Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Krzczonów - na spokojnie

Utworzony przez Przemysław Leniak, 15 października 2014 r. o 00:12
Odsłucham przy sposobności. Akordeon jest mi bliższy chyba w bałkańskiej odsłonie. Na wszelki wypadek, tę płytę akurat mam: http://www.allmusic.com/album/bulgaria-mw0000035736   Trochę się zgodzę z Gościem, a trochę nie. Nie było dawniej tyle z ducha indywidualizmu. W połączeniu z ideologią sukcesu i kultem pieniądza jest to niszczące dla wszelkich relacji. W społeczeństwach bogatszych wolontariat czy inicjatywy obywatelskie do rzadkości przecież nie należą. Więc nie tyle, albo nie tylko, sam pieniądz, co pewien stan "psychiczny" społeczeństwa.  Zresztą, kto u nas ma poczucie dumy i szczęścia, że należy do określonej, mniejszej lub większej, społeczności? Chyba tylko na meczu. Jak nie ma poczucia identyfikacji, to po co się angażować?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ależ metrum ;-) a co do tej dumy  liczni jajogłowi starają się nas dumy pozbawić  Polacy np maja o sobie samych bardzo złe mniemanie ... hmm kiedyś gadałem sobie z Żoną o hasłach funkcjonujących w przestrzeni publicznej i ich postrzeganiu zwróciłem jej uwagę na hasło "Polska dla Polaków" jak większość  uznała że jest to hasło co najmniej szowinistyczne  niektórzy słysząc je twierdzą że jest antysemickie nawet - sam słyszałem ... a tymczasem Polacy znani są na świecie z gościnności - to słynne gość w dom albo zastaw się a postaw... próżno tez by szukać innych krajów w których powstawały filmy w jidisz czy publikowano romskie wiersze wystarczy porównać polskie podejście do mniejszości litewskiej, białoruskiej czy ukraińskiej i podejście litewskie białoruskie czy ukraińskie prawda? ... Polska dla Polaków brzmi jednak dla wielu ksenofobicznie bardzo choć nie brzmi im już tak Ukraina dla Ukraińców ... cóż wiele lat propagandy robi swoje ... najpierw oczywiście trzeba się przestać na siłę wstydzić swojej małej ojczyzny - np wsi trzeba umieć powiedzieć "Lubię Krzczonów" ;-) ech... pzdr Joke in 7/8 jest doskonały https://www.youtube.com/watch?v=msGNcuPwVKw
Ostatnio edytowany 31 października 2014 r. o 11:23
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie każdemu się podoba taki rytm, trzeba się trochę przyzwyczaić;-)   "Polska dla Polaków" może być nawet hasłem internacjonalistycznym... problem jednak w tym, że hasło to nie tylko słowa, ale pewien kontekst, a ten w powszechnej świadomości nie jest wcale sympatyczny.   Co do traktowania innych nacji... to zwróć uwagę, że żyjemy w monolicie, który mówi jednym językiem i ma silną tożsamość narodową, więc o sympatię dla ginących lub zaginionych kultur łatwiej niż gdzie indziej, gdzie niejednorodność etniczna stanowi problem; tak myślę.   Ogólnie, identyfikacja społeczna kończy się na rodzinie i progu domu. I to jest dość spójne z polskim myśleniem o otaczającej rzeczywistości, zaangażowaniem w sprawy społeczne, politykę etc. Ale z perspektywy krzczonowskiej, to te problemy prawie nie istnieją:-). Tutejsza gościnność na przykład robi wrażenie na przyjezdnych, jakby zagranicznych(!), Polakach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
manipulacja świadomością polega własnie na budowaniu kontekstu... to dlatego nie komory gazowe czy plutony egzekucyjne wydają się być straszne a krematoria i dlatego też faszysta wydaje się nam być groźniejszy niż ukraiński strażnik kołchozowy z 1933 roku choć zagrożenie ze strony Włocha  byłoby nieporównywalnie mniejsze - zaś strażnik strzelał do każdego kto sięgał po kłos zboża... "Wieże strażnicze kojarzą się nieodmiennie z więzieniami i obozami. Mało kto jednak wie, że stanowiły one w połowie lat 30. stały element ukraińskiego krajobrazu. Strażnicy pilnowali pól kołchozowych przed wygłodniałymi chłopami. Po wsiach szalały brygady aktywistów, szukające ukrytego zboża. Ich członkowie, często przysłani z innych, nawet azjatyckich terenów Związku Sowieckiego, byli bezlitośni." tymczasem faszyści:"Kiedy w 1933 roku, niemiecko-żydowski reporter, Emil Ludwig, zapytał Mussoliniego o jego pogląd na kwestie rasy, il Duce odpowiedział: „Rasa? To jest