Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Kierowca, który rozjechał psa, widział go w lusterku

Utworzony przez Marco Polo, 14 lutego 2014 r. o 13:15 Powrót do artykułu
Jeśli nie jest w stanie zobaczyć tak dużego psa nie powinien już kierować samochodem. Zrobił to celowo, a przy nagonce udał skruszonego i zgłosił się na policje. Bestialstwo należy tępić! Mam nadzieję, ze poniesie za to odpowiednią karę, odechce mu się przejeżdżania zwierząt
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za śmieć.. to że pies jest kulawy i porusza sie powoli to rozumiem ale do cholery jak można nie zauważyć psa rozglądając sie czy można już włączyć sie do ruchu?! są trzy wyjścia:1. tak jak napisałem pan "szanowny" kierowca jest zwykłym chamem i prostakiem i zrobił to specjalnie,2. jest ślepy i nie wiem jakim cudem prowadził,3. jest karłem (z całym szacunkiem dla innych karłów-kierowców) i nie wyrasta ponad kierownice że nie zauważył psa. obstawiam jednak 1 wersje  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekaw jestem dlaczego ta szlachetna Lubelska Straz Ochrony Zwierzat i wszyscy zbulwersowani mieszkancy nie udziela pomocy zwierzakom (psom lut tez kotom) wyrzucanym nagminnie przy lubartowskiej obwodnicy. Zwlaszcza w zimie mozna czesto zauwazyc blakajace sie wychudzone psy, ktore nie wiedza co ze soba zrobic. Zostaly bezdusznie wyrzucone z domu i skazane na powolna smierc z glodu lub wychlodzenia. Szkoda ze nie widzicie otaczjacego was swiata tylko jedynie to co Internet pokaze...
W kraju gdzie podobno 95%to katolicy widok taki napawa lękiem.Co się dziwić,że psa wyrzucą czy kota jak siostra upośledzenego brata trzyymała w komórce wygłodzonego i brudnego i żadne pomoce społeczne nie reagują na taki stan rzeczy.Dopiero nagłośnienie takich spraw w mediach prowadzi do zainteresowania się losem poszkodowanych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przestańcie wyżywać się na człowieku, to oczywiste, że nie widział psa!!!! przecież specjalnie by na niego nie wjechał!!!! Poniżacie człowieka , nie mając żadnych dowodów że zrobił to specjalnie!!!!! A co zrobiła właścicielka tego nagrania? pomogła zwierzęciu???? czy czym prędzej poleciała na policję przekazać nagranie???? Jad i nienawiść na każdym kroku !!!!
Wg.ciebie jest to oczywiste a wg.mnie ten człowiek z premedytacją wjechał w tego psinę.i nawet się nie zatrzymał czując coś pod kołem.Dopiero reakcja spoleczeństwa zmusiła go do zgłoszenia się na policję.Często podróżuję i często psy wybiegają na ulice,szosy ale staram się zwolnić i dać im szansę przejścia na drugą stronę jezdni .Temu osobnikowi zabrakło odrobiny litości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czesiek - czy imbecylizm jest w twojej rodzinie dziedziczny, czy to tylko ty jesteś dotknięty tą ciężką przypadłością??   Ale mimo twej ułomności psychicznej odpowiem: Żaden przepis prawa nie zabrania publikowanie wizerunku przestrzeni publicznej ze wszystkimi jej atrybutami - to znaczy także z czytelnymi tablicami rejestracyjnymi pojazdów mechanicznych. Żaden przepis polskiego prawa nie uznaje tablicy rejestracyjnej samochodu za dane osobiste lub inne dobro, którego wizerunek jest chroniony prawnie. Każdy obywatel ma pełne prawo rejestrować, archiwizować i upubliczniać wizerunki przestrzeni publicznej.   Skończcie zatem te kretyńskie dywagacje na temat tablic rejestracyjnych pojazdów jako danych osobistych - bo już dłużej tych idiotyzmów nie da się słuchać!!
otóż to wielu wariatów drogowych widzi się podczas jazdy, kiedy ciągła linia i czerwone światła na skrzyżowaniu są mu obce i dawaj chronić takiego pirata bo hulaj dusza piekła nie ma i niważne ,że zagraża innym kierowcom swoim postępowaniem.Piętnować wszelkie odstępstwa od normy a nie chronić łamiących przepisy drogowe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale afera! Z tego co widać na filmie, to pies wlazł pod samochód, a kierujący nie mógł go zauważyć i za to należy dobrać się do d..ska jego właścicielowi. A jeżeli był bezpański, to obowiązkiem miasta/gminy jest zająć się takim zwierzakiem, żeby nie stwarzał zagrożenia. Niedługo wiosna, na drogi wypełzną żaby, wyjdą jeże i aż strach wyjeżdżać, bo może ktoś wrzuci filmik jak rozjeżdżam płaza. Ech, ludziska puknijcie się w wasze główki i zacznijcie myśleć logicznie zamiast pisać głupoty. 
Ty nie pisz głupot bo jeż czy żaba nie ma wymiarów psa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Takim 'starszym mezszczyznom' prawko powinno byc odbierane jak nie widza za wiele z za kierownicy!
Ci starsi mężczyżni nie mezszczyzni nie lądują w rowach lub na drzewach po weekendowych dyskotekach na wiejskich drogach.To łepki są postrachem na drogach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Takim 'starszym mezszczyznom' prawko powinno byc odbierane jak nie widza za wiele z za kierownicy!
