80. rocznica napaści Rosji Sowieckiej na Polskę [zdjęcia]

1 września o poranku do Polski wkroczył III okupant - wojska słowackie.  Słowacy wkroczyli do Zakopanego i Nowego Targu. Rozpoczęła się słowacka okupacja polskiego Spisza i Orawy. Jozef Tiso ksiądz rzymskokatolicki dał znak mordowania POLAKÓW   i o tym się nic nie mówi.

• Należy solidnie przeszukać archiwa i zgromadzić dokumenty w tej sprawie, a następnie opracować historię tego ogromnie przykrego aspektu II wojny światowej.
• O rozkazie mordowania Polaków nie wiem, ale - z uwagi na spychanie tematu na margines - nie twierdzę, jak było; chciałbym się tego dowiedzieć.
• W czasie walki między Wojskiem Polskim a Armią Państwa Słowackiego (które wcześniej wydzieliło się z Czechosłowacji) były ofiary śmiertelne po stronie polskiej i być może po stronie słowackiej (ale takie informacje do mnie nie dotarły).
• Lekceważony jest także "wątek węgierski" niesnasek między Polakami a Słowakami na pograniczu. Chodzi o to, że w okresie Monarchii Austro-Węgierskiej nie było słowackich biskupów (na obszadze Górnych Węgier, czyli Słowacji). Za to byli księża (w tym proboszczowie) o słowackich poglądach nacjonalistycznych - często członkowie (a przynajmniej sympatycy) Macierzy Słowackiej (założonej przez księdza Hlinkę). W celu zmniejszenia oddziaływania słowackich księży na pograniczu etnicznym słowacko - węgierskim biskupi (Węgrzy) kierowali księży (często proboszczów) do parafii na północy, gdzie żyli głównie górale. Wielu mieszkańców tego rejonu - jak to często było na terenach wiejskich (także np. nad Bugiem) - uważało się za "miejscowych". Słowaccy księża wyrabiali w nich słowacka tożsamość narodową. Jeszcze stosunkowo niedawno wielu mieszkańców tamtych terenów mówiło (i to na co dzień, między sobą) piękną polszczyzną, ale uważało się za Słowaków - co było efektem działalności słowackich księży.