uczucie, a nie rzeczywistość: dziewięćdziesiąt-pięć procent, co najmniej, to uczucie. Nic mnie nigdy nie przekona do tego, że czyste biologicznie rasy nadal istnieją. Wystarczająco zabawne, nikt kto głosił „szlachetność” rasy Teutońskiej nie był sam Teutonem. Gobineau był Francuzem, Chamberlain, Anglikiem; Woltmann, Żydem; Lapouge, kolejny Francuz. (...) Duma narodowa nie potrzebuje lekarstwa w kwestiach rasy.”" ... otoczkę kontekstową się po to wytrwale buduje by treści których się budujący obawia nie były atrakcyjne ... dziś faktycznie można mówić o monolicie ale dziś nie kręci się u nas filmów w jidisz  pewnie dlatego własnie że nie ma dla kogo ... a co do Krzczonowa - Cyganów zdaje się nie lubią ;-)  
Ostatnio edytowany 31 października 2014 r. o 14:08
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak bardzo istotne jest budowanie kontekstu  można zobaczyć tu http://www.sztetl.org.pl/pl/article/sobieska-wola/16,relacje-wspomnienia/17621,sara-zezak-about-her-home-and-family-before-war-her-fates-during-war-and-way-to-palestine/ Sara Owies która wojnę przetrwała jako Sabina Kochaniec wspomina wielki antysemityzm tych wśród których przetrwała... jak to możliwe?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jestem pod wrażeniem gustów muzycznych, znacie Trilok Gurtu? - był w Lublinie na festiwalu Inne Brzmienia poproszę o wklejenie czegoś- warto    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kontekst sam się tworzy, Nie uciekniesz od tego. W latach '90 "Polska dla Polaków" to było hasło pewnej subkultury młodzieżowej i wtedy prawdopodobnie zaistniało po raz pierwszy.   Poza tym, chociaż jestem zadowolony z tego kim jestem i gdzie żyję, to nie zamykam oczu na słabości i narodowego charakteru i po prostu człowieka, stąd wiara, że jest coś takiego jak antytsemityzm przychodzi mi łatwo lekarstwo na to jest gdzie indziej niż w ideologii..   Tak, tak, warto zejść z tonu;-) Muzyka łagodzi... Ostatnio mam dość wąskie zainteresowania muzyczne, możesz to zmienić!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gurtu był na ostatnich IB (tych prawdziwych IB) mógłbym wrzucić ale z subkontynentu mam pewne swoje prywatne aranjakowe sympatie z Trilokiem jest taki wywiad https://www.youtube.com/watch?v=moY91bqtKxI ale ale ... wracając do sympatii leśnych https://www.youtube.com/watch?v=_ooRbzYd0AQ fajne prawda?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hmm a przy okazji 1 listopada przypadkiem trafiłem na ognikową i kamienno- wietrzną mogiłę Wacka B. https://www.youtube.com/watch?v=g7EXgkQ5eHU świeczkę zapaliłem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest bardzo dziwne, już druga doba upływa bez komentarzy Leniaka na tym forum. Może stała się jakaś tragedia w domu i nikt nie wie. Czy ktoś ze znajomych mógłby sprawdzić co się stało naszemu blogerowi?
Dwie doby.... a teraz to już ponad dwa tygodnie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
chyba dwa miesiące jednak... ale skoro już jestem to warto wrócić do czegoś ciekawego  ... dziś akurat byliśmy w ROKiSie po Krzczonowskie Gościńce niestety narobiliśmy sobie nieco zaległości w kupowaniu tego kwartalnika... częściowo udało się zaległości te nadrobić KG - trzeba przyznać prezentuje poziom najwyższy najnowszy numer nawet wysłaliśmy w prezencie znajomemu historykowi i regionaliście z Puław ;-) ... niesamowite artykuły czasem po prostu rzucają na kolana np cykl tekstów podtytułem "Z pamiętnika Antoniego Flaka" - historia tak gęsta że dało by się ją nożem kroić... prezentacje postaci doskonały dział etnograficzny  nie mógłbym w tym miejscu nie rozpłynąć się w zachwycie na d artykułem pt. W olejarni  pani Alfredy Zaborek zamieszczonym w nr 1 (30)/2014 - no zwyczajnie perła. z kolei w artykule o Ks. Stanisławie Zielińskim nr 2-3 /2014 na zdjęciu poświęconego mu pomnika  z niemałym zaskoczeniem i jeszcze większym zadowoleniem zauważyłem postać całkiem współczesnego polityka narodowego - człowieka którego wyjątkowo lubię i szanuję... zresztą Piotr bo tak ów polityk ma na imię jest postacią która ma już swoją własną legendę i sam niewątpliwie zasługuje na niejeden