Opole Lubelskie: uważaj na wysypkę

Interweniowałem w tej sprawie w Sanepidzie. Bezwładność i niewydolność machiny urzędniczej jest porażająca. Najśmieszniejsze jest to, że problem jest od ubiegłego roku znany i wszyscy o tym milczą. Badania - oczywiście prowadzone zgodnie z harmonogramem nie wykazują niczego i pewnie nie wykażą nigdy, chyba że zostaną zlecone jakiejś niezależnej instytucji zewnętrznej, lepiej wyposażonej itp. Zresztą: badania robią w kierunku bakteriologii, fizykochemii podstawowej jednocześnie podejrzewając rośliny czy inne substancje chemiczne, ale w kierunku ustalenia substancji wywołującej uczulenia nie robią żadnych badań. Po mojej interwencji Sanepid nie zmienił nawet harmonogramu badań, odczekali tydzień i wczoraj dopiero kolejne badanie. Wszystko się zmieni dopiero wtedy gdy wydarzy się jakaś tragedia, ale wtedy pewnie także nie będzie winnych. Nie wiem na ile skutecznie ale może choć trochę moja interwencja doprowadziła do możliwości skorzystania z natrysku na miejscu, może także pojawią się tablice informacyjne o konsekwencjach kąpieli.

Zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%.Mnie kąpiel kosztowała 130 zł na leki oraz cierpienie mojej córki, siostrzenicy i moje. To jest qrwa skandal!!!!!!!!!!!!!

Podobno są tam jakieś rośliny, które w zetknięciu ze skórą powodują na niej ową wysypkę.

Lepiej wydać 4 zł na basen niż potem na leki.

Z tego co wiem to odpowiedz jest prosta ... winowajcą jest zwykła pokrzywa wodna ... rzadko spotykana roślinka

Skoro to pokrzywa, to trzeba to sprawdzić i powiedzieć. Ludzie mają prawo wiedzieć jakie konsekwencje grożą. A gmina i sanepid ma obowiązek ustalić źródło powstania wysypki. A nie bagatelizować problem.

Z tego co mi wiadomo to największą pokrzywą na tym kąpielisku to jest Daczka -właściciel gospodarstwa rybackiego. Tak burmistrza kroi z wody że nie ma wcale przepływu na kąpielisko na kanale przy ul.rybackiej.aż musieli kopać rurociąg od strony cukrowni,który działa z miernym skutkiem-nie ma przepływu odświeżającego wodę, a nasi włodarze miasta boją się sprzeciwić temu tzw. magistrowi w starym garniturze-bo po co kupować rybkę na święta,jak można dostać w prezencie za przychylność! W każdym basenie przydomowym woda się zaśmierdnie jak nie będzie wymieniana ! Dodatkowo Daczka pasie ryby granulatem z firmy w której pracuje jego córcia -rybacy mówią że dwu krotnie ryby szybciej rosną i srają do wody,a ta woda płynie później przez kąpielisko miejskie.I wy się dziwicie skąd jest wysypka!?Burmistrz wybudował kąpielisko a zapomniał o wodzie do niego,to tak jak budowa domu zaczynając od dachu.

Zygmunt robi wszystkich w bambuko. Płaci ogromne pieniądze na operaty, instrukcje, projekty pracownikom województwa i marszałkowstwa! Gmina temu sprzyja i partycypuje w kosztach nie zważając na zdrowie mieszkańców Opola! Syf płynący do kompieliska to tylko i wyłącznie jego wina. Jednak tym powinien się zając Sanepid, lecz nie powiatowy tylko wojewódzki, gdyż nażarli się jego ryb i nic nie wykryją, a przecież jest to do sprawdzenia. Mieszkańcy Opola Lubelskiego! Karpie hodowane w stawach zawierają gen ludzki i powodują zmiany genetyczne konsumentów. Informacje dostępne są u wujka google. Na ślad naprowadził mnie wójt gminy Wilków ( poszukiwany notabene za długi karciane).

"O jak klawo, o jaka draka, Można śmiać się, można i płakać, Wnet zapomnieć na du*** krosty, Zamiast krzywych - nogi mieć proste"

Gość napisał:

Zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%.Mnie kąpiel kosztowała 130 zł na leki oraz cierpienie mojej córki, siostrzenicy i moje. To jest qrwa skandal!!!!!!!!!!!!!

