Czas zaprzestać kupowania tej gazety.Może by tak napisano ile jest biedy w Lublinie i jak przeżyć z miesiąca na miesiąc.Czy ktoś napisał,że moj ojciec był w obozie ,a potem Rosjanie mu zabrali cięzko zarobione pieniądze na budowe domu???Nikt nie napisz ,bo moj ojciec nie był Zydem.Czas najwyższy opamiętać się.Gazeta juz sięga dna,bo nikt jej nie kupuje!
|
|
Polska pozostaje dziurą zabitą dechami i umysłowym skansenem, dzięki takim osobnikom, jak poprzednik-korespondent. Jednak warto takie głosy publikować, bo pokazują gdzie jestesmy i jak daleko nam jeszcze do Europy i świata.
Oczywiście inicjatywa w Cehłmie jest godna i warta ze wszechmiar poparcia.
|
|
Jestem Chełmianinem z dziada pradziada. Powiem prosto: NARESZCIE! Nareszcie jest jakiś fakt historyczny, który wyrwa nasze miasto z "niewoi PKWN""! Stąd wyszedł bohater, członek Rządu RP na Wychodźstwie. Czegoś zupełnie innego niż chełmska instalacja z 22 lipca 1944 r. Z chełmskiej obecności historycznej Szmula Zygielbojma jestem po prostu - DUMNY.
|
|
Webmaster ocenzurował moja poprzednią wypowiedź uzuwając z niej ostatniej zdanie.
Tekst kończy się na: Z [...]. Powinno być jeszcze: "historycznej obecnoiści Szmula Zygielbojma
w Chełmie jestem po prostu - DUMNY".
Po co manipulujecie?
|
|
Dla świdectwa historycznego - LIST SZMULA ZYGIELBOJMA DO PREZYDENTA I PREMIERA RP NA WYCHODŹSTWIE:
11 maja 1943
Do Pana Prezydenta RP
Władysława Raczkiewicza
Do Pana Prezesa Rady Ministrów
Generała Władysława Sikorskiego
Panie Prezydencie,
Panie Premierze,
Pozwalam sobie kierować do Panów ostatnie moje słowa, a przez Panów – do Rządu i społeczeństwa polskiego, do Rządów i narodów państw sprzymierzonych, do sumienia świata:
Z ostatniej wiadomości z Kraju wynika bez żadnych wątpliwości, że Niemcy z całym bezwzględnym okrucieństwem mordują już obecnie resztki Żydów w Polsce. Za murami gett odbywa się obecnie ostatni akt niebywałej w dziejach tragedii.
Odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej narodowości żydowskiej spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona ludzkość całą, Narody i Rządy Państw Sprzymierzonych, które do dziś dnia nie zdobyły się na żaden czyn konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni. Przez bierne przypatrywanie się temu mordowi milionów bezbronnych i zmaltretowanych dzieci, kobiet i mężczyzn, stały się jego współwinowajcami. Muszę też stwierdzić, że aczkolwiek Rząd Polski w bardzo dużym stopniu przyczynił się do poruszenia opinii świata, jednak nie dostatecznie, jednak nie zdobył się na nic takiego nadzwyczajnego, co by odpowiadało rozmiarom dramatu, dokonywującego się w Kraju.
Z blisko 3 i pół miliona Żydów polskich około 700 000 Żydów deportowanych do Polski z innych krajów żyło jeszcze w kwietniu tego roku, według doniesień oficjalnych kierownictwa podziemnego “Bundu”, przesłanych nam przez Delegata Rządu, około 300 000. A mord trwa nadal bez przerwy. Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem.
Towarzysze moi w getcie warszawskim zginęli z bronią w ręku, w ostatnim porywie bohaterskim. Nie było mi dane zginąć tak jak oni, razem z nimi. Ale należę do nich, do ich grobów masowych.
Przez śmierć swą pragnę wyrazić najgłębszy protest przeciwko bezczynności, z jaką świat się przypatruje i pozwala lud żydowski wytępić. Wiem, jak mało znaczy życie ludzkie, szczególnie dzisiaj. Ale skoro nie potrafiłem tego dokonać za życia, może śmiercią swą przyczynię się do wyrwania z obojętności tych, którzy mogą i powinni działać, by teraz jeszcze, w ostatniej bodaj chwili, uratować od niechybnej zagłady tę garstkę Żydów polskich, jaka jeszcze żyje.
Życie moje należy do narodu żydowskiego w Polsce, więc je daję. Pragnę, by ta garstka, która ostała się jeszcze z kilkumilionowego żydostwa polskiego, dożyła wraz z masami polskimi wyzwolenia, by mogła oddychać w Kraju i w świecie wolności i sprawiedliwości socjalizmu za wszystkie swe męki i cierpienia nieludzkie. A wierzę, że taka właśnie Polska powstanie i że taki właśnie świat nastąpi.
Ufam, że Pan Prezydent i Pan Premier skieruje powyższe moje słowa do wszystkich tych, dla których przeznaczone są, i że Rząd Polski natychmiast rozpocznie odpowiednią akcję na terenie dyplomatycznym i propagandowym, ażeby jednak tę resztkę żyjących jeszcze Żydów polskich uratować przed zagładą.
