Wandale usiłowali odbić kompana z rąk policji

Gość napisał:

To bardzo "ciekawe" spostrzeżenie: to ilu w końcu tych policjantów było? Jeden, czy kilku? Byłas świadkiem? Dalej piszesz, że za to im płacą, ale nie chcesz doczytać, że policjant był po służbie, a więc miał już wolne, i demolowano nie jego prywatne mienie, tylko cudze. No, ale czego i od kogo ja wymagam? Konia nie da się przekopać. A twoja wiarygodność równa się 0.

O swoim nastawieniu pisałam na podstawie tytułu " Wandale usiłowali odbić kompana z rąk policji", który to nie wskazywał na jednego policjanta. I policjant, jako że wystepował jako cywil, skoro nie policjant, bo widocznie nie jest nim po skonczeniu słuzby, to nie powinien podawac sie za ta policję i krzyczec "policja", a chuligan w takim wypadku nie powinien odpowiadać za napaśc na policjanta, tylko na osobę cywilną. A nie to, że policjant po słuzbie jest policjantem, albo nie jest tym policjantem jak komu wygodniej. Jak do wypełniania obowiązków nie jest policjantem, ale jak do zastawiania się i do postawiania zarzutów, to juz sie nim staje.

Gość napisał:

Przeczytała tytuł i ocenia cały artykuł? Ręce opadają, jak takie coś weżmie się za komentarz. Byłaś przy tym, widziałaś i słyszałaś? Bo, że nie doczytałaś, to już wiadomo, A skąd wiesz kto i co krzyczał? I czy w ogóle krzyczał? Ty jakiś jasnowidz jesteś? Nie, nie odpowiadaj. To 0 jest aktualne.

Moje nastawienie dotyczyło samego tytułu, a reszta to już przeczytanego artykułu. I nie musiałam byc świadkiem, widzieć i słyszec, a wystarczyło mi jedynie porzec sie na tym co zostało dokładnie napisane. A jak ty masz problem ze zrozumieniem tresci artykułu, to mogę ci go przetłumaczyc zdanie po zdaniu i dodatkowo wyjawić, co z każdego zdania daje sie łatwo wywnioskowac.

gość z Kraśnika napisał:

Marysieńka, czy nie potrafisz zrozumieć, że ktoś może mieć SWOJĄ opinię na dany temat? musisz za każdym razem podejmować dyskusję z każdym, kto napisze coś innego niż ty i udowadniać, że tylko ty masz rację na tym forum? Wypowiedziałaś swoje zdanie, ktoś inny swoje, każdy ma prawo do wypowiedzenia się na forum, niekoniecznie zgodnie z twoim światopoglądem.

Akurat to zdanie dotyczyło bezpośrednio mojej osoby. I w takim przypadku nie widzę powodów , zebym musiała przemilczac zarzucanie mi jakichs bredni, tylko dlatego , ze ktos chce zrobic ze mnie idiotkę. A poza tym ten ktoś jako pierwszy nie zgodził sie z moim zdaniem. I w sumie o co chodzi? czy przypadkiem nie o to, zeby ten ktos mógł wybrnąć z sytuacji, w której swoim czepianiem sie sam z siebie zrobił inteligenta za pięć groszy?

No własnie, idz ty antymarysienko sie leczyc, jeśli juz nie nadajesz z jakiegos zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Cięszego przypadku od twojego swiat nie widział, to chociaż tutaj ma okazje sie z nim zapoznac.

Gość napisał:

Kochana! Nikt nie chce robić ciebie idiotki, bo...nie musi! To już jest! Bez żadnej roboty!

Tylko że sam dla tej roboty bez "zadnej roboty", musisz powystukiwac na klawiaturze i ponadwyrężać resztki szarych komórek. Robota jak do lezenia do góry dupą. Ale chociaz wiadomo z której strony masz głowę.

gość napisał:

Z powyższych cytatów wynika, jakie zdanie ma Marysieńka o osobach, które nie zgadzają się z jej światopoglądem. I jeszcze jeden cytat z wypowiedzi Marysieńkiz dnia 01 marca 2012 r.( był taki temat na forum: o byłym burmistrzu Kraśnika), : Z powyższego chyba wynika, ze każdy, kto ma inne zdanie niż Marysieńka, jest inteligentem za pięć groszy, który nie ma głowy na swoim miejscu i dlatego pisze głupoty

Cóż poradzic, jak dla niektórych, jak np. dla ciebie, kontekst w jakim zostało uzyte jakies sformułowanie nie robi żadnej róznicy, tylko wszystko jak leci pod jedno trzeba podciągać.

antymarysieńka napisał:

