Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

SOR-y przepełnione pacjentami. "Zamiast ratować życie, zastępujemy lekarza rodzinnego"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 9 kwietnia 2019 r. o 15:46 Powrót do artykułu
To prawda, nie ma dostępu do specjalisty, każdy traktuje SOR jak przychodnię. Niestety to prawda, ludzie przychodzą z byle gooownem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedy wreszcie człowiek w służbie zdrowia przestanie być traktowany jak zło konieczne . Panie Stawiarz niech pan odpowie skąd mam wiedzieć czy mam zawał czy nie. A tak prawdę mówiąc to na Kraśnickiej na SOR , czy też na oddziałach wkrada się nerwowa atmosfera kiedy pojawi się pacjent.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przepraszam, ale czy pacjent ma wiedzę i narzędzia aby zdiagnozować sobie czy ból w klatce piersiowej to zawał czy tylko niestrawność? Owszem są przegięcia ze strony pacjentów, ale na pewno nie tych, którzy ze złamaną nogą czekają po kilka godzin. System wymaga głębokiej reformy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak to prawda brzuch zaboli, juz jest na SOR -e i wymaga zamiast wziac kroli lub sanesu .......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biorę betablocker 50 mg od kilku miesięcy. Rano mierząc ciśnienie mam 68/47 mmHg. Mam iść do internisty czy SOR? Do internisty nie ma numerków. Pani w rejestracji karze przyjść może któryś lekarz mnie przyjmie jak poproszę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polski system ochrony zdrowia jest najdroższy w całej UE W krajach takich jak Anglia Niemcy Hiszpania oczekiwanie na SOR to 24 godziny i nikt się nie awanturuje bo szanują to że państwo za nich płaci. Belgia Holandia wystawua rachunki za wizytę w SOR i pacjent sam się zgłasza do ubezpieczyciela o zwrot kosztów. Jeśli wizyta była nieuzasadniona popristu tych kosztów nie zwraca. Pomijając wezwanie kadetki. W USA ludzie ubezpieczają się od zawałów od udarów i innych schorzeniach które mogą skutkować pobytem w szpitalu czy zabiegiem. Jeśli jest brak odpowiedniego ubezpieczenia koszty pokrywa pacjent lub rodzina zbiera pieniądze. Lekarzr w krajach cywilizowanych również odpowiada finansowo Jeśli ubezpieczyciel dopatrzy się przekroczenia zleconych badań też że np w danej jednostce chorobowej badanie zostało wykonane a nie było wskazane również nie zapłaci za to badanie a lekarz ponosi koszty osobiście. U nas pokutuje system socjalizmu i to że nikt tego nie kontroluje. Pacjent może wezwać karetkę do bólu zęba bo nikt nie weryfikuje wezwań pacjent może jeździć karetka na zabiegi a jest osobą chodzącą bi lekarz PIZ napiszę zlecenie bi jest całkowity brak kontroli z NFZ. Lekarz z gabinetu prywatnego wyśle pacjenta na oddział w celu wykonania samych badań bi najczęściej pracuję na tym oddziale bo nikt go nie skatroluje. Burdel jest totalny i myślę że są ludzie a nawet grupy zawodowe o którym właśnie o to chodzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo dobry opis rzeczywistości dodałby.m jeszcze że pieniądze są w systemie tylko niekontrolowanie z tego systemu wypływają. Najlepiej byłoby zlikwidować NFZ a składkę przelewać na fiirny ubezpieczeniowe wyłonione w przetargu w celu konkurencyjności na rynku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby na SOR trafiali tylko pacjenci w stanie zagrozenia zdrowia byloby zupelnie inaczej.Ale przychodza pacjenci ktorzy chca miec cala diagnostyka od razu, bo boli i brzuch i klatka i powieka czemus spuchla.A czemuz to do rodzinnego nie pojdzie.Wszyscy przychodza zadaja, strasza ze napisza skarge i tak w kolko.A ci ktorzy sa naprawde chorzy nic nie pisza.Tylko ich rodziny wiecznie niezadowolone bo chcialyby w ciagu kilku godzin miec wszystko zrobione i jeszcze zeby bylo z receptami, skierowaniami i najlepiej umowieniem kolejki tam gdzie trza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeszcze 20-30 łat nasze babki matki z wieloma przypadłościami jak ból brzucha biegunka czy temperatura świetnie sobie radziły zresztą wieku lekarzy też sobie z wieloma chorobami radziła na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej Obecnie społeczeństwo jest mniej wykształcone pod względem ogólnym więc i wiedza ogólna jest ich bardzo niska. Dodatkowo TV nie drukuje a straszy i jeszcze internet w którym mamy więcej bzdur