Żegnam wszystkich i wszystko, co mi było drogie i co kochałem.
Szmul Zygielbojm
|
|
Okazuje się, że cenuzurują także dokumenty adresowane do Ś.P. Władysława Raczkiewicza i Ś.P. Władysława Sikorskiego?
Może jednak dacie ten poruszający l i s t p o ż e g n a l n y:
11 maja 1943
Do Pana Prezydenta RP
Władysława Raczkiewicza
Do Pana Prezesa Rady Ministrów
Generała Władysława Sikorskiego
Panie Prezydencie,
Panie Premierze,
Pozwalam sobie kierować do Panów ostatnie moje słowa, a przez Panów – do Rządu i społeczeństwa polskiego, do Rządów i narodów państw sprzymierzonych, do sumienia świata:
Z ostatniej wiadomości z Kraju wynika bez żadnych wątpliwości, że Niemcy z całym bezwzględnym okrucieństwem mordują już obecnie resztki Żydów w Polsce. Za murami gett odbywa się obecnie ostatni akt niebywałej w dziejach tragedii.
Odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej narodowości żydowskiej spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona ludzkość całą, Narody i Rządy Państw Sprzymierzonych, które do dziś dnia nie zdobyły się na żaden czyn konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni. Przez bierne przypatrywanie się temu mordowi milionów bezbronnych i zmaltretowanych dzieci, kobiet i mężczyzn, stały się jego współwinowajcami. Muszę też stwierdzić, że aczkolwiek Rząd Polski w bardzo dużym stopniu przyczynił się do poruszenia opinii świata, jednak nie dostatecznie, jednak nie zdobył się na nic takiego nadzwyczajnego, co by odpowiadało rozmiarom dramatu, dokonywującego się w Kraju.
Z blisko 3 i pół miliona Żydów polskich około 700 000 Żydów deportowanych do Polski z innych krajów żyło jeszcze w kwietniu tego roku, według doniesień oficjalnych kierownictwa podziemnego “Bundu”, przesłanych nam przez Delegata Rządu, około 300 000. A mord trwa nadal bez przerwy. Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem.
Towarzysze moi w getcie warszawskim zginęli z bronią w ręku, w ostatnim porywie bohaterskim. Nie było mi dane zginąć tak jak oni, razem z nimi. Ale należę do nich, do ich grobów masowych.
Przez śmierć swą pragnę wyrazić najgłębszy protest przeciwko bezczynności, z jaką świat się przypatruje i pozwala lud żydowski wytępić. Wiem, jak mało znaczy życie ludzkie, szczególnie dzisiaj. Ale skoro nie potrafiłem tego dokonać za życia, może śmiercią swą przyczynię się do wyrwania z obojętności tych, którzy mogą i powinni działać, by teraz jeszcze, w ostatniej bodaj chwili, uratować od niechybnej zagłady tę garstkę Żydów polskich, jaka jeszcze żyje.
Życie moje należy do narodu żydowskiego w Polsce, więc je daję. Pragnę, by ta garstka, która ostała się jeszcze z kilkumilionowego żydostwa polskiego, dożyła wraz z masami polskimi wyzwolenia, by mogła oddychać w Kraju i w świecie wolności i sprawiedliwości socjalizmu za wszystkie swe męki i cierpienia nieludzkie. A wierzę, że taka właśnie Polska powstanie i że taki właśnie świat nastąpi.
Ufam, że Pan Prezydent i Pan Premier skieruje powyższe moje słowa do wszystkich tych, dla których przeznaczone są, i że Rząd Polski natychmiast rozpocznie odpowiednią akcję na terenie dyplomatycznym i propagandowym, ażeby jednak tę resztkę żyjących jeszcze Żydów polskich uratować przed zagładą.
Żegnam wszystkich i wszystko, co mi było drogie i co kochałem.
Szmul Zygielbojm
|
|
11 maja 1943
Do Pana Prezydenta RP
Władysława Raczkiewicza
Do Pana Prezesa Rady Ministrów
Generała Władysława Sikorskiego
Panie Prezydencie,
Panie Premierze,
Pozwalam sobie kierować do Panów ostatnie moje słowa, a przez Panów – do Rządu i społeczeństwa polskiego, do Rządów i narodów państw sprzymierzonych, do sumienia świata:
Z ostatniej wiadomości z Kraju wynika bez żadnych wątpliwości, że Niemcy z całym bezwzględnym okrucieństwem mordują już obecnie resztki Żydów w Polsce. Za murami gett odbywa się obecnie ostatni akt niebywałej w dziejach tragedii.
Odpowiedzialność za zbrodnię wymordowania całej narodowości żydowskiej spada przede wszystkim na sprawców, ale pośrednio obciąża ona ludzkość całą, Narody i Rządy Państw Sprzymierzonych, które do dziś dnia nie zdobyły się na żaden czyn konkretny w celu ukrócenia tej zbrodni. Przez bierne przypatrywanie się temu mordowi milionów bezbronnych i zmaltretowanych dzieci, kobiet i mężczyzn, stały się jego współwinowajcami. Muszę też stwierdzić, że aczkolwiek Rząd Polski w bardzo dużym stopniu przyczynił się do poruszenia opinii świata, jednak nie dostatecznie, jednak nie zdobył się na nic takiego nadzwyczajnego, co by odpowiadało rozmiarom dramatu, dokonywującego się w Kraju.
