyczna sutuacja: Strasza pani przychodzi załawtić coś w urzędzie Pani ją obsługująca zamiast pomóc wypełnić- to mówi tak Pani to sobie w domu wypełni albo przyjdzie z kimś młodszym kto to Pani wypełni- świetny profesjonalizm, gdyby nie to, że mi się spieszyło to bym pomógł. Ja rozumiem, że jest praca do wykonania bo nie powiem, że wszyscy nic nie robią-chodzi o to żeby wyeliminować tych którzy nie sprawdzają się i nic nie robią.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marysieńka napisał:
Może i gdzies tak rozliczają, ale na dokładne prowadzenie takiego monitoringu czasu pracy, tez potrzeba tego czasu, zeby patrzeć za kazdym razem na zegarek i zapisywac. Także przy nawale pracy z zasady brakuje czasu na takie cos, i jest zbędną stratą tego czasu, gdyz za ten czas w ciągu dnia pracy duzo wiecej by sie zrobiło konkretnej roboty. To pracownik sprawujący kontrolę organizuje czas pracy, rozdziela zadania. To on powinien mieć najlepszą orientację ile mniej więcej czasu schodzi sie z wypełnieniem tego czy innego zadania. To on powinien mieć orientację czy podlegli mu pracownicy wyrabiają sie z podległymi im obowiązkami, czy też tej pracy nie sa w stanie przerobić i potrzebna jest im dodatkowa pomoc. Albo że tez tej pracy na tyle ubyło, że taka ilośc pracowników jest zbędna. I nie wiem czy jest jakakolwiek firma żeby kazdego dnia była taka sama ilośc pracy. I przewaznie w każdym zakładzie jest tak, ze sa dni, gdzie tej pracy jest masa, a są i luźniejsze, że rzeczywiscie mozna sie ponudzic. Tylko wszystko tez zalezy czy taka pracę, kiedy jest jej nawał mozna odłozyć, że ją sie przy najbliższej wolnej okazji zrobi i można zwolnić częśc pracowników, czy też nie i mimo wszystko ci pracownicy musza byc w rezerwie. Może po jakichś wielkich korporacjach , gdzie pracuje masa ludzi, trudno to ogarnąć, ale nie w takim małym urzędzie jak nasz. I bardziej mi sie to kojarzy z szukaniem podstaw do zwolnień. Trochę petentów w urzędzie w BOI ubyło, chociażby z powodu otwarcia punktu obsługi w CKiP. Ale juz przy okazji otwarcia tego punku mówiło sie, ze będzie to okazja dla pana burmistrza poprzyjmowac do pracy nowych pracowników. I ci pracownicy byli przyjmowani, co róż na stronie miasta pojawiało sie nowe nazwisko. A i nie wiadomo czy nie ma takich wyszkolonych, a nie wykazanych. A dzisiaj kiedy jest ich nadmiar, to trzeba częsci sie pozbyć i oczywiście nie swoich przez siebie po protekcji przyjętych, tylko tych innych. Za często nie mam potrzeby odwiedzac. Ale nie zauważyłam, żeby pracownicy w urzędzie, w BOI nie czekali w pogotowiu na petentów. Tym bardziej watpię czy teraz ma to miejsce, gdy bardziej są wystraszeni, że byle potknięcie i mogą pozegnać sie z pracą, szczególnie ci kojarzeni z Czubinskim. I nie wiadomo, czy pracownik na zaplacze nie chodził w sprawach słuzbowych. Trochę inaczej wygląda każda praca dla osoby przychodzacej z zewnątrz, która nie ma orientacji co do wewnętrznych zasad takiej pracy. A na zaswiadczenia wszędzie sie czeka i nie kazdemu chcą je tak wydawac.Wszystko jest okreslone przepisami, komu, w jakim przypadku i jakie zaswiadczenia mogą wydawac. I komuś starszemu jako właścicielowi, na podstawie peselu albo NIPu pewnie bez najmniejszych zastrzeżeń mogli wydac. A tak ogólnikowo pisząc, kazdą sprawę można zagmatwac i przedstawić na czyjąś niekorzysc.
