Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
MARYJAN ARCYBISKUP napisał:
Demot na ten temat - całkiem trafiony http://demotywatory.pl/1100444/Dwoch-Niemc...ociagu-bez-kary tak to jest, jakiś deb*** z policji bał sie skandalu międzynarodowego i wypuścił jasnie panów niemców Trzeba mieć chyba nie po kolei w głowie ? mówię tu o policji w Dęblinie i obsłudze dworca kolejowego w tamtym mieście ? by opóźniać pociąg o 38 minut tylko po to, by przesłuchać dwóch jaśnie panów Niemców i spokojnie, jak gdyby nigdy nic, pozwolić im kontynuować dalszą podróż. Kilkaset osób jadących tym pociągiem klęło na polską policję i obsługę dworca (słusznie zresztą), bo jakiś imbecyl uznał, że napad na kobietę, która pewnie do końca życia będzie miała traumę i uraz do PKP, niczym wielkim nie był i tak naprawdę nic się nie stało. Jakiś tam tylko incydencik - przepraszamy panów Niemców, że zawracamy panom głowę, to tak naprawdę wina tej pani, jak ona śmiała rozmawiać w ogóle przez telefon. No tak ? nasza polska pokręcona do granic wytrzymałości dyplomacja, przez którą tylko wszystkie kraje świata robią nas Polaków w balona i wychodzimy przez nią jak Zabłocki na mydle. Bo się jakiś oficer w policji bał skandalu międzynarodowego. Więc lepiej wylizać odpowiednią część ciała i przeprosić, niż bić się o swoje. Ot polska mentalność...
Zgadzam się z twoim komentarzem, gdyby podobna lub nawet bardziej błaha sytuacja wydarzyła się np. w pociągu EN" Jan Kiepura", czy EC" Warszawa-Berlin Express" na terytorium Reichu to pewnie antyterroryści rozwiązywaliby problem, bez sentymentów, poprawności i pytania o szczegóły - a winni zapewne dostaliby kilka lat w pomieszczeniu z oknem w "szkocką kratkę".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wehrwolf w akcji!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NIECH KAŻDY WYŚLE LINK DO ARTYKUŁU NA kontakt@tvn24.pl, NIECH SIĘ OGÓLNOPOLSKIE MEDIA TYM ZAJMĄ!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja tam nawet byłem! nagrałem filmik, niestety już po zajściu. http://www.ancymonki-przedszkole.yoyo.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A tak dla przykladu przytoczę aresztowanie Rokity za źle położony płaszcz w szwabskich liniach lotniczych awantra była straszna za pierdołe a tu babkę chcieli zabić i jest ok PARANOJA.Ale to wszystko wina policji.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
student napisał:
NIECH KAŻDY WYŚLE LINK DO ARTYKUŁU NA kontakt@tvn24.pl, NIECH SIĘ OGÓLNOPOLSKIE MEDIA TYM ZAJMĄ!!!!
Jeśli jesteś przekonany o swoich racjach do końca to owszem prześlij (już dawno przesłane do polskich ogólnopolskich mediów i niemieckich, ja to zrobiłem) ale każdy następny post drąży skałę i popieram twój pomysł bo jest dobry! I tak trzymać! Na ulicach może i władza jest mocna, ale ze słuszną opinią ludzi w necie nie wygrał w praktyce nikt (rozsądny) i nigdy nie wygra. Choćby chciał cenzurować i ograniczać sieć:-)))))) Zawsze można klepać zza Oceanu...warto przy tym jednak zachować właściwą formę i treść merytoryczną!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
adasko napisał:
A ja tam nawet byłem! nagrałem filmik, niestety już po zajściu. http://www.ancymonki-przedszkole.yoyo.pl
Kryptoreklama, nie na temat w tym forum. Jeśli chcesz się wypowiedzieć na temat - to się wypowiedz, a nie zamieszczaj linków do własnego biznesu (swoją drogą, strona bardzo denna w wykonaniu).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BURAKI BRAK KULTURY I GŁOŚNE GADANIE PRZEZ TELEFON KRYTYKUJECIE!!!! A TO ŻE DWÓCH CHAMÓW PODNIOSŁO RĘKĘ NA KOBIETĘ I CHCIAŁO JĄ POBIĆ WAS NIE WZRUSZA!!!! POWINIEN JAKIŚ PIEPRZONY NIEMIEC ZAJĄĆ SIĘ W TAKI SAM SPOSÓB TWOJĄ MATKĄ, ŻONĄ LUB CÓRKĄ I ZROBIĆ TO SAMO!!!! JEŻELI POLAK DLA POLAKA NIE MA SZACUNKU ZA TO WOLI LIZAĆ d*** NIEMCOM KTÓRZY DOPROWADZILI POLSKĘ DO UBÓSTWA ROZKRADAJĄC NASZĄ KULTURĘ I MAJĄTEK!!! TO JA RZYGAM I SRAM NA WASZ PATRIOTYZM!!! WON Z POLSKI KANALIE !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
popieram napisał:
Będzie mieć nauczkę, może nabierze trochę taktu i kultury, bo jest bez wychowania.
