Lekarski Egzamin Końcowy "najtrudniejszy w historii". Młodzi lekarze polegli

To nie egzamin był trudny, tylko "lekarze" niedouczeni.

POkarz lekarzu co masz w garażu ☺

Potwierdzam Kojki

To nie egzamin był trudny, tylko "lekarze" niedouczeni.

 Skąd takie dane?

By się nauczyli w trakcie przyjmowania pacjentów. Metodą prób i błędów:)

Stare kadry dbają aby im konkurencja za szybko nie wyrosła. Tak jak u prawników. Proste jak budowa cepa.

Ta sytuacja odzwierciedla poziom zdobytej wiedzy. Pracując w ochronie zdrowia od 20 lat jest to bardzo zauważalne że z roku na rok wiedza którą reprezentują młodzi lekarze jest coraz niższa. O poprawności posługiwania się językiem polskimi nie wspomnę.

Zawiść i chamstwo względem lekarzy, ale jak już coś się dzieje ze zdrowiem to podlizywanie się lekarzom i przymilanie. Żenada.

prawda! nastawienie do lekarzy jest straszne. ciagle wyzywanie od konowalow itp chociaz nawet nie znają czlowieka, ale jak cos sie dzieje to wdziecza sie zapominajac o swoim chamstwie i oczekuja ze lekarz bedzie skakal wokol niego jakby nie mial innych pacjentow

Ale wiadomo, ze jak ktos nic nie osiagnie to potrafi tylko z zawisci pluc na osoby ktore sie wyksztalcily/maja pieniadze/potrafia zjednac sobie ludzi/osiagaja sukcesy. I taki prymityw dostaje szalu jak widzi ze komus coa wyszlo

"Młodzi lekarze polegli"=== No, lepiej, gdy młody lekarz "polegnie" na egzaminie niż gdy pacjent młodego lekarza polegnie w szpitalu. . . :)

A kto to ocenia poziom egzaminu na podstawie liczby osób, które go nie zdały? Jak dla mnie to tylko każda trójka z 4 zdających powinna zostać lekarzami, a reszta niech zmieni zawód. Tak będzie lepiej dla nich samych, a przede wszystkim dla potencjalnych pacjentów.

zawracanie zwykłe du.py tym koncowym egzaminem,widomo,że młodzi muszą sie nauczyć medycyny od początku,skoro dali rade 6 lat ,to się nadają,reszte dokąńczy życie,wszyscy tak mają ,a tu pieprzenie takie

"Mądry uczy się całe życie. Głupi wie już wszystko". Takie ogólne stwierdzenie do wielu komentujących, którzy wszystko wiedzą najlepiej

ubawił mnie fragment wypowiedzi rzecznika LiL: "baza pytań egzaminacyjnych nadal nie jest dostępna, co jest kuriozalne." (:D). Nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale chodzi tu chyba o to, że już przed egzaminem zdający powinni znać pytania jakie będą zadawane, by móc na nie odpowiedzieć (czyli, że wystarczy mieć wiedzę wyrywkową). A może chodzi o bibliografię, gdzie można znaleźć odpowiedzi na pytania egzaminacyjne? :D (w sumie też wiedza wyrywkowa) Heh, przecież ogólnie wiadomo, że pytania będą z medycyny, a nie z technik malarskich, czy wytapiania stali. Czy przyszli lekarze nie potrafią udzielić odpowiedzi BEZ PODPOWIADANIA?

Bo to byly zapewne dzieci lekarzy i profesorów to zdali a inni to tak taka POLSKA myśle sobie.

Bo kiedyś na medycynę szli najlepsi,uczący się,myślący...teraz na medycynę idą albo "cwaniacy",albo synowie lekarzy.Z założenia --tam zawsze będzie praca. Kiedyś medycyna była powołaniem,a pacjent był wdzięczny za pomoc.Teraz pacjent jest wściekły,bo cudownie nie ozdrowiał,kaszle przez kilka tygodni...i nic więcej mu nie jest.O tempora,o mores...

Coraz gorsze głupy idą na medycyne i zaraz po studiach chcą dużo zarabiać a umieją tylko recepty wypidywać gdzie te czasy kiedy medycyna była tylko dla elity intelektualnej

Gościu uważa, że ci młodzi lekarze powinni mieć bazę pytań jak na prawo jazdy. Czy on czasami się nie ośmiesza, toż to oni mają ratować nasze zdrowie i życie!! Tłumaczenie, że pytania zbyt trudne i nie ma młodej kadry to żenada. Oni mają już mieć wiedzę a nie zdobywać ją eksperymentując na żywym organiźmie. Co umie taki lekarz uzyskując 37 punktów, co on robił przez całe studia? Później dziwimy się, że umierają noworodki, bo popełniono błąd lekarski - lepiej jak ten młody człowiek będzie zdawał do czasu aż się nauczy swojego zawodu.

Zaczyna się od testów w podstawówce ...