System to na ogół zlicza ,SYSTEM instalowany przez INFORMATYKÓW , a ty nie patrzysz na zegarek, ewentualnie przeklikujesz rodzaj czynności. Ale na moje oko to ty masz sporo ponad 60 lat , pewnie pracowałaś kiedyś w jakimś "przedsiębiorstwie państwowym" i po prostu juz nie ogarniasz tematu ani rzeczywistości , jedyne co ci zostało to te fora.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
leo napisał:
Pierwsza czynność urzędnika? - Nalać wodę do czajnika
Rozumiem, że ty w pracy nie pijesz, nie jesz, nie sikasz i nie oddychasz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
najlepiej patrzy sie pracownikom na rece mimo że ich sie ukierunkowuje jak maja dzialac i tak ma byc czy to zgodne czy nie z prawem. Przetargi w UM nalezy monitorowac i dobrze sie im przyjrzec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
abi napisał:
Rozumiem, że ty w pracy nie pijesz, nie jesz, nie sikasz i nie oddychasz.
Toż to trup...jak on pracuje...?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MT napisał:
To naucz się czytać moja Droga akurat to był jeden z moich rodziców także wiem o czym mówię, zawsze wychodzi się na zaplecze po dokumenty- pewnie tak tylko szkoda, że tak jak mówisz większość tych pań zamiast siedzieć na swoim stanowisku siedziała na zapleczu- no tak rozumiem nagle wszyscy poszli po ważne dokumenty. A tak a pro po to jeszcze jedną sytuację sobie przypomniałem jak byłem w UM. Z tego co mi wiadomo to urzędnik ma pomóc w wypełnianiu dokumentów zwłaszcza osobom które nie wiedzą jak to zrobić lub mają z tym problemy. Autentyczna sutuacja: Strasza pani przychodzi załawtić coś w urzędzie Pani ją obsługująca zamiast pomóc wypełnić- to mówi tak Pani to sobie w domu wypełni albo przyjdzie z kimś młodszym kto to Pani wypełni- świetny profesjonalizm, gdyby nie to, że mi się spieszyło to bym pomógł. Ja rozumiem, że jest praca do wykonania bo nie powiem, że wszyscy nic nie robią-chodzi o to żeby wyeliminować tych którzy nie sprawdzają się i nic nie robią. [/quote] A cegóż to ja w poprzedniej wypowiedzi nie doczytałam, co by wskazywało , ze nie umiem czytac? I nie podejrzewałam, zeby po to zaswiadczenie dla całej Twojej rodziny poszedł sąsiad, jako ten starszy i jemu wydali. I mimo wszystko cos musiało byc i pani urzędniczka musiała sie powołać na jakies obowiązujące ją przepisy. A jak to było tylko jej widzimisie, to przeciez mogłes zgłosić niewłasciwe potraktowanie u jej kierownictwa i ono by ją zmusło do wydania Ci tego zaświadczenia,jesli tylko racja była p Twojej stronie. Albo mógł to zrobić Twój ojciec i oczekiwać wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do konkretnej osoby za konkretne przewinienie.A poza tym z tego co sama zauważyłam , to urzędnicy sami odsyłają do tego kierownicwa jak tylko jakis petent ma o cos jakieś pretensje do nich. I wczesniej mówiłeś o jednej pani, tej na na którą czekałeś , zeby Cie obsłuzyła. Teraz zrobiły sie z tego wszystkie. I nie wiem czy po dokumenty wychodziła, czy zanosiła jakies dokumenty, czy tez cos uzgadniała. Tak jak i Ty nie znam wewnętrznej pracy takiej urzędniczki, ale też wiem, ze praca niejednego urzędnika nie konczy się na samej obsłudze klienta.I wsystko możliwe, że odciągnęły ją sprawy słuzbowe, skoro kazała Ci czekać tyle czasu, nie obawiając sie konsekwencji słuzbowych. i to bez róznicy czy w czasach rygoru Czubinskiego, czy obecnego strachu, jaki im towarzyszy w pracy. A że inne chodziły, chyba nie powinno to stanowić problemu, skoro nie odbywało sie to ze szkodą dla interesantów. A co do Twojej autentycznej sytuacji ze starszą panią, to też zależy na czym ta pomoc urzędnicza miała polegać. Bo owszem jej zadaniem jest wytłumaczyc, co i jak wypełnić, ale na pewno nie wypełniać za petenta ani dyktować mu po kolei co dokładnie ma wpisywać.I nie robi tu róznicy wiek petenta. [quote name='jurek' timestamp='1333288139' post='616969'] System to na ogół zlicza ,SYSTEM instalowany przez INFORMATYKÓW , a ty nie patrzysz na zegarek, ewentualnie przeklikujesz rodzaj czynności. Ale na moje oko to ty masz sporo ponad 60 lat , pewnie pracowałaś kiedyś w jakimś "przedsiębiorstwie państwowym" i po prostu juz nie ogarniasz tematu ani rzeczywistości , jedyne co ci zostało to te fora.
nawet jeśli na ogół system to zlicza, to nie podejrzewam, żeby pracownik w każdym wieku, który się z tym nie zetknął w swojej pracy , nie był poddany takiemu monitoringowi posiadał w tym zakresie dokładną wiedzę. I z przeklikiwaniem czynności tez sie schodzi, a tym bardziej szczegółowym opisem wykonywanych czynności. A tym bardziej, gdy nie każdą czynnosc wykonuje sie w komputerze.I pracownikowi, który nie ma w nawyku za kazdym razem wykonywania takiej czynnosci może sie zapomninać taką czynnosc wykonywać na bieząco, a chcąc później uzupełnic mogą wkradać sie nieprawidłowosci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Monitorować Włodarczyka, co robi i gdzie jeżdzi służbowym samochodem, bo dzieci permanentnie odwozi do szkoły, a w biurze urzędu miasta to nic nie robi, podobnie jak Stawiarski tylko udają, że rządzą, brak kompetencji te gdzie te inwestycje, gdzie miejsca pracy choćby dla PISu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
urzędnik napisał:
Monitorować Włodarczyka, co robi i gdzie jeżdzi służbowym samochodem, bo dzieci permanentnie odwozi do szkoły, a w biurze urzędu miasta to nic nie robi, podobnie jak Stawiarski tylko udają, że rządzą, brak kompetencji te gdzie te inwestycje, gdzie miejsca pracy choćby dla PISu
I to tym samochodem, który skonczył żywotność i nie nadaje sie do jazdy, nie dbając o bezpieczenstwo własnej latorośli? I wszystkie działanią maja na celu przygotowanie miejsc pracy dla swoich, jak tez zyskanie funduszy na inewestycje. Tylko nie patrzy się, że te działania odbywają sie ze szkodą dla innych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wielkie mecyje się narobiły, bo pracownik musi się `wyspowiadać`. I bardzo dobrze, wierzcie lub nie ale to bardzo organizuje pracę. Ci, którzy wystraszyli się zwolnień najwyraźniej nic nie robią i nie bardzo mają co sobie wpisać w takowy wykaz dziennych obowiązków, przykre zatem to fakty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W pierszym kryterium zwolnien w UM.to lyse rudzielce!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałbym udzielić małej porady dla pracowników UM: 1. Piszcie te „sprawozdania systematycznie przez 6 miesięcy. 2. W miedzy czasie zacznijcie chodzić do lekarza i uskarżajcie się na bezsenność. 3. Dobrze jest raz na jakiś czas z tego powodu wziąć zwolnienie L4. 4. W obecności świadków (min 3 osoby) uskarżajcie się że was to upokarza. 5. Za 6 miesięcy złóżcie pozew do sądu pracy o mobing 6. Sprawę macie wygraną i jednocześnie jesteście nie do ruszenia. PS. Wartość odszkodowania za doznane upokorzenia nie może przekraczać około 40 000 zł bo inaczej jest opłata za postępowanie sądowe. Powodzenia – oni sami się wam podkładają. (Ci ich prawnicy to są darmozjady niedouczone)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kaśka napisał:
Wielkie mecyje się narobiły, bo pracownik musi się `wyspowiadać`. I bardzo dobrze, wierzcie lub nie ale to bardzo organizuje pracę. Ci, którzy wystraszyli się zwolnień najwyraźniej nic nie robią i nie bardzo mają co sobie wpisać w takowy wykaz dziennych obowiązków, przykre zatem to fakty.
Tylko pewnie te wielkie micyje nie z samego spowiadania sie, ale jego skutków nie zależnych od tego, czy maja co wpisywać czy nie, ale od tego kto ma plecy na górze. Nie dziwiłabym sie wprowadzeniu monitorowania pracowników przed przyjęciami do pracy nowych. Ale nie to, że przez rok poprzyjmowano, poprzyuczano, przy tym ponosząc większe koszty na wypłaty, a teraz okazuje sie , ze nadmiar trzeba zwolnic, gdyz nie ma wystarczającej ilosci zajęcia dla wszystkich. Jak przyjmowano to brakowało ludzi do pracy, a teraz już nie? A przesunąć pracownika tak, żeby przy nadmiernej ilości kadry okazał sie zbyteczny, to żadna sztuka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przypominam mą prośbę, by nie wdawać się w dyskusje z megatrollem internetowo - forumowym, tow. marysieńką !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
No to ból ogromny! Atosy, lovelasy i inne POczubkowe"asy" nie będą mogły pisać paszkwili ze służbowych kompów w czasie pracy w urzędzie?! Nie będą judzić i pluć na wszystko, co nie zostało namaszczone przez byłego?! Kto to widział, żeby wymagać pracy od przyjaciół Piotra?!
No i sprawdziło się. Na forum LKR jakoś ucichły napastliwe i ordynarne szczekania w/w. Mam nadzieję, że to dopiero początek. Zostali jeszcze dyrektorzy... Ale czy nowej władzy naprawdę zależy na zmianie na lepsze? Czy jednak tylko udaje, że jest inaczej niż za Piotra? Jego kolesie i kolesiówy nadal mają się dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jedni umilkną , ale za to drudzy będa mogli więcej szczekać. I czyż to szczekanie, całą sforą wielkich miłosników władzy nie odbywa sie w godzinach pracy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MT napisał:
Bardzo dobrze ktoś wreszcie się wziął za te święte krowy. Przychodzi się do UM i chcąc jakieś zaświadczenie trzeba czekać bo Pani zrealizuje prośbę za jakiś czas a nikogo oprócz mnie nie ma w sprawie zaświadczenia a Panie sobie chodzą i rozmawiają o swoich problemach. Uważam, że powinno się ograniczyć ilośc urzędników, na pewno połowa stanowsik jest niepotrzebna.
Taki luz im serwuje Burmistrz, którego prawie nigdy nie ma w pracy, wiec co się dziwić ze mają labę!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
... napisał:
Taki luz im serwuje Burmistrz, którego prawie nigdy nie ma w pracy, wiec co się dziwić ze mają labę!
Ale za to w zastępstwie jest ten, który rządzi samym burmistrzem. I jak nieobecnośc w pracy burmistrza ma sie do jego przedwyborczych haseł, że miało być więcej burmistrza w urzędzie..... Na samych górnolotnych hasełkach sie skonczyło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panowie radni cowy nato ciekawe jak przedstawili swoją dniówke p burmistrzowie a szczególnie lekarz ???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani Sekretarz zbierała ankiety i po co, jak ona sama nie wie co sie robi w UM:))) Ona powinna ankietę wypelniac bo nic nie robi i smieszni kierownicy a nie urzednicy!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A NIE LEPIEJ POSTAWIĆ KONFESJONAŁ I ŁYSEGO DO NIEGO WSADZIĆ ? OSZCZĘDNOŚĆ NA PAPIERZE I BĘDZIE MIAŁ ZAJĘCIE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...