BURAKI BRAK KULTURY I GŁOŚNE GADANIE PRZEZ TELEFON KRYTYKUJECIE!!!! A TO ŻE DWÓCH CHAMÓW PODNIOSŁO RĘKĘ NA KOBIETĘ I CHCIAŁO JĄ POBIĆ WAS NIE WZRUSZA!!!! POWINIEN JAKIŚ PIEPRZONY NIEMIEC ZAJĄĆ SIĘ W TAKI SAM SPOSÓB TWOJĄ MATKĄ, ŻONĄ LUB CÓRKĄ I ZROBIĆ TO SAMO!!!! JEŻELI POLAK DLA POLAKA NIE MA SZACUNKU ZA TO WOLI LIZAĆ d*** NIEMCOM KTÓRZY DOPROWADZILI POLSKĘ DO UBÓSTWA ROZKRADAJĄC NASZĄ KULTURĘ I MAJĄTEK!!! TO JA RZYGAM I SRAM NA WASZ PATRIOTYZM!!! WON Z POLSKI KANALIE !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MUNIEK napisał:
OJ cHŁOPAKOM PÓŚCIŁY NERWY BO GŁUPIA BABA DARŁA SIĘ DO SŁUCHAWKI DOBRZE ZROBILI.A SŁYSZAŁEM,ŻE TO BYLI JACYŚ "BYLI" żołnierze wermachtu co im się przypomniało,jak jednego Niemca Wanda Polka nie chciała.
BURAKI BRAK KULTURY I GŁOŚNE GADANIE PRZEZ TELEFON KRYTYKUJECIE!!!! A TO ŻE DWÓCH CHAMÓW PODNIOSŁO RĘKĘ NA KOBIETĘ I CHCIAŁO JĄ POBIĆ WAS NIE WZRUSZA!!!! POWINIEN JAKIŚ PIEPRZONY NIEMIEC ZAJĄĆ SIĘ W TAKI SAM SPOSÓB TWOJĄ MATKĄ, ŻONĄ LUB CÓRKĄ I ZROBIĆ TO SAMO!!!! JEŻELI POLAK DLA POLAKA NIE MA SZACUNKU ZA TO WOLI LIZAĆ d*** NIEMCOM KTÓRZY DOPROWADZILI POLSKĘ DO UBÓSTWA ROZKRADAJĄC NASZĄ KULTURĘ I MAJĄTEK!!! TO JA RZYGAM I SRAM NA WASZ PATRIOTYZM!!! WON Z POLSKI KANALIE !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MARYJAN ARCYBISKUP napisał:
Demot na ten temat - całkiem trafiony http://demotywatory.pl/1100444/Dwoch-Niemc...ociagu-bez-kary tak to jest, jakiś deb*** z policji bał sie skandalu międzynarodowego i wypuścił jasnie panów niemców Trzeba mieć chyba nie po kolei w głowie ? mówię tu o policji w Dęblinie i obsłudze dworca kolejowego w tamtym mieście ? by opóźniać pociąg o 38 minut tylko po to, by przesłuchać dwóch jaśnie panów Niemców i spokojnie, jak gdyby nigdy nic, pozwolić im kontynuować dalszą podróż. Kilkaset osób jadących tym pociągiem klęło na polską policję i obsługę dworca (słusznie zresztą), bo jakiś imbecyl uznał, że napad na kobietę, która pewnie do końca życia będzie miała traumę i uraz do PKP, niczym wielkim nie był i tak naprawdę nic się nie stało. Jakiś tam tylko incydencik - przepraszamy panów Niemców, że zawracamy panom głowę, to tak naprawdę wina tej pani, jak ona śmiała rozmawiać w ogóle przez telefon. No tak ? nasza polska pokręcona do granic wytrzymałości dyplomacja, przez którą tylko wszystkie kraje świata robią nas Polaków w balona i wychodzimy przez nią jak Zabłocki na mydle. Bo się jakiś oficer w policji bał skandalu międzynarodowego. Więc lepiej wylizać odpowiednią część ciała i przeprosić, niż bić się o swoje. Ot polska mentalność...
Pani, która została poszkodowana przez tych dwóch powinna zebrać wszystkie dokumenty (protokoły) : z obdukcji, z Policji, z SOK, od pasażerów - kontakty (jeśli możliwe) i udać się do dobrego adwokata, który zrobi z tego odpowiedni użytek. Czasy kiedy poszkodowany obywatel był bezsilny kończą się. (Nie jest to reklama żadnego prawnika). Istnieją bezpłatne biura pomocy prawnej przy uczelniach kształcących prawników, mające za zadanie pomaganie tym, których nie stać na wizyty w renomowanych kancelariach. (...) Ius ars boni et aequi (D.1,1,1 pr.) czyli Prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne. I nie brakuje ludzi dla których ta starożytna rzymska maksyma jest zasadą!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda objawiona napisał:
A ty lubelaku, wolisz polski bałagan, bylejakość i sobiepaństwo. Potem zdziwienie, że region lubelski to najbiedniejszy region w Europie. Same lenie i buraki. Zero kultury osobistej. Szczególnie w miejscach publicznych! Nikt tu nie przyjedzie, do takiego chamstwa. Będą sie bać tu przebywać wśród takich jak ty - lubelaku. Przez telefon, to mozesz pogadać sobie w swoim sraczu, a nie w miejscu gdzie przebywaja inni ludzie. Niedługo z gołym tyłkiem bedziesz latał po ulicy, dopiero jak pałą dostaniesz to zrozumiesz, że tak nie wolno. Na to, że nie drze sie japy do telefonu w miejscu publicznym, że nie lata się z gołym tyłkiem po ulicy, nie potrzeba zakazu, pały czy nakazu. To (kulturę osobistą) się wynosi z domu lub nie. Tak było, jest i jeszcze długo bedzie.Tego paragrafy cię nie nauczą. A w przedziale pociągu, na przystanku, w autobusie czy tam gdzie są inni ludzie, ma być CISZA. Chciałeś do Europy, demokracji, głosowałeś za tym, to przestrzegaj zasad jakie tam obowiązują. To nie dzika Azja. Chcesz gadać, to do lasu lub na pole i tam się drzyj do słuchawki, aż ci gardło spuchnie. A nie między ludźmi!
