Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Tu nie chodzi o Londyn, o to, ze emigracja jest be. Ci ludzie nie radzili sobie rowniez w kraju. Poza tym, dziwi mnie brak wyobrazni tych rodziców! Kto sprzedaje wszystko i wyjezdza z dziecmi w nieznane? W ten sposob naraza sie wlasnie rodzine na bezdomnosc. Najpierw wyjezdza mezczyzna, a gdy sie juz troche usamodzielni, wtedy sciaga ewentualnie rodzine. Trzeba byc kompletnie nieodpowiedzialnym, zeby spalic za soba wszystkie mosty i zabrac malutkie dzieci w nieznane! Teraz jest placz i blaganie o pomoc "ludzi dobrej woli", ktorzy podaruja im dach nad glowa! Ja wiem, ze ludzie maja rozna sytuacje, ze kazdego moze w zyciu spotkac sytuacja ciezka. Ale jesli ma sie male dzieci, to powinno sie myslec troche bardziej odpowiedzialnie! Nie dziwie sie, ze rodzice bali sie, ze brytyjska opieka zabierze im dzieci. Moze to troche brutalne, ale moze w koncu niektorzy staneliby dzieki temu na nogi i dwa razy sie zastanowili zanim by sie zsdecydowali na jakis nierozwazny krok! Zycze tym ludziom wiekszej dozy odpowiedzialnosci i rozsadku!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To się nazywa brak odpowiedzialności. Chyba nie są zdolni wychowywać dzieci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
najgorsze co moze spotkac niekumatego Polaka w Anglii... to spotkac drugiego Polaka. Kumaty wie ze nie ma sie co zadawac z Polakami w Anglii, za pare funciaków cie sprzeda, okradnie itd, taki naród. Jak do Anglii to zdala do innych polaków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co to za kraj żeby trzeba było wyjeżdżać za granicę za chlebem...............Wstyd dla rządzących!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oj, bez przesady. Zylam w Anglii kilka lat i nie spotkalam sie z wrogoscia rodakow. Mialam wielu polskich znajomych, wiem, ze ludzie sobie naprawde pomagali i byli dla siebie zyczliwi. Slyszalam, ze zdarzaja sie jakies nieprzyjemne sytuacje, ale to glownie z forum internetowego. W realu, przynajmniej ja, niczego takiego nie doswiadczylam. Pozdtrawiam emigrantow!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
TO jak w piątek nie zapłacił i w nocy pobili przecież był w pracy na noc w piekarni to wypiekał chleb i pobili......co wy to piszeta !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech im Kartofel pomoże albo ten co miał z Polandii drugą Irlandię zrobić a zamiast tego co jest (((
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dodaje, że właściciele mieszkania zaczęli mu grozić, w końcu go pobili, zabrali wszystkie pieniądze i wraz z rodziną wyrzucili na bruk. Wtedy stracił też pracę, bo… nie miał mieszkania.
To trzeba było na Policję iść. Właściciele poszliby za kratki i już. A oni wróciliby do mieszkania, albo dostali lokal z Council'u ( komunalny ). W Anglii nie jest tak łatwo wyrzucić lokatora z mieszkania. Nie spotkałem się tez z sytuacją, żeby z powodu jednego dnia opóźnienia ktoś z mieszkania wyrzucał, choćby dlatego, że takie wyrzucanie w majestacie prawa trwa kilka miesięcy, a może nawet z pół roku lub rok. Zabrali mu wszystkie pieniądze ? Z konta też ? Pracę stracił, bo nie miał mieszkania ? A która firma pyta codziennie pracowników czy mają mieszkanie ? Adres podaje się przy zatrudnieniu albo po przeprowadzce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
morane napisał:
To trzeba było na Policję iść. Właściciele poszliby za kratki i już. A oni wróciliby do mieszkania, albo dostali lokal z Council'u ( komunalny ). W Anglii nie jest tak łatwo wyrzucić lokatora z mieszkania. Nie spotkałem się tez z sytuacją, żeby z powodu jednego dnia opóźnienia ktoś z mieszkania wyrzucał, choćby dlatego, że takie wyrzucanie w majestacie prawa trwa kilka miesięcy, a może nawet z pół roku lub rok. Zabrali mu wszystkie pieniądze ? Z konta też ? Pracę stracił, bo nie miał mieszkania ? A która firma pyta codziennie pracowników czy mają mieszkanie ? Adres podaje się przy zatrudnieniu albo po przeprowadzce.
