Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Hurtownia Mrożonek pod Lublinem: Myszy biegały po rybach

Utworzony przez Doris, 7 stycznia 2011 r. o 19:55 Powrót do artykułu
Ja również kupuję w tej hurtowni. Ten artykuł to takie kopanie leżącego. Ci ludzie i tak mają ciężkie życie a jeśli chodzi o pracowników to ja na miejscu pracodawcy nie pozwoliłabym sobie tak wchodzić na głowę. Faktem jest, że i ze strony pracodawcy były zaniedbania, głównie takie, że nie gonił chłopaków do sprzątania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jedzta śledzie dobrze bedzie!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od lat kupuję i jem produkty ze swojego osiedlowego sklepu który zaopatruje się w hurtowni "Król" i jeszcze w życiu się nimi nie zatrułam. Nikogo nie bronię ale nasze dzisiejsze media nie opisują prawdy tylko sensację .A później mały drukiem na końcu gazety piszą sprostowanie ale reputację ludziom zepsują. Co do sanepidu to można się na nich źle spojrzeć i masz mandat murowany! A jak sanepid wchodzi do firmy z policją to nie jest to rutynowa kontrola tylko nasłana przez "życzliwych".Więc niech się tą sprawa zajmą odpowiednie służby a nie żądni sensacji psełdo redaktorzy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pan Paweł P.-pracownik firmy król, autor artykułu bierze udział w konkursie dziennikarskim Moje Miasto -można zobaczyć na którym miejscu sie uplasował za tak interesujący artykuł.Ciekawy jestem czy jeżeli wygra to podzieli się wygraną z kolegą ,byłym magazynierem,który pomógł mu w zbieraniu materiałów do tegoż artykułu ?????????????????????????No,ale skoro do tej pory sie wszystkim dzielili i tak współpracowali to myślę ,że nie zapomni o koledze!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widze że pojawiło się kilka sensownych komentarzy . Tak to jest, gównem łatwo jest obrzucić i zbesztać bo nawet jezeli oskarżenia są wyssane z palca. Wszystkim pseudo inteligentom krytykującym firmę Król mimo że ich wiedza na temat tejże firmy opiera się na marnym artykule z DW życzę jednego, tego żebyście zmadrzeli. Pojedzcie do chłodni w Kalinówce, kupcie towar, oceńcie sami jakość towaru czy też wyglad nowych pomieszczeń biurowo administracyjnych i nie narzekajcie. Fakt, na pewno pod względem sanitarnym były pewne niedociągnięcia czy też wizualnie chłodnia nie prezentuje się najlepiej. Niestety jednak nie każdy ma kase Kulczyka żeby postawić nową chłodnie, zrobić remont generalny biur i pomieszczeń socjalnych nie mówiąc już o bieżących inwestycjach niezbednych do rozwoju handlowego firmy w ciagu dwóch lat i jeszcze spawić by chłodnia się lśniła i była piękna niczym Doda w reklamie lodów. Jak ktoś słusznie zauważył państwo Królowie mieli ostatnio pewne problemy osobiste (pobyt syna w szpitalu) więc czasem trzeba przekazać wiekszą odpowiedzialnośc pracownikom oraz zaufać im. Jak widać nie można jednak liczyć na ludzką uczciwość niestety, nie dość ze nie pomogli, nie przypilnowali to jeszcze obsmarowali gównemm w szmatławcu jakim jest DW.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NAPI napisał:
A skąd wiesz jaki był stan? Wierzysz w ten propagandowy artykuł? Proponuje przejechać się do firmy Król i sprawdzić na żywo ze warunki sanitarne były odpowiednie. Dlaczego jeżeli w jakimś przedsiębiorstwie jest co nie tak to od razu obwinia się tylko pracodawce? Przecierz pracownicy też od czegoś są, za coś dostają pieniądze
zadajesz głupie pytania, jak to skąd z tego artykułu, a jak uważasz, ze jest opisana nieprawda to podaj gazetę do sądu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie podam bo nie mam w tym interesu, nie jestem szefem czy szefową firmy Król, ale myśle że na pewno firma Król wyjaśni tą sprawę i DW będzie zmuszona wydrukować sprostowanie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No to wszyscy czekamy niecierpliwie na to sprostowanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam, Postanowiłem zabrać obiektywny głos, gdyż w całej tej sprawie jest wiele niedomówień i kłamstw. Napi - czyli Tomek-syn państwa Król, NAPIna się jak tylko może, żeby całą winę zrzucić na jak to opisuje byłych pracowników. I tutaj także podaje nieprawdę, gdyż byłym pracownikiem jest tylko Robert B., natomiast Paweł P. od końca grudnia przebywa na urlopie. Kolejnym kłamstwem jest mówienie że Robert B. został zwolniony, owszem nie pracuje, lecz zwolnił się sam, z powodu oszczerstw jakie były kierowane w stosunku co do jego osoby. Zaczęto mu wmawiać kradzież dużej ilości ryb, bez sprawdzenia, oraz przede wszystkim udowodnienia tego zarzutu. Z resztą tak jak już było opisywane w niejednym komentarzu- dla szefostwa wszyscy są złodziejami, i wszystkich traktują jak złodziei. Kolejnym krokiem w stosunku do Robetra B. było poinformowanie go, że cały rok 2011 będzie pracował za 1000zł, w celu odrobienia tego co niby zginęło. Nie oszukujmy się, wszyscy co tam pracujemy, (tak jestem pracownikiem tej firmy) wiemy jaki bałagan panuje w biurze, ile to razy się zdarzało że faktury są nanoszone podwójnie lub nie nanoszone wcale, ile razy zdarzały się awarie systemu, towar ze stanów znikał niewiadomo gdzie, ile razy cuda wychodziły w set-ach a nie mówiąc już w głównym komputerze. Ile razy również słyszeliśmy słowa, że sobie nie radzicie z tym wszystkim, zwłaszcza po odejściu Andrzeja. Dwie osoby obecnie w biurze, które rządzą sobie każda po swojemu. Szefowa, nie oszukujmy się starsza osoba, która jak sama wielokrotnie zaznaczała nie radzi sobie z tym wszystkim, oraz synek Krzysio, mający ciągłą amnezję, na trzy rzeczy które miałby zrobić jedno zgubi, drugą zapomni a nad trzecią będzie się pół godziny zastanawiał co miał zrobić. Ile razy się zdarzało, że zapominał co ma zrobić, pomimo parokrotnego przypominania, hitem było również zapomnienie o dziecku, które miał odebrać z przedszkola. A jest jeszcze trzecia tajemnicza osoba w biurze- KTOŚ, osoba o Której najczęściej się mówi i która najwięcej robi w biurze. Dziennie parokrotnie jest wymieniana, zawsze wtedy jak biuro zrobi coś źle, i jest zwracana uwaga- wtedy słyszy się jedno- to nie my- to KTOŚ. Świadczy to właśnie o jednym, że choćby niewiem co- nikt z biura nigdy nie jest winien, zawsze winę trzeba zrzucić na innych. Sprawa druga magazynierzy-a jest ich trzech, nie mają żadnego wglądu na stany magazynowe, na obrót towarem itp. Za to biuro ma szerokie możliwości w tym kierunku, nanoszenie towaru, przenoszenie, zdejmowanie, ze stanami mogą robić cuda, bez wiedzy kogokolwiek. Lecz najlepiej przypisać błędy człowiekowi nie mającemu z tym nic wspólnego niż poszukać u siebie. Owszem nie będę wybielał Roberta B. że to on nigdy nic sobie nie wziął, owszem tak jak każdy