3/4 poradziło sobie bez problemu...To nie egzamin był trudny, tylko "lekarze" niedouczeni.Skąd takie dane?
|
|
Ten z 41 punktami też chce 3 średnie krajowe za to, że zdał..
|
|
Trochę dziwne, a kliki rodzinne nigdy nie polegną i jakoś zawsze dadzą radę.
|
|
Ta sytuacja odzwierciedla poziom zdobytej wiedzy. Pracując w ochronie zdrowia od 20 lat jest to bardzo zauważalne że z roku na rok wiedza którą reprezentują młodzi lekarze jest coraz niższa. O poprawności posługiwania się językiem polskimi nie wspomnę.Skoro piszesz coś w rodzaju: "jadąc do pracy w ochronie zdrowia padał deszcz", to lepiej nie wspominaj o poprawności posługiwania sie jezykiem polskim. |
|
Kiepsko ich uczą. Słaby poziom zajęć. Nikomu nie zależy. Prowadzący albo przeganiają z kąta w kąt, bo studenci przeszkadzają w pracy, albo monotonnym głosem czytają kilka godzin tekst że slajdów. Pacjenci też często nie pozwalają się badać studentom. Ktoś się kiedyś tak nauczył? Mam w rodzinie studenta medycyny. Te studia to orka na ugorze. Nawet jak ktoś ma zapał to mu uczelnia przez 6 lat go wybije z głowy. Pytania na egzaminie od czapy, dyskusyjne, nieprecyzyjne albo w ogóle nie na temat, z choinki lub z następnego semestru bo się prowadzącemu pomyliło. To nie studia tylko walka o przetrwanie. Tyle w temacie.
|
|
To nie egzamin był trudny, tylko "lekarze" niedouczeni.A skąd to wiesz??? |
|
ubawił mnie fragment wypowiedzi rzecznika LiL: "baza pytań egzaminacyjnych nadal nie jest dostępna, co jest kuriozalne." (:D). Nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale chodzi tu chyba o to, że już przed egzaminem zdający powinni znać pytania jakie będą zadawane, by móc na nie odpowiedzieć (czyli, że wystarczy mieć wiedzę wyrywkową). A może chodzi o bibliografię, gdzie można znaleźć odpowiedzi na pytania egzaminacyjne? :D (w sumie też wiedza wyrywkowa) Heh, przecież ogólnie wiadomo, że pytania będą z medycyny, a nie z technik malarskich, czy wytapiania stali. Czy przyszli lekarze nie potrafią udzielić odpowiedzi BEZ PODPOWIADANIA?Aleś ty mądry, nie ma co! Ty na pewno byś zdał!!! Nie chodzi o pytania Z TEGO EGZAMINU, który ma być lecz z poprzednich egzaminów, aby wiedzieć, na co się nastawiać, jak sformuowane są pytania itp. Co do tego z czego będą pytania, to znasz je? Czytałeś? Czy pytania np. o życiorys "słynnego" lekarza, czy o treść ustawy sprzed lat (tylko przykłady!) przyczynią się w jakikolwiek sposób do poziomu leczenia chorych? Nie czytałeś, nie wiesz jaka była treść pytań, a może były dwuznaczne? Itd. itp. Nie wiesz, ale mądry to jesteś... Jak to fajnie wyładować się w internecie na lekarzy, no bo przecież jak przyjdziesz się leczyć, to pomocy będziesz potrzebować i pyszczyć wtedy nie będziesz... Pacjencie polski, niewdzięczniku!! Czy dla ciebie w ogóle warto być empatycznym i profesjinalnym? Ty to docenisz???? WĄTPIĘ!!!! |
|
Ta sytuacja odzwierciedla poziom zdobytej wiedzy. Pracując w ochronie zdrowia od 20 lat jest to bardzo zauważalne że z roku na rok wiedza którą reprezentują młodzi lekarze jest coraz niższa. O poprawności posługiwania się językiem polskimi nie wspomnę.Nie ośmieszaj się, o poprawności posługiwania się językiem polskim to ty NIE MASZ BLADEGO POJĘCIA!!! |
|
Niestety będzie jeszcze gorzej... Lekarzom starzystom nie zależy na nauce od starszych kolegów. Może 10 procent z nich chce zdobyć wiedzę i choć trochę umiejętności, pozostali wpatrzeni w smartfony zastanawiają się, jaką wybrać specjalizację, żeby nie trzeba było się uczuć, kasa sama przychodziła a pacjent przypadkiem nie przszkadzał
|
|
Pytania na LEKu nie odzwierciedlają problemów, z jakimi mierzy się lekarz w codziennej pracy. Pytania nie mogą się powtarzać, w związku z czym komisje układające doszły już do miejsca, w którym pyta się o najbardziej egzotyczne treści. Szkoda, bo zamiast skupić się na doskonaleniu umiejętności codziennie potrzebnych na stażu, Ci młodzi ludzie będą się uczyć wciąż o chorobach, których nie zobaczą pewnie przez całe życie. No ale co może wiedzieć o tym człowiek, który w tym nie siedzi - lepiej mądrze milczeć niż głupio mówić.