Z blisko 3 i pół miliona Żydów polskich około 700 000 Żydów deportowanych do Polski z innych krajów żyło jeszcze w kwietniu tego roku, według doniesień oficjalnych kierownictwa podziemnego “Bundu”, przesłanych nam przez Delegata Rządu, około 300 000. A mord trwa nadal bez przerwy. Milczeć nie mogę i żyć nie mogę, gdy giną resztki ludu żydowskiego w Polsce, którego reprezentantem jestem.
Towarzysze moi w getcie warszawskim zginęli z bronią w ręku, w ostatnim porywie bohaterskim. Nie było mi dane zginąć tak jak oni, razem z nimi. Ale należę do nich, do ich grobów masowych.
Przez śmierć swą pragnę wyrazić najgłębszy protest przeciwko bezczynności, z jaką świat się przypatruje i pozwala lud żydowski wytępić. Wiem, jak mało znaczy życie ludzkie, szczególnie dzisiaj. Ale skoro nie potrafiłem tego dokonać za życia, może śmiercią swą przyczynię się do wyrwania z obojętności tych, którzy mogą i powinni działać, by teraz jeszcze, w ostatniej bodaj chwili, uratować od niechybnej zagłady tę garstkę Żydów polskich, jaka jeszcze żyje.
Życie moje należy do narodu żydowskiego w Polsce, więc je daję. Pragnę, by ta garstka, która ostała się jeszcze z kilkumilionowego żydostwa polskiego, dożyła wraz z masami polskimi wyzwolenia, by mogła oddychać w Kraju i w świecie wolności i sprawiedliwości socjalizmu za wszystkie swe męki i cierpienia nieludzkie. A wierzę, że taka właśnie Polska powstanie i że taki właśnie świat nastąpi.
Ufam, że Pan Prezydent i Pan Premier skieruje powyższe moje słowa do wszystkich tych, dla których przeznaczone są, i że Rząd Polski natychmiast rozpocznie odpowiednią akcję na terenie dyplomatycznym i propagandowym, ażeby jednak tę resztkę żyjących jeszcze Żydów polskich uratować przed zagładą.
Żegnam wszystkich i wszystko, co mi było drogie i co kochałem.
Szmul Zygielbojm
|
|
Jak nie chcesz to nie kupuj ,nikt ci nie każe .Co do biedy to jest godzina 09 :31 a ty siedzisz człowieczku na kompie i narzekasz na biedę .Weź się do roboty to zarobisz parę groszy i obszar biedy troszkę się zmieni.Jak nie wiesz kim był pan Zygielbojm to najpierw zapoznaj się z jego życiorysem a potem ewentualnie komentuj.Na razie twoja wypowiedź świadczy o dużej zaściankowości i małej wiedzy o świecie. |
|
Nie wiem na ile to prawda, ale z Urzędu Miasta Chełm wyciekają pogłoski, że nigdy się nie zgodzą na nazwanie skweru imieniem Zygielbojma.
Na tablicę nie mieli wpływu, na pogrzeb na cemntarzu żydowskim - też nie mają. Ze skweram mają i... takiego wała!
|
|
Masz Chełmiak rację. Przecież to już raz było ćwiczone. Jak pojawiła się koncepcja nazwania większego placu imieniem
Zygielbojma to zaraz Rada Miejska skontrowała to - Duchem Świętym. Jak wtedy utrącili Zygielbojma w Radzie
Miejskiej to i teraz nie popuszczą. Paniusia Fisz się nie odważy. Mogę się założyć.
|
|
No to jak Chełmiak z Chełmiakiem... Ponoć u Fiszowej była już "burza mózgów" i ustalili, że nie zgodzą się na skwerek Zygielbojma.
Sprawę ma tak popilotować jej zastępca Mościcki.
|
|
Na skwerek Fiszowa się nie zgadza, ale na knajpę-bonanzę Dudka w synagodze, jak najbardziej...
|
|
Pozwole sobie na pewna korekte, otoz Zygielbojmowie z Borowicy przeniesli sie najpierw do Krasnegostawu, co mialo miejsce tuz przed 1900 r., a nie jak pisze autor bezposredno z Borowicy do Chelma. Nad Uherke na stale i cala rodzina wyjechali w 1915 r. w czasie dzialan wojenych. Po raz pierwszy Szmul wyjechal do Warszawy gdy jego rodzina mieszkla w Krasnymstawie, takze w Krasnymstawie zaczynal pierwsza prace jako robotnik w malej manufakturze. Mam nadzieje, ze do 25 wrzesnia br. autor "podciagnie" sie w biografii Szmula chociazby przy lekturze doskonalego opracowania Aleksandra Rowinskiego (bez wzgledu na wydanie)
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|