z nas, czy to kierowca, czy magazynier, coś na obiad czy na kolację, ale nie tonę ryby. Człowiek nie mający samochodu wyniósł z magazynu tonę ryby, chyba w kieszeni lub w czapce. Kolejna sprawa- docenienie magazyniera? Ile razy mieli obiecane dodatkowe pieniądze w przypadku małych strat i szczególnego pilnowania magazynu. A co było potem, dostali raz czy dwa, a potem, pomimo tego jak dbali o to wszystko słyszeli że coś jest nie tak, że nie policzone, że nie było czasu itp. itd. Więc motywacja padała. Kolejna osoba na której wieszacie psy- Paweł P. do tej pory najlepszy handlowiec, robiący największe obroty, pracujący najwięcej i najdłużej, chyba jako jedyny całkowicie poświęcony pracy. Ile razy do tej pory chwalony, ale cóż jako jedyny miał jaja, żeby głośno mówić co mu leży na wątrobie i szczery aż do bólu. I to wam właśnie nie pasowało, gdyż każdy z nas ma dużo do powiedzenia jednakże tylko na dole, na rampie, a jak przychodziło co do czego żeby się przeciwstawić lub poruszyć jakiś temat tylko on miał odwagę żeby to głośno powiedzieć. Po drugie nigdy nie ukrywał że pracował w policji (i zapewniam że nie został wyrzucony), to że pisze artykuły czy robi zdjęcia dla tej czy tamtej redakcji także nie było żadną tajemnicą, to że jest również strażakiem, działa aktywie charytatywnie i społecznie dla wielu instytucji również, oraz to że ma wszędzie znajomości. Ale widocznie Cię to boli, że człowiek może robić coś bezinteresownie dla innych, oraz ma znajomości(jakich Ty nigdy nie będziesz mieć) i próbujesz go oczernić jaki to on jest zły. Po prostu umie sobie w życiu poradzić. A oskarżenia typu że działał wspólnie z Robertem B. trzeba jeszcze udowodnić, a nie rzucać pochopne słowa publicznie. Co do jego prawka- gdyż piszesz w jednym z postów że nie potrzebuje prawa jazdy- mógłbyś również wyjaśnić gdzie ono jest- mianowicie zostało przekazane do rąk własnych Twojemu bratu, a on oczywiście nie pamięta gdzie je położył. A przekazane zostało po wypadku Pawła P. kiedy to nikt z właścicieli firmy nawet się nie zainteresował jego stanem zdrowia, tylko najważniejsze było co z samochodem. Przypomnij sobie swoje słowa, „dobrze się zarobi na tej szkodzie, wykręci się co nieco i będzie dobra kasa”. Podobnie było z wypadkiem Mariusza S. kiedy to po poważnym urazie nogi, ośmielił się pójść na zwolnienie, szef cały czas chodził i mówił że go wypi...oli. Kolejny przykład Piotrek W. dopóki pracował był chwalony, jak zaczął mieć problemy z kręgosłupem i poszedł na zwolnienie, stał się najgorszym z najgorszych, a teraz chodzi o kulach, ale co tam was to nie obchodzi. Tak samo to że pomimo zwolnienia trzeba było pracować, właśnie dlatego żeby nie być wyzywanym przez szefa. Owszem w firmie Król byli złodzieje-syn jednego z mechaników, któremu rzeczywiście udowodniono kradzież oraz drugi- Grzesio „dobry chłopak”, który jawnie robił sobie co chciał za wyraźnym przyzwoleniem szefowej. A reszta oskarżeń są to słowa rzucane bezpodstawnie. Tak samo jak słowa „niejaki Robert B czy Paweł P bez piwka to z pracy nie wychodził”, gdzie ty to widziałeś, większość z nas przyjeżdża do pracy samochodami, i nikt nigdy nie jeździł po pijanemu,(no może za wyjątkiem Zygmunta), zdarzają się imprezki z okazji imienin, w których także uczestniczysz, więc tym razem jawnie i świadomie opowiadasz bajeczki. Tak na marginesie