Będzie kara dla MPK Lublin. Kierowca wygonił 10-latka z autobusu. "Zabrakło empatii"

Zbyt małe konsekwenje poniesie ten kierowca. Nie tylko ten. Gburowatość i niechęć do pasażerów wśród lubelskich kierowców to standard. Są nieuprzejmi i albo odpowiadają z wyższością, albo ze złością na pytania lub uwagi, np. zgłoszenie, że kasownik nie działa lub prośbę o otwarcie drzwi, gdy coś jest nie tak z przyciskiem. Byłam świadkiem takiego buractwa wobec kilkuletniej dziewczynki. A i sama kilka razy zostałam potraktowana jak śmieć.

Meneli to nie wyganiają a czepiają się dzieci. Powinni wyp**ić na zbity ryj go z roboty za taką akcje.

afra na miare Lublina

Łajzą w tym wszystkim jest ten wyrostek, bezstresowe wychowanie czyni kaleki łolaboga śnieg spadł, nie wiem co robić. Chyba się rozpłaczę. Czasy pokoju - bez głodu, śmierci, stachu. Spadł śnieg, wozak odburknął...i pełno w gaciach. P..e społeczeństwo. Rasowy casus kastracji bytowej

Dwa krótkie pytania: -dziesięciolatek nie miał rączek, żeby się otrzepać? - kto by odpowiadał za ewentualny wypadek, gdyby ktoś w autobusie przewrócił się na śniegu naniesionym przez dziesięciolatka?

 Zamiast minusować, proszę odpowiedzieć na te dwa pytania.

Miał rację kierowca.Tyle w temacie.Amen.

Zbyt małe konsekwenje poniesie ten kierowca. Nie tylko ten. Gburowatość i niechęć do pasażerów wśród lubelskich kierowców to standard. Są nieuprzejmi i albo odpowiadają z wyższością, albo ze złością na pytania lub uwagi, np. zgłoszenie, że kasownik nie działa lub prośbę o otwarcie drzwi, gdy coś jest nie tak z przyciskiem. Byłam świadkiem takiego buractwa wobec kilkuletniej dziewczynki. A i sama kilka razy zostałam potraktowana jak śmieć.

 no bo niestety większość pasażerów w ten sposób potraktowanych nic z tym nie robi...a nawet jak nie masz odwagi kłócić się z kierocą, to możesz spisać godzinę, numer boczny autobusu i napisać skargę do ztm...wbrew pozorom często może to przynieść skutek, chamstwo trzeba tępić

Dwa krótkie pytania: -dziesięciolatek nie miał rączek, żeby się otrzepać? - kto by odpowiadał za ewentualny wypadek, gdyby ktoś w autobusie przewrócił się na śniegu naniesionym przez dziesięciolatka?

 jakto kto- kierowca! przecież to on wpuścił tego zaśnieżonego chłopaka.