Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ewolucja urzędowego castingu [AUDIO]

Utworzony przez Bartol., 6 czerwca 2013 r. o 08:19
Dzisiaj troszkę o tym jak na przestrzeni 3 miesięcy ewoluowała historia o castingu w urzędzie. Zapraszam http://lle24.pl/polityka/ewolucja-urzedowego-castingu-audio/  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy zdanie "Burmistrz poszukuje" może oznaczać "Prezes PGKiM poszukuje"? Z nagrania wynika, że tak.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Radosna twórczość rodem z Placu Kościuszki. Swoją drogą Kościuszko by się pewnie wstydził, że nazwiskiem firmuje ten ulicę przy której mieści się ten przybytek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i w czym jest problem. Z tego wszystkiego wynika, że jest problem bo nie można znaleźć fachowca z takimi kwalifikacjami. A w gminie taki by się przydał nieważne czy do urzędu czy do jednostki. Wy robicie z tego zadymę - odsyłacie Burmistrza do Urzędu Pracy itd. W mojej ocenie ośmieszacie się. Albo macie takiego fachowca to go namówcie, albo przestańcie ludziom robić wodę z mózgu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i w czym jest problem. Z tego wszystkiego wynika, że jest problem bo nie można znaleźć fachowca z takimi kwalifikacjami. A w gminie taki by się przydał nieważne czy do urzędu czy do jednostki. Wy robicie z tego zadymę - odsyłacie Burmistrza do Urzędu Pracy itd. W mojej ocenie ośmieszacie się. Albo macie takiego fachowca to go namówcie, albo przestańcie ludziom robić wodę z mózgu.
  Problem jest taki, ze chciało się swojego wsadzić, bez konkursu, wybrać gościa za zamkniętymi drzwiami. A ci co się zgłosili do rozmowy niby nie spełniali warunków. Ale trzeba było się przecież rozeznać w temacie, kto się zgłosi, ilu i jacy to będą ludzie? Prywatnie może sobie Gospodarz wybrać kogo zechce do obrządku, porządku w pole. W Urzędzie Państwowym ma być stworzone stanowisko pracy, a do niego nabór w drodze konkursu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Problem jest taki, ze chciało się swojego wsadzić, bez konkursu, wybrać gościa za zamkniętymi drzwiami. A ci co się zgłosili do rozmowy niby nie spełniali warunków. Ale trzeba było się przecież rozeznać w temacie, kto się zgłosi, ilu i jacy to będą ludzie? Prywatnie może sobie Gospodarz wybrać kogo zechce do obrządku, porządku w pole. W Urzędzie Państwowym ma być stworzone stanowisko pracy, a do niego nabór w drodze konkursu.
  Oj oj oj a co z urzędową kontrolą w zakresie zatrudnienia synowej starosty? Możesz się wypowiedzieć w tej sprawie,w końcu jesteś zagorzałym jego wielbicielem. Tak na oczach wszystkich,bez żadnych ogródek zatrudniać synową? To jest dopiero.............. Wypowiedz się ferdynandzie.......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech się Kuczyński wypowie. On jako radny powiatu kontroluje Staroste. Widać właśnie jak to robi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Siedzi cicho, boi się że znajdzie się jeszcze jakies inne nagranie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Problem jest taki, ze chciało się swojego wsadzić, bez konkursu, wybrać gościa za zamkniętymi drzwiami. A ci co się zgłosili do rozmowy niby nie spełniali warunków. Ale trzeba było się przecież rozeznać w temacie, kto się zgłosi, ilu i jacy to będą ludzie? Prywatnie może sobie Gospodarz wybrać kogo zechce do obrządku, porządku w pole. W Urzędzie Państwowym ma być stworzone stanowisko pracy, a do niego nabór w drodze konkursu.
Niektórzy powinni hamować z używkami, bo mają po nich wizje. Po cholerę burmistrz ogłaszał konkurs na fachowca do inwestycji (wykształcenie techniczne, doświadczenie itp.), a potem ogłaszał w necie że szuka takiego fachowca. Nie macie bartole pojęcia o czym piszecie. Jakby chciał to po prostu zrobił by konkurs od razu "pod tego" swojego człowieka i nikt by mu nie podskoczył. Właśnie zgodnie z prawem nabór tak wygląda, że komisja wybiera 5 najlepszych kandydatów a pracodawca (starosta, burmistrz, wójt, kierownik) wybiera jednego z nich. To casting ustawowy tak jest i tyle. Popatrzcie jak to dzieje się w różnych samorządach i nie tylko samorządach bo w administracji rządowej jest podobnie, a może tam jest to jeszcze bardziej widoczne, układy polityczne itp. Te wasze teorie spiskowe są żenujące.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oj oj oj a co z urzędową kontrolą w zakresie zatrudnienia synowej starosty? Możesz się wypowiedzieć w tej sprawie,w końcu jesteś zagorzałym jego wielbicielem. Tak na oczach wszystkich,bez żadnych ogródek zatrudniać synową? To jest dopiero.............. Wypowiedz się ferdynandzie.......
  No i co Ferdziu, wypowiedzieć mógłbyś się jak Cię ktoś grzecznie prosi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i co Ferdziu, wypowiedzieć mógłbyś się jak Cię ktoś grzecznie prosi.
  Pewnie moja odpowiedź Cię nie zadowoli. Kiedyś przed wyborami jadąc samochodem, spytałem przez radio - mobile na kogo będziecie głosować? W odpowiedzi od kilku osób usłyszałem - na Pana Niwińskiego, zapytałem dlaczego na niego? Pada odpowiedź - Facet jest w porządku, nie jest narwany i nie jest konfliktowy, a z ludźmi  żyje dobrze. Ja zostałem przy swoim kandydacie, nie napiszę imiennie, bo mi wstyd - domyśl się Sam na kogo zagłosowałem. Teraz chodząc co miesiąc do spowiedzi mówię księdzu, że popełniłem grzech głosując na tą osobę i to mnie ciagle nęka, w odpowiedzi słyszę - kolego mnie szatan otumanił i ja zrobiłem to samo. Pocieszamy się razem wymieniając teksty, bo to mój znajomy ksiądz. Ale wracając do Pana Starosty dobrze się zachował, jest normalnym ojcem i teściem i też chce by dzieci jego znalazły pracę - a ta była tylko na czas nieobecności tej osoby. Najgorszym chamstwem było - pamiętamy wszyscy kto zamieścił artykuł na ł24, bo panu K..........u  zabrakło odwagi podpisać się pod tekstem. Kto nakazał rozpowszechnić temat domyślcie się sami. A mieszkańcy  Łęcznej są pamiętliwi - a czas leci szybko - nie długo znów będą wybory. :P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak Fredziu,starosta jest debeściak.Do tego stopnia,że pozwala podwładnym bawić się za nasze pieniądze.Bo jak inaczej można nazwać bezpodstawne zwolnienie pielęgniarki przez włodarzy naszego szpitala i wdanie się w konflikt sądowy?Tylko nie pisz,że starosta nie wie o kilkudziesięciu tysiącach płaconych miesięcznie na kancelarie adwokacką,zatrudnioną do tej konkretnej sprawy. Dziwić może fakt,że jak burmistrz wydał siedem koła(jednorazowo)na kalendarz to bartolenie i fredziowanie nie ma końca. Ale jak starostwo wydaje kilkadziesiąt tysi miesięcznie na sprawę z góry przegraną to wszystko jest o.k. Przy okazji wychodzi jak nasi młodzi radni nieporadni interesują się pieniędzmi naszej społeczności Łęczyniski ZOZ wrypał już parę spraw.Ale co tam,przecież koszta ponoszą podatnicy.Szlachta się bawi.
Ostatnio edytowany 7 czerwca 2013 r. o 03:25
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oba urzędy starosty i burmistrza są siebie warte. Przyznacie jednak że to urząd miejski kompromituje się z większą częstotliwością.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ferdynand K. spowiada się u Twojego Proboszcza. Czyli jak to radny SP spowiada się sam u siebie. Skończ z tą pustą ściemą panie radny wredny. Proboszcz pije jak Ferdek K. i go ponosi. Zgadzam się z Mario. Starosta nie jest święty tylko umie tuszować co niewygodne. Porównajcie sobie Radę miejską z Radą Powiatu i zobaczcie jaki w obu radach jest posłuch radnych wobec starosty czy Burmistrza. Starosta nie ma u siebie Pawlaka, Fijałkowskiego ani Łagodzińskiego. Aha, ma Łagodzińskiego, ale to zupełnie inna historia, też ciekawa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli wiem ale nie powiem, upośledzona taktyka rodem z placu kościuszki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kontrola w sprawie zatrudnienia synowej(wiadomo czyjej) była, ale się zmyła,a dlaczego? Jak myślicie?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pewnie moja odpowiedź Cię nie zadowoli. Kiedyś przed wyborami jadąc samochodem, spytałem przez radio - mobile na kogo będziecie głosować? W odpowiedzi od kilku osób usłyszałem - na Pana Niwińskiego, zapytałem dlaczego na niego? Pada odpowiedź - Facet jest w porządku, nie jest narwany i nie jest konfliktowy, a z ludźmi  żyje dobrze. Ja zostałem przy swoim kandydacie, nie napiszę imiennie, bo mi wstyd - domyśl się Sam na kogo zagłosowałem. Teraz chodząc co miesiąc do spowiedzi mówię księdzu, że popełniłem grzech głosując na tą osobę i to mnie ciagle nęka, w odpowiedzi słyszę - kolego mnie szatan otumanił i ja zrobiłem to samo. Pocieszamy się razem wymieniając teksty, bo to mój znajomy ksiądz. Ale wracając do Pana Starosty dobrze się zachował, jest normalnym ojcem i teściem i też chce by dzieci jego znalazły pracę - a ta była tylko na czas nieobecności tej osoby. Najgorszym chamstwem było - pamiętamy wszyscy kto zamieścił artykuł na ł24, bo panu K..........u  zabrakło odwagi podpisać się pod tekstem. Kto nakazał rozpowszechnić temat domyślcie się sami. A mieszkańcy  Łęcznej są pamiętliwi - a czas leci szybko - nie długo znów będą wybory. :P
Skończ z usprawiedliwianiem Starosty,widocznie musisz mu być za coś wdzięczny skoro masz taki stosunek do niego,pomyśl lepiej o tym, skoro jesteś taki zatroskany o praworządność,że nepotyzm powoduje,że pracę mają ludzie,którzy nie są najlepsi, jakość liczy się w prywatnych korporacjach, a nie w administracji publicznej,i dlatego jest tak jak jest,a póżniej znajdują się tacy narzekający i biadolący jak ty,popierający takie zachowania. Jesteś beznadziejny Ferdynandzie w tym co piszesz..Wnerwiasz moralisto....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pisz i czytaj Ł24- moderator Grawis zaopiniuje twoje wypowiedzi, a moich nie czytaj - omijaj mój tekst. Ja mieszkam w Łęcznej, a to prawie niezależne miasteczko, nikt Ci tu z mojej strony niczego nie narzuca - rób tak jak Ci Twój Pan karze, a nigdy nie będziesz wolny i nie zależny jak ja. :D  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...