Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lubelszczyzna, taki zielony Kuwejt

Utworzony przez jaguarek, 23 stycznia 2009 r. o 08:56 Powrót do artykułu
"1 megawat - 300 hektarów kukurydzy" Proszę o uściślenie w jakim czasie, bo autor pomylił moc z pracą... Więc na jak długo wystarczy te 300 ha kukurydzy przy tej mocy elektrowni?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MARNA TA TECHNOLOGIA ,A ANALIZY NIE PRZEDSTAWIONE WYBIÓRCZO JAK W TYM ARTYKULE SĄ DOSTĘPNE W INTERNECIE .Z TEGO CO O TYM CZYTAŁEM NIE JEST TO TAKIE RÓŻOWE., A NAS NA TO PO PROSTU NIE STAĆ ,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A gdzie pozyskiwanie energii geotermalnej?! Przecież ponoć 80% powierzchni Polski ma doskonałe warunki na tego typu realizacje! To jest dopiero czysta energia. Czy nie można tego wykorzystać- w dodatku za pieniądze unijne - przecież są dotacje i priorytety na tego typu realizacje. Nie dość że byśmy mieli ciepło to i prąd - i to bez żadnych emisji czy jakiś strasznych technologii - za które trzeba np: Niemcom płacić. oni tylko pilnują żeby za program ekologicznej gospodarki IM płacić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Onegdaj na Lubelszczyźnie było setki młynów wodnych. Dlaczego dzisiaj w ich miejscu nie buduje się małych elektrowni wodnych? Dzisiejsze technologie zapewniają bardzo wysoką sprawność turbin i innych urządzeń wykorzystujących nawet niewielkie spadki wodne. Oprócz energii elektrycznej powstanie takich małych elektrowni wodnych mogłoby dać pracę wielu ludziom, poprawiło stosunki wodne (zbiorniki stanowiłyby zabezpieczenie na wypadek zagrożenia powodziowego i suszy) i zwiększyło atrakcyjność turystyczną regionu. O budowanie takich elektrowni od wielu lat walczy wielki społecznik i znakomity dziennikarz Stefan Bratkowski. Mówi on, że największym przeciwnikiem budowania takich małych elektrowni wodnych jest energetyczne lobby. Może warto jednak pomyśleć o budowie takich elektrowni? Chyba nie ma bardziej ekologicznego sposobu wytwarzania energii elektrycznej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jaguarek napisał:
"1 megawat - 300 hektarów kukurydzy" Proszę o uściślenie w jakim czasie, bo autor pomylił moc z pracą... Więc na jak długo wystarczy te 300 ha kukurydzy przy tej mocy elektrowni?
Zbiór sieczki kukurydzianej z 300ha to jest roczne zapotrzebowanie surowcowe dla biogazowni o takiej mocy (1MW). Czytając "1 megawat - 300 hektarów kukurydzy" - rozumiemy: "1 megawatowa elektrownia potrzebuje 300 hektarów upraw kukurydzy".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KK napisał:
MARNA TA TECHNOLOGIA ,A ANALIZY NIE PRZEDSTAWIONE WYBIÓRCZO JAK W TYM ARTYKULE SĄ DOSTĘPNE W INTERNECIE .Z TEGO CO O TYM CZYTAŁEM NIE JEST TO TAKIE RÓŻOWE., A NAS NA TO PO PROSTU NIE STAĆ ,
Hę? Może jakieś szczegóły (wypowiadając sie na dany temat, wypadałoby podać źródło, bądź konkrety jakiekolwiek). Co jest wybiórcze? Co z tego, że jest to w internecie? Dlaczego nie jest różowe??? Kogo na to nie stać???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...