Koszmar palacza. Palenie ma być kłopotliwe i kosztowne

Bogu dzięki. Mam już dość wdychania świństwa tylko dlatego,że ktoś upodobał sobie palenie. Gdy idzie taki chodnikiem, muszę go wymijać, bo inaczej ściele mi drogę swoim śmierdzącym dymem. Albo muszę odczekać, by odszedł daleko do przodu, nawet jeśli bardzo mi się śpieszy. Za jakie grzechy mam codziennie rozwiązywać podobne problemy? Należy mi się do życia czyste powietrze, przynajmniej na ile to możliwe, bo i tak w mieście nie brakuje smrodów spalinowych od aut.

Wreszcie poslowie cos sensownego uchwala.... ilez można znosic jarających na przystankach, wokół ktorych leżą setki petów...

Ja bym jeszcze pogoniła psiarzy - należy mi się czysty trawnik i chodnik, bez psich goovienek. Ilekroć idąc dopracy rzucę okiem na dowolną zaspę śniegu zbiera mi się na wymioty od widoku psich szczyn i gówien. To też powinno być zabronione. W cywilizowanych krajach właściciel psa sprzata po nim.

HAHAHAHA i dobrze teraz niech palacze sszlug poczuja jak to jest, dlaczego mozna palic papierosy, pic alkochol a nie mozna zapalic ziółka !! KOcham ten kraj, Do wiezienia z palaczami tytoniu!!!

Wchodźcie na http://www.designeurope2010.eu/index.php i głosujcie na artystyczny projekt naszej Rodaczki z Poznania. Jej sukces będzie sukcesem Polski na arenie międzynarodowej!

A co z dopłatami dla rolników,którzy mają plantacje tytoniu.Będą czy nie.Ograniczenie sprzedazy wyrobów tytoniowych należałoby wprowadzić.Najbardziej wyeksponowanym towarem w kioskach są papierosy.A może wprowadzić zakaz palenia na całym terytorium Polski,to ułatwi egzekwowanie kary.

A może by tak jebać palaczy?

Czekam tej ustawy jak zbawienia, koniec wąchania smrodu palaczy którzy maja za nic inne osoby, uważając ze lokal jest tylko dla nich, won na dwór i samemu wdychać swój smród śmierdziele.

Na jednym z portali wyczytałem,że w tym roku rolnicy-producenci tytoniu dostaną dopłaty (miliony euro).Polska produkuje ok.50 tys.ton tytoniu.Ten sam rząd daje dopłaty do produkcji i jednocześnie wprowadza ograniczenia "spożycia"tego wyrobu.

A pewnie, że wprowadzać takie zakazy. Palenie szkodzi nie tylko palącemu, ale i innym. Dziś nie każdy przejmuje się zakazami, ale jak urządzi się ze 2-3 akcje wyłapywania palaczy w miejscach niedozwolonych, jak kilkaset osób zapłaci po 500 zł to raz, dwa się nauczą. Co do pubów - nikt nie chodzi do pubów, żeby zapalić. Jeśli zakaż będzie we wszystkich, to nie będzie problemu, bo ludzie i tak potrzebują gdzieś chodzić - imprezy domowe to relikt komuny, gdy nie było gdzie i za co wyjść. A to co mówi student o piciu, bo też szkodliwe - tak, ale jak ty pijesz to mi to nie szkodzi, poza tym alkohol w małych dawkach jet mniej szkodliwy niż małe dawki papierosów.

wujo napisał:

Na jednym z portali wyczytałem,że w tym roku rolnicy-producenci tytoniu dostaną dopłaty (miliony euro).Polska produkuje ok.50 tys.ton tytoniu.Ten sam rząd daje dopłaty do produkcji i jednocześnie wprowadza ograniczenia "spożycia"tego wyrobu.

A kto powiedział że cała produkcja ma pozostać w kraju ? Eksport zabroniony - embargo jakieś na Polskę nałożone czy co ? Co innego pozwolenie na produkcję i handel towarem, co innego pozwolenie na używanie. Przykład ? Antyradary - kupić sobie możesz, używać zgodnie z przeznaczeniem już nie.