artykuł... ... w tym samym przedostatnim numerze KG jest doskonały tekst o I wojnie światowej - której mamy jakby nie patrzeć własnie stulecie... Tekst Marii Zofii Skałeckiej powinien przeczytać każdy kto choć trochę lubi tę ziemię... nie jest on lekki - bo nie ukrywa zgrozy wojny pod informacjami o bitwach i triumfach  odwrotnie pokazuje on wojnę tak jak widzieć ją mogli mieszkańcy Krzczonowa i okolic - bez znieczulenia z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg tej opowieści... w ostatnim numerze jest sporo o Sobieskiej Woli w kontekście Sobieskich jest też doskonały tekst pt. "Żołnierz wyklęty" o człowieku którego czaszkę nie dawno udało się zidentyfikować  http://www.kurierlubelski.pl/artykul/3731982,specjalisci-zidentyfikowali-czaszke-jozefa-franczaka-ps-lalus-zdjecia,id,t.html ...  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozszerzając temat Józefa Franczaka wielu z nas w roku pańskim 1963 już oglądało świat... tymczasem były to czasy kiedy ludziom ucinano głowy macerowano je (czyli odzierano z tkanek za pomocą rozmoczenia) i oddawano do użytku studentom medycyny to już zresztą w 1967 i to jak twierdzi lubelska prokuratura zgodnie z prawem no niestety nie było u nas dekomunizacji i po prokuraturach dużo postesbeków siedzi nadal... ... cóż do normalności to jeszcze u na droga daleka tymczasem zainteresowanym polecam ten tekst (uwaga są tu zdjęcia zwłok Józefa Franczaka) http://blogmedia24.pl/node/70398
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a jeszcze coś dopiszę... I wojna światowa - akurat jest teraz w kręgu moich zainteresowań ze względu na temat Legionów Polskich ale nie tych Piłsudskiego tylko tych Dmowskiego... pewnie o nich nie słyszeliście ale istniały i nawet niedaleko bo w Puławach i Lublinie powstawały  w odróżnieniu od legionów na służbie austriackiej jednostki Legionów Polskich po stronie rosyjskiej przetrwały jako jednostki wojskowe do czasów po II wojnie światowej... ale w czasie ich tworzenia wcale nie wszyscy wykazywali się patriotyzmem np w Lublinie niewielu ma powody do chwały a wielu do wstydu... ... w artykule w Krzczonowskim Gościńcu opisane są bestialstwo i okrucieństwa którymi zasłynęli tutaj węgierscy obrońcy ojczyzny - Honewedzi zapewne z 37 dywizji piechoty Honewedów w opisywanym okresie sytuacja wojskowa wyglądała tak:jak widzicie w okolicy Krzczonowa operowała wlasnie 37 dywizja Honewedów jej pozycje oznaczone kropkami są z 23 sierpnia, owalem są z 25 sierpnia, pełnym prostokątem z dnia 28 sierpnia i w końcu z 2 września 1914 roku na wschód od Honewedów był oddział oznaczony liczbą 2 a na zachód liczbą 33 sa to odpowiednio 2 dywizja piechoty z X Korpusu http://pl.wikipedia.org/wiki/2_Dywizja_Piechoty_Austro-W%C4%99gier i 33 dywizja piechoty z V Korpusu  http://pl.wikipedia.org/wiki/V_Korpus_Austro-W%C4%99gier w tych sąsiadujących formacjach było wielu Polaków w niektórych pododdziałach nawet 97% niestety w 37 dywizji byli madziarzy dowodzeni przez generała dywizji (Feldmarschalleutnant)  Adriana Wiebera dywizja ta składała się z trzech brygad 73 Brygady Piechoty  Honvedu dowodzonej przez : płk. Paula von Nagy 74 Brygada Piechoty Honvedu dowodzonej przez : generała brygady (Generalmajor) Franza Cvrčeka 37 Brygada Artylerii Polowej dowodzonej przez : generała brygady von Jemricha ... zdaje się że dla zachowania żołdaków miało to spore znaczenie  podobnie jak dla ich ofiar... pzdr
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
poszperałem w madziarskich zasobach cyfrowych i znalazłem ciekawą ilustrację tematu nie ma to jak znać trochę madziarski ;-)zdjęcie pochodzi z wydarzeń o których mówimy po niemiecku jest podpisane tak "Gefangene Russen (vorne Verräter) bei Krasnik" po polsku znaczy to "Rosyjscy więźniowie (z przodu zdrajcy) w okolicy Kraśnika" okolica może przy tym oznaczać całe pole tak zwanej bitwy kraśnickiej vel galicyjskiej czyli np między Gierniakiem a Giełczwią popatrzcie uważnie może kogoś rozpoznacie wśród zakładników żołdacy wyglądają na Węgrów - zwróccie uwagę na wyszywane spodnie tego z przodu - to niewątpliwie mundur Honvedu porównajcie z tym 3 piechur od prawej opisany po niemiecku jako Ungar Inf Reg.Gefreiter Barabe ... tak więc możecie zobaczyć sobie o czym mówimy tak własciwie fajnie nie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i jeszcze o pomponach które ma wojak "Piechociarz z pomponami: pompony mogły być:    - strzeleckimi dla bardzo dobrego strzelca ( zielune, czerwune, a jeszcze mieszane ze złotym)  - inżynieryjnymi, też zielonymi w innym odcieniu  -pionierskimi, też czerwonymi w innym odcieniu "   a dla ciekawych po madziarsku o pomponach nagyhaboru.blog(.)hu/2013/10/09/vartuzer_nagant_bajonettel i po polsku też nawet szerzej niż po madziarsku galicyjski.blogspot(.)com/2014/01/sznur-strzelecki-akselbant.html viszlát ;-) ps.  Akselbant za celne strzelanie dla piechoty liniowej   Odznakę w kolorze Scharlachrot za celne strzelanie wprowadzono we wspólnej armii w roku 1868. Od roku 1873 przeznaczona była wyłącznie dla piechoty liniowej, a od roku 1888 również Honvedu.  Żeby otrzymać taką odznakę kandydat powinien pozytywnie zdać trzy egzaminy. Aby zachować prawo noszenia akselbantu żołnierz powinien zdawać corocznie egzamin .   pzdr
Ostatnio edytowany 30 stycznia 2015 r. o 12:30
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kończąc ten ponury jednak temat trzeba powiedzieć że Krzczonów szczęścia do "bratanków" madziarów nie miał okazali się zwykłymi zbrodniarzami wojennymi... karma dogoniła ich jednak bardzo szybko i wielu z nich użyźniło krzczonowską ziemię... takie zresztą jest prawdziwe oblicze wojny i chyba warto o tym pamiętać kiedy za naszą nieodległą granicą szaleją majdanistańskie demony... ... tymczasem Antoni Flak miał szczeście trafić do Wysokiego gdzie były oddziały z Polakami - powinniście poczytać tę relację - warto naprawdę... ... hmm sporo pisałem o zbrodniczych Węgrach a nic o Rosjanach cóż nie zachowywali się oni jak bydło tylko jak wojsko, przynajmniej w 1914... oczywiście nie znaczy to że nie rekwirowali - owszem ale nie mordowali w bestialski sposób ludności cywilnej... lux ex oriente? pzdr. ps. opis ruchow wojsk w opisywanym czasie znajdziecie tu http://zaraszow.pl/showthread.php?tid=1050
Ostatnio edytowany 30 stycznia 2015 r. o 18:54
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
poszperałem w madziarskich zasobach cyfrowych i znalazłem ciekawą ilustrację tematu nie ma to jak znać trochę madziarski ;-)zdjęcie pochodzi z wydarzeń o których mówimy po niemiecku jest podpisane tak "Gefangene Russen (vorne Verräter) bei Krasnik" po polsku znaczy to "Rosyjscy więźniowie (z przodu zdrajcy) w okolicy Kraśnika" okolica może przy tym oznaczać całe pole tak zwanej bitwy kraśnickiej vel galicyjskiej czyli np między Gierniakiem a Giełczwią popatrzcie uważnie może kogoś rozpoznacie wśród zakładników  
Ten tęgi pan w kapeluszu to mój dziadek Marek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z tego wniosek że dobiegasz 90 - gratulacje ;-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z tego wniosek że dobiegasz 90 - gratulacje ;-)
Dobiegam 50. W mojej rodzinie się dzieje coś podobnego, i to od pokoleń   http://www.pudelek.pl/artykul/74995/korwin-mikke_odsuniety_od_wladzy_w_partii_ma_dwojke_nieslubnych_dzieci/
poniedziałek podczas Konwetyklu Kongresu Nowej Prawicy Korwin-Mikke został odwołany ze stanowiska prezesa partii w atmosferze skandalu. Oficjalnym powodem jest "nadmiar obowiązków", ale wiadomo już, że przyczyna jest inna. Ostatnio wyszło na jaw, że 72-letniemu politykowi urodziła się właśnie... dwójka nieślubnych dzieci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
spoko jak Korwin zmieni płeć to się załapie do PO... ... wracając do mordów na kobietach których dokonywali Węgrzy w 1914 w Krzczonowie  podobnie jak i do spalenia Krzczonowa przed swoją ucieczką trzeba powiedzieć  że takie wydarzenia wcale nie byly wyjatkiem jakimś ogólnie armia CK - dała się poznać w 1914 jako bandziory w mundurach miało to konsekwencje w postaci tak zwanego biezeństwa - nie zeby było jego jedynym powodem ale było powodem poważnym - ludzie po prostu nie mieli ochoty skończyć nabici na pal przez sojuszników Piłsudskiego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...