Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
– Jako nauczyciel pracuję od 27 lat, dyrektorem Szkoły Podstawowej w Brzeźnicy Bychawskiej jestem od 16. Nikt mi wcześniej nie zarzucił, że nie mam kwalifikacji do nauczania przyrody – broni się Bogumiła Bodziacka. –Na kursie miałam 80 proc. obecności. Nie stawiłam się jednak na egzamin kończący. Potem jakoś tą sprawę zaniedbałam. W tym czasie jednak złożyłam m.in. dokumenty na nauczyciela dyplomowanego – tłumaczy Bodziacka i dodaje, że kiedy w styczniu br. zarzucono jej brak kwalifikacji zwróciła się do organizatora kursu. – Zgodzili się bym podeszła do tego egzaminu, który zdałam
  KTO W STYCZNIU ZARZUCIŁ BRAK KWALIFIKACJI ? Wygląda na zaplanowaną akcję. Specjalnie czekali do "za pięć dwunasta", aby pani Bodziacka nie zdążyła zrobić kursu. Ktoś dobrze to rozegrał, by wepchnąć swojego człowieka na dyrektora. CIEKAWE, KTO ZA TYM STOI ?   http://www.twp.lublin.pl/kurs-kwalifikacyjny-przyroda,192.html  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i co? Prokuratora może jej skoczyć i organizatorowi kursu również. Nigdzie w przepisach nie ma sprecyzowane po jakim czasie od zakończenia kursu powinno się zdawać egzamin. Tłumaczyć się będą zaś urzędnicy lubelskiego kuratorium, dlaczego przez tyle lat nie przeszladzało im to, że pani Bodziacka uczy przyrody i siedzi na fotelu dyrektora bez uprawnień. W lubelskim kuratorium powinny polecieć głowy za ten skandal.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziennikarze są nierzetelni w tej sprawie. Nie napisali na kim spoczywa obowiązek sprawdzania kwalifikacji nauczycieli i dyrektorów szkół. Wójt Marzęda dziwi się, że tyle lat dyrektorka nie miała uprawnień... i na tym koniec. Czyżby ktoś rozpętał aferę na własne dupsko ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i co? Prokuratora może jej skoczyć i organizatorowi kursu również. Nigdzie w przepisach nie ma sprecyzowane po jakim czasie od zakończenia kursu powinno się zdawać egzamin. Tłumaczyć się będą zaś urzędnicy lubelskiego kuratorium, dlaczego przez tyle lat nie przeszladzało im to, że pani Bodziacka uczy przyrody i siedzi na fotelu dyrektora bez uprawnień. W lubelskim kuratorium powinny polecieć głowy za ten skandal.
Jeden ogólny krajowy burdel,dlatego tusk musi odejść,przestali panować nad wszystkim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
17 lat ! uczyła bez uprawnień i wszyscy przymykali na to oko ale sie grupy wzajemnego wsparcia potworzyły we wioskach i kuratorium
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  [media]http://www.youtube.com/watch?v=VD19pRW06T8[/media]
Jakiś przeciek moze ze sledztwa tu się pojawi ???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziennikarze są nierzetelni w tej sprawie. Nie napisali na kim spoczywa obowiązek sprawdzania kwalifikacji nauczycieli i dyrektorów szkół. Wójt Marzęda dziwi się, że tyle lat dyrektorka nie miała uprawnień... i na tym koniec. Czyżby ktoś rozpętał aferę na własne dupsko ?
  Lubelskie Kuratorium Oświaty jest odpowiedzialne za skandal w Brzeźnicy Bychawskiej.  