Oby jeszcze egzekwowano ten zakaz. A papieros elektroniczny - może i uzależnia (ale przecież zwykły również, więc o co chodzi?), ale jest szkodliwy tylko dla użytkownika. Kto chce się truć, niech się truje, na zdrowie (!). Ważne, że nie truje i nie zasmradza innych.

Palacze to brudasy ! To widać po niedopałkach leżących na ulicach . A do tego smród . Jestem jak najbardziej za zakazem palenia w miejscach publicznych .

Czy,obecni na tym forum zwolennicy restrykcyjnego ograniczenia palenia,są również zwolennikami radykalnego ograniczenia picia alkoholu? Wyzywanie palaczy od brudasów,świadczy o niskiej kulturze osobistej.

Gość napisał:

Bogu dzięki. Mam już dość wdychania świństwa tylko dlatego,że ktoś upodobał sobie palenie. Gdy idzie taki chodnikiem, muszę go wymijać, bo inaczej ściele mi drogę swoim śmierdzącym dymem. Albo muszę odczekać, by odszedł daleko do przodu, nawet jeśli bardzo mi się śpieszy. Za jakie grzechy mam codziennie rozwiązywać podobne problemy? Należy mi się do życia czyste powietrze, przynajmniej na ile to możliwe, bo i tak w mieście nie brakuje smrodów spalinowych od aut.

Nadal będziesz wąchać takich śmierdzieli, bo palenie na ulicach wcale nie będzie zabronione.

~chris~ napisał:

Czy,obecni na tym forum zwolennicy restrykcyjnego ograniczenia palenia,są również zwolennikami radykalnego ograniczenia picia alkoholu? Wyzywanie palaczy od brudasów,świadczy o niskiej kulturze osobistej.

Wśród wielu forumowych krzykaczy pokutuje jeszcze kultowe przesłanie z filmu Barei: "bo każdy złodziej to pijak".

Puby i przede wszystkim dyskoteki, pomysł jak najbardziej trafiony. A dla opornych w przestrzeganiu nowych przepisów- tajniacy w lokalach, a jak!

aż pójdę zapalić

Mam nadzieję że nie złagodzą tego projektu. Dlaczego niepalący muszą wdychać to świństwo, które naprawdę dla nich śmierdzi, a dla wielu jest też ten dym dławiący i powodujący duszności (chyba osoby palące nie zdają sobie sprawy jak bardzo dym jest uciążliwy, bo go nie czują;/ ). Czasem osoby palące są tak przesiąknięte dymem, to mimo że w danej chwili nie palą to aż mdli jak podejdą.. W końcu będę mogła pójść sobie na dicho, bo teraz to ciężko wytrzymać mi niepalącej w tym dymie, oczy mnie szczypią, nie ma czym oddychać, a jak się wróci do domu ten zapach się utrzymuje - wszystko przesiąknięte dymem - włosy, ubranie.. A co do "zarzutów" przeciwko palaczom że są brudasami, to się zgadzam - nie widziałam jeszcze palacza, który by swój niedopałek niósł aż do napotkanego na drodze kosza na śmieci, a przy przystankach to już w ogóle tragedia - kosz jest a na trawnikach, na ziemi pełno ich:(- tak właśnie postępują brudasy! Niech po swoim domu rozrzucają niedopałki...Porządny człowiek "nie robi" wokół siebie Wstyd Polacy! ja się tego wstydzę przed osobami przyjezdnymi... , że mieszkam w kraju ludzi nie szanujących ani otoczenia, miejsca w którym żyją, nie dbają o to, ani ludzi z ich otoczenia.. A alkohol to inna sprawa, bo picie go nie szkodzi osobom przebywającym wokół pijącego. I kropka.

thank you lord!! nareszcie ktoś pomyślał o nas niepalących!! na zachodzie większość lokali ten zakaz wprowadziło jakieś dwa lata temu.. jak dobrze będzie zjeść sałatkę bez wdychania oparów papierosowych:))