bo nikt nie recenzuje artykułów medycznych. O forach nie wspomnę bo tam to co drugi lekarz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Obecnie większość ludzi to ciemnota w szczególności urodzeni po 1985 roku To co zrobiły z nich gimnazja telewizja internet to odmóżdżenie siegajace do zaspakajania tylko podstawowych potrzeb. To jest ich zdobyta wiedza przekazana przez nauczycieli.i bezstresowe wychowanie w domu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co to pacjenta obchodzi czy środki są czy nie głupie tłumaczenie. Czy pacjenta ktoś pyta czy chce zapłacić składkę zdrowotną? Biorą z góry i już a potem się nie wywiązują. Druga sprawa czy pacjent jest lekarzem i sam sobie może stwierdzić czy jest zagrożenie życia czy też nie. Od tego są lekarze, żeby badać. Jakieś ***ety, że to winne tamto i sramto.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kretyński artykuł o kretyństwie w służbie zdrowia. Byliśmy z teściem na SOR /Al.Kraśnickie a tam kolejka, jak nie wiem co. Wezwałam pielęgniarkę żeby człowiekiem się natychmiast zajęli a ona żeby czekać nie wiadomo do kiedy. I jeszcze mordę drze że oni nie od pilnowania chorych. w poczekalni. Godz. była 08.45, a my już w potrzebie jechać na lotnisko bo za wykupione wczasy nam nikt nie zwroci dlatego że teścia na oddzial nie przyjęli. Z mezem płacimy wszystkie składki a teść tez w czasie jak był majstrem na FSC tez płacił. A teraz stary człowiek ma czekać w kolejce bo się paniusi w białym kitlu tak zachciało! Teraz niech już strajkują razem z tymi nauczycielami co to nie wiedza ile chcą w pensum!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W szpitalach brakuje lekarzy, na SOR-ach lekarzy powinno być co najmniej dwa razy więcej. PIS zamiast wywalać pieniądze na krowy i świnie może zacznie się zajmować zdrowiem Polaków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znałam rodzinę która do stanu podgorączkowego lub kataru wzywała karetkę do czasu do puki nie musieli zapłacić za nieuzasadnione wezwanie. Zdarzają się sytuacje kiedy do specjalisty trzeba czekać kilka miesięcy a stan zdrowia się pogarsza lub ból pogłębia więc jedyna nadzieja SOR na szybką pomoc a czasem jedyna szansa na dostanie się na odziała szpitalny bo tam też są kolejki w normalnym trybie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kretyński artykuł o kretyństwie w służbie zdrowia. Byliśmy z teściem na SOR /Al.Kraśnickie a tam kolejka, jak nie wiem co. Wezwałam pielęgniarkę żeby człowiekiem się natychmiast zajęli a ona żeby czekać nie wiadomo do kiedy. I jeszcze mordę drze że oni nie od pilnowania chorych. w poczekalni. Godz. była 08.45, a my już w potrzebie jechać na lotnisko bo za wykupione wczasy nam nikt nie zwroci dlatego że teścia na oddzial nie przyjęli. Z mezem płacimy wszystkie składki a teść tez w czasie jak był majstrem na FSC tez płacił. A teraz stary człowiek ma czekać w kolejce bo się paniusi w białym kitlu tak zachciało! Teraz niech już strajkują razem z tymi nauczycielami co to nie wiedza ile chcą w pensum!
 Typowe. Rodzinka na wczasy a zbędny dziadek do szpitala. Pani wypowiedź wskazuje tylko na to, że jesteście typowymi gnidami, nie zasługującymi na nic. Szkoda mi pani teścia, że też smiał zachorować w dniu waszego wyjazdu. Skandal.  Starość nie jest chorobą, tylko kolejnym etapem życia ludzkiego i nie stanowi powodu do wydzierania się na SORze że wszyscy się mają nim zająć bo paniusia na wczasy leci. Swoją drogą to powinni byli powiadomić policję, że rodzina porzuca swojego bliskiego. Bo droga paniu to na dzieciach ciązy opieka nad rodzicami nie na SORach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Paniusie to na trasie se możesz spotkać .!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wezwać to paniusia może sobie taksówkę, a nie pielęgniarkę bo się paniusia spieszy na samolot. Za coś takiego powinni CI sz...to rachunek wystawić taki żebyś sie pos...ła