Czy w obecnym stanie prawnym organ prowadzący posiada kompetencje do kontrolowania kwalifikacji nauczycieli podczas zatwierdzania arkusza organizacyjnego szkoły? Odpowiedź wprost na pytanie jest negatywna. Organ prowadzący szkołę nie posiada kompetencji w zakresie kontroli kwalifikacji nauczycieli. Ma je organ sprawujący nadzór pedagogiczny wobec dyrektora szkoły,
  http://www.oswiata.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/czy-organ-prowadzacy-posiada-kompetencje-do-kontrolowania-kwalifikacji-nauczycieli-podczas-zatwierdzania-arkusza-organizacyjnego-szkoly    
Odmowa dostępu – Zwróciłem się do dyrektora szkoły o udostępnienie informacji o wykształceniu nauczycieli, a także o kursach i szkoleniach, które ostatnio odbyli. Niestety, odmówił jej udzielania – opowiada DGP ojciec dziecka (dane do wiadomości redakcji). Barbara Ślemińska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Rudzie Śląskiej, poinformowała rodzica w piśmie, że nauczyciele mają stosowne kwalifikacji, które są wymagane przez Kartę nauczyciela. Dodatkowo podkreśliła, że zapytanie dotyczące wykształcenia nie jest informacją publiczną i podlega przepisom o ochronie danych osobowych. Resort edukacji, do którego zwrócił się rodzic, przyznał, że ta sprawa nie należy do jego właściwości. Potwierdził tylko, że wymagane kwalifikacje niezbędne do zajmowania stanowiska nauczyciela określone zostały w art. 9 Karty nauczyciela oraz w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej z 12 marca 2009 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczyciela niemającego wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (Dz.U. nr 50, poz. 400 z późn. zm.). Również główny inspektor ochrony danych osobowych odpowiedział opiekunowi, że nie jest uprawniony do rozstrzygania tego sporu. Przywołał jednak wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 marca 2006 r. (sygn. akt K 17/05). Sędziowie wskazali, że art. 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej wskazuje ograniczenia prawa do informacji publicznej. Te, ze względu na prywatność lub tajemnicę chronioną przepisami prawa, nie dotyczą jednak – jak przewiduje art. 5 ust. 2 ustawy – informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z ich wykonywaniem, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji. Ochrona dla nepotyzmu Organy prowadzące, które kierują szkołami, nie zajmują w takich sprawach stanowiska, ale sami radni uważają, że nie można ograniczać informacji w tym zakresie. – Obecnie rodziców, którzy wybierają sześciolatkom podstawówkę, najbardziej interesuje jakość kształcenia. Mają oni prawo wiedzieć, czy nauczyciel, który będzie uczył ich dzieci, podwyższał swoje kwalifikacje i jakie ma wykształcenie – mówi Zenon Szewczyk, członek komisji rewizyjnej w Radzie Gminy Spytkowice (woj. małopolskie). Potwierdza, że takie obawy są uzasadnione, bo jego zdaniem w szkołach szerzy się nepotyzm, a stanowiska nauczycielskie obejmują np. osoby z dysleksją i powtarzaną maturą. Tych argumentów nie podziela jednak kuratorium, które w omawianej sprawie opowiedziało się po stronie dyrektora szkoły. – Pytanie o to, jaką uczelnię ukończył nauczyciel i czy studiował w trybie dziennym, możemy uznać za naruszenie prywatności pedagoga. Za chwilę okazałoby się, że można też pytać o ocenę, z jaką pedagog ukończył studnia – zauważa Andrzej Rafa, dyrektor wydziału nadzoru nad przedszkolami, szkołami i placówkami śląskiego kuratorium. Wątpliwości nie mają prawnicy. Ich zdaniem dane o wykształceniu i kursach należy ujawnić. – Szkoła publiczna i jej dyrektor podlegają przepisom ustawy o dostępie do informacji publicznej. Szef takiej placówki chroni dane nauczycieli, którzy są funkcjonariuszami publicznymi, tylko w zakresie ich prywatności, czyli np. adresu zamieszkania lub stanu zdrowia – wyjaśnia Grzegorz Sibiga, adwokat, adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych PAN. Wskazuje, że wykształcenie pedagoga nie wchodzi już w zakres jego prywatności, bo ma związek z wykonywaną funkcją publiczną. – Aby rodzic wyegzekwował takie prawo, powinien złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego na bezczynność organu lub decyzję o odmowie dostępu – dodaje. Prywatne bez tajemnic Problemów z interpretowaniem prawa nie mają szefowie placówek prywatnych. – Nie naruszam żadnych przepisów o ochronie danych osobowych, jeśli poinformuję rodzica, jaką uczelnię ukończył zatrudniony przez nas nauczyciel. Przy obecnych obawach dotyczących obniżenia wieku szkolnego opiekunowie wypytują o wszystko, w tym o staż pracy pedagoga i jego kwalifikacje – potwierdza Kazimierz Stankiewicz, wiceprezes spółki Szkoły Marzeń w Piasecznie oraz jej dyrektor zarządzający. Tłumaczy, że ukrywanie przed rodzicami takich informacji potęguje jeszcze obawy o to, czy dana placówka ma odpowiednią kadrę. Zaznacza, że dobre szkoły wręcz chwalą się swoimi pracownikami, w tym ich kwalifikacjami i osiągnięciami. Co więcej, również oświatowe związki zawodowe krytykują postępowanie dyrektorów publicznych szkół. Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, w korespondencji z poszkodowanym rodzicem za naganne uznał ukrywanie wspomnianych informacji przez dyrektora szkoły.