Czy ty wiesz, do qurwy nędzy, co oznacza wyrażenie "kontekst" ? Bo nawet jak by z nagła wyskoczyło z krzaków, i kopnęło cię w twą tłustą doopę, to być go nie zauważyła ! A to jest sposób myślenia troglodytki z bagiennej części Piask, która uważa, że nikt tu na forum nie dorównuje jej wiedzą, mądrością, i "yntelygencją" ... [/quote] To tobie mylnie sie wydaje, że ono działa tak jak u ciebie, gdy sie odbija od twojego łysego pustego łba, że tylko głuche dudnienie słychać. I mimo wszystko, najbardziej wiedzącego, mądrego i ynteligentnego, a przede wszystkim nieomylnego eksperta od wszystkiego sam z siebie robisz, że nawet twoja arogancja w tej materii sięga takiego szczytu, że aż nie mozesz sobie odmówic prostackiego i bezczelnego sposobu okazywania tego.

gość napisał:

Marysieńka, a czy zawsze musisz mieć ostatnie zdanie, nawet jak nie masz racji? zobacz ile już odpowiedzi udzieliłaś?ale ani razu nie przyznałaś się, ze twój żart na początku tego tematu to niewypał, i ze czasem może warto policzyć do 10 zanim się zacznie coś smarować na klawiaturze, a nie prowadzić jałowe dyskusje po to by " raczyć nas swoimi mądrościami". Dla przypomnienia ów twój tzw."żart":

Nie tylko wielki znawca , ale i rozjemca od racji.Anonimowy nieomylny autorytet, który werdykt po odrzuceniu konkretnych faktów dotyczacych sprawy, w swoich pustych stwierdzeniach musi zawierac. I czy to wazne czy ten zart był niewypałem czy wypałem,że az go tyle wałkujecie. Od początku do konca oddaje wiernie przebieg zdarzenia, łącznie z wrazeniem jakie mógł zrobić tytuł. Ale on i tak nie ma wpływu na wypełnianie swoich obowiązków przez policje, która najwiekszą odwagę potrafi okazywac przed babiną przechodzącą poza pasami, której mogą nawciskac ile sie tylko da, bo im nie przywali tak jak zgraja zbirów. Ale za to jakby jeszcze chciała cokolwiek wyraźić na swoją obronę, moga jej pokazac jak działają efekty naruszania przez nią ich niekwestionowanego autorytetu stróżów prawa. W przypadku zbirów niekoniecznie dostali by taka szansę. Jezeli policjant po słuzbie przy takiej akcji musi z siebie robic bohatera i to wiedząc, że koledzy z pracy ruszą mu jak najszybciej z odsieczą, to by wskazywało ,ze ci sami policjanci do dupy spełniają swoje obowiązki podczas służby, że gówniarstwo dopuszcza sie takich czynów bez strachu ze w kazdej chwili moze ich nakryc partrol na służbie. Jak na słuzbie to trzęsą portkami ze strachu przed zbirami, żeby tylko sie nie narazać. Jak po służbie to już odzyskują odwagę, bo chociaz zyskają miano bohatera, a tak to by nikt nie zauwazył ich wyczynu wynikającego ze zwykłych powinnosci.Ale jak mają takich obronców, to rzeczywiscie nie muszą sie wysilac na słuzbie, lepiej dla nich, jak tylko napatoczy sie przypadkowo jakas okazja , żeby robić z siebie bohaterów po słuzbie. Uznanie gwarantowane. I nie tylko ja, ale wielu innych ludzi nie chciało by miec do czynienia policjantem po słuzbie czyli ze zwykłym obywatelem, a później za byle pyskówkę odpowiadac jak za obrazę policjanta na słuzbie. A niestety ten artykuł umoncnił mnie w przekonaniu , że tak może byc. I niech np. dojdzie do sytuacji, że taki policjant po słuzbie przechodzi poza pasami , ja za nim, a on się moze odwrócić i nawciakac mi od najgorszych,robiąc z siebie bohaterskiego stróza prawa, a ja będę musiała przemilczac, bo każde moje słowo może zostac uzyte przeciwko mnie, gdyz w takiej chwili dopuszczam sie obrazy policjanta. [quote name='Gość' timestamp='1331195833' post='606795'] CZŁOWIEKU!!!! Co robisz?!!! Nie pisz do niej!!!! Znowu będzie pół dnia smarowała na forum, zamiast pójść na spacer ze staruszką!

Nie martw sie, na tyle ile potrzebuje spacerów to je ma i forum mi w tym nie przeszkadza. A dla twoich oczekiwan to od ich nadmiaru ducha bym jej pomogła wyzionąć. A odpoczynek jej sie tez należy.