to my wszyscy razem nie wypijemy tyle przez rok co Szef przez miesiąc samemu. Czy Ty sądzisz że alkoholizm Twojego ojca jest tajemnicą, wiedzą o tym wszyscy, pracownicy, klienci a nawej jak widać sąsiedzi- z resztą Ci zawsze wiedzą najwięcej, więc nie pisz bajek o chorej matce. Kolejne słowa „dzięki Pawłowi P lub Robertowi B kilkunastu ich byłych kolegów może stracić pracę” –Tomaszku niekoniecznie dzięki im, coś takiego nastąpiło by prędzej czy później. Tak samo usiłujesz na siłę wciskać ciem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba nie wiesz wszystkiego ,bo krzyśka syn chodzi do trzeciej klasy,a nie do przedszkola?A tego typu teksty są żałosne!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To fakt, Robert się zwolnił sam, Paweł jest aktualnie na zwolnieniu co nie zmienia faktu że po całym tym zajściu nie ma możliwości aby pracował dalej. Przyznaje się, moje niedopatrzenie wynikające właśnie z tego że w sprawach firmy orientuję się najmniej więc określanie tego kłamstwem jest nie na miejscu. Nie mam pojęcia kim jest osoba która to napisała, być może to Paweł, Robert, a być może to ktoś całkowicie inny, niewiem i bede pisał jak z osobą inną niż oskarzeni. Sprawa zarzutów wobec Roberta i Pawła jest w toku, ja mam swoje zdanie na ten temat, jakie zdanie bedzie miał sąd to sie okaże. Dla szefostwa wszyscy są złodziejami? Kolejny raz muszę pisać to samo, nie jest to prawda. Niestety firma Król miała wiele kłopotów z nieuczciwymi pracownikami wiec należy zrozumieć że zapewne co niektórzy są na tym punkcie przewrażliwieni ale nikt tu n ie traktuje każdego jak złodzieja choć dzisiaj trudno o zaufanie komukolwiek. Inną sprawą jest obdażenie pracowników zbyt dużym zaufaniem szczególnie przez szefową co jak widać obraca się przeciwko niej. Awarie systemów zdarzają się wszedzie więc nie jest to żaden argument. Powiem tak, akurat osoby pracujące w biurze starają się aby wszystko było okej. No własnie, towwar ze stanów znikał niewiadomo gdzie. To ja sie pytam, gdzie wtedy są magazynierzy? To oni są od tego aby pilniować stanu magazynu. Oczywiście szef jest od dopilnowania tego ale pracownik chyba dostaje za to pieniadze i przynajmniej połowa odpowiedzialnosci jest po jego stronie. Szefowa jest starszą osobą której należy się szacunek i odpoczynek od tego ciągłego stresu, czemu wszyscy tutaj obecni tak jeżdza po Panu Krzysztofie? Myśle że dlatego iż jest to osoba która dążyła do poprawy sytuacji w firmie i zwiększenia kontroli pracowników, myśle ze wielu własnie ta kwestia w Panu Krzyssztofie bolała najbardziej. Wypominacie mu jakieś rzeczy które zapomina, a czy ty masz idealna pamięc? Każdy się myli ( ta kwestia z dzieckiem to bzdura gdyż syn Krzysia chodzi do 3 klay podstawówki a nie do przedszkola). "Ktoś" powiadasz, doskonale wiesz o tym że osoby pracujące w biurze nie bujają w obłokach i potrafią zweryfikować własne błędy. Jak to magazynierzy nie mają wgladu do stanów? Przy każdej inwentaryzacji mają prawo do wglądu, pamiętać proszę ze gdyby pracownicy typu Pan Robert mieli wglad do stanu w komputerze to wtedy na pewno żadne braki nie ujrzały by swiatła dziennego. Ze stanami mogą robić cuda? Co sugerujesz tą wypowiedzią? Niby ktoś z biura oszukiwał własną firmę zeby zrobić coś na szkodę pracownika? Powiedz mi, gdzie tu sens i logika? nikt nie jest tak mściwy jak byli pracownicy, Robert i Paweł. Poza tym, jest wiele głosów klientów którzy to twierdzą że z Robertem czy Pawłem można było się dogadać niekoniecznie legalnie, o tym już nie wspomnisz? Człowiek nie mający samochodu? A jaki to problem? Wystarczyło się dogadać z jakimkolwiek innym pracownikiem żeby coś ze stanu "upłynnić" Docenianie magazyniera za małe straty? Strat nie pownno być wogule ale jak napisałem każdy może się pomylić, nie raz i nie dwa dostawali dodatkowe bonusy za zgodnośc ze stanem ale niestety potem sytuacja wracała do normy gdzie straty niestety nie były minimalne a w takim np grudniu były bardzo duże. Więc nie gadaj o padaniu motywacji, proszę cie. Najlepszy handlowiec? Może nie najlepszy ale jeden z lepszych, to fakt. Pamiętaj jednak o tym jakie to powodował straty, ile to pieniędzy firma traciła przez jego umiejetność jazdy samochodem, ile to pieniędzy przepadało przez jego rozdawanie towaru na termin bez opamiętania? Wielu pracowników nie miało i nie ma do niego zaufania nie wspominając o szefostwie firmy. Szczery aż do bólu? Miał jaja? gdyby było tak jak piszesz to załatwił by sprawy polubownie bez całych aktualnych afer, czemu nic nie mówił o tym co mu nie pasuje gdy pracował? Wg mnie był on bardzo dobrym handlowcem ale i jeszcze lepszym specem od Public Relations wobec własnej osoby. Pracował w policji? okej, ale czemu swoje znajomosci wykorzystuje w tak negatywny sposób? Zreszta jeden z pracowników stwierdził na temat Pawła (Ksywa Kajet "PIES TO PIES, JA KAJETOWI NIGDY NIE UFAŁEM") Poza tym, jezeli coś komuś nie odpowiada to czemu nie zwrociliście uwagi najlepiej szefowej tylko mówiliście o tym po cichu? Jak firma ma coś zrobić dla pracowników jeżeli o tym nie wie co im leży na sercu? Piszesz ze robił cos bezinteresownie dla innych? Okej, nie twierdze że nie. Ale nie zapominaj jak to firma Król bezinteresownie wspomaga czy to dom samotnej matki, czy to kościoł parafialny? O tym już nie wspomnisz. Poza tym, nie jesteś osobą zanjącą mnie zbyt dobrze, więc skąd wnioskujesz cokolwiek o moich znajomosciach? Zresztą, gdybyś był odważny to bys mi o tym opowiedział wprost podczas rozmowy a nie cwaniakował na forum. Wiesz kim jestem, jezeli pracujesz w firmie Król to jutro możemy porozmawiać, jestem na to otwarty. Piszesz coś o radzeniu sobie w życiu Pawła? hmmm radzi sobie tylko czemu kosztem innych? Firmy, pracowników, czy nawet klientów. Ja nigdzie nie pisałem ze nie potrzebuje prawa jazdy, nie imputuj mi czegoś czego nie powiedziałem, chyba pomyliłeś osoby. A od udowadniania są sądy i inne organy czy instytucje natomiast mi nikt nie zabroni (jeszcze) posiadania własnego zdania takiego a nie innego. "„dobrze się zarobi na tej szkodzie, wykręci się co nieco i będzie dobra kasa” hehe zapomniałeś dodać ze pierwszym zdaniem w tej konwersacji było zapytanie "Czy nic ci się Paweł nie stało" o tym to już nie pamiętasz, a co do wykrecania na lewo to akurat Pan Paweł jest w tej kwestii najlepszy i sam stwierdził że na tym da się zarobić. Co do szefa to wiesz jak jest, każdy z szefostwa firmy jest inny wiec nie mierz miarą szefa całej reszty Państwa Król. Piszesz że niejaki Pan Wajs chodzi o kulach? Ja natomiast słyszałem że śmiga do pracy w swoim rodziinym mieście a choroba była tylko wymówką żeby się sprawnie i szybko zwolnić z pracy. Poza tym nikt nie twierdził że Pan Wajs jest najgorszym z najgorszych. „niejaki Robert B czy Paweł P bez piwka to z pracy nie wychodził” gdzie ja to widziałem? Nie rób z nikogo durnia, o ile Paweł nie zawsze "piwkował" chociaż nie raz po piwku prowadził (w końcu znajomosci na policji co nie?) To pan Robert pił nagminnie, chyba mnie wzrok nie mylił. Zreszą kiedyś nie raz się z nim wypiło piwko nawet w pracy, niestety mój błąd. A Zygmunta to prosze ja ciebie nie wciągaj bo on akurat z tą sprawą ma on najmniej wspólnego. Imieniny? okej, wtedy się piło ale te imieniny na ogół były po pracy więc wtedy można było. Co wy tak się tego picia szefa czepiliscie? Pewnie piłeś z nim nie raz. Poza tym pił w domu więc to jego sprawa, co innego pracownicy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NAPI, wy nigdy nie zmądrzejecie, pomimo tego co się stało, zamiast walnąć się w pierś i próbować załagodzić jakoś tę sprawę, czy w jakiś sposób dogadać się z nimi, to dalej pogrążacie się w bagnie. To dopiero był sanepid, wiesz dobrze co będzie jak zjawią się inne służby. Po co księgowa tuszuje wszelkie nieprawidłowości w dokumentach, po co szefowa nas prosi żeby w razie coś zeznawać że zarabiamy tak jak na papierku. Kto Ci uwierzy że w dzisiejszych czasach przedstawiciele handlowi czy inaczej kierowcy kat C zarabiają 1000zł. Jeżeli któryś z nich miał tyle dowodów na to co było w magazynie, to sądzisz że nie ma nic na urząd skarbowy czy zus. A oni nie dają 500zł mandatu. Ciekawe co będzie jak przywalą kilkadziesiąt tysięcy i odbiorą wszelkie zezwolenia, co będzie jak szefowa-właśnie starsza kobieta pójdzie siedzieć- a do tego już niedaleko. Zastanówcie się w końcu nad tym, gdyż ciągłe upieranie się nad jednym- tak jak już ktoś napisał-wrogość do innych- na pewno w dobrym kierunku nie idzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NAPI napisał:
Ja nie podam bo nie mam w tym interesu, nie jestem szefem czy szefową firmy Król, ale myśle że na pewno firma Król wyjaśni tą sprawę i DW będzie zmuszona wydrukować sprostowanie
mam dla Ciebie radę, Tomek, wrzuć na luz! Rozumiem, że nie możesz patrzeć jak ludzie wypisują złe rzeczy na Twoją rodzinę, ale atakując wszystkich dookoła nic nie zdziałasz. Wyjdziesz tylko na "wariata". Przestań reagować, nawet jeśli Cię boli to co czytasz, sprawa szybciej ucichnie jak nie będziesz odpowiadał, uwierz. Tym bardziej, że Twoje wpisy są chaotyczne i niejasne. Znam Cię, może niezbyt dobrze, ale szkoda mi Ciebie gdy tak za wszelką cenę odpierasz ataki. Szkoda Twoich nerwów, jeżeli Twoja wersja jest prawdziwa, to wszystko rozwiąże się dla was pomyślnie, a jeżeli nie to tym bardziej radzę zamilknąć. Nie robisz swoim zachowaniem dobrego PR firmie rodziców. Życzę Ci wiele, wiele spokoju i cierpliwości. Trzymaj się
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do NAPI napisał:
mam dla Ciebie radę, Tomek, wrzuć na luz! Rozumiem, że nie możesz patrzeć jak ludzie wypisują złe rzeczy na Twoją rodzinę, ale atakując wszystkich dookoła nic nie zdziałasz. Wyjdziesz tylko na "wariata". Przestań reagować, nawet jeśli Cię boli to co czytasz, sprawa szybciej ucichnie jak nie będziesz odpowiadał, uwierz. Tym bardziej, że Twoje wpisy są chaotyczne i niejasne. Znam Cię, może niezbyt dobrze, ale szkoda mi Ciebie gdy tak za wszelką cenę odpierasz ataki. Szkoda Twoich nerwów, jeżeli Twoja wersja jest prawdziwa, to wszystko rozwiąże się dla was pomyślnie, a jeżeli nie to tym bardziej radzę zamilknąć. Nie robisz swoim zachowaniem dobrego PR firmie rodziców. Życzę Ci wiele, wiele spokoju i cierpliwości. Trzymaj się
