I bardzo dobrze. Po handlarzach (nie mylić z kupcami Wokulski był kupcem) pozostaje każdego dnia syf latających woreczków foliowych i resztek kapusty walającej się po placu i innych metek od ubrań które udało się sprzedać czy kartonowych pudełek na których klienci stawali mierzyć buty czy spodnie. Handlarze mówi że jest mało estetycznie i nic z tym, nie robią nawet nie chce im się tego syfu posprzątać po sobie czy jeśli powstaną eleganckie budki dla Wybranych to będzie lepiej - nie wierzę. Handlarze mówią, że nie wszyscy zechcą handlować na Kościuszki, ich wybór - tutaj też nie bo zaplanowali tylko budki dla wybranych a reszta wynocha. Targ ma być 300 metrów dalej bez przesady kto ma pójść to pójdzie ja chodzą rzadko bo jest drogo w Lublinie na Ruskiej dużo taniej. Zabrać ten syf z centrum. W Lublinie na Krakowskim też miała być śmierci handlu upadek wszystskiego a teraz co deptaczek sklepiki funkcjonujące doskonale i tu też tak może być.
|
|
co ty wiesz na ten temat siuśku jeden
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|