Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Chińskie kolektory słoneczne to buble! Czytelnik: W piwnicy pojawiło się dużo dymu

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 16 lutego 2017 r. o 09:57 Powrót do artykułu
Jatoja podaj email to wyślę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
U mnie 3 lata temu było to samo. Ciepłej wody nie było 2,5 miesiąca. Gmina sama się nie domyśliła, żeby wystąpić o naprawę bo przecież gwarancja jest. Trzeba był prosić żeby pomogli chociaż gwarancje uznać. Suma sumarum firma zakładająca solary z łaską dołożyła 1,800 zł a reszta naprawy we własnym zakresie. Trzeba było 3,600zł dołożyć do naprawy. A remont domu po pożarze wyniósł 25 tysięcy. I teraz trzeba spłacać kredyt.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie instalacja solarna jest winna powstania pożaru tylko fatalny stan instalacji elektrycznej w niektórych wiejskich gospodarstwach domowych, gdzie bezpieczniki topikowe są "watowane" linką o przekroju większym niż przekrój przewodów instalacji. Prawidłowo sterownik solarów powinien być zasilany z wydzielonego obwodu instalacji elektrycznej zabezpieczonego wyłącznikiem nadprądowym o nominale 6A, a przy takim zabezpieczeniu, w przypadku zwarcia nie dojdzie do pożaru.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
serio ?? A jak dom ma 4 lata to też jest stary i wiejski ?? W leb sie stuknij 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak u nas jest przyjezdza firma daje kase pod stolem montuje i szukaj wiatru w polu a tel do firmy komorkowy na karte
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A pomyśleliście o winie mieszkańca? Przecież równie dobrze mogło się coś zapalić od kotła (opalanego nie widomo czym). Na zdjeciu które wysłała Pani Sylwia widać ze sterownik solarany jest tylko stopiony od temperatury, tak samo widać że grzałka elektryczna jest cała. Uródło pożaru było inne niz kolektory słoneczne.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
max napisał:
A pomyśleliście o winie mieszkańca? Przecież równie dobrze mogło się coś zapalić od kotła (opalanego nie widomo czym). Na zdjeciu które wysłała Pani Sylwia widać ze sterownik solarany jest tylko stopiony od temperatury, tak samo widać że grzałka elektryczna jest cała. Uródło pożaru było inne niz kolektory słoneczne.  
max napisał:
Nie będę Ci tego tłumaczyć... Widzisz tylko zdjęcie na którym nie widać wszystkiego... Masz to w domu ?? Bo chyba nie.. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale drut w bezpieczniku cały???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za pedał to zablokował
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Są równi i równiejsi Urząd Marszałkowski Województwa LUbelskiego rozdaje pieniądze na dofinansowania wybranym gminom ujętym w strategi rozwoju. Tylko czego jedne (bogatsze-Lubartów) są ujęte w strategii a inne(biedniejsze- rolnicze-Abramów) nie? Ot taki zrównoważony rozwój po Polsku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Artykuł o kolektorach słonecznych a na zdjęciu głównym fotowoltaika.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jest taka, że wygrywaja projekty w których koszt jednostkowy (koszt kompletnej instalacji dla jednego odbiorcy) jest jak najniższy. W RPO o to chodzi - jak najwyższe wskaźniki, tj. jak najwięcej punktów instalacji solarów. Potem dane idą do ministerstwa, a ministerstwo może się pochwalić Komisji Europejskiej jakie to wskaźniki programowe są osiągane - problem w tym, ze ministerstwo nie monitoruje tego, co się dzieje potem, bo de facto IZ dla RPO jest UM WL, a więc są sami sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Taka Gmina Miasto Puławy odpadła z konkursu ze swoim projektem, bo koszt jednostkowy instalacji był wysoki w stosunku do innych projektów - po prostu dla włodarzy większości gmin nie liczy się jakość sprzętu tylko medialność projektu, w tym sam fakt otrzymania dofinansowania. A potem szukaj wiatru w polu jak ci elementy instalacji pójdą z dymem. Powstają firmy-krzaki, które startują w gminnych przetargach, ściągają badziew z Chin, a po zakończeniu montażu rozpływają się  - jak coś się zepsuje to beneficjent końcowy zostaje z przysłowiową ręką w nocniku. Pomimo obowiązku ciążącego na samorządach, tj. utrzymania okresu trwałości operacji przez co najmniej 5 lat od zakończenia realizacji danego projektu, jak widać nasz Urząd Marszałkowski niewiele sobie robi z doniesień medialnych - nie słyszałem żeby urzędnicy ruszyli na kontrole i nakładli na gminy które wzięły kasę na solary obowiązku doprowadzenia stanu srodków trwałych wytworzonych w projekcie do stanu określonego we wniosku o dofinansowanie i umowie o dofinansowanie. Za takie numery jak ten przypadek z Lubartowa, gdzie gmina rozkłada ręce grożą kary finansowe w postaci zwrotu cześci lub całości dofinansowania z odsetkami jak od zaległości podatkowych. Jeżeli KE, a w szczególności jej wyspecjalizowane zbrojne ramię - OLAF, powezmie informację o tym, że w projektach RPO nie jest przestrzegana zasada trwałosci operacji, to Polska otrzyma karę finansową, podobną do tej którą zafundował nam rząd PO-PSL w kwestii przekrętów przy dotowaniu grup producenckich - na chwilę obecną była  mowa bodajże o 700 mln złotych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na drugim zdjęciu to grupa pompowa firmy Hewalex - polski producent. Chyba, że Pan Skiba udaje Chińczyka i sieje propagandę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...