Już druga gazeta nie przychylnie wypowiada się o p. Palikocie.Prasa sprzyjająca p.Tuskowi,zaczyna powoli dobierać się do d..y posłowi z PO.Pupil medialny traci wartość.
|
|
Powodzenia Panie Pośle!!! Rozsądni i inteligentni są z Panem!!
|
|
Paligłup powiada: "W związku z celowym działaniem na szkodę w moim wizerunku" i żąda 1,5 mln zł zadośćuczynienia. To jeszcze cokolwiek może zaszkodzić wizerunkowi takiego chama, deb***a, wariata jakim jest J. Palikot? hłe, hłe, hłe
|
|
Możesz im Jasiu co najwyżej naskoczyć...
Oto odpowiedź Gazety Polskiej:
Palikot uzasadnia swoją decyzję tym, że „Gazeta Polska” zamieściła jakoby dwie nieprawdziwe informacje.
Oddajmy głos posłowi: „Kilka tygodni temu 'Gazeta Polska' zamieściła nieprawdziwą informację o tym, że prowadzę działalność developerską w okolicach Łazienek Warszawskich. Chociaż wiele razy oświadczałem, że nie prowadzę już działalności gospodarczej i wszystkie swoje firmy sprzedałem, to jak mantra wraca głoszona co pewien czas – ustami jednego z wrogów politycznych – insynuacja, że coś tam i gdzieś tam robię.”
Problem w tym, że nigdzie nie napisaliśmy, że Janusz Palikot obecnie prowadzi działalność deweloperską. W tekście znalazła się natomiast informacja, że zabytkowy Dom Pułku Huzarów (położony przy Łazienkach) jest w posiadaniu spółki „29 Listopada”, która nabyła go w czasie, gdy to właśnie Janusz Palikot był jej właścicielem. Firma ta zresztą wciąż należy do Polmosu Lublin, a jej prezesem jest Zbigniew Borowy – bliski współpracownik Palikota, członek zarządu Polmosu i były członek rady nadzorczej spółki Ozon.
Drugim przykładem działalności deweloperskiej Palikota w okolicy Łazienek było udzielenie przez Polmos Lublin pożyczki w wysokości 1,4 mln zł firmie „Parkowa Łazienki”, która postawiła tuż przy słynnym parku nowoczesny apartamentowiec. Odbyło się to – co można sprawdzić chociażby w sprawozdaniach finansowych Polmosu Lublin – w marcu 2004 r., gdy prezesem wódczanego konsorcjum był nie kto inny tylko Palikot.
Przypominamy przy okazji Januszowi Palikotowi – z zamiłowania pisarzowi (m.in. Płoną koty w Biłgoraju) – że użycie imiesłowu w lidzie artykułu: „Jacek Czeczot-Gawrak, nowy dyrektor warszawskich Łazienek, to dobry znajomy posła Janusza Palikota, prowadzącego w rejonie tego muzeum interesy deweloperskie” wcale nie jest tożsame z informacją, że Janusz Palikot „prowadzi w rejonie tego muzeum interesy deweloperskie”. Tak jak zdanie z niedawnej matury z języka polskiego, brzmiące: „Wymień romantyków polskich, tworzących w kraju”, nie oznacza, że romantycy ci (np. Kornel Ujejski, 1823-1897) tworzą sobie w kraju do dzisiaj...
W ostatnim artykule poświęconym Jackowi Czeczotowi-Gawrakowi (Niezalezna.pl, 29 grudnia 2008 r.) napisaliśmy zresztą wprost, że Palikot „prowadził” interesy deweloperskie w okolicach Łazienek.
Drugi zarzut Palikota wobec „GP” to nazwanie Jacka Czeczota-Gawraka jego „kumplem” i „biznesowym znajomym”. Przypomnijmy więc, że to właśnie na stronach internetowych firmy Czeczot-Gawraka znajdujemy np. projekty bramy wjazdowej do Polmosu Lublin, „biblioteki win” (z fotografią posła Palikota, na umieszczenie której Gawrak musiał mieć jego osobistą zgodę), domu „na południu Polski” (posła Palikota) czy wreszcie projekt butelki wódki „Palikotówki”. W „portfolio” firmy Czeczota-Gawraka znajdujemy także projekt zabudowy rezydencjonalnej wokół Łazienek, m.in. przekształcenia architektonicznego wspominanego już Domu Pułku Huzarów, należącego do Polmosu... Czytelników zachęcamy do odwiedzenia tej „antypalikotowej” strony, bo w każdej chwili może ona zniknąć z sieci.
Informujemy też Janusza Palikota, że w naszej pracy – w przeciwieństwie do niego – wykazaliśmy się rzetelnością. Wielokrotnie dzwoniliśmy do posła, próbując go zapytać o związki z Jackiem Czeczotem-Gawrakiem oraz o spółkę „29 Listopada”. Palikot nie odbierał jednak naszych telefonów (za którymś razem wysłał do nas SMS-a o treści „Kto”?; gdy odpowiedzieliśmy, telefon znowu jednak milczał). Poseł nie odpowiedział też na wysłanego na jego adres sejmowy e-maila. Podobnie rozmowni byli zresztą Jacek Czeczot-Gawrak i Julia Pitera. Dziwne milczenie panowało też w spółce „29 Listopada”, w której nie umiano (a raczej nie chciano) nam powiedzieć, czy spółka... nadal jest właścicielem Domu Pułku Huzarów przy ul. 29 Listopada 5 w Warszawie.
Najdziwniejszy jest jednak moment, w którym Janusz Palikot zapowiedział złożenie pozwu. Zbiega on się w sposób zastanawiający z wymuszonym przez media (m.in. przez Polsat News) odwołaniem Jacka Czeczota-Gawraka z funkcji p.o. dyrektora Łazienek. Czyżby „Gazeta Polska” pokrzyżowała czyjeś plany?
|
|
Ni i brawo. Widać jak się biznes kręci (politycznie) i odwrotnie polityka (biznesowo)
|
|
Chyba inteligentni inaczej... |
|
No Januszek teraz tak dbasz aby o tobie pisali. cos słabo z pijarem . Prześluga nic nie wymyslił ?Możez apomniałes mu zapłacis mister fifty procent ? nie martw sie cos mam z trybuny (Ludu - to twoi koledzy ?) sejmu rozrzuć troche invitro () nie swoich tylko sztucznych bo twoja specjalność
|
|
rozsądni i ynteligentni inaczej? wazelinki wam zabraknie POperelowscy ynteligenci z Bożej łaski. |
|
"Kilkanaście dni temu "Gazeta Polska" poinformowała, że wybrany bez konkursu nowy dyrektor warszawskich Łazienek, Jacek Czeczot-Gawrak, to dobry znajomy posła Janusza Palikota, prowadzącego w rejonie tego muzeum interesy deweloperskie. Jak się okazuje – po nominacji Gawrak wciąż się zajmuje własnym prywatnym biznesem, mimo że jako szef publicznej placówki powinien z tego zrezygnować.
Obecny p. o. dyrektora Łazienek przez całe życie trudnił się projektowaniem, renowacją i handlem antykami, nigdy w życiu nie pracował zaś w muzeum. Nie zna też podstawowych faktów z historii Łazienek.
Na stronach internetowych firmy Jacka Czeczota-Gawraka (o nazwie „The Studio: Architectural and Interior Design”) znajdujemy za to m.in. projekty bramy wjazdowej do Polmosu Lublin, „biblioteki win” (z fotografią posła Palikota), domu „na południu Polski” (posła Palikota) czy wreszcie projekt butelki wódki „Palikotówka”. Można tam wciąż znaleźć numer telefonu komórkowego i adres e-mail Gawraka, choć oficjalnie twierdzi on, że swoją prywatną działalność gospodarczą zawiesił na długo przed przejęciem posady p. o. dyrektora Łazienek. Taka informacja znalazła się także w oświadczeniu, które złożył w Ministerstwie Kultury. Czy Gawrak faktycznie wycofał się z biznesu po objęciu kierownictwa słynnego muzeum?
Po artykule w „Gazecie Polskiej” i portalu Niezależna. pl znajomym Janusza Palikota zainteresowali się dziennikarze Polsat News. Jacek Czeczot-Gawrak powiedział im, że nie jest już partnerem pracowni „The Studio: Architectural and Interior Design”. – Jak ja poszedłem do tych Łazienek pracować, to ja nie mogę nosić dwóch kapeluszy. W związku z tym pracownia prowadzona jest przez panią Kozłowską. A co oni sobie zamieścili na stronie internetowej, to nie wiem – stwierdził.
Dziennikarze postanowili to sprawdzić. Pod pretekstem renowacji zakupionego na Kaszubach pałacyku zadzwonili bezpośrednio do centrali firmy w Anglii. Ich połączenie zostało przekierowane na telefon komórkowy Jacka Czeczota-Gawraka w Polsce. Okazało się, że Gawrak nadal kieruje pracownią. – No więc proponuję panu spotkanie. Ja bym wszystko panu przedstawił. Ja się chętnie spotkam. Spotkamy się może w naszej pracowni. Tam się porozmawia w którymś momencie i wszyscy zorientujemy się, co i jak – powiedział Gawrak reporterowi Polsatu.
W rozmowie z „GP” rzecznik Ministerstwa Kultury Iwona Radziszewska zapowiedziała, że podjęte już zostały kroki w celu wyjaśnienia postępowania nowego szefa Łazienek. Dodała, że w związku z doniesieniami prasowymi na temat Jacka Czeczota-Gawraka nie jest pewne, czy będzie on od 1 stycznia 2009 r. sprawował funkcję dyrektora tego muzeum.
Sprawą dziwnej nominacji, dokonanej przez ministra Bogdana Zdrojewskiego, zajęli się też politycy. Poseł Paweł Poncyljusz (PiS) zwołał konferencję prasową i złożył interpelację do premiera RP „w związku z ujawnieniem przez dziennikarzy „Gazety Polskiej” ewidentnej sytuacji korupcjogennej, która zaistniała w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie”. Czytamy w niej, że „nowy dyrektor był zatrudniany i opłacany przez firmy związane z posłem PO Januszem Palikotem, na których rzecz m.in. przygotował projekty inwestycji bezpośrednio sąsiadujących z Łazienkami”. "
Grzegorz Wierzchołowski - materiał zaczerpnięty z GP
|
|
Kiedyś byłem taki jak Ty - dziś w środku nocy budzą mnie koszmary z moją własna obroną Wałęsy, Michnika, Balcerowicza, Mazowieckiego, Niesiołowskiego i ... innych "autorytetów" |
|
Pajac sam się ośmiesza- niech sobie sam zapłaci
|
|
Już raz sam sobie zapłacił za reklamę
|
|
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|