Tatary - bastion kiboli Motoru Lublin. Powinni otoczyć murem to osiedle i zrobić ghetto. Jak dla murzynów na Bronxie
|
|
Być może na LSMach są miejsca do karmienia. NIestety jakiś bezduszny palant truje nam zwierzęta. W ostatnim czasie padły dwa psy. Mój brał leki po jakimś zatruciu. Niby spokojne osiedle, ale mieszkają tu dziwni ludzie. Na Wallenroda w cieniu alejki prowadzącej z domu kultury co chwile ktoś wymierza sprawiedliwość wybijając szybę w aucie źle zaparkowanym autom, na Wajdeloty przy garażach non-stop są porysowane do żywej blachy.
Wydawało mi się, że LSMy to osiedle starszych, kochających zwierzęta ludzi, teraz już w to wątpie...
|
|
normalka w katolickim kraju
|
|
Brak słów.Co ja pier... kraj.Takiego skur.... tylko na pal.Katoliki niedzielne.A czarna zaraza nic, żadnego słowa chociaż do tych pustych burackich łbów na mszy nie powie.
|
|
Co to za gadzina chodzi po ziemi i tak postepuje!!! Ja bym chujowi przetrociła kregosłup!!! jak mozna biedniutkie takie zwierzatka krzywdzic!!!Przeciez one czuje chca byc kochane!!
|
|
Ten deb*** je***y wziął dosłownie bajkę o tym jakoby Bóg ulepił z gnoju człowieka i powiedział mu aby czynił Ziemię sobie poddaną. Dla mnie powinno sie zabić gnoja i jego rodzinę.
|
|
Kiedyś w sojaliźmie był ponoć taki zawód-hycel(nie wiem czy poprawnie napisałem),który zajmował się bezpańskimi zwierzętami.Ludzie nie mieli problemów i nie rodziły się antagonizmy.Teraz w tej bogatej solidarucholandii jest zupełnie odwrotnie.Ale nawet nie liczę na jakikolwiek jeszcze rozsądek......!!!
|
|
Nie popieram raczej takich drastycznych metod jak przecinanie kota na pół oknem ale faktem jest że bezdomne koty to jest wielka plaga i należy coś z tym zrobić.Kocie odchody przyprawiają mnie o mdłości i palpitacje serca.
Ten kraj jest chory.Bezpański kot lub pies wzbudza więcej litości niż bezdomny człowiek.Wiem że np szpitale tolerują bezdomne koty ale tylko latem.Jesienią na terenie szpitala znalazłem jednego dnia 4 otrute koty. Szpital nie dopuścił by koty dostały się do piwnic i najzwyczajniej wszystkie otruł. Wiele osób w dyskretny sposób też macza w tym palce.
Przypadki jakie opisała gazeta to wierzchołek góry. Eksterminacja tego gatunku zwierząt odbywa się każdego dnia.
Dzięki temu na osiedlach panuje względna równowaga ale problem jest.
|
|
Tak oczywiśćie to też wina kiboli |
|
Dokarmianie kotow powinno odbywac sie w odpowiednim miejscu a nie pod blokiem.Na naszym osiedlu rz ucaja jedzenie pod balkony i przychodza watachy psow. Koty chodza po samochodach rysujac lakier.Koty i psy powinny byc wylapywane i przebywac w schroniskach. Poza tym koty poluja na ptaki i wybieraja piskleta z gniazd.Obroncy kotow niech przekaza pieniadze dla schroniska albo tam zanosza jedzenie blok to jest miejsce do mieszkania a nie schronisko dla kotow.
|
|
Otóż to wreszcie ktoś rozsądny.Precz z kotami z osiedli.Koty zjadają ptaszki i rysują lakiery na autach.Zabieszcie je do schroniska. |
|
precz z takimi idiotami jak ty. WYpier***AJ CWELU. Jak nie koty to ktoś inny przerysuje ci bryke, nie bój nic śmieciu |
|
...ktoś też zabijał koty przecinając je na pół oknem – wylicza.
Oknem na pół ale się uśmiałem to chyba waldek "gilotyna" z odlewniczej takie metody stosował. Miał obsesję na punkcie kotów http://www.youtube.com/watch?v=iKtI1h2ZOow
|
|
To weź sobie je wszystkie do swego mieszkania i nie pitol "jakie to one kochane"! |
|
Około południa byłem w przychodni na ul.Odlewniczej i starsze kobiety podobnie mówiły tak,jak napisałeś. Ludzie sami sobie zarazki i choroby stwarzają-dokarmiają koty pod blokami/balkonami i roje much przy tym latają. Ja też jestem niezadowolony z dokarmiania kotów,bo moja żona ma alergię właściwie na wszystko-również na koty a nawet na koszoną trawę,którą robotnicy koszą. Na czas koszenia trawy zamykamy okna na kilka godzin. Wracając do tematu: nie powiem,że gardzę kotami(bo też lubię zwierzęta) ,ale myślę że np. ludzkie alergie oraz roznoszenie zarazków przez koty to chyba ważniejsze niż "umiłowanie dzikich kotów"-gdzieś granica zdrowego rozsądku być powinna... |
|
Biedne kibole padają ofiarami ludzi |
|
W dodatku obijają też drzwi, sierściuchy jedne. To na pewno nie "miastowi" z Parczewa czy Lubartowa (albo i innej Koziej Wólki) którzy się nauczyli, że drzwi otwiera się maksymalnie na oścież, tak jak u rodziców, gdy się parkuje pod stodołą. Będzie plaga myszy i szczurów, to je sami łapać będziecie. W sumie to nawet będzie niezła rozrywka dla emerytów. |
|
Ty człowieku masz coś poważnie z głową! Przecież te koty przez stare babki wykarmione na wszelakich Whiskasach i wątróbkach w ogóle nie mają pojęcia co to jest mysz lub szczur! Nażre się taki kot Whiskasu i śpi-a myszy i tak harcują -i nie ważne ile takich kotów będzie,to i tak myszy będą! |
|
U nas pod blokiem na Hutniczej to tak głośno nocami miauczą i wydzierają się,że trudno zasnąć-chętnie bym takiego truciciela kotów zaprosił pod nasz blok,aby trochę "przetrzebił" to dziadostwo... Lubię koty-ale przez to nocne miauczenie i "kocie gody" zaczynam je coraz mniej lubić... W dodatku małe dzieci budzą się w nocy przez te kocie wrzaski.
|
|
Ciekawe skąd tylu bezdomnych kotów po naszymi blokami? Biