Alior odpowiada na "telewciskanie kitu

"Jak wspominałem, jest to trudna praca, która wymaga dużej odporności na stres"  - za to wszystko bank, który zarabia miliony złotych rozumiejąc specyfikę pracy swoich pracowników daje im 1600 brutto. Brawo! 

1900zł brutto

Jak komuś nie odpowiada tam praca to niech się zwolni. Jest demokracja i nikt nikogo nie zmusza do pracy w danym miejscu.

Pan dyrektor swoimi wyuczonymi sloganami potwierdził wszystkie zarzuty.

Bardzo żałujemy, że nikt nie porozmawiał z nami pracownikami. Prawdą jest, że mamy zadaniowy system pracy natomiast Robert Chyba nie wie, że pracujemy do godziny 17 a nie 15. Szkoda też, że nie pochwalił się Panu redaktorowi o planowanym zwolnieniu kolejnych 10 osób w dniu następnym. Przecież mógł to zrobić przy Panu redaktorze i dać szansę na szczerą wypowiedz zwolnionym osobom do  przedstawiciela prasy. Następni czekają w kolejce, ponieważ dostali plany naprawcze, które są zapowiedzią zwolnienia w następnym miesiącu. Jeżeli redakcja chce to możemy przesłać do wglądu kopie naszych planów naprawczych. Panie redaktorze przygotowania do Pana wizyty szły pełną  parą, dziury w ścianach zostały zakryte plakatami, w pokojach pochowane nasze osobiste rzeczy.  A warunki pracy faktycznie mamy super. Okrycia wierzchnie łaskawie pozwala nam się wieszać na oparciach krzeseł, ponieważ nie ma szatni a nawet zwykłego wieszaka. Chcesz mieć wieszak to go sobie sam kup. Profesjonalne słuchawki ( zakładane na uszy) mieli dostawać wybrańcy za dobre wyniki pracy. No cóż widocznie w Call Center Alior Banku takich nie ma. Oprócz lizaka ci z nas, którym jakimś cudem udało wyrobić się target dostali przechodnią szklaną figurkę przodownika pracy, żeby reszta zazdrościła wybrańcom. Jednym z naszych luksusów jest brak miejsca do zjedzenia posiłku no chyba, że na stojąco w aneksie kuchennym, więc biurko służy nam za miejsce do pracy i jedzenia. Ciągły brak papieru toaletowego w WC. A jaką kreatywność wyzwala praca w tym miejscu, oślepia cię słońce przez okno, nie ma sprawy możesz go sobie zakleić kartkami. Droga redakcjo czy presja zwolnienia jak nie osiągnie się wyniku nie jest formą mobbingu?  We wrześniu szacowny dziennik wschodni pisał, że jest nas zatrudnionych 170 osób dzisiaj 125 czyli przez 4 miesiące zostało zwolnionych 45 osób. Chociaż wydaje się nam, że nie ma nawet 100 osób. Pokazano Panu puste pokoje po tych, którzy nie spełniali oczekiwań Dyrektora? Tak Dyrektor Robert odbywa rozmowy a raczej monologi z pracownikami. Zjeżdża raz na jakiś czas do Lublina robi spęd pracowników i wygłasza swoje tyrady, które mają na celu jeszcze większe zastraszenie pracowników. Nawet na spotkaniu wigilijnym sobie tego nie darował.  Po jego przemówieniu pozostał niesmak i zażenowanie.  A podobno nawet choinkę pracownicy z któregoś POB przynieśli sami i ja ubrali. Pewnie chcieli sprawić przyjemność Dyrektorowi i wprowadzić go w świąteczny nastrój. Panie Robercie a może tak, zamiast straszyć da Pan dobry przykład i jeden dzień poświęci na dzwonienie do klientów w celu zaproponowania pożyczki. Może wtedy zrozumie Pan jak ciężko jest wepchnąć pożyczkę przez telefon. Teoria często mija się z rzeczywistością. Fakt nie ma rejestrowanego czasu pracy przez systemy, ale trzy razy w ciągu dnia pracy musimy podać ile mamy dodzwonień do nowych klientów, ile chętnych na otrzymanie oferty banku na maila oraz ile pobranych wniosków ze zgodą BIK. Uważamy, że ten artykuł był nie potrzebny, ponieważ znowu wywołał negatywne emocje. Stek kłamstw i bzdur. Rozumiemy, że Dyrektor Robert też jest rozliczany z wyników i boi się o swój „stołek”.  Ale Dyrektorze na poprawienie wyników nie jest metodą zastraszanie i zwalnianie kolejnych pracowników Nie będziemy czekać jak owce na rzeź. Wystosujemy list do Prezesa Alior Banku, Prezydenta Miasta Lublina oraz do PIP.    

Jak komuś nie odpowiada tam praca to niech się zwolni. Jest demokracja i nikt nikogo nie zmusza do pracy w danym miejscu.

  Można nie przestrzegać praw pracownicznych i wyzbyć się normalniej ludzkiej przyzwoitości, bo jak się nie podoba, to można odejść? Wspaniałomyślnie. Wracaj do PRL-u.

Jak komuś nie odpowiada tam praca to niech się zwolni. Jest demokracja i nikt nikogo nie zmusza do pracy w danym miejscu.

  wypowiedział się Irek na utrzymaniu Taty!!! Brawo Irek

Czy tylko ja mam wrażenie, że ten dyrektor wszystko potwierdził, tylko starał sie bagatelizować? To zdjęcie, to są oddzielne pokoje? Widzę przezroczyste ściany?

Można nie przestrzegać praw pracownicznych i wyzbyć się normalniej ludzkiej przyzwoitości, bo jak się nie podoba, to można odejść? Wspaniałomyślnie. Wracaj do PRL-u.

A co ty dziecko wiesz o PRL-u?

A myśleliście o założeniu związków zawodowych? W grupie jest siła.

A myśleliście o założeniu związków zawodowych? W grupie jest siła.

spitalaj solidarnościuchu jeden....

spitalaj solidarnościuchu jeden....

A niby dlaczego?

Kolejny przykład, że ludzie mają tendencje do naginania rzeczywistości. Przypominam że to nie kto inny jak pracownicy tworzą atmosferę w pracy

Tak.Bankierzy. A kozia d*** to trąba.

Fałsz...i jedno WIELKIE KŁAMSTWO Panie Robercie,  proszę przypomnieć sobie wielkie akcje organizowane przez Pana w Warszawie czy wrześniowy list do pracowników w którym bez ogródek nazwał nas Pan leniami i obibokami a managerów bandą nieudaczników..."komu jest ze mną nie po drodze...nie zatrzymuje". Telca na których sam Pan informuje ze nie zawaha się ani minuty jak będzie musiał zlikwidować Gdańsk, Lublin, czy Katowice,jak nie będą przynosiły wyników!,  a może słynne stwierdzenie "że z pracy dziś nie wychodzi nikt kto nie wprowadzi minimum dwóch wniosków". Alior Bank Consumer Finanse to organizacja w której na porządku dziennym jest mobbing i zastraszanie pracowników, jeden wielki wyzysk...pensje głodowe...mami się pracowników premiami których nikt nie jest wstanie nawet powąchać, na 15 osobowy zespół 1 pracownik otrzymuje premie i to jaką 150zł netto, może 300zł i wieczne pretensje, system premiowy zmieniany z dnia na dzień bez wcześniejszej komunikacji w środku miesiąca "od widzi mi się dyrekcji".  

Tak skonczylo sie ELDORADO .wyjazdy integracyjne z ladnymi dziewczynami , castingi ktora ma dłuzsze nogi samochody sluzbowe , a cholota ma dzwonic  i wciskac kit

Jeśli to wszystko jest nieprawdą jak twierdzi dyrektor to niech poda autorów tych pomówień do sądu a wyroki powinny być opublikowane , by nie narażać na złą opinię banku

prawda jest całkiem inna. wygląda mi na to że„osoby które napisały do redakcji” mogły być z kimś skłócone i teraz chcą się zemścić albo były związane z konkurencją    

wkurza mnie już ta nagonka. fakt pozostaje faktem, ze chętnych do pracy w Lublinie nie brakuje więc tym bardziej dziwi mnie że niektórzy wolą hejtować zamiast docenić, że ktoś chciał tu wejść z biznesem  

hmm czyli jest gorzej niż pisali ludzie... mniej więcej tak jak pisza teraz w komentarzach... oczywiście związek zawodowy - jak najbardziej i to szybko zakładajcie niekoniecznie solikradność a i zbierajcie kwity na Aliora pozew zbiorowy i może być niezła rekompensata za kurewstwo dyrektora

a przy okazji winien jestem imć Łukaszowi Minkiewiczowi przeprosiny za nazwanie go Mazusiem pazura dziennikarskiego widzę ślady ale ogólnie to wiele pracy nie było dyrektor już odpowiadając na najprostsze pytania potwierdził wszystko co już zostało powiedziane zdjęcia dopełniają obrazu nędzy i rozpaczy Alior gold normalnie Alior gold