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To akurat prawda że SOR zastępuje rodzinnego, przychodnię specjalistyczną, badania radiologiczne i laboratoryjne. Do tego dobrze się nas opluwa i oczernia, bo to że wszystko jest praktycznie wykonane w ciągu kilku godzin to tego nikt nie widzi ale narekają jaby co najmniej 4 doby spędzili. I wszystko wszystkim się należy bo uwaga ulubiony tekst "ja płacę składki". Każdy z nas je płaci więc taki tekst nie robi na nikim wrażenia. Tacy pacjenci lub co gorsza ich rodziny to chleb powszedni. Ci którzy na prawdę potrzebują pomocy SOR-u tacy nie są.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I nic dodać nic ująć. Suweren nawet za swoje zdrowie odpowiedzialności nie weźmie. Bo się przecież nie zna. Bo mu się należy. Bo się spieszy. Bo plany ma. Bo na to placi, zeby kto inny się tym zdrowiem zajął. Nie mówię już o tym że się kimś chorym trzeba zaopiekować. A już na pewno za nic staremu i choremu człowiekowi pozwolić spokojnie odejść z tego świata w  domu ,wśród bliskich a nie w zimnej szpitalnej sali, w hałasie, zamieszaniu i w samotności. Nikt z SORu nie wyrzuci za to, że się ktoś zgłasza z powodu bolu w klatce piersiowej .To nasi chorzy.  Takich zasadnych zgłoszeń jest 20-25%. I ci pacjenci rzadko się awanturują, cierpliwie czekaja. Sztuką jest takich chorych wyłapać z roszczeniowego tłumu bolesnych miesiaczek, złamanych tipsów, bolących zębów, zmian skornych od pół roku, bólów gardła, zapaleń spojówek itp itd A to właśnie dla takich  chorych osób stworzono SORy. To dla nich jest diagnostyka w pełnym zakresie i wyniki do uzyskania na już. I to oni mogą umrzeć niezauważeni, podczas gdy personel SOR walczy z tymi, którzy są zdziwieni, że POZ istnieje i oburzeni tym że suweren tam powinien swoją energię skierować celem rozwiązania problemów, które go dręczą. Wielokrotnie słychać stwierdzenie niezadowolonego pacjenta, który opuszcza SOR i dalej nie wie co mu jest. Bo SOR wyklucza jedynie stany zagrożenia dla zdrowia i życia. Nie diagnozuje całego człowieka. Nie ma na to szans. Dlatego nie spełnia oczekiwań zielonych i niebieskich pacjentów. Wielokrotnie uprzedzam takie osoby, że ich wizyta w SOR połaczona z wielogodzinnym oczekiwaniem nic nie zmieni, nie rozwiąże problemu, bo nie wszystkie choroby da sie zdiagnozować prostą analizą krwi i moczu, rentgenem ekg a nawet tomografią. Nieliczni pytają co powinni w takiej sytuacji zrobić i korzystają z takiej porady. Wielu marnuje skierowania do szpitala z którymi powinni zgłosić się do oddziałów bezpośrednio, ustalić termin przyjęcia na szczegółową diagnostykę, której nie otrzymają w SOR. Legendarne są żądania wykonannia badań rezonansem magnetycznym w przypadku bólów korzonkowych czy wykonania kolonoskopii w przypadku dolegliwości ze strony brzucha. I to już natychmiast.  SOR to tak naprawdę ciągła walka o to, żeby nie było zgonów do uniknięcia. A kto z atakujących pacjentów lub ich rodzin pomyśli, ze wtedy gdy siedzisz w gabinecie i "nic nie robisz", myślisz właśnie o tym jaką strategię postepowania przjąć, żeby jak najlepiej pomóc pacjentowi, który wymaga działań w trybie pilnym. Albo wtedy gdzy cię nie ma w tym gabinecie, zaajmujesz sie w obszarze obserwacyjnym czy resuscytacyjnym ciężkim pacjentem? Mierzysz sie z wszechobecnym brakiem łóżek szpitalnych w odpowiednim dla tego chorego standardzie? Dyskutujesz z kolegą dyżurnym który wcale nie jest chętny do tego, żeby twój problem - pacjenta - prrzejąć na siebie i przyjąć do oddziału? Faktem jest że zapełnienie grafiku w SOR graniczy z cudem. Młodzi lekarze nie chcą dyżurować. Bo dyżur dawno przestał być wielką lekarską przygodą. Nie chodzi już o pieniądze. Chodzi o to że nikt już nie chce pracować w ciągłym stresie, być bezkarnie obrażanym oraz ponosić odpowiedzialność za błędy systemowe. Struień pacjentów z błahymi zachorowańiami, z zaostrzeniem chorób przewlekłych (wzrost ciśnienia tetniczego u pacjenta z nadcisnieniem np) powinien udawać się do POZ, a po 18 i w święta do NPL. To jest oczywista oczywistość. I rola lekarza rodzinnego lub prowadzącego specjalisty, żeby pacjenta zrozumiale  poinformować kiedy do SOR. A kiedy wezwać karetkę. To nie jest czarna magia. Ludzie na świecie sobie radzą. I działa system. I wcale nie wszystkim wszystko się należy. A panią która odstawiła tatę przed wyjazdem na lotnisko do SOR mogę tylko przestrzec, że historia lubi sie powtarzać. Smutne to. I godne pożałowania i potępienia. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli jednak są tacy ludzie? Myslalem ze to takie zlosliwe zarty o tych co staruszkow do szpitala podrzucaja. Ale wstydu nie masz. I jeszcze piszesz o tym jakbys opowiadala o zakupie srubek. Ja nie moge......
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...