Zgadzam się wrzuć na luz Tomek,szkoda zdrowia.Fora internetowe to największe szambo,tym bardziej,że ci ludzie nie odpuszczą,a tak naprawde szkoda zniżac się do poziomu kogoś takiego jak oni!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Macie rację panie lub panowie, wpisy może i są chaotyczne ale szczere, nie jestem w końcu humanistą Trzeba wrzucić na luz i nie zniżać się do ich poziomu. W końcu jeżdzenie po rodzinie Królów to już naprawde dno dna. Kto chce ze mną pomówić ten wie gdzie mnie szukać. Pozdrowienia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do -cała prawda- Ta sprawa co zapomniał odebrać Kuby to rzeczywiście hit, ale nie wiem czy pamiętasz jak Krzysio jadąc do lekarza-jeżeli dobrze pamiętam ginekologa- ze swoją żoną, zapomniał zabrać żony, i dopiero na miejscu zorientował się że kogoś mu brakuje :-)))))))) to jest hit
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ktoś napisał:
Do -cała prawda- Ta sprawa co zapomniał odebrać Kuby to rzeczywiście hit, ale nie wiem czy pamiętasz jak Krzysio jadąc do lekarza-jeżeli dobrze pamiętam ginekologa- ze swoją żoną, zapomniał zabrać żony, i dopiero na miejscu zorientował się że kogoś mu brakuje :-)))))))) to jest hit
Naprawde żal, babrać się w czyjejś prywatności.;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
też tam pracowałem i niestety to co pisze 'cała prawda' jest całą prawdą! Nie znam obecnych magazynierów Pawła i Roberta , ale myślę że w kwestii mentalności i podejścia do pracowników to niewiele się tam zmieniło. Rysio pojawiał się w firmie tylko podrzeć ryja na pracowników i powyzywać nas od złodziei. Mówił też: Pilnujcie tych sk..synów bo kradną śledzie!(mowa o kierowcach).Przez cały okres pracy tam nie miałem dostępu do komputerów i nie miałem możliwości sprawdzania stanów magazynowych. co do myszy, szczurów to nie ma się co wypierać że ich nie było, skoro z tyłu magazów leżały sterty śmieci i kartonów. pełno tam było szczurzych odchodów. wstyd żeby firma obracająca tonami żywności nie miała podpisanej umowy z firmą deratyzacyjną, poza tym nie sądzę żeby pracownicy sanepidu na codzień przeprowadzający kontrole mieli problem z rozpoznaniem mysiego gówna. myślę że pora okazać skruchę, usunąć te napiętrzone niedociągnięcia i pracować dalej. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='emma' timestamp='1294518571' post='419405'] Ja również kupuję w tej hurtowni. Ten artykuł to takie kopanie leżącego. Ci ludzie i tak mają ciężkie życie a jeśli chodzi o pracowników to ja na miejscu pracodawcy nie pozwoliłabym sobie tak wchodzić na głowę. Faktem jest, że i ze strony pracodawcy były zaniedbania, głównie takie, że nie gonił chłopaków do sprzątani a moze wystarczylo spszataczke wynajac a nie clopakow gonic moze wszystko zrobiol
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiecie ludzie jak to jest z nasyłanymi kontrolami, nasyłane muszę się zawsze do czegoś przyjebać. Nie ma innej opcji. Od Króla też nie raz brałem towar i jakoś nigdy nie narzekałem. Może i był bajzel prze chłodnią ale liczy sie jakośc towaru
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...