Przyprowadż swoją matkę lub narzeczoną to zobaczysz co potrafią starsi mężczyżni,miesiąc sobie będzie w szparę zaglądać co się stało,jaki huragan przeszedł !!!!  bu,ha,ha,ha.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O widzę, że Lubelska Straż Ochrony Zwięrząt funkcjonuje...dobrze by było,żeby ich telefon alarmowy działał,a nie tylko poczta głosowa się włączała. W okresie ostatnich mrozów bezskutecznie próbowałam się do nich dodzwonić,kiedy na trasie Lublin-Piaski pies ze sparaliżowanymi od mrozu łapami próbował się przedostać za te choler...kurtyny. Pomoc otrzymałam dopiero w KMP Świdnik...
Pani Aniu wspomniana fundacja to wolontariusze a nie instytucja Państwowa działająca 24 godziny na dobę. Większość organizacji jest oparta o wolontariat i działania ich członków w miarę możliwości. Poczta pewnie właczyła sie dlatego,że numer był zajęty. W podobnych sytuacjach najlepiej dzwonic na numery alarmowe np. 112 i prosic o dalsze pokierowanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawiadomić odpowiednie służby, ale jakie?
W przypadku wypadku policję. Widząc bezdomne zwierzę urzad gminy, straż miejską lub schronisko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani Aniu wspomniana fundacja to wolontariusze a nie instytucja Państwowa działająca 24 godziny na dobę. Większość organizacji jest oparta o wolontariat i działania ich członków w miarę możliwości. Poczta pewnie właczyła sie dlatego,że numer był zajęty. W podobnych sytuacjach najlepiej dzwonic na numery alarmowe np. 112 i prosic o dalsze pokierowanie.
Pani Kasiu, nie wiem po co się Pani wysila .... pani Ania zmyśla, bo na numerze fundacji poczta głosowa nawet nie jest włączona. Wiem, bo wiele razy zwracałam się do nich telefonicznie o pomoc, którą de facto zawsze otrzymałam, i nigdy nie włączyła mi się poczta głosowa, tylko komunikat o niemożności zrealizowania połączenia, co oznacza, że albo ktoś właśnie rozmawia przez telefon, albo tel. jest poza zasięgiem. A wolontariusze nie mają obowiązku siedzieć całymi dniami na telefonie - wolontariusz to taka taka osoba, która robi coś wtedy, kiedy ma na to czas i ochotę ;) A ta fundacja, składa się tylko z wolontarystycznie działających osób, nikt nie bierze tam pensji, wystarczy sprawdzić to w publikowanych sprawozdaniach. I za to właśnie ich podziwiam i tak bardzo szanuję! Oby więcej takich fundacji!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to co zrobil kierowca nie bylo fajne wrecz ciezko to ogladdac jesli ktos ma jakies sumienie uczucia... nagrywajaca tez nie pomogla ... ale najlepsze w artykule LSOZ czy jak tam ta straz sie zwie- " Fundacja ma zamiar występować w tej sprawie, jako oskarżyciel posiłkowy."  szkoda ze jak dzwonilam zeby zabrali suke ze szczeniakami z ruchliwej trasy w zimie (Trojaczkowice) to kazdy umywal rece bo to niee ich teren itp. ta fundacja rowniez... a teraz jako oskarzyciel posilkowy to chetni och tak zeby sie nie orobic ale rozglos jest    zaraz sie wyleje lawina krytykow na moj koment ale w koncu po cos sa tez sluzby zeby pomagac a ja akurat proszac o te pomoc nie spotkalam sie z nia bo nikt nie chciall zbednego balastu az w koncu ktos zabral suke ze szczeniakami i sluch po nich zaginal szkoda ze nikt wiecej nie udostepnil informacji co sie z nimi stalo.... mimo ze probowalam sie dowiedziec to niestety...   kiedys chcialam uzyskac odp ktore schrnisko zabiera psy z terenu belzyc tez niestety od gminy nie uzyskalam zadnej odp.... 
Nie wie Pani o czym pisze. Fundacja nie jest od zabierania bezdomnych zwierząt, od tego są schroniska. Ta fundacja akurat zajmuje się walką z okrucieństwem wobec zwierząt, więc nie wiem dlaczego dziwi Panią fakt, że będzie występować w sądzie, jako oskarżyciel posiłkowy. Od tego właśnie są i już nie jedną sprawę wygrali.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jesli mialbym wybierac miedzy ostrym chamowanie i stworzeniem niebezpiecznej sytuacji a rozjechaniem psa wybralbym to drugie , kilka razy mialem taka sytuacje nikt tym sie nie przejmuje dopoki nietrafi to do mediow i ktos nie zachce zaistniec. Wszyscy maja to w d...e czy bezdomne psy biegaja po drogach czy stwarzaja zagrozenie.... Sorry taka mamy polske....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jesli mialbym wybierac miedzy ostrym chamowanie i stworzeniem niebezpiecznej sytuacji a rozjechaniem psa wybralbym to drugie , kilka razy mialem taka sytuacje nikt tym sie nie przejmuje dopoki nietrafi to do mediow i ktos nie zachce zaistniec. Wszyscy maja to w d...e czy bezdomne psy biegaja po drogach czy stwarzaja zagrozenie.... Sorry taka mamy polske....
pohamuj się z pisaniem a od Polski się odpieprz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...