Kryzys powinien wykończyć pośredników,a oni mają się dobrze,dlaczego?Niech na to pytanie odpowiedzą sobie handlowcy.
|
|
Moim zdaniem ci sklepikarze sami są sobie winni. Nie wiem, jak jest na innych osiedlach, ale na Kleeberga zakupy można zrobić wyłącznie rano. O godzinie 17, kiedy wracam z pracy nie mogę kupić nawet pieczywa, o wędlinie czy świeżym mięsie mogę zapomnieć. Jedyne wyjście do spacer do Leclerca. Nie znaczy to, że sklepy nie są zaopatrywane w towar. Owszem są, ale towar znika do południa - trafia do ludzi, którzy nie pracują, czyli do emerytów, rencistów, matek wychowujących dzieci i bezrobotnych. Nie wiem, dlaczego małe sklepy prowadzą taką idiotyczną politykę handlu (aczkolwiek Lux Społem czy sieć sklepów mięsnych Łukowa i Ryjka to nie małe sklepiki), ale skoro i tak muszę iść na zakupy do hipermarketu, to jak dla mnie taki sklep może nie istnieć.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|