Wypadek w Garbowie, zderzyły się dwie ciężarówki

hmmm z tego co wiem, a wiem od osoby z Garbowa, zderzyły się 2 tiry i wywrotka z piachem..

Zderzyła się wywrotka z piachem z tirem. Niestety kierowca wywrotki nie przeżył...

Od Markuszowa do Garbowa 1,5h jechałem...

a czy ktoś wie coś więcej? Czyja była wina? Czy faktycznie ktoś nie przeżył? bo w informacji jest napisane, że jedna osoba trafiła ciężko ranna do szpitala, a ktoś podpisał, że kierowca nie przeżył... To dla mnie ważne...

godzina 21 korek dalej sięga do markuszowa, nic dziwnego że biznes omija takie "twory" jak lublin dokąd prowadzą wszystkie drogi wojewódzkie jak i krajowe oczywiście nie omijając żadnej miejscowości po drodze z obowiązkowymi światłami i przejściami - a jakże PS. w radio ważniejsza była informacja o śmierci turysty w alpach niż poinformowanie o tej tragedii - a jakże

Tyle dobrego, że w Garbowie są porzadne drogi i czesc samochodow mogla pojechać objazdem.

to był wypadek ciężarówki ,która wiozła piach z ciężarówka -laweta.Laweta wiozła nowe samochody BMW U niej nie było widać takich zniszczeń jak w wywrotce z piachem. Cały przód tragicznie wyglądał ,kola nawet urwały się w ciężarowce z piachem.Ponoć kierowca wypadł . Nie wiem czy to prawda ale chyba ta osoba nie przeżyła. Zastanawia mnie jak do tego doszło ,ale świadkowie mówili ze laweta ta jechała od strony Puław,ale trochę za szybko a z podporządkowanej od Borkowa wywrotka z piachem wjechała w lawetę. Obróciło wywrotkę tak jakby wjechała ponownie w stronę Borkowa. Laweta zaś stanęła ok . 100 metrów dalej . Siła uderzenia widocznie była duża. .Osobiście dla mnie to w tym miejscu już dawno powstać rondo ,tam jest niebezpiecznie.Stan dróg w tym miejscu nie jest najgorszy. Dodam ze korki od strony Warszawy sięgały do Kurowa aż

Facet przeżył.. ludzie nagadali głupot bo widzieli jak leżał nie przytomny zdezył się i wyleciał na asfalt..

Wczaraj właśnie leciałem z Lublina do Kozienic jak ten wypadek się wyadarzył, długo w korku nie stałem bo poleciałem objazdem obok Orlenu nawet nie było ciasno ale co później się działo to wspołczuję słyszałem na CB ja akurat dotarłem do Garbowa w momencie jak służby docierały do poszkodowanych. Podzielam zdanie osoby która nie dziwi się że inwestycje omijają LBN skoro jeden wypadek może sparaliżować dojazd do miasta i płynny wyjazd z lubelskiego i dlatego niechętnie biorę kursy osobowym do Lublina zawsze jakaś niespodzianka co utrudni życie kierowcy.