Na twoim miejscu wystąpił bym o odszkodowanie do zarządcy kąpieliska, CZYLI GMINY OPOLE. Ojcowie gminy nachapali się na maksa więc mają z czego płacić i to słono!!!

kumpel daczki napisał:

Z tego co mi wiadomo to największą pokrzywą na tym kąpielisku to jest Daczka -właściciel gospodarstwa rybackiego. Tak burmistrza kroi z wody że nie ma wcale przepływu na kąpielisko na kanale przy ul.rybackiej.aż musieli kopać rurociąg od strony cukrowni,który działa z miernym skutkiem-nie ma przepływu odświeżającego wodę, a nasi włodarze miasta boją się sprzeciwić temu tzw. magistrowi w starym garniturze-bo po co kupować rybkę na święta,jak można dostać w prezencie za przychylność! W każdym basenie przydomowym woda się zaśmierdnie jak nie będzie wymieniana ! Dodatkowo Daczka pasie ryby granulatem z firmy w której pracuje jego córcia -rybacy mówią że dwu krotnie ryby szybciej rosną i srają do wody,a ta woda płynie później przez kąpielisko miejskie.I wy się dziwicie skąd jest wysypka!?Burmistrz wybudował kąpielisko a zapomniał o wodzie do niego,to tak jak budowa domu zaczynając od dachu.

Z jednej strony maleńki Ptaszek, wicek Piotruś Pan i reszta przestępczej gminnej ferajny, dalej Sanepid powiatowy, a do tego lokalny pseudo przedsiębiorca Daczka, i kolejny max przekręt Antonio Skokowski. Wszystko jedna klika , ręką rękę myje , wzajemne krycie przeketów i szwindli. A wmawiano ludziom ,że układ nie istnieje...

Jako wędkarz powiem tylko, że pan D. zniszczył Chodelkę, Leonkę i dalej niszczy np. Bartków Ług. Władza mu sprzyja. Przejrzyjcie wystąpienia o zezwolenia wodne na BIP-ie starostwa w Opolu. A dlaczego nikt nie powie o raportach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, które mówią wprost o dużym zanieczyszczeniu i przeżyźnieniu (powodującym eutrofizację) spowodowanych przez takich jak pan D. ?? W Chodelce woda już prawie stoi...to samo zaczyna pan D. wyrabiać z Leonką. Dzięki opolskim władzom z pięknych opolskich rzeczek zrobił kanały, z których pobiera wodę. Żal serce ściska jak patrzę na ten dramat opolskich wód.

wędkarzu-dobrze piszesz,mnie jako członkowi opolskiego koła od lat żygać się chce jak patrzę na to całe gospodarstwo rybackie,owo gospodarstwo rozrasta się ciągle,boję się że kotlina chodelska niedługo zamieni się w jeden wielki staw,a kasa popłynie do jednej familii,nie jestem zazdrosny,mam kasy więcej od magistra,nasze koło coś już próbowało z tym robić,ale jak ktoś pije wódkę z kolesiami z woj.zarządu melioracji no to sorry,pozatym starostwo wydaje pozwolenia magistrowi bez żadnych ceregieli,po prostu klepie i już, poza tym moim zdaniem,a jestem technikiem z wyszktałcenia,to magister łamie prawo wodne,zablokował cały północny brzeg Chodelki na odcinku Grabówka-Wola Rudzka,z tego co czytałem siatka musi być co najmniej (nie pamietam ile) kilka metrów od wody płynącej i musi być zapewnione przejście, TAK NIE JEST jak ktos zna się na przepisach to proszę niech to dla mnie i innych wędkarzy sprawdzi.

Odpowiadam wędkarzom art. 27 ust. 1 i ust. 2 ustawy prawo wodne, jest taki zakaz (sformułowany w ust.1), niestety nie dotyczy tzw. obrębów hodowlanych, moim zdaniem ten człowiek nazywany przez was "magistrem" się wykpi.

sposób na "magistra", telefon do Państwowej Inspekcji Pracy, z tego co wiem,a wiem dobrze, magister zatrudnia co najmniej kilka-kilkanaście osób na czarno,m.in. chłopaczków z Poniatowej,zadzwońcie,niech sprawdzą gada p.s. starostwo nie powinno utrzymać kontaktów z pijawką w osobie magistra

www.ptasimóżdżek.com.pl

kilka słów komentarza:Marne, czy wręcz żałosne oświadczenie zaczyna się od kuriozalnego stwierdzenia "W związku z sygnałami jakoby woda na Kąpielisku Miejskim nie nadawała się do kąpieli informuję mieszkańców, że jest ona dopuszczona do kąpieli." Jest to b. charakterystyczne sformułowanie i wielokrotnie mieliśmy z nim do czynienia w oświadczeniach tymczasowych władz gminy. Do tego jakiś anonimowy ktoś "informuje" o czystości wody. Niestety nikt nie odważył się podpisać pod tym oświadczeniem. Czyżby nie był pewny czystości wody i bał się poświadczyć nieprawdę? Dalej jest jeszcze lepiej. Anonimowy ktosiek (czyżby pożal się Boże prawnik Piotrr?) obwieszcza światu następujące info: "Dotychczas zgłoszone zostały do SANEPID w Opolu Lub. dwa przypadki występowania wysypki, które wg pracownika SANEPID mogą być spowodowane nadwrażliwością skóry lub alergią." Czy tylko zgłoszono do Sanepidu dwa przypadki, nie czas tu to rozstrzygać. Jednak jakim cudem pracownik Sanepidu stwierdził, że wysypka na skórze poszkodowanych na skutek kąpieli w tym zbiorniku wodnym spowodowana jest nadwrażliwością skóry lub alergią. Czy ów tajemniczy pracownik opolskiego Sanepidu to lekarz specjalista w dziedzinie dermatologii, czy może alergologii? Jak może osoba nieuprawniona stawiać takie diagnozy i na jakiej podstawie? Wystarczyło tylko spojrzeć na poszkodowanego, żeby to stwierdzić? Kim jest ten medyczny geniusz, może tymczasowi włodarze gminy zdradzą jego nazwisko? dlaczego ta pozbawiona medycznych podstaw opinania jest przytaczana na miejskim portalu? A może żadnej opinii pracownika S. nie było, a napisano to jedynie dla uspokojenia ludzi korzystających ze ścieku przy Rybackiej dumnie zwanego miejskim kąpieliskiem? Pytań nasuwa się więcej. Podsumowując można stwierdzić, że sprawa zanieczyszczonego kąpieliska jest kolejną świadczącą dobitnie o niekompetencji i nie dopełnieniu obowiązków przez tymczasowe władze gminy. W tej sytuacji Jedyne czego możemy oczekiwać od panów W/S w obecnej sytuacji to jak najszybsze ustąpienie ze swoich( suto opłacanych ) stanowisk, dla dobra gminy i jej mieszkańców.

pytanie do burmistrza DARIUSZA WRÓBLA: DLACZEGO USUNELIŚCEI ZE STRONY NA KTÓEJ POFDAJECIE INFORMACJE O STANIE KOMPIELISKA ZAŁĄCZNIKA NR 2????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CO WY UKRYWACIE?????????????

Gość napisał:

pytanie do burmistrza DARIUSZA WRÓBLA: DLACZEGO USUNELIŚCEI ZE STRONY NA KTÓEJ POFDAJECIE INFORMACJE O STANIE KOMPIELISKA ZAŁĄCZNIKA NR 2????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CO WY UKRYWACIE?????????????

Pewnie podali fałszywki jak to jest ze wszystkim u naszych rzędasów. Bali się też weryfikacji kłamstw zawartych w załącznikach. Można tym tropem uzmysłowić czytelnikom gdzie leżą kanty i jak dociec prawdy.

Gość napisał:

pytanie do burmistrza DARIUSZA WRÓBLA: DLACZEGO USUNELIŚCEI ZE STRONY NA KTÓEJ POFDAJECIE INFORMACJE O STANIE KOMPIELISKA ZAŁĄCZNIKA NR 2????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CO WY UKRYWACIE?????????????

Lipny załącznik to usunęli. Proste. W likwidowaniu, podmienianiu i fałszowaniu dokumentów mają wieloletnią wprawę.