wydajesię,że to jakaś sciema.Czuję patologię.W Polsce też może się skończyć odebraniem dziecitym niedołęgom życiowym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie dajcie sie oszustom! W UK prawo lokalowe jest bardzo restrykcyjne i nikt nigdy nie wyrzuci nikogo z mieszkania za opoznienie zaplaty czynszu z prostej przyczyny, taki landlord zostalby z miejsca postawiony przed sadem, poszedlby do wiezienia, a nawet utracil swoja nieruchomosc! Nikt nikgogo nie wyrzuci z pracy tylko dlatego, ze zostal okradziony i bezprawnie wyrzucony z mieszkania! Za to tez jest paragraf!!! Brytyjska opieka socjalna nie ma najmniejszego prawa odebrania dzieci rodzinie, nie bedacej obywatelami, lub rezydentami UK, w takich przypadkach opieke nad rodzina przejmuje polska ambasada!!! Na portalu gazeta.pl ukazal sie artykul o podobnej tresci, ale juz calkowicie zmienionej historii tej rodziny: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...a_na_ulicy.html Ludzie, nie dajcie sie nabrac tym oszustom!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przypuszczam, ze ten mezczyzna pracowal tam nielegalnie. Po pierwsze w programie telewizyjnym powiedzial, ze przez 2 tygodnie pracowal za darmo ( na probe ). Z tego, co pamietam, w Anglii pracodawcy płaca za treningi, przyuczenia do wykonywania danej pracy . w zyciu nie slyszalam, zeby pracowac "na probe" za free. A po drugie, ten mezczyzna zostal chyba okradziony ze swojej tygodniowki. Oznacza to, ze pieniadze za prace pobieral "do reki", co kaze przypuszczac, ze praca byla na lewo. Czegos takiego sie w Anglii nie praktykuje. Moze i jest taka mozliwosc..? Ale podstawowy problem, podstawowe pytanie brzmi : jak to sie stalo, ze zabrali dzieci " w ciemno"??? Kto tak robi??? Zupelny brak wyobrazni!!! A teraz ktos ma im dac dom? Ile jest rodzin, ktore musza sie borykac z problemami finansowymi same? Ile jest kobiet samotnie wychowujacych dzieci, ile mamy bezdomnych w noclegowniach??? Ci ludzie nie radzili sobie w Polsce, nie poradzili sobie w Anglii i nie poradza sobie nigdzie. Zawsze spoleczenstwo bedzie na nich łożyc. Radzilabym przyjrzec sie tej sprawie blizej, bo cos tu "smierdzi".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kulka napisał:
Przypuszczam, ze ten mezczyzna pracowal tam nielegalnie. Po pierwsze w programie telewizyjnym powiedzial, ze przez 2 tygodnie pracowal za darmo ( na probe ). Z tego, co pamietam, w Anglii pracodawcy płaca za treningi, przyuczenia do wykonywania danej pracy . w zyciu nie slyszalam, zeby pracowac "na probe" za free. A po drugie, ten mezczyzna zostal chyba okradziony ze swojej tygodniowki. Oznacza to, ze pieniadze za prace pobieral "do reki", co kaze przypuszczac, ze praca byla na lewo. Czegos takiego sie w Anglii nie praktykuje. Moze i jest taka mozliwosc..? Ale podstawowy problem, podstawowe pytanie brzmi : jak to sie stalo, ze zabrali dzieci " w ciemno"??? Kto tak robi??? Zupelny brak wyobrazni!!! A teraz ktos ma im dac dom? Ile jest rodzin, ktore musza sie borykac z problemami finansowymi same? Ile jest kobiet samotnie wychowujacych dzieci, ile mamy bezdomnych w noclegowniach??? Ci ludzie nie radzili sobie w Polsce, nie poradzili sobie w Anglii i nie poradza sobie nigdzie. Zawsze spoleczenstwo bedzie na nich łożyc. Radzilabym przyjrzec sie tej sprawie blizej, bo cos tu "smierdzi".
