Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Anatomia upadku

Utworzony przez mieszkaniec1, 13 stycznia 2013 r. o 20:31
Już 16 stycznia do tygodnika „Gazeta Polska” dołączony zostanie najnowszy film Anity Gargas pt. „Anatomia upadku”. Film jest efektem śledztwa dziennikarskiego dotyczącego katastrofy smoleńskiej prowadzonego w Rosji, a także na terenie Polski. Zebrany materiał dowodzi, że fakty wyglądają inaczej niż przedstawiają to raporty MAK i komisji Millera. - W „Anatomii upadku” widzowie zobaczą nowych świadków, którzy wskazują, że przebieg ostatnich sekund lotu Tu-154M nie był taki, jak to przedstawiają raporty MAK i komisji Millera. Relacje świadków są natomiast zbieżne z ustaleniami ekspertów, głównie współpracujących z zespołem parlamentarnym ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, a także naukowców, którzy zorganizowali w październiku konferencję smoleńską – tłumaczy w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Anita Gargas. Poza bezspornymi faktami, relacjami świadków oraz ustaleniami naukowców, film koncentruje się także na pokazaniu reakcji polskich władz, prokuratury oraz komisji Millera, która badała katastrofę smoleńską. „Anatomia upadku” ukazuje całkowitą bierność i uległość wobec strony rosyjskiej, a także ignorowanie faktów wskazujących na to, że przyczyną katastrofy wcale nie było uderzenie skrzydłem w brzozę, ale że na pokładzie mogło dojść do wybuchu... - Pokazujemy nowe zdjęcia, które zdobyliśmy w Rosji m.in. zdjęcia dokumentujące wygląd miejsca katastrofy. Mamy nadzieję, że one pozwolą naszym widzom lepiej umiejscowić wszystkie wydarzenia związane z katastrofą smoleńską. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy mogą osobiście pojechać na miejsce katastrofy i na własne oczy przekonać się, że przebieg zdarzeń przedstawiony przez komisje: MAK i Millera nie wytrzymuje w konfrontacji z tym, co można można zastać na miejscu – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, autorka filmu Anita Gargas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mieszkaniec1 napisał:
Już 16 stycznia do tygodnika „Gazeta Polska” dołączony zostanie najnowszy film Anity Gargas pt. „Anatomia upadku”. Film jest efektem śledztwa dziennikarskiego dotyczącego katastrofy smoleńskiej prowadzonego w Rosji, a także na terenie Polski. Zebrany materiał dowodzi, że fakty wyglądają inaczej niż przedstawiają to raporty MAK i komisji Millera. - W „Anatomii upadku” widzowie zobaczą nowych świadków, którzy wskazują, że przebieg ostatnich sekund lotu Tu-154M nie był taki, jak to przedstawiają raporty MAK i komisji Millera. Relacje świadków są natomiast zbieżne z ustaleniami ekspertów, głównie współpracujących z zespołem parlamentarnym ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, a także naukowców, którzy zorganizowali w październiku konferencję smoleńską – tłumaczy w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Anita Gargas. Poza bezspornymi faktami, relacjami świadków oraz ustaleniami naukowców, film koncentruje się także na pokazaniu reakcji polskich władz, prokuratury oraz komisji Millera, która badała katastrofę smoleńską. „Anatomia upadku” ukazuje całkowitą bierność i uległość wobec strony rosyjskiej, a także ignorowanie faktów wskazujących na to, że przyczyną katastrofy wcale nie było uderzenie skrzydłem w brzozę, ale że na pokładzie mogło dojść do wybuchu... - Pokazujemy nowe zdjęcia, które zdobyliśmy w Rosji m.in. zdjęcia dokumentujące wygląd miejsca katastrofy. Mamy nadzieję, że one pozwolą naszym widzom lepiej umiejscowić wszystkie wydarzenia związane z katastrofą smoleńską. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy mogą osobiście pojechać na miejsce katastrofy i na własne oczy przekonać się, że przebieg zdarzeń przedstawiony przez komisje: MAK i Millera nie wytrzymuje w konfrontacji z tym, co można można zastać na miejscu – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, autorka filmu Anita Gargas.
Lecz się człowieku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
sam się lecz, mój miły. a najlepiej obejrzyj ten film, a później logicznie pomyśl.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja polecam trochę szacunku i kultury zamiast skakać sobie do gardeł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mieszkaniec1 napisał:
Już 16 stycznia do tygodnika „Gazeta Polska” dołączony zostanie najnowszy film Anity Gargas pt. „Anatomia upadku”. Film jest efektem śledztwa dziennikarskiego dotyczącego katastrofy smoleńskiej prowadzonego w Rosji, a także na terenie Polski. Zebrany materiał dowodzi, że fakty wyglądają inaczej niż przedstawiają to raporty MAK i komisji Millera. - W „Anatomii upadku” widzowie zobaczą nowych świadków, którzy wskazują, że przebieg ostatnich sekund lotu Tu-154M nie był taki, jak to przedstawiają raporty MAK i komisji Millera. Relacje świadków są natomiast zbieżne z ustaleniami ekspertów, głównie współpracujących z zespołem parlamentarnym ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, a także naukowców, którzy zorganizowali w październiku konferencję smoleńską – tłumaczy w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Anita Gargas. Poza bezspornymi faktami, relacjami świadków oraz ustaleniami naukowców, film koncentruje się także na pokazaniu reakcji polskich władz, prokuratury oraz komisji Millera, która badała katastrofę smoleńską. „Anatomia upadku” ukazuje całkowitą bierność i uległość wobec strony rosyjskiej, a także ignorowanie faktów wskazujących na to, że przyczyną katastrofy wcale nie było uderzenie skrzydłem w brzozę, ale że na pokładzie mogło dojść do wybuchu... - Pokazujemy nowe zdjęcia, które zdobyliśmy w Rosji m.in. zdjęcia dokumentujące wygląd miejsca katastrofy. Mamy nadzieję, że one pozwolą naszym widzom lepiej umiejscowić wszystkie wydarzenia związane z katastrofą smoleńską. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy mogą osobiście pojechać na miejsce katastrofy i na własne oczy przekonać się, że przebieg zdarzeń przedstawiony przez komisje: MAK i Millera nie wytrzymuje w konfrontacji z tym, co można można zastać na miejscu – mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, autorka filmu Anita Gargas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...