  http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/712899,rodzice_maja_prawo_wiedziec_jakie_wyksztalcenie_ma_nauczyciel_ich_dziecka_szkoly_wola_to_ukrywac.html#
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jakie dyscyplinarki???? POczytaj sobie jak walczyli przed laty o kuratorium....... oni się normalnie dzielą łupami i tworzą pajęczynę. Ktoś spoza tej grupy bardzo szybko wypada z gry. http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,4716886.html   Bodziacka 16 lat obywała się bez kwalifikacji i nagle ciach, do odstrzału... idzie nowe :lol: PO kasiore z budżetu.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 i tu nasuwa sie pytanie     kto krył dyrektorke przez te wsystkie lata ??????????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 i tu nasuwa sie pytanie     kto krył dyrektorke przez te wsystkie lata ??????????
UKŁAD- trwający od czasu kiedy komuchy wróciły do władzy. Niestety tra to już, czy aż 6 lat.dlatego tusk musi odejść.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 i tu nasuwa sie pytanie     kto krył dyrektorke przez te wsystkie lata ??????????
  mąż ???  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 i tu nasuwa sie pytanie     kto krył dyrektorke przez te wsystkie lata ??????????
Cały czas trzymał łapę na niej Duży Wacek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
UKŁAD- trwający od czasu kiedy komuchy wróciły do władzy. Niestety tra to już, czy aż 6 lat.dlatego tusk musi odejść.
  No dobrze 6 lat, ale Bodziacka była 16 lat dyrektorem i pisiory też musiały przymknąć oko na kwalifikacje,a jakby na to nie patrzeć, to dopiero PO zakwestionowała brak tych kwalifikacji.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[background]– W sprawie pani dyrektor czekamy na opinię lubelskiego kuratora oświaty – dodaje wójt Niedźwiady, który nie powołał jeszcze dyrektora szkoły.[/background]
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Agnieszka Antoń-Jucha :  
 W sprawie pani dyrektor czekamy na opinię lubelskiego kuratora oświaty – dodaje wójt Niedźwiady, który nie powołał jeszcze dyrektora szkoły.
  Może pani redaktor odwiedzi lubelskiego kuratora oświaty i zapyta wprost, jak to możliwe, aby kuratorium dopiero po szesnastu latach odkryło brak kwalifikacji do nauczania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://ronaldo-nie-zyje.gu.ma/  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dyrektor, któremu przez kilka lat nie chce się uzupełnić wykształcenia, to doskonały "wzór" dla uczniów.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.kurierlubelski.pl/artykul/698125,nik-ocenila-prace-lubelskiego-kuratorium-oswiaty-i-dyrektorow-szkol,id,t.html?cookie=1 (...) Raport NIK nie oszczędza też dyrektorów szkół. Wytyka im m.in. brak należytej kontroli nad pracą nauczycieli oraz zatrudnianie pracowników bez odpowiednich kwalifikacji.(...)   Komentarze to potwierdzają . absolwent (gość)  • 14.11.12, 08:41:52NIK, nie powinien wspierać lokalnego PiS i dawać np. takiemu Łackowi z ZNK alibi na jego skandaliczną działalność.Nikt już nie uwierzy w te kontrole polityczne NIK na zamówienie i z wiadomym finałem. Kto pracuje w szkołach? - Wiadomo, cała wieś Dyrektora,w Chemiku,prawie wszystkie,to żony dygnitarzy z lubelskiej Policji,IX LO mieszanka PZPR i miejscowej diaspory .Jak NIK taki jest odważny, to niech zajmie się kumoterstwem przy zatrudnianiu beznadziejnych nauczycieli,naruszy układy partyjno - towarzyskie i odzyska tutaj dobre imię,które dawno rozmienił na drobne.   Wygląda na to, że pani Bodziacka miała "ochronę" w kuratorium i z jakiegoś powodu, po kilkunastu latach, nagle ją straciła.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nic dodać nic ująć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co dalej z tą sprawą pani dyrektor ???? narobią sensacji i cisza....... nooooooooooo..... dalej pani redaktor.... do wójta Marzędy chociażby telefonicznie niech się pochwali co odpisał mu lubelski kurator oświaty a czas ucieka i niedługo początek roku szkolnego..... szkoła w Brzeźnicy Bychawskiej potrzebuje dyrektora i nauczycielki przyrody z prawdziwego zdarzenia z kwalifikacjami uzyskanymi w normalnych okolicznościach cholerka narozbabrują spraw w tej gazecie i nie poczuwają się do obowiązku żeby coś wyjaśnić do końca
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...