Horror dla pasażerów, czyli czym wozi nas PKP

Niestety to tylko jeden z nielicznych przykladow oszustwa jakie serwuje swoim pasazerom PKP, jezdzeod kilku lat PKP na trasie Lublin - Poznań, moglbym napisac ksiazke o naruszeniach warunkow podrozy przez PKP, pijani konduktorzy, smierdzace przedzialy i toalety przypominajace najgorsze kloaki. Poziom kultury obslugi zerowy. Ktos moze zajmie sie tymi spolkami i rozgoni to towarzystwo defraudantow.

Wagony pierwszej klasy, to nie tylko przedziały 6 osobowe, ale również inne wózki jezdne zapewniające wyższy komfort. Kilka lat temu PKP nagminnie degradowała wagony klasy 1 na 2, ze względu na wiek, przebieg itp. A dzis jak widać sytuacja sie odwróciła.

W maju jechałam tym pociagiem i przed Warszawą zaczęło sie strasznie dymić spod wagonu. Ktos zaalarmował obslugę. Konsternacja, bieganina ... Kierownik pociągu na pytanie, czy jest bezpiecznie, odpowiedział : Jak sie pani boi to może się pani przesiąść (sic!) Słyszalam jak przez tel sluzbowy porozumiewa sie z kims mowiąc, że wagon sie pali. W Warszawie zostal wyłączony ze składu. Tym razem skonczyło sie szczęśliwie, ale jeśli jeździmy takimi "skladankami' to wszystkiego można się spodziewać.

Ciężko było zrobić zdjecie tego pociągu "Lego Duplo" i dodac do wadomości ?

Ten wagon przerobiony z klasy 2 na klasę 1 jest wagonem typu AZ czyli takim który różni sie od klasy 1 tylko kolorem jak ktoś nie wie takich rzeczy niech sie nie wypowiada bo naraża się na śmieszność pozdrawiam z Lublina

Rozstrzelać tego , który podzielił tę kolej na spółki spółeczki, zamiast wziąść się za porządną robotę i stworzyć naprawdę porządna PKP

marco napisał:

Niestety to tylko jeden z nielicznych przykladow oszustwa jakie serwuje swoim pasazerom PKP, jezdzeod kilku lat PKP na trasie Lublin - Poznań, moglbym napisac ksiazke o naruszeniach warunkow podrozy przez PKP, pijani konduktorzy, smierdzace przedzialy i toalety przypominajace najgorsze kloaki. Poziom kultury obslugi zerowy. Ktos moze zajmie sie tymi spolkami i rozgoni to towarzystwo defraudantow.

jak widziałeś pijanego konduktora trzeba było zadzwonić na Policję myślę że nie jeżdzisz pociągiem i nic nie wiesz o warunkach podróży jesteś zwykłym palantem i piszesz pod publiczkę . Pięć razy w tygodniu dojeżdżam do Warszawy od 9 lat i jakoś nikogo nie widziałem pod wpływem za wyjątkiem podróżnych

who napisał:

Ciężko było zrobić zdjecie tego pociągu "Lego Duplo" i dodac do wadomości ?

chyba masz pajacu problemy ze wzrokiem!

WITAM PROPONUJE PASAŻEROM IC PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA JESZCZE STARSZE MODELE POCIĄGÓW .JEDYNY ZAKŁAD W HRUBIESZOWIE NAPRAWIAJĄCY WAGONY OSOBOWE WŁAŚNIE ZOSTAJE ZAMKNIĘTY.JEST TO WINA EWIDENTNA DYREKCJI.

Kiedyś na kolei naplęgło się różnorakich związków mających niby chronić pracownika i miejsca pracy,dbać o dobre imię PKP.A tymczasem.... Związkowcy na koszt PKP porobili sobie różne kursy (w tym członków rad nadzorczych),odbywali różne szkolenia,organizowali strajki dezorganizując tym samym przemieszczanie się podróznych.Związkowcy "załapali się" do centrali,wielu otrzymało pracę w dyrekcji generalnej i w radzie nadzorczej.Kolej podzielono na jakieś tam "satelity",pozbyli się pomocników maszynistów,dyżurnych ruchu,zwrotniczych......W zamian za to utwotrzono spółeczki z dyrektorskimi etatami,porobiono obszerne gabinety,zatrudniono nikomu niepotrzebnych urzędników nie mających odpowiedznich kwalifikacji.W zamian za dyrektorskie gabinety dopuszczonodo dewastacji budynków stacyjnych i przystanków osobowych,zwolniono kasjerki biletowe.Budynki na małych stacyjkach zostały rozszabrowane,zarośnięte trawą.Budynki należące kiedyć do PKPO są opuszczone i są siedliskiem meneli i szczurów.A kiedyś taki budynek przynosił dochody.Istniał bufet,kasa buletowa,była poczekalnia dla podróżnych........... W okresie kanikuły do pociągów jadących nad morze czy w góry lub atrakcyjne miejsca nie można się było dopchać. A dzisiaj?-kolejarze (na dyrektorskich stanowiskach) rzbrzą u władz lokalnych o dofinansowanie (brak na podwyżki dyrektorskiuch pensji?).Pociągi nie spełniają swoichzadań (jeżdżą nimi przeważnie sami kolejarze).W pociągu można być okradzionym,czasami się zdarza,że z różnych powoidów pociąg po prostu nie wyrusza w trasę.Często pociągi przybywają z opóźnieniem.Dla rozrywki od czasu do czasu kogioś z pociągu wyrzucą w biegu... I dziwić się,że przez takie postępowanie koleji,nabija się kabzę busiarzom i zmusza się pasażerów do niebezpieczeństwa związanego z podróżowaniem busami. Którz to widział,aby pociąg pospieszny (ok.10 godz jazdy) był zestawiony wyłącznie z wagonów piętrowych wycofywanych z taboru.Kiedyś takie składy to były wyłacznie pociągi lokalne. Reasumując:uważam,że kolej NIE POWINNA być dofinansowywana z budżety województwa,te wszystkie spółki kolejowe powinno się sprywatyzować,wóczas zbędni urzędnicy by musieli opuścić dobrze płatną pracę,a dyrektorzy wreszcie wzięli by się za solidną robotę bo w przeciwnym przypadku nie zarobili by na sól do zsiadłego mleka.No i zamiast liksusowymi samochodami służbowymi (lub salonkami na wczasy) jeździli by drezynami (napędzanymi ręcznie) ....Latarke wzioneś?-wzionem,Wagony spioneś?-Spionem.No to Łodiazd!!!!

Gość napisał:

Ten wagon przerobiony z klasy 2 na klasę 1 jest wagonem typu AZ czyli takim który różni sie od klasy 1 tylko kolorem jak ktoś nie wie takich rzeczy niech sie nie wypowiada bo naraża się na śmieszność pozdrawiam z Lublina

Jakim kryteriom powinny odpowiadać wagony pasażerskie oraz oznaczenia wagonów-można się zapoznać klikając na link http://www.kolej.pl/serwis/oznaczenia/oznaczwagpas.php

Zgadzam się w 100% z wąskotorowym. Wprawdzie byłem urzędnikiem dyrekcyjnym ale przeobrażenia na kolei oceniam negatywnie. Prosty przykład, moja komórka o zasięgu dyrekcyjnym została podzielona na dwie. Zamiast naczelników, na ich czele stanęli dyrektorzy z niemal dwukrotnie wyższym uposażeniem. Szeregowi pracownicy nic na tym oczywiście nie zyskali. Tak więc przy zmniejszeniu zakresu pracy i obowiązków podwyższyło im się pensje. W innych jednostkach było to samo. Nie mogąc na to patrzeć, przy pierwszej sposobności skorzystałem z propozycji przejścia na emeryturę.

jakoś nikomu nie przeszkadza jak jedzie busem z kolanami pod brodą

No niestety we wszystkich pociągach IC nie jest najlepiej, ale jak chcesz jechać wygodnie i z fuul wypasem wybierasz TLK, IC czy Ex a nie narzekasz, że jechało się źle. A co do tego pośpiechu trudno się dziwić, że na wschód nie puszczają ładnych wagonów bo raczej to bez sensu szczególnie, że zapewne część składu wjeżdża poza granicę. Ale i tak wiele w pośpiechach musi się zmienić. Na trasie do Trójmiasta jest coraz lepiej ot jakaś jaskółka Pozdro

W IC właśnie jest beznadziejnie. Niech ktoś spróbuje się przejechać z Warszawy do Krakowa popołudniowym (15-17) IC w piątek, albo np. w poniedziałek o 7 rano z KRK do W-Wy. Brakuje miejsc - 3/4 ludzi siedzi albo na podłodze, albo jak miało szczęście to w Warsie. Nikt o podstawieniu dodatkowego wagonu nawet nie pomyśli. Najlepsze jest to, że sama miejscówka w IC kosztuje rano 25 zł (w expresie 10). Czyli za gazetę i malutkie ciasteczko oraz herbatę płacimy 15 zł, a mówiąc dokładniej herbata i maluteńkie ciasteczko kosztuje 13 zł. Ewentualnie mamy w zanadrzu jazdę na podłodze za jedyne 82 zł.

JECHAŁEM NA WAKACJE JANTAREM IC Z CZAŁĄ RODZINĄ I ZNAJOMMI DO WŁADYSŁAWOWA TO POPROSTU WIELKA PORAZKA, SYF I BRÓD WIĘKSZY JAK ZA CZASÓW KOMUNY, CO CIEKAWE BILETY POWROTNE DLA 4 OSÓB BYŁY DROŻSZE O 98ZL NIZ W TAMTĄ STRONĘ PANI W KASIE (WŁADYSŁAWOWO) SPRZEDAŁA NAM BILECIKI NA WAGON BEZ PRZEDZIAŁÓW (112 OSÓB W JEDNYM WAGONIKU) A PROSIŁEM O JEDEN PRZEDZAŁ. I NIE WIERZCIE W KLIMĘ TA JEST JAK SOBIE OKIENKA POOTWIERACIE. CIESZĘ SIE ZE ZACZYNAJĄ KURSOWAC "SŁONECZNE " TAM JEST KLIMA CZYSTO SCHLUDNIE I WIDAĆ XXI WIEK CENOWO SĄ 2/3 TANSZE OD IC A POZA TYM CZAS PODRÓZY JEST TYLKO O 1H DŁUŻSZY NA 500KM( W JAKICH WARUNKACH).