Dlaatego wlasnie w swoim poprzednim posicie napisalem, ze ci ludzie sa oszustami, rozne historie (calkowicie rozniacesie) jaki podali roznym media calkowicie sobie przecza, jak rowniez przecza logice i realiami, jakie panuja w Londynie (UK). Zadna z tych rzeczy, o ktorych mozemy przeczytac w opowiadaniu tych ludzi w rzeczywistosci nie moglaby sie wydarzyc, bo tak, jak nikt nie wyrzucilby nikogo na bruk za opoznienie w czynszu, bo za to idziesie do wiezienia, tak nikt nie wyrzucilby nigogo z pracy za to, ze zostal okradziony, bo za to traci sie swoj interes. Jestem obywatelem brytyjskim pochodzenia polskiego (po dziadku), dfosc czesto spotykam sie z Polakami, najczesciej sa to uczciwi ludzi, ale zdazaja sie tacy, jak ta rodzina, oszusci opowiadajacy nierealne historie i proszacy o pomoc finansowa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oto fragment artykulu z Kuriera Lubelskiego : "Gdy z pierwszą tygodniową wypłatą wracał do wynajętego domu, został napadnięty przez rodaków, pobity i okradziony. - Polak, u którego wynajmowaliśmy mieszkanie, gdy usłyszał, że zostałem ograbiony i nie mam z czego zapłacić za tydzień mieszkania, wyrzucił nas na ulicę. Nie chciał słyszeć, o odroczeniu zapłaty - mówi." A to fragment dotyczacy tej samej historii z Dziennika Wschodniego : " Na Wyspach Marcin znalazł pracę w piekarni. Szło mu dobrze. Aż do momentu, gdy osoba, która wynajmowała im mieszkanie, nie chciała poczekać jednego dnia na zapłacenie czynszu. – Wypłatę miałem dostać w sobotę, a w piątek mijał termin. Gdy przyniosłem pieniądze, okazało się, że mamy się wynosić." "Dodaje, że właściciele mieszkania zaczęli mu grozić, w końcu go pobili, zabrali wszystkie pieniądze i wraz z rodziną wyrzucili na bruk." To jak to w koncu bylo? Dotarl z tymi pieniedzmi do domu, czy nie? I kto to byl, kto go pobil? I jak tu wierzyc w ta historie? Jeszcze jeden fragment z Kuriera... "Pomóżmy im w Lublinie zacząć nowe życie - prosi Wojciech Bylicki, prezes Bractwa Miłosierdzia, które udzieliło rodzinie tymczasowego wsparcia. Marcin jest piekarzem z wieloletnim doświadczeniem, chętnie podejmie każdą pracę. Joasia jest po studiach, administracji na UMCS. Pracowała też jako pomoc dentystyczna. Gdy znajdą pracę, sami będą w stanie zarobić na swe utrzymanie. - Najbardziej chcielibyśmy spędzić święta razem. Może ktoś nas przygarnie, wynajmie jakiś pokój i zechce poczekać z zapłatą do pierwszej pensji - proszą małżonkowie. " Chyba to jest caly sens tego zamieszania! Chyba po to to wszystko! Teraz niech ktos nam da ... To juz jest po prostu smieszne! Mamy sie zlozyc na ich mieszkanie? Albo dac im wlasne??? I maja tez darmowa oferte "szukam pracy piekarza i pomocy dentystycznej". Wstydzilabym sie na ich miejscu! Sa kilka dni w kraju i juz pognali do wszystkich lokalnych gazet i telewizji. Jestem wkurzona i tyle. Ps. Rozumiem, ze sa rozne sytuacje i trzeba ludziom pomagac. ALe w ta historie nie wierze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coś mocno kręci ten rodak,mieszkał u Polaka,pracował i tak nagle z jasnego nieba tyle nieszczęść.Pracującego człowieka za tygodniowe opóżnienie nikt,nawet Polak w Anglii z mieszkania nie wyrzuca,zwłaszcza,że traci okazję na odzyskanie pieniędzy,z pewnością poczekał by jeszcze tydzień gdyby wiedział że ma do czynienia z rzetelnym ,pracującym gościem.I skąd pracodawca tak szybko dowiedział się o utracie mieszkania?To wszystko bardzo niejasno wygląda,bardziej na to,ze pracować się nie bardzo chce,dobrzy ludzie pomogą,nie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jednak jacyś oszuści. To wierutna bzdura wyssana z palca. Trzeba się dowiedzieć dlaczego nie mogą wracać na śląsk. Przecież tam było mieszkanie. Mieszkali u matki Pana Marcina. Jeżeli byli tacy pracowici to mogli wynająć mieszkanie. Dlaczego nir mirli wynajętego mieszkania, skoro Pan Marcin taki fachowiec. Coś tutaj śmierdzi. Jakoś im nie wierzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytając takie historie włos się na głowie jeży kto przy zdrowych zmysłach zostawia wszystko bierze małe dzieci i wyjażdza za granicę w nieznane ta pani jest ponoć tech dentystycznym pan piekarzem więc co nie było warunków dla dzieci aby żyć tutaj co za głupoty opowiadają m-c temu wyjechali a dzisiaj nie mają nic na co liczą na ludzi ? na nieustającą pomoc kto tu ma za kogo być odpowiedzialnym dzieci za rodziców czy na odwrót na co oni liczyli , że w Angli wszystko leży na ulicy są nie odpowiedzialni i tyle .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najbardziej szkoda mi dzieci! one nie są niczemu winne a za głupote rodziców płaca najwyrzsza cenę!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo chciałabym im pomóc. Ci ludzie nie proszą o pieniądze- proszą o mieszkanie i nie za darmo. Chcą uczciwie pracować i wychowywać dzieci. Nawet, jeśli historia ich pobytu nie jest do końca prawdziwa, to należy im się szansa na rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież to zupełnie nieodpowiedzialne małżeństwo,przez swoje decyzje narazili swoje dzieci na bezpośrednie zagrożenie życia.Dlaczego odpowiednie służby nie reagują?Za bardziej błahe sprawy zabiera się dzieci lub ogranicza władzę rodzicielską.To po prostu nieodpowiedzialni ludzie,teraz mają tylko roszczeniową postawę.Kupcie lub załatwcie im najlepiej dom z ogrodem a te dwa nieroby dalej będą skamleć że jest im źle i wszyscy są winni tylko nie oni.Co to za chory kraj i media które czyimiś rękami chcą utrzymywać i hodować tą patologiczną sytuację w tej rodzinie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NACHODZI MNIE GORZKA REFLEKSJA ŻE LUDZIE MUSZĄ WYJEŻDŻAĆ BY GODNIE ŻYĆ A TO WSZYSTKO POWINNO BYĆ TUTAJ W OJCZYŻNIE ALE CÓŻ DZICZ I HOŁOTA 20 LAT ROZKRADAJĄ NASZ KRAJ A DLA OBYWATELI ROBIĄ JAK WIDAĆ NAJCZĘŚCIEJ NIEWIELE,TERAZ BĘDĄ SIĘ W SEJMIE I WSZELKICH OŚRODKACH WŁADZY DZIELIĆ OPŁATKIEM I PIEPRZYĆ CO TO ONI DLA POLSKI NIE ZROBILI .JAK SIĘGNĘ PAMIĘCIĄ TO WIDZĘ Z PRZYKROŚCIĄ ŻE KOMUCHY ROBIŁY WIĘCEJ OD TEJ CZERNI ZACHŁANNEJ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...