Nie mogę zrozumieć twojej wypowiedzi. Sądzę, że jesteś bardzo sflustrowanym człowiekiem, chyba właśnie z Polski Wschodniej. Apropos - lubelszczyzna nie jest najbiedniejszym regionem w EU (sprawdź dane zanim napiszesz) , trochę awansowaliśmy dzięki funduszom UE i naszej inicjatywie. Mnóstwo ludzi co dzień podejmuję rywalizację o pozyskanie funduszy UE na lubelszczyźnie i należy wspierać to! Powoli, aczkolwiek konsekwentnie przynosi to rezultaty. Jeżeli jesteś Polakiem to nie nie kalaj gniazda swego!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tomasz napisał:
BURAKI BRAK KULTURY I GŁOŚNE GADANIE PRZEZ TELEFON KRYTYKUJECIE!!!! A TO ŻE DWÓCH CHAMÓW PODNIOSŁO RĘKĘ NA KOBIETĘ I CHCIAŁO JĄ POBIĆ WAS NIE WZRUSZA!!!! POWINIEN JAKIŚ PIEPRZONY NIEMIEC ZAJĄĆ SIĘ W TAKI SAM SPOSÓB TWOJĄ MATKĄ, ŻONĄ LUB CÓRKĄ I ZROBIĆ TO SAMO!!!! JEŻELI POLAK DLA POLAKA NIE MA SZACUNKU ZA TO WOLI LIZAĆ d*** NIEMCOM KTÓRZY DOPROWADZILI POLSKĘ DO UBÓSTWA ROZKRADAJĄC NASZĄ KULTURĘ I MAJĄTEK!!! TO JA RZYGAM I SRAM NA WASZ PATRIOTYZM!!! WON Z POLSKI KANALIE !!!
Sądząc po twojej wypowiedzi, to raczej obywatelom Reich-u sprzyjasz niż własnym obywatelom zaatakowanym przez wiadomych i niemieckich napastników. A z twoim przywiązaniem do "buractwa" polecam wybory na sołectwa, masz szansę, ale nawet tam trzeba mówić trzeźwo...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
red napisał:
Nie mogę zrozumieć twojej wypowiedzi. Sądzę, że jesteś bardzo sflustrowanym człowiekiem, chyba właśnie z Polski Wschodniej. Apropos - lubelszczyzna nie jest najbiedniejszym regionem w EU (sprawdź dane zanim napiszesz) , trochę awansowaliśmy dzięki funduszom UE i naszej inicjatywie. Mnóstwo ludzi co dzień podejmuję rywalizację o pozyskanie funduszy UE na lubelszczyźnie i należy wspierać to! Powoli, aczkolwiek konsekwentnie przynosi to rezultaty. Jeżeli jesteś Polakiem to nie nie kalaj gniazda swego!
To była odpowiedź na chamską wypowiedź lublinka #20. Pomyliłem (a może tak chciałem, już nie pamiętam) z lubelakiem. Jak ktoś się poczuł urażony, przepraszam. Co do reszty, pozostawiam bez zmian. Do przemyślenia. Co do inicjatywy powiadomienia mediów, to się tylko ośmieszymy, jeżeli zostanie to nadmiernie nagłośnione. Dlaczego? Z powodu braku zapewnienia spokojnego przejazdu, które powinna gwarantować im kolej. Po zakupieniu przez niemców biletów. Goście (niemcy po 70 trochę nerwowi - zauważ piszę niemcy z malej litery) kupili bilety, chcieli mieć spokój. Tak jak mają to podczas przejazdu w innych krajach Europy (podobno RP należy do krajów Unii). A tu, dzonk, w kraju europejskim, nie ma w pociągu przedziałów dla gadatliwych bab. To wzieli sprawę w swoje ręce, i zrobili co zrobili. Może myśleli że u nas tak się sprawy załatwia, jak nie ma konduktora czy policji pod ręką. Polacy nadmiernie sprawę nagłaśniając, ośmieszą się, podobnie jak z Polańskim, gdy go minister rządu polskiego, Sikorski bronił. Broniąc swojej przaśności, zacofania, brudnych przedziałów, jazgocących bab, śmierdzących dworców czy braku możliwości przejazdu w spokoju, utrwalamy obraz polski z XIX wieku i to na własną prośbę. Lepiej tej sprawy nie nagłaśniać, bo wyjdzie jak z Rokitą, Polańskim czy gwałcie na prostytuce (jak to Lepper głosił: czy można zgwałcic prostytutkę, a zrobił to przedstawiciel buraków polskich - parlamentarzysta - obciach na całą Europę). To co piszę, nie ma nic wspólnego z brakiem patryjotyzmu. Po prostu kolej polska nie przestrzega norm które obowiązują juz w reszcie Europy. Przewozi ludzi jak bydło, bez szacunku dla pasażera i to polskim burakom nie przeszkadza. Komuna i tzw codzienna rzeczywistość, nas do tego nas przyzwyczaiła. Ale nie każdy jest upodlonym Polakiem. Niektórzy (dwaj niemcy) poczuli, że ktoś ich (ru..a) obraża, jazgocząc w przedziale do słuchawki. Nie spotkali tego nigdzie indziej. Może dlatego tak zareagowali. Nie ma to nic wspólnego z kalaniem "polskiego" gniazda. Jak ktoś coś nie zrozumiał, to przepraszam, proszę sobie resztę dośpiewać. Inna sprawa. Nie mamy relacji stron lub świadków. Wszystko co piszemy, opieramy na naszych przypuszczeniach, a te moga być mylące.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda objawiona napisał:
To była odpowiedź na chamską wypowiedź lublinka #20. Pomyliłem (a może tak chciałem, już nie pamiętam) z lubelakiem. Jak ktoś się poczuł urażony, przepraszam. Co do reszty, pozostawiam bez zmian. Do przemyślenia. Co do inicjatywy powiadomienia mediów, to się tylko ośmieszymy, jeżeli zostanie to nadmiernie nagłośnione. Dlaczego? Z powodu braku zapewnienia spokojnego przejazdu, które powinna gwarantować im kolej. Po zakupieniu przez niemców biletów. Goście (niemcy po 70 trochę nerwowi - zauważ piszę niemcy z malej litery) kupili bilety, chcieli mieć spokój. Tak jak mają to podczas przejazdu w innych krajach Europy (podobno RP należy do krajów Unii). A tu, dzonk, w kraju europejskim, nie ma w pociągu przedziałów dla gadatliwych bab. To wzieli sprawę w swoje ręce, i zrobili co zrobili. Może myśleli że u nas tak się sprawy załatwia, jak nie ma konduktora czy policji pod ręką. Polacy nadmiernie sprawę nagłaśniając, ośmieszą się, podobnie jak z Polańskim, gdy go minister rządu polskiego, Sikorski bronił. Broniąc swojej przaśności, zacofania, brudnych przedziałów, jazgocących bab, śmierdzących dworców czy braku możliwości przejazdu w spokoju, utrwalamy obraz polski z XIX wieku i to na własną prośbę. Lepiej tej sprawy nie nagłaśniać, bo wyjdzie jak z Rokitą, Polańskim czy gwałcie na prostytuce (jak to Lepper głosił: czy można zgwałcic prostytutkę, a zrobił to przedstawiciel buraków polskich - parlamentarzysta - obciach na całą Europę). To co piszę, nie ma nic wspólnego z brakiem patryjotyzmu. Po prostu kolej polska nie przestrzega norm które obowiązują juz w reszcie Europy. Przewozi ludzi jak bydło, bez szacunku dla pasażera i to polskim burakom nie przeszkadza. Komuna i tzw codzienna rzeczywistość, nas do tego nas przyzwyczaiła. Ale nie każdy jest upodlonym Polakiem. Niektórzy (dwaj niemcy) poczuli, że ktoś ich (ru..a) obraża, jazgocząc w przedziale do słuchawki. Nie spotkali tego nigdzie indziej. Może dlatego tak zareagowali. Nie ma to nic wspólnego z kalaniem "polskiego" gniazda. Jak ktoś coś nie zrozumiał, to przepraszam, proszę sobie resztę dośpiewać. Inna sprawa. Nie mamy relacji stron lub świadków. Wszystko co piszemy, opieramy na naszych przypuszczeniach, a te moga być mylące.
Rozumiem twoje wywody po swojemu, ale proponuję inny sposób na rozumienie tej sytuacji (powtarzam się): 1. Głośne rozmawianie przez telefon /słuchanie muzyki/etc. , uciążliwe dla współpasażerów to wiocha i obciach. 2. Duszenie współpasażerki przez dwóch jegomościów, niezależnie od motywu jest przestępstwem wg. Kodeksu Karnego: wg. organów ścigania z Dęblina jest to jedynie nieporozumienie zapewne, bo po co pisać protokoły i obowiązkowe papiery do Ambasady Niemieckiej w takiej sytuacji (zatrzymanie niemieckich obywateli).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niezależnie od sytuacji Lubelska Komenda Wojewódzka Policji powinna wydać komentarz w tej sprawie, bo sprawa jest ciekawa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam Jako bezpośrednia uczestniczka zdarzenia chciałabym przekazać kilka informacji. 1. Mam 36 lat, jestem lekarzem i wykładowcą wyższej uczelni i znane są mi zasady dobrego wychowania oraz zachowania w miejscach publicznych. 2. Rozmowa, podczas której mnie zaatakowano, trwała 30 sekund i nie była głośna, a jej tematem była choroba mojego trzyletniego synka. 3. Było mi trudno opuścić przedział, ponieważ moi współpasażerowie zastawili go swoimi bagażami, których nie umieścili na półkach bagażowych. Po spędzonych tego samego dnia 6 godzinach w drodze z Łodzi do Lublina, kolejnych kliku godzinach na zajęciach ze studentami, w trakcie kolejnej kilkugodzinnej podróży z powrotem do Łodzi, po prostu nie miałam siły przez nie przeskakiwać. Moi współpasażerowie usunęli torby z przejścia dopiero podczas mojej rozmowy telefonicznej. 4. Po przestawieniu toreb moi współpasażerowie podniesionym głosem powiedzieli coś w niezrozumiałym dla mnie języku, a jedyne słowo jakie zrozumiałam brzmiało"WON". 5. Po kilku sekundach mężczyzna zaczął mnie kopać po nogach, po czym kobieta wyrwała moją torebkę i wyrzuciała z przedziału. Następnie mężczyzna zaczął mnie dusić. 6. Dalszego przebiegu wydarzeń nie pamiętam. Jedyne co mi pozostało w głowie to paniczny strach i uczucie którego nie zapomnę do końca życia - ciężaru na szyi, który uniemożliwia oddychanie. 7. Ocknęłam się już na korytarzu, a napastnik nadal trzymał mnie za gardło i przypierał do ściany z oknem. Wtedy też udało mi się krzyknąć, ale nawet nie pamiętam co. Na widok wychodzących z przedziałów pasażerów, napastnik puścił mnie i wszedł do przedziału. 8. Jakiś podróżny, któremu bardzo dziękuję, podniósł moją torbę. 9. Nie pamiętam dokładnie wszystkiego, co później się działo. Czułam "palącą obrożę" na szyi, "zaciśnięte" gardło, pieczenie szyi i twarzy, szum w uszach i pulsujący ból głowy. Po chwili poczułam mdłości i miałam odruchy wymiotne. Szczęśliwie ostatni posiłek jadłam 10 godzin wcześniej. Posadzono mnie w innym przedziale, a ktoś powiedział "O rany, on rzeczywiście ją dusił". W lustrze zobaczyłam odciśnięte palce na mojej szyi, które nie zniknęły do chwili obecnej. Całą twarz miałam czerwoną. Wtedy obsługa pociągu zdecydowała powiadomić policję. 10. Dodam, że atakujący mnie mężczyzna miał ok. 190-195 cm wzrostu i masywną budowę ciała o typie atletycznym. Byłam zaszokowana późniejszą informacją o Jego wieku. 11. Na dzień dzisiejszy sama wychowuję troje dzieci: trzyletnie bliźnięta (synek i córeczka) oraz młodszą od nich 20-miesięczną córeczkę. Na co dzień ciężko i dużo pracuję. Szanuję zarówno pracę jak i spokój swój i innych. Na pytanie czy powinno się rozmawiać przez telefon w przedziale w obecności innych podróżnych odpowiadam: nie, nie powinno. Na pytanie czy matka może zadzwonić, zapytać o stan zdrowia swojego dziecka i powiedzieć "mamusia już do ciebie jedzie" siedząc w przedziale z podróżnymi, którzy zastawili przejście swoimi bagażami odpowiadam, że może, a nawet powinna. 12. Mam za to kilka innych pytań, na które ciężko jest mi znaleźć właściwą odpowiedź. Co mówić moim dzieciom, które co chwilę pytają "mamusiu, co ci się stało w szyjkę i dlaczego płaczesz". Jak przejść do porządku dziennego po takim wydarzeniu. Czy zrezygnować z pracy poza miejscem zamieszkania, chociaż jest to jedno z ważniejszych źródeł utrzymania mojego i moich dzieci. Jak zdusić w sobie pamięć o strachu przed osieroceniem trójki malutkich dzieci. Próbowałam dzisiaj założyć bluzkę ze stójką. Każdy ruch głową jest po prostu bolesny. Nie mogę więc nawet przykryć tych śladów. Co powiedzieć jutro moim pacjentom, z których większość to też dzieci. Jak, jako lekarz malutkich niepełnosprawnych pacjentów, mam motywować rodzica do aktywnej pracy z dzieckiem i kazać być mu silnym, skoro jako człowiek czuję się bezradna i zdeptana i w sobie tych sił nie mogę znaleźć. I na koniec jeszcze jak przespać całą noc i nie otwierać co kilka minut oczu z wrażeniem, że ktoś się nad tobą nachyla. I jak się normalnie oddycha. 13. Na koniec pragnę zaznaczyć, że nie znam narodowości ani żadnych danych osobowych moich napastników. Sądzę, że są one znane organom śledczym. Jest mi całkowicie obojętne, jakiej są narodowości i wyznania, ile mają lat i czym się zajmują. Wiem jedno. Są napastnikami i kopnęli mnie dosłownie i w przenośni bardzo dotkliwie, niezależnie od tego, jak ten czyn będzie zakwalifikowany przez biegłych. Anna Błaszczyk
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nagłośnić sprawę gdzie tylko się da! Podjąć kroki prawne jakie są tylko możliwe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no i co odechcialo wam sie obrzucac blotem kobiete ,ktora w kilka sekund przeszla pieklo.moze zachowalibyscie sie tak samo jak te szwabskie nasienia.wojna i okrucienstwa nic ich nie nauczyly .dalej czuja sie panami tego swiata.lobuzy z trupia czaszka.to jest ich prawdziwe oblicze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Witam Jako bezpośrednia uczestniczka zdarzenia chciałabym przekazać kilka informacji. 1. Mam 36 lat, jestem lekarzem i wykładowcą wyższej uczelni i znane są mi zasady dobrego wychowania oraz zachowania w miejscach publicznych. 2. Rozmowa, podczas której mnie zaatakowano, trwała 30 sekund i nie była głośna, a jej tematem była choroba mojego trzyletniego synka. 3. Było mi trudno opuścić przedział, ponieważ moi współpasażerowie zastawili go swoimi bagażami, których nie umieścili na półkach bagażowych. Po spędzonych tego samego dnia 6 godzinach w drodze z Łodzi do Lublina, kolejnych kliku godzinach na zajęciach ze studentami, w trakcie kolejnej kilkugodzinnej podróży z powrotem do Łodzi, po prostu nie miałam siły przez nie przeskakiwać. Moi współpasażerowie usunęli torby z przejścia dopiero podczas mojej rozmowy telefonicznej. 4. Po przestawieniu toreb moi współpasażerowie podniesionym głosem powiedzieli coś w niezrozumiałym dla mnie języku, a jedyne słowo jakie zrozumiałam brzmiało"WON". 5. Po kilku sekundach mężczyzna zaczął mnie kopać po nogach, po czym kobieta wyrwała moją torebkę i wyrzuciała z przedziału. Następnie mężczyzna zaczął mnie dusić. 6. Dalszego przebiegu wydarzeń nie pamiętam. Jedyne co mi pozostało w głowie to paniczny strach i uczucie którego nie zapomnę do końca życia - ciężaru na szyi, który uniemożliwia oddychanie. 7. Ocknęłam się już na korytarzu, a napastnik nadal trzymał mnie za gardło i przypierał do ściany z oknem. Wtedy też udało mi się krzyknąć, ale nawet nie pamiętam co. Na widok wychodzących z przedziałów pasażerów, napastnik puścił mnie i wszedł do przedziału. 8. Jakiś podróżny, któremu bardzo dziękuję, podniósł moją torbę. 9. Nie pamiętam dokładnie wszystkiego, co później się działo. Czułam "palącą obrożę" na szyi, "zaciśnięte" gardło, pieczenie szyi i twarzy, szum w uszach i pulsujący ból głowy. Po chwili poczułam mdłości i miałam odruchy wymiotne. Szczęśliwie ostatni posiłek jadłam 10 godzin wcześniej. Posadzono mnie w innym przedziale, a ktoś powiedział "O rany, on rzeczywiście ją dusił". W lustrze zobaczyłam odciśnięte palce na mojej szyi, które nie zniknęły do chwili obecnej. Całą twarz miałam czerwoną. Wtedy obsługa pociągu zdecydowała powiadomić policję. 10. Dodam, że atakujący mnie mężczyzna miał ok. 190-195 cm wzrostu i masywną budowę ciała o typie atletycznym. Byłam zaszokowana późniejszą informacją o Jego wieku. 11. Na dzień dzisiejszy sama wychowuję troje dzieci: trzyletnie bliźnięta (synek i córeczka) oraz młodszą od nich 20-miesięczną córeczkę. Na co dzień ciężko i dużo pracuję. Szanuję zarówno pracę jak i spokój swój i innych. Na pytanie czy powinno się rozmawiać przez telefon w przedziale w obecności innych podróżnych odpowiadam: nie, nie powinno. Na pytanie czy matka może zadzwonić, zapytać o stan zdrowia swojego dziecka i powiedzieć "mamusia już do ciebie jedzie" siedząc w przedziale z podróżnymi, którzy zastawili przejście swoimi bagażami odpowiadam, że może, a nawet powinna. 12. Mam za to kilka innych pytań, na które ciężko jest mi znaleźć właściwą odpowiedź. Co mówić moim dzieciom, które co chwilę pytają "mamusiu, co ci się stało w szyjkę i dlaczego płaczesz". Jak przejść do porządku dziennego po takim wydarzeniu. Czy zrezygnować z pracy poza miejscem zamieszkania, chociaż jest to jedno z ważniejszych źródeł utrzymania mojego i moich dzieci. Jak zdusić w sobie pamięć o strachu przed osieroceniem trójki malutkich dzieci. Próbowałam dzisiaj założyć bluzkę ze stójką. Każdy ruch głową jest po prostu bolesny. Nie mogę więc nawet przykryć tych śladów. Co powiedzieć jutro moim pacjentom, z których większość to też dzieci. Jak, jako lekarz malutkich niepełnosprawnych pacjentów, mam motywować rodzica do aktywnej pracy z dzieckiem i kazać być mu silnym, skoro jako człowiek czuję się bezradna i zdeptana i w sobie tych sił nie mogę znaleźć. I na koniec jeszcze jak przespać całą noc i nie otwierać co kilka minut oczu z wrażeniem, że ktoś się nad tobą nachyla. I jak się normalnie oddycha. 13. Na koniec pragnę zaznaczyć, że nie znam narodowości ani żadnych danych osobowych moich napastników. Sądzę, że są one znane organom śledczym. Jest mi całkowicie obojętne, jakiej są narodowości i wyznania, ile mają lat i czym się zajmują. Wiem jedno. Są napastnikami i kopnęli mnie dosłownie i w przenośni bardzo dotkliwie, niezależnie od tego, jak ten czyn będzie zakwalifikowany przez biegłych. Anna Błaszczyk
Mam nadzieję, że wyciągnie Pani odpowiednie konsekwencje prawne: i karne : zaatakowano Panią i cywilne: poniosła Pani szkodę: o tym zdarzeniu należy się rekompensata za straty moralne!! !Poinformowane są: Komenda Wojewódzka Policjii w Lublinie, Ambasada RFN, niemieckie media i polskie media np. TVN24, RMF FM, w związku z artykułem zamieszczonym w "Dzienniku Lubelskim"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...