Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Witam! Bardzo mi się podoba ten pomysł niech budują jak najwięcej takich przystani:) jestem zadowolony z tego, ponieważ studiuje Turystyke i Rekreacje Pozdroo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najpierw posprzatajcie rzeki bo sie ludziska potopia.Powalonych drzew i galezi jest tyle ze oooo....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zostawcie przyrodę ,i nie usuwajcie nieprzychylnych postów,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kamil to postudiuj jeszcze ochrone środowiska i dowiesz sie dlaczego kajaki szkodza np. pstrągom i lipieniom ;] szczególnie w górnym odcinku bystrzycy gdzie szerokość koryta jak i głębokość jest mała ;] Powalonych gałęzi i drzew tez nie można usuwac ponieważ są one ostoja nie tylko dla ryb ale i innych organizmów poza tym spowalniają bieg wody co zapobiega powodziom. Zostawcie ten naturalny ciek wodny nie zniszczony ręką człowieka !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marek napisał:
Najpierw posprzatajcie rzeki bo sie ludziska potopia.Powalonych drzew i galezi jest tyle ze oooo....
To skoro rzeka jest tak mocno "zarośnięta/zadrzewiona" jak piszesz to nie lepiej przenieść kajaków na dolny odcinek ?! Tam nikomu kajaki nie będą przeszkadzały (nie bądzie żadnych protestów), a rzeka jest idealna do pływania. Ogólne pojęcie ludzi jest takie, że rzeka (i wszystko co naturalne) jest dla ludzi i należy je sobie podporządkować, uregulować, wykarczować, pobudować przystanie itp. a potem będziemy dzieciom pokazywali dzikie rzeki.. ale za granicą... SMUTNE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Pastuszak doucz się Pan trochę. Jesteś koordynatorem projektu a nic na ten temat nie wiesz. Czesław Słania nie urodził się w Osmolicach - skąd Pan masz taką informację! Jak Pan nie wiesz to urodził się w Bedzinie na Górnym Śląsku. Weź się Pan do nauki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Analizując treść artykułów można odnieść dość mylne wrażenie. Rzecz w podanej kwocie miliona zł. Oczywiście taka kwota brzmi dumnie a dla przeciętnego czytelnika odchodzi w cień na co te pieniądze i choćby miały być wykorzystane na spalenie lasu to wszyscy przyklasną. Warto wiedzieć jakie ponosimy koszty my wędkarze. Otóż składka roczna to średnio 200 zł od wędkarza a w samym okręgu Lublin jest ponad dwadzieścia tysięcy wędkarzy czyli w sumie nieco ponad CZTERY MILONY zł rocznie. Część tych pieniędzy idzie na zarybienia, część na straż a pomnożona przez lata gospodarki daje gigantyczną kwotę. Z tych pieniędzy i z tej gospodarki korzystają również mieszkańcy gmin nad łowiskami PZW, wędkarze zostawiają pieniądze w sklepach nad rzeką, płacą za noclegi, na stacjach benzynowych itd. Całość jest mocnym argumentem lecz myślę, że błędnie ukrywanym przed prasą, opinią publiczną. Analiza kosztów jakie ponosimy na utrzymanie łowiska powinna się ukazać w prasie jako kontr argument wobec planów kajakowych, to postawi nas w innym świetle. Kolejna rzecz to bezwzględnie powinniśmy być powiadomieni, że po wodzie, którą dzierżawimy od Państwa inny podmiot będzie prowadził dochodową działalność gospodarczą. Myślę, że pracownicy biura ZO PZW Lublinvzgłoszą się z pytaniami do osoby odpowiedzialnej za projekt i powinniśmy uzyskać sprostowanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Pastuszak,wziąłby się Pan do porządnej, roboty.Chce Pan z Bystrzyca i Wieprzem zrobić to co się stało z rzekami Roztocza?Pojawili się kajakarze, a razem z nimi tony smieci w rzekach i na brzegu,powycinane i pousuwane z rzeki i jej brzegów drzewa które stanowią miejsce bytowania wielu cennych gatunków,zniszczone taliska ryb,jednym słowem katastrofa i wszystko to spowodowane przez "miłośników przyrody" w kajakach.Niestety kajakarze to ogolnokrajowy problem na który nie ma jeszcze uregulowań prawych.Właściciele wyporzyczalni kajaków szczycą się tym że w ciagu weekendu puszczają rzeką 300 kajaków,rzeką której szerokość jest mniejsza od długosci kajaka.Można sobie wyobrazić jakie taka horda "miłośników przyrody" i odpoczynku na łonie natury robi spustoszenie.Potrzebe są i to szybko konkretne uregulowania prawne ograniczające ruch kajakowy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I temat powraca,niestety. Panowie "pomysłodawcy" zacznijcie wreszcie myśleć,nie tylko o swoim interesie,bo jeśli chcecie zrobić z górną Bystrzycą lubelską to,co zrobili idioci np.z Brdą w Borach Tucholskich(sterty butelek oraz puszek po "złotym" napoju,oraz masa innego badziewia)+ małpie okrzyki nad wodą w sezonie letnim,to tylko pogratulować.Niestety tak wygląda turystyka kajakowa w zdecydowanej większości,prawdziwi pasjonaci kajaków,szanujący naturę chyba wiedzą,w czym rzecz.Wieprz w okolicy Dęblina to rzeka jak najbardziej przystosowana do spływów,rzeczka szerokości kajaka,odpowiedzcie sobie sami. Szlag trafia,kiedy czyta się o tak idiotycznych "projektach",ale jak widać w Polsce forsowanie tego typu przedsięwzięć to nie problem,KASA wszystko załatwi... .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...