|
|
"Lublina nie ma wśród najlepszych uczeni kraju...." A był kiedyś??????
|
|
oj, bezmyślne głupki.. z udostępnianiem bazy nie chodzi o pulę pytań, z których są pytania na egzaminie, tylko o pytania z dotychczas przeprowadzonych egzaminów, żeby móc zapoznawać się z ich formułą..
ale najlepiej ujadać, bo ktoś się wykształcił albo dorobił. to że wy nie macie, nie oznacza że inni nie powinni mieć..
|
|
Na prywatnych uczelniach zdają bo za kasę wszystko można Lekarskie dzieci muszą zostać lekarzami bo to taka tradycja czy chce czy nie Tatuś z mamusią zasuwają w prywatnych gabinetach biorą dyżur za dyżurem aby synuś czy córeczka zostali lekarzami no i wychodzą takie konowały
|
|
Wreszcie ktoś zareagował i oby skutecznie. Niech w końcu zaczną coś umieć żeby cieszyć się z wypisanego na dyplomie tytułu. Zarobki przez nich wytupane niech znajdą odzwierciedlenie w ich wiedzy - bo do tej pory tak nie było
|
|
Ale większość jednak zdała ten egzamin więc ci co nie zaliczyli najprawdopodobniej nie nadają się na tym etapie nauki a może i wogole do bycia lekarzem.
|
|
I tacy lekarze będa nas leczyć :D Żyć nie umierać :D
|
|
tylko czy test jest dobrym pomysłem na weryfikowanie wiedzy lekarza (nie wspominając o lekarzach dentystach) ? hm...mam poważne watpliwości
|
|
Studiuję medycynę 4 rok. I powiem jak wygladają zajęcia:
1) asystenci są wiecznie zajęci pacjentami i papierologią i jak będzie jakiś co zajmie sie studentami jak należy to jest sukces- tzn. pokaże jak badać, na co w danych chorobach zwrócić uwagę, jakie badania przeprowadzić czy jak je zinterpretować. Czasami udają, że nas nie widzą albo jak chcą nas czymś zająć "idźcie do sali nr X i zbierzcie wywiad i przebadajcie pana o nazwisku Y" i potem nawet tego nie omówimy. Często uczymy się sami szukając w książkach i publikacjach naukowych.
2) egzaminy i kolokwia. Najlepsze są pytania o choroby, których opisano jakieś 40 przypadków na świecie lub np. o cukrzycę mitochondrialną, która jest rzadką chorobą i głównie występuje w Japonii-na jednym z egzaminów miałam o to pytanie. I ja się pytam, po jaką k*rwa cholerę? I większość egzaminów wyglada jak zbiór pytań z dupy.
3) niedość, że czasem zmierzamy się z chamstwem asystentów, gdy nagle sobie przypomną o nas i pytają o rzeczy, których nie było jeszcze na zajęciach albo ewidentnie wykracza poza podręczniki i jest to rzecz, którą uczą się specjaliści + słyszymy od czasu do czasu chamskie docinki.
4) pacjenci i ich rodzina, którzy nie mają szacunku do studentów i personelu medycznego- badałam dziecko w obecnosci matki, która wyraziła zgodę a w połowie badania ojciec przychodzi i drze na mnie mordę pt. czy umyłam i zdezynfekowałam ręce. A sam przylazł i nie umył ten cham i brudas swoich łap. Wielu pacjentów też nie zgadzało się na rozmowę i badanie i wielu rzeczy też nie miałam możliwości zobaczyć.
5) "chcą oni mieć udostępnioną bazę pytań" nie martwcie się- dajemy sobie radę i bez tego, bo spisujemy pytania i potem rozwiązujemy je. Wg prawa jest to egzamin państwowy i tak jak w przypadku matur, egzamin powinien być opublikowany. Co roku są wszystkie nowe pytania, więc nie rozumiem dlaczego się plujecie.
6) przesiaduję dużo nad książkami, bo chcę coś wynieść z tych studiów, piszę prace naukowe i artykuły. Działam w 3 kołach naukowych, gdzie też chodzę na dyżury- np. na chirurgii często asystuję przy operacjach- trzymam głupie haki, bo tak brakuje lekarzy, że nie ma kto stać przy stole operacyjnym. A wy dalej plujcie się cebulaki, że jesteśmy konowałami i nic nie umiemy i mamy spiski z big pharmą i zarabiamy miliony xD gdzie w rzeczywistości na etacie jako specjalista chorób wewnętrznym z 20-letnim stażem w szpitalu powiatowym na podkarpaciu zarabia się z 4 dyżurami 3070 zł czyli prawie jak kasjerka w Lidlu. Mój kolega, który nie ukończył studiów informatycznych i zrobił dwa kursy programowania, zarabia po 4 latach 7 tysięcy na rękę w korpo. I wiecie co, żałuję tego zmarnowanego czasu, bo mogłam iść dużo łatwiejszą ścieżką i kupić sobie mieszkanie, samochód i jeździć na wakacje do Azji a nie gnić w ***onych książkach i zarabiać tyle co kasjerka w Lidlu.
|
|
póki co, to lekarze pyszczą na pacjentów, zamiast leczyć (ogólnie wiadomo, że pacjent tylko przeszkadza i jest zbywany po 2 minutach. Powtarzam jeszcze raz: sam pacjent jest zbędny lekarzowi. Nawet, kiedy przychodzi prywatnie). Pyszczą pacjentowi prosto w twarz, pyszczą na pacjentów między sobą, pyszczą też na pacjentów przychodząc do domów. A empatyczny lekarz, niestety, tylko we śnie, filmie, albo w powieści ps Może przemyśl swoje słowa: "Jak to fajnie wyładować się w internecie". Chociaż z drugiej strony... taaaak. No tak. Rzeczywiście lepiej wyładować się w necie, niż na pacjencie. Ejka -> jeśli piszesz, że chodzi "jedynie" o znajomość pytań z poprzednich lat, to hmmm... również świadczy to o nastawianiu się przystępujących do egzaminu lekarskiego na wiedzę wyrywkową -> skoro pytania mają się nie powtarzać.... :) Twoje przykłady pytań wyłapują umiejętność logicznego myślenia i sprawdzają koncentrację uwagi, a to chyba umiejętności przydatne lekarzowi, tak?ubawił mnie fragment wypowiedzi rzecznika LiL: "baza pytań egzaminacyjnych nadal nie jest dostępna, co jest kuriozalne." (:D). Nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale chodzi tu chyba o to, że już przed egzaminem zdający powinni znać pytania jakie będą zadawane, by móc na nie odpowiedzieć (czyli, że wystarczy mieć wiedzę wyrywkową). A może chodzi o bibliografię, gdzie można znaleźć odpowiedzi na pytania egzaminacyjne? :D (w sumie też wiedza wyrywkowa) Heh, przecież ogólnie wiadomo, że pytania będą z medycyny, a nie z technik malarskich, czy wytapiania stali. Czy przyszli lekarze nie potrafią udzielić odpowiedzi BEZ PODPOWIADANIA?Aleś ty mądry, nie ma co! Ty na pewno byś zdał!!! Nie chodzi o pytania Z TEGO EGZAMINU, który ma być lecz z poprzednich egzaminów, aby wiedzieć, na co się nastawiać, jak sformuowane są pytania itp. Co do tego z czego będą pytania, to znasz je? Czytałeś? Czy pytania np. o życiorys "słynnego" lekarza, czy o treść ustawy sprzed lat (tylko przykłady!) przyczynią się w jakikolwiek sposób do poziomu leczenia chorych? Nie czytałeś, nie wiesz jaka była treść pytań, a może były dwuznaczne? Itd. itp. Nie wiesz, ale mądry to jesteś... Jak to fajnie wyładować się w internecie na lekarzy, no bo przecież jak przyjdziesz się leczyć, to pomocy będziesz potrzebować i pyszczyć wtedy nie będziesz... Pacjencie polski, niewdzięczniku!! Czy dla ciebie w ogóle warto być empatycznym i profesjinalnym? Ty to docenisz???? WĄTPIĘ!!!! |
|
oj, bezmyślne głupki.. z udostępnianiem bazy nie chodzi o pulę pytań, z których są pytania na egzaminie, tylko o pytania z dotychczas przeprowadzonych egzaminów, żeby móc zapoznawać się z ich formułą.. ale najlepiej ujadać, bo ktoś się wykształcił albo dorobił. to że wy nie macie, nie oznacza że inni nie powinni mieć..myśląca Elu :j zbyt szybko oceniasz ludzi. Impulsywność rzadko bywa cnotą, podobnie, jak rzucanie inwektywami. |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|