Upamietnić protestacyjne marsze chłopskie do Biszczy

Apeluję do Pani Poseł PSL-u z Biszczy by powołała przy pomocy PSL-u społeczny komitet materialnego upamietnienia przedwojennych protestów chłopskich w formie wydawnictw, pomników w Biszczy i Nowosielcach pod Przeworskiem. Istnieje powszechna niewiedza wsród mieszkańców powiatu biłgorajskiego - potomków dzieci chłopskich (30 % analfabetyzm w 1938 roku, reszta to w 99 % absolwenci szkół 1-3 klasowych), co do faktów, a interpretacja rzeczywistości przedwojennej i powojennej jest zadziwiająco wypaczana w imię dziwnych celów politycznych i ukierunkowywana. Dla przykładu podam fakt przypisania -(przez Księdza Wojtasiuka na stronie Gozdu Lipińskiego) przedwojennemu posłowi Obozu Zjednoczenia Narodowego, także przewodniczącemu Obwodu Biłgorajskiego OZN od 1938 roku, właścicielowi majątku pofolwarcznego w Potoku Górnym Ferdynandowi Kondysarowi - przynależności do PSL-u ?, co jest obrazą dla pamięci działaczy przedwojennego ruchu ludowego na ziemi biłgorajskiej, albowiem tak Kondysar wówczas jak i jego ówczesna formacja polityczna osto i z pomocą Policji Państwowej zwalczała ruch ludowy. Przecież są fakty odnotowane także licznych represji, a nawet zabójstw. Co prawda Ferdynand Kondysar po dokuczliwych dla niego i jego rodziny przejściach wojennych zmienił swoje poglądy po wojnie i nawet sprzyjał chłopom odsprzedając im po godziwej cenie i na korzystnych warunkach swój majątek jeszcze przed reforma rolną, też i na tym zyskał ?. Pomagał też nabywcom w zakresie poradnictwa agrotechnicznego, czym zamazał niekorzystny przedwojenny wizerunek, lecz nie zmienia to faktów historycznych którym należy się pamięć obecnych pokoleń. Z tego też przykładu wynikają dwa inne wnioski, że powojenny PSL zaniechał upamiętnienia dorobku swoich przedwojennych poprzedników oraz że obecnie zbyt gorliwie współpracuje w powiecie i województwie z następcami politycznymi OZN-u, którzy jak z przykrością czytam idą w zaparte zapominając o faktach i niechlubnej przedwojennej spuściznie, interpretują też je w bezrozumny, nieuczciwy sposób. W walce politycznej są zarozumiali, bez przerwy plują na swoich przeciwników i żądają przeprosin za wszystko i za nic, a sami takich przeprosin nie wypowiadają, a należałoby by też sami bili się w piersi i pokajali za winy swoje i swoich dawnych poprzedników politycznych. Dodam, że bardzo cenię Księdza Wojtasiuka, poznałem go dawno osobiście i wierzę, że pisząc o tym nie miał prawdziwej wiedzy o Kondysarze. Przekazano mu fałszywy, ahistoryczny obraz i w takim trwa z niewiedzy, też dzięki bierności obecnego PSL-u. Na koniec dodam, że nie jestem czerwonym, ale uczciwym, wrażliwym na wypaczenia, które obecnie w powiecie biłgorajskim są zauważalne m. inn z powodu fałszowania wiedzy o tym jak to kiedyś było. Byłem ministrantem za księdza Hawryluka w Potoku Górnym. LO ukończyłem w Biłgoraju. Staszek Dzido z prawicy był w mojej klasie. Wiem, jak mało wtedy ludzi chodziło do kościoła, jak mało nas było w LO na religii w kościele. Wiem, jak mało było ludzi na 1000 -leciu w Częstochowie, w sierpniu 1966 roku. Ja tam byłem z kolegą z mojej rodzinnej wsi. Nikt nas nie ścigał, nie legitymował. Mnie za posługi ministranckie do 20 roku życia i za chodzenie na religię oraz do kościołów nikt w PRL-u nie prześladował. W 1990 roku opracowałem urbanistyczny program pobytu Papieża w Koszalinie, całkowicie społecznie na prośbe władz, który został zrealizowany. W opracowaniu bardzo mi pomogły fakty z pobytu w Czestochowie oraz znajomość celebry. Ciągle zadaję sobie obecnie pytanie skąd takie nieznane mi i nie doznane kiedyś fakty jakie dzisiaj podają tzw. bojownicy. Też zauważyłem, że życiorysy obecnych dygnitarzy zaczynają się dopiero w 1991 roku. Nikt praktycznie nie podaje co robił, ani z czego żył, za co się uczył ? Ciekawe jest też i bardzo istotne jak dany polityk otrzymał mieszkanie w PRL-u? Domniemywam z racji solidnego wieku i wnikliwej obserwacji kraju przed 1991 rokiem, że te ukrywane części życiorysów są bardzo wymowne. Jest wiele faktów, które chcą ukryć politycy. Jednym z nich są prześladowania i represje chłopów za sanacji. Sprzyja temu brak opracowań i miejsc upamietniających je. Pani Poseł bardzo proszę o działanie. Cztery lata kadencji to wystarczający czas na ukonkretnienie działań i na pierwsze efekty. Nadto przypominam, że w 2013 roku w marcu przypada 150-ta rocznica bitwy stoczonej na polach w Zagródkach na gruntach wówczas należących do folwarku Potok Dolny, zlikwidowanego po powstaniu (ziemie przekazano chłopom z Zagródek tzw. morgi i serwituty - łąki nad rzeką, chłopom z Dąbrówki - górną obecną część wsi i pozostałe łąki chłopom z Potoka - Rowy). Z analizy dotychczasowych opracowań znanych w powiecie wiem, że jest tam wiele informacji niezgodnych ze stanem faktycznym. Zweryfikowałem je w bibliotekach cyfrowych w dostępnych dziś starych podaniach. Szlak bojowy Oddziału Czechowskiego przebiegał inaczej niż się go do dzisiaj przedstawia. Dobrze byłoby by przy Szkole Podstawowej w Dąbrówce zawisła na 150-lecie tablica upamiętniająca ten krwawy zryw narodowy. Budynek Szkoły Podstawowej w Dąbrówce mieści się akurat na terenie ówczesnych walk powstańczych, bowiem tam znajdowały się zabudowania ówczesnego folwarku Potok Dolny. Dlatego w niektórych podaniach wskazuje się na bitwę pod Potokiem. Folwark Potok Dolny związany był wówczas ze wsiami Zagródki i Dąbrówka. Od wsi Potok Górny i od folwarku Potok Górny oddzielały go nieruchomości kościelne, parafialne. Napisał; mgr Józef Deryło z Koszalina (jestem tu od 42 lat), syn chłopski z Zagródek (obecnie mam 63 lata).

Jaki jest plan PSL-u ?

nik napisał:

Jaki jest plan PSL-u ?

Obojętne z niewiedzy i kasy.

Nic z tetgo nie bedzie. O nieszczesnych, biednych przedwojennych chłopach zapomnieli. Gierek dał im renty z których opłacają TV Rydzyka i wola z nim chodzić na marsze, a pomniki budować ku pamięci tamtejszej sanacji i jej współczesnych wyznawców. Ot i masz przewrotność historii.