Czytając tekst o Tomku - kolekcjonerze pornografii obok widzi się zdjęcie podpisane:
"Krzysztof Gregorczyk: Moja żona wie, że ma męża skrzywionego na francuską stronę".
Jest "francuska miłość". Podpis kojarzy się z tematem.
Pasja samochodowa Krzysztofa opisana jest na końcu.
Ciekawa jestem, czy jego żona i dzieci: 8-letnia Ola i 3-letnia Dominika
dumne będą z kontekstu, w jakim występuje ich tata.
|
|
Pani Aneto. Cóż w tym dziwnego, że auta francuskie kojarzą się z "miłością francuska" tzn, czułością, uległością, namiętnością, romantyzmem, uduchowieniem?! Powyższymi cechami wyróżniają się w większości przypadków użytkownicy aut francuskich. Przecież to "Matka Natura" obdarzyła każdego z nas wedle własnej woli, stąd różnorodność charakterów. Posiadacze aut niemieckich to; krótkowzroczni agresywni brutale, egoiści bez uczucia, materiliści żyjący sprawami tylko przyziemskimi. Cłopcy nigdy się nie starzeją, zawsze sa dziećmi, najpierw małymi, póżniej dużymi... Pozdrawiam, Sławek Ostrowski "gdybyś auta francuskiego nie miał i miłości nie posiadał...jesteś nikim" |
|
Przepraszam Pani Anno, że nieświadomie "przekręciłem" imie.
Sądze, że wybaczy mi Pani :-)
Najlepsi popełniają błędy, np. autorka tekstu ...czym się bawią chłopcy... "przekręciła" imię naszego vortalowego Naczelnika Krzysztofa Gregorczyka :-)
|
|
To nie Autorka przekręciła moje imię, Sławku :-) choć tak to może wyglądać. Wyjaśniliśmy sprawę i w wydaniu internetowym zostało to poprawione, acz w gazecie - siłą rzeczy - skorygować się tego już nie dało :-)
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|