Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lasy Kozłowieckie i czerwone kropki. To wyrok na drzewa

Utworzony przez Harpagan, 29 stycznia 2021 r. o 08:24 Powrót do artykułu
To jest lokalna droga między małymi wioskami a nie jakaś wojewódzka czy krajowa arteria, po której śmiga mnóstwo aut. Droga przecina jeden z niewielu dużych zwartych kompleksów leśnych w województwie lubelskim i to my ludzie powinniśmy się trochę dostosować do przyrody. Zresztą tam niektórzy kierowcy mają ciężką nogę i auta pędzą zagrażając pieszym i rowerzystom i należy wprowadzić jakieś ograniczenia. Aby było bezpieczniej, owszem należy poprzycinać suche konary, ale jednocześnie wprowadzić ograniczenie prędkości, zwęzić drogę do jednego pasa, wyznaczając po obu jej stronach pasy pieszo-rowerowe, z możliwością wymijania się aut jadących z naprzeciwka (pasy pieszo-rowerowe wyznaczone linią przerywaną). Zmusiłoby to kierowców do spokojniejszej jazdy i zapewniło bezpieczeństwo odwiedzającym las i pobliską Kozłówkę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ktoś miał choroby współistniejące i dodatkowo covid, a następnie zmarł, to diagnoza była jedna - zmarł na covid. Jak taka sama osoba umiera po szczepieniu, to mówi się, że zmarła bo była schorowana. I tak jest z tymi drzewami. Jak trzeba je wyciąć, bo nie chce się o drzewa dbać, albo komuś tak pasuje, to one zagrażają bezpieczeństwu, jak natomiast nie chce się wyciąć uschniętych drzew (przy estakadzie na Witosa w pobliżu wejścia na estakadę) to się milczy i czeka aż same padną. A że na auto, człowieka, budynek, jakie to ma znaczenie? Drzewa to prawdziwy dar dla normalnych kierowców, co szczególnie łatwo docenić w upały, czy w okresie jesiennym i zimowym, kiedy słońce oślepia. Co do zwierzaków, to zdaje się były one wcześniej od drogi, zatem może było uwzględnić te wędrówki i zrobić dla nich podziemne przejście, albo teraz zrobić spowalniacze w miejscu, gdzie pojawiają się najczęściej, a wówczas nikt nie będzie gnał na złamanie karku. Ostatnimi czasy nadleśnictwa mają jedyny pomysł na opiekę na drzewami - wycinka. Tak jest tu, tak jest w Starym Gaju w Lublinie i w wielu innych miejscach. W Starym Gaju leżą powalone wichurami drzewa i nikt ich nie rusza, pomimo, że opierają się o zdrowe drzewa, że spacerują ludzie i takie drzewo może się w końcu obsunąć i zrobić komuś krzywdę lub uszkodzić inne drzewa. Tu nikt nic nie widzi, ale polecieć i zacząć wycinkę drzew na 50 ha pow., problemu nie ma. ma. I nazywa się planową gospodarką leśną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...