Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
u mnie na Czubach też rano i wieczorem wali plastikiem. Już
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NAJGORSZA JEST PROPAGANDA: ".......Służby twierdzą, że nie ma powodów do niepokoju"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I ja to też czuję. A jestem pod Łukowem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
może to nie z Ukrainy tylko ten pożar składowiska opon w Rykach (w nocy  z czwartku na piątek). Jest artykuł w dzienniku wschodnim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w Warszawie tez czuć :(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W okolicach Łęcznej, czuc bardzo intensywnie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Smrod czuc od 2 tyg regularnie od 21ej do ok 13ej w poludnie czy jest wiatr czy go nie ma, i od kiedy torfowiska smierdza jak palony plastik lub guma, czy inspektorat to badal czy tez zakłada?..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W niedziele dotarło do wschodniej wielkopolski... Takie śmierdzące czasy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Puławach czuć dym że nie można okien otworzyć :-( najgorzej jest rano i wieczorem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd. Podobno w Rykach spaliło się przy okazji ogromne składowisko opon.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Smród dochodzi już do Wisły. W okolicach Kazimierza Dolnego nie da się otworzyć okna. Co za rok skwar i jeszcze wokół śmierdzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zastanawiające, że palone łąki, torfowiska niosą swąd palonego plastiku albo gumy. W lipcu na Ukrainie był pożar na terenie elekrowni czarnobylskiej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten smród, przynajmniej w okolicy Firleja i Lubartowa, pochodzi z paszarni w Czerwonce Dużej, która utylizuje padłe zwierzęta na mączkę. Następca dawnego Bacutila sprzedaje ją ponoć na Ukrainę. Smród zostaje u nas, a inspekcje sanitarne i ochrony środowiska są bezradne - wyrzuty skażonego powietrza następują wieczorami - gdy służby są na fajrancie. Najczęściej smród pojawia się w piątkowe wieczory i weekendy. Mieszkańcy i turyści zgrzytają zębami...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli okazje się, że spalenie się składowiska opon w Rykach nie było źródłem swądu. Zastanawia mnie obszar, na jakim smród się unosi. Sam mieszkam pod Warszawą od zachodniej strony miasta. Czytam strony na ten temat i w moim regionie uskarżają się ludzie z południa i zachodu Warszawy oraz gmin i miejscowości położonych właśnie na południu i zachodzie Warszawy (ale również na północy od Warszawy!). W Polsce, z tego co czytam śmierdzi mniej więcej w pasie Radom-Warszawa. Skoro to swąd torfowisk znad Ukrainy z Równego, to dlaczego nikt nie skarży się z okolic Chełma, Zamościa i Lublina?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lublinie też czuć. Co najmniej od piątku. Najbardziej nad ranem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sprawdziłem siłę wiatru w ostatnich dniach na pogodynka pe-el. Dzisiaj nad ranem po zachodniej stronie Warszawy był smród. Wiatr wiał od północnego wschodu. Nie było możliwości, żeby wiatr przyniósł swąd z Ryk albo znad Równego (obydwie lokalizacje są położone na południowy wschód od Warszawy).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Lubartowie i okolicach dusimy się już  od ubiegłego wtorku, zazwyczaj całą dobę, ale najgorzej jest  nocami, przy tym upale, który ostatnio panował  funkcjonowanie / spanie przy zamkniętych oknach to przecież katorga. A nasze służby ochrony środowiska? Rozmowa z nimi dostarcza tylko dowodów na indolencję organów naszego państwa -  nie widzę nawet ochoty do jakiegokolwiek aktywnego działania, aby chronić setki tysięcy mieszkańców wielu powiatów Lubelszczyzny przez smrodem, który wdziera się wszędzie, wyżera dosłownie śluzówkę gardła i oczu, stanowi szczególne zagrożenie dla dzieci, dla alergików i astmatyków, a dodatkowo zupełnie pozbawia Pojezierze Łęczyńsko - Włodawskie i inne regiony walorów wypoczynkowych w środku sezonu urlopowego, zatem naraża na stary gospodarcze. Żadnego pomysłu na pomoc transgraniczną w opanowaniu tej sytuacji (zamiast innych, wątpliwej celowości akcji polskich na Ukr.). Można przecież podjąć działania na bazie międzynarodowych konwencji dot. ochrony przed zanieczyszczeniami powietrza. A tu nic .. Żałuję, że nie nagrałem wczoraj rozmowy z panią z WIOŚ -  jak w soczewce skupiał się w niej smutny stan rzeczy, o którym powyżej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja mieszkam we Włodawie, czyli jak wiadomo nad samym Bugiem. U nas też śmierdzi od paru dni, zwłaszcza do południa. Tutaj też się mówi, że to z Ukrainy niesie się swąd?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli okazje się, że spalenie się składowiska opon w Rykach nie było źródłem swądu. Zastanawia mnie obszar, na jakim smród się unosi. Sam mieszkam pod Warszawą od zachodniej strony miasta. Czytam strony na ten temat i w moim regionie uskarżają się ludzie z południa i zachodu Warszawy oraz gmin i miejscowości położonych właśnie na południu i zachodzie Warszawy (ale również na północy od Warszawy!). W Polsce, z tego co czytam śmierdzi mniej więcej w pasie Radom-Warszawa. Skoro to swąd torfowisk znad Ukrainy z Równego, to dlaczego nikt nie skarży się z okolic Chełma, Zamościa i Lublina?
  Pożar w Ryjkach nie mógł być źródłem swądu, ponieważ: 1) swąd jest wyczuwalny już od 11 VIII (wtedy była jego  istna inwazja na obszarze powiatów położonych na północ od Lublina) , a pożar  w Rykach był 14 VIII;    2) od co najmniej 10 dni jest  niezmiennie wiatr wschodni, jak zatem z Ryk (niemal nad Wisłą) miałby dotrzeć swąd pod wiatr w okolice Lubartowa, Parczewa, Włodawy itd.?   3) zespoły bagien , torfowisk itp.  na pograniczu Polesia i Wołynia , (na granicy BY i UKR) są zaledwie kilkadziesiąt kilometrów w linii prostej na wschód od centralnej części północnej  Lubelszczyzny.   Nie rozumiem więc po co  bada się  na okoliczność tego pożaru w Rykach powietrze  w okolicach Lublina - czy badający nie wiedzą, że wiatr w tym czasie nigdy nie wiał z innego kierunku niż wschodni? A może ktoś po prostu nie zna się na mapie i  nie wie że Ryki są na północnym zachodzie województwa?    Myślę, ze dopóki smród nie dotrze w dużym stężeniu do Warszawy i nie zakłóci błogiego komfortu tamtejszych urzędników / polityków  - żadnej akcji wspomagającej likwidację przyczyny tego zjawiska nie będzie. Sorry, taki mamy kraj , jakby powiedziała była minister.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najciekawsze jest to, że najomi mieszkający na Ukrainie mówią, że u nich podaje się, że to w Polsce się pali i i smród może dojść na Ukrainę i Białoruś. Coś tu chyba śmierdzi....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...