Jechalam w piatek nad zaglebocze i policja kazala nam nawracac...Ze znajomymi juz wiedzielismy ze jest to smiertelny wypadek bo policja by normalnie nie zamknela drogi.Dziwnie mi sie zrobilo jak zaczelismy o tym mowic.W tym roku tez wyszla reklama PZU ktora tak sama daje duzo do myslenia na temat wlasnego zycia.
|
|
Apelować można do wszystkich,ale przede wszystkim, pijany kierowca powinien odpowiadać jako morderca,a nie, że był pod wpływem alkoholu i niewiedział co zrobił.
Jak tego przepisu się nie zmieni to ta walka pijanych i policji bedzie trwać w nieskonczoność.
Wysokie kary za prowadzenie po pijaku i prawko odebrać dożywotnio i wiele innych jeszcze sankcji można nałożyć na takiego pijaka,puki tego nie ma to gra w kotka i myszkę toczy się dalej.
|
|
No cóż, ludzie giną bo nie boją się konsekwencji prawnych za jazdę po tz.spożyciu.Dobry papuga,dotychczasowa niekaralność no i oczywiście bardzo dobra opinia -taki grzeczny mówił "dzień dobry" i wyrok w zawiasach.Każdy kto spożywa alkohol i siada za kierownicą powinien mieć bezwzględny wyrok odsiadki, przepadek mienia użytego do działalności przestępczej i zasądzone odszkodowanie dla ofiar i ich rodzin.Niech nikt nie mówi że surowa kara nie odstrasza.
|
|
CZŁOWIEK TO JEDYNA Z ISTOT ŻYJĄCYCH NA ZIEMI ,KTÓRA POSIADA ROZUM... Czy faktycznie tak jest ? Wiele wskazuje na to ,że część społeczeństwa gdzieś ten rozum zatraciła (widać to po ilości wypadków , w których udział biorą kierowcy będący pod wpływem alkoholu).Myślę ,że niejedno zwierzę szybciej by pojęło apele o nie wsiadaniu za kierownicę w stanie ,,nieważkości",albo ,żeby wolniej jeżdzić i nie zagrażać innym użytkownikom szos ( przede wszystkim sobie). Ile osób musi jeszcze zginąć , aby do szarych komórek niektórych ludzi dotarło ,że życie ma się jedno i nie warto samemu go sobie odbierać ,a jeszcze gorzej -odbierać go innym. Takie wykroczenie powinno być BARDZO SROGO KARANE (przede wszystkim zabierać prawo jazdy na stałe tym ,którzy mają kogoś na sumieniu i areszt ,natomiast za mniejsze przewinienia powtórny egzamin.) Może wówczas tych wypadków będzie mniej.
|
|
Dojeżdzam codziennie do pracy wlasnym samochodem. Nie uważam się za pirata,raczj odwrotnie ale to co obserwuję na trasie woła o pomstę do nieba.
Wyprzedzanie dla samej zasady.Nie ma zanaczenia ozanakowanie jezdni,ograniczenia prędkości, dosłownie nic szaleńców nie obchodzi.
Uważam także że dużym zagrożeniem są Tiry, w ktorych jego wysokość kierowca czuje się panem szos /nie uogólniam/.
Nie mogę sie przyzwyczaić do chamstwa i wulgaryzmów.
Baba za kierownicą.
|
|
Droga babo za kierownicą, jeżdżę czyms co nazywasz Tirem, nie czuję sie panem szos i zawsze ustępuję osobówkom wymuszającym na mnie pierwszeństwo. Powód jest jeden, szaleniec w osobówce nie ma zadnych szans w starciu ze mną, a ja miałbym przez takiego kłopoty. Lepiej wiec niech sie taki zabije o drzewo jeśli już musi sie zabić, niz na mnie. Reasumujac, jako kierowca o wyższych kwalifikacjach i dysponujaca większym pojazdem musze mysleć równiez za innych uzytkowników drogi, w tym równiez za rozkojarzone slicznotki za kierownica błyszczacych autek. Pozdrawiam. |
|
ogólnie nie mam zastrzeżeń do kierowców ciężarówek, zwanych potocznie tirami, ale:
1 przypadek.
Jechałem rowerem (ok 17 km/h). Prosta równa droga, widoczność na ok 600-700 m, z przeciwka nic nie jedzie, W lusterku widzę za sobą "tira". I co on robi? trąbi na mnie żebym mu zjechał. Bo łaskawemu panu kierowcy nie chciało się migacza włączyć i delikatnie odbić w lewo, żeby mnie wyprzedzić
2 przypadek.
Również jechałem rowerem. Tym razem z przeciwka jechał tir. Z tyłu zresztą też. Kierowcy z tyłu nie chciało się/ nie zdążył wyhamować i wcisnął się między mnie a pojazd z przeciwka. Tak mi dmuchnął, że o mało nie wpadłem pod koła. Prawie straciłem równowagę. Musiałem ratować się ucieczka do rowu. Być może panowie kierowcy ciężarówek zapomnieli, że kiedy przesiadają się z osobówek do dużych maszyn, wtedy to samo wyprzedzanie wygląda zupełnie inaczej. Proszę o tym pamiętać, jeśli nie chcecie mieć na sumieniu życia rowerzysty, czy pieszego i zachować ten metr odstępu. A nie zawsze jest miejsce, żeby rowerzysta mógł zjechać jeszcze bardziej na prawą stronę. I nie zawsze można ominąć ruchliwą trasę.
|
|
Ja tez trąbię na rowerzystów, ale nie po to by zjechał, ale żeby mnie zauważył i uważał, choć zjechanie na skraj jezdni jest również mile widziane. Więc może i on trąbił w tym celu |
|
W takim razie żmije (bo za nią sie podajesz) NIE MAJĄ ROZUMU.... |
|
Fajnie, cel szczytny - ale przez takie trąbienie "z uprzejmości", to już nie jeden rowerzysta spanikował i wyciął w lewo, prosto pod koła. Oczywiście co innego jak kierowca ciężarówki zatrąbi w jakiejś sensownej odległości, a nie 10-15m za plecami rowerzysty. Sam miałem kilka takich przypadków, że jadę sobie rowerkiem, słyszę że jedzie za mną ciężarówka, więc odruchowo zsuwam się maksymalnie do prawej, a tu nagle "ttuuuuuuuu !", dosłownie parę metrów za mną - qwa aż osiwieć można z wrażenia. |
|
LOL - twój wpis świadczy, że na pewno ty rozumu nie posiadasz. |
|
Ostatnio widziałam wypadek motocyklisty wyglądało to strasznie. Takie sytuacje długo zostają w pamięci i dają do myślenia. Faktycznie reklama PZU też daje do myśłenia u mnie jeszcze cisną sie łzy na oczy... |
|
to jesteś nieliczny wyjątek w takim razie. jeżdżę sporo rowerem i to co wyczynia większość TIRowców to jest bezmózgowie i deb***izm |
|
Czy ktoś wie coś na temat stłuczki kilku samochodów w niedziele 24.08 na ul. Przystankowej o godz.ok 18.30?.....
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|