Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Będzie nowa ustawa o szkolnictwie wyższym. Część szkół zniknie z rynku?

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 1 października 2017 r. o 11:43 Powrót do artykułu
Ministrowi zostawiła wróżka 3 koperty:w pierwszej"zwalaj wszystko na poprzednika,a jak już nie będzie wychodziło otwórz druga kopertę; nie wychodzi i otwiera drugą; "reorganizuj",a jak nie będzie wychodziło otwórz trzecią kopertę;"podaj się do dymisji! Tak ,Gowin jest w połowie drogi wytycznych wróżki.Powiem krótko:ze studiami zaocznymi popełnia błąd,bo tak studiują ludzie głównie z bagażem praktyki,a on te studia chce wydłużać.W programie tych studiów jest dużo zbędnego materiału ,nie przydatnego w zawodach!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czas najwyższy oczyścić polski pejzasz z wyższych... tylko z nazwy wyższych... uczelni. Czy to nie dziwne, że nawet wioski miały te cuda (Okszów pod Chełmem - filia KUL(już nie istnieje))? To są istne fabryki bezrobotnych. Kiedy ja zaczynałem studia, to najbliższa Wyższa Uczelnia była w... Lublinie (70km ode mnie). Żeby dostać się do liceum to trzeba było coś umieć, a nie umić. Powrót egzaminów wstepnych na uczelnie godne pochwałty. Ja bym bardziej przyjrzał się pracy profesorów. Czas skończyć z zastępstwami na wykladach przez asystentów. Już za moich czasów ta patologia rozpoczęła się. No i wreszcie na studiach powinno się uczyć, a nie udawadniać niewiedzy studentowi. Student wie, że jest głupi i po to poszedł na uczelnię, by ten stan zmienić. Tacy profesorowie, którzy nic nie uczą, powinni poszukać sobie innej pracy. Bo zwyczajnie nie potrafią przekazywać wiedzy. Mialem takiego cudaka, na 120 osób tylko JEDNA osoba zdała?! Problem w tym, że to był geniusz i on mógł doszkalać tego profesora (tylko z nazwy) i to nie jest żart. Inny trzymał połowę grupy z niezdanym egzaminem z 3ciego roku, a już chłopaki byli na 5tym?! Czy to jest normalne na Zachodzie? Widziałem jak szkoli się techników w Niemczech. Szczęka mi opadła. Wstyd mi było, że jako inżynier nie mogłem pochwalić się takimi notatkami jakie oni posiadali w notesie. Ja owszem pamiętam tylko kosmiczne zapiski... Wzory i działania np. na operatorach, tylko... to do niczego w pracy nie było mi ani razu potrzebne. Może jakbym szedł na profesora? Ale, ilu absolwentów obiera ten kierunek...0,1%? To po co faszerować resztę 99,9% niepotrzebną wiedzą? W Niemczech przy technikach po Berufschule więcej nauczyłem się jak po polskich państwowych studiach dziennych. Teraz wiem, dlaczego Niemcy nie uznają polskich dyplomów. I z żalem muszę przyznać... Sie haben Rechts... Leider :(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ups... pejzaż...i właśnie o tym piszę. Po studiach nie potrafimy nawet poprawnie po polsku pisać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przed wszystkim to zlikwidować te wszystkie pseudo "uczelnie" w Zamościu, Jarosławiu, Chełmie, Białej Podl oraz 80% szkół prywatnych. W czasach niżu demograficznego, gdy ledwie zdana matura wystarczy by móc studiować szkoły takie nie mają żadnego uzasadnienia. To jedno. Drugie studia zaoczne. Też zlikwidować albo znacznie ograniczyć. Osoby urodzone w latach 60tych i 70tych, które po maturze poszły do pracy biurowej i żeby zachować swoje dotychczasowe stanowisko musiały uzupełnić wykształcenie dawno to już zrobiły. Studiowanie zaoczne młodemu człowiekowi się kompletnie nie kalkuluje bo po 1-wsze cała wyłata idzie na czesne i opłacenie mieszkania (jeśli student zamiejscowy). Więc jeśli młody człowiek decyduje się na studia zaoczne to dlatego, że uważa że są łatwiejsze. To jedno. Drugie to to, że w dzisiejszych czasach kiedy tylu ludzi kończy studia o jakiejkolwiek pracy biurowej bądź stażu np. w księgowości po samej maturze można zapomnieć. Jedyne co zostaje to praca w sklepie albo inna praca fizyczna, więc tego typu "praca" mało koresponduje z zajęciem jakim miałby się zajmować w przyszłości i ma mały związek z praktyką. Zostawić ewentualnie możliwość kształcenia się na studiach zaocznych po licencjacie wtedy np. zostają tylko dwa lata do magistra i można się starać o jakieś praktyki w urzędzie, wolontariat albo inny staż.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Egzamin państwowy na zakończenie studiów zamiast pracy magisterskiej taki sam jak zdają lekarze bądź prawnicy po aplikacji. I jeszcze jedno zdany końcowy egzamin warunkuje jakie masz wykształcenie. Zdana matura na zakończenie liceum średnie , zdany egzamin na zakończenie szkoły zawodowej zawodowe, zdana matura i egzamin zawodowy na zakończenie technikum średnie techniczne (sama matura średnie), a zdany egzamin na zakończenie studiów dopiero wyższe. Odswiew byłby ale warto 20% (zamiast 50%) osób z wyższym wykształceniem w zupełności wystarczy później taki teoretyczny magister marudzi że zajmuje się układaniem kostki brukowej i ZARZUCA MI, że to, że ja wykonuję pracę biurową (nie fizyczną) zawdzięczam układom, znajomościom a nie temu, że byłem może lepszy, może bardziej przykładałem się do nauki na studiach. Nie dopuszcza do siebie myśli, że jest gorszy i pewnie uważa że reprezentuje taki sam poziom jak inteligencja przedwojenna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Najlepsze są bandy studentów CHWDP i JP na 100%. Zjedzie to bydło do Lublina na początku października i demoluje miasto ,bije i zaczepia ludzi. Imprezy w mieszkaniach są najmniejszą formą dolegliwości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za mało praktyki na uczelniach. Np. takie prawo powinno zostać podzielone na studia 2 stopniowe (licencjat+magister), a później aplikacja nie pod nadzorem korporacji, ale realizowana w ramach wyższej uczelni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przyjmują na studia debili którzy uczą się tylko na pamięć, zero logicznego myślenia. nie potrafią przepisów i wiedzy zdobytej na studiach zastosować w praktyce. zresztą pamięć też bardzo krótka. po 2, 3 miesiącach nic z tego nie pamiętają. zresztą poziom wiedzy ogólnej też bardzo niski. za***yłbyś (znienacka) sprawdzianem z biologii z 5 klasy z fizyki 6 klasy, z chemii z 7 w większości przypadków byłaby pała. tytułów lektur i o czym były też większość nie pamięta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
30 lat temu tytuł technika więcej znaczył niż dzisiaj inżynier.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Analizując twarze i zachowanie  niektórych osób na wykładach człowiek ma wrażenie, że ma do czynienia z osobami upośledzonymi w stopniu co najmniej lekkim,nie ze studentami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Boszsz, co za nieuk to pisał... Ani nie "wprowadza egzaminów wstępnych", ani nie "znosi habilitacji". Daje prawo (!) zorganizowania egzaminów, jeśli władze uczelni tak zechcą i dają możliwość kariery bez habilitacji, tej jednak nie znosząc. Ale to bez znaczenia, bo ustawa ta nie wejdzie w życie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poszerzenie autonomii hahaha :-D Niech żyje samowolka i kolesiostwo. Pierwsza patologia uczelni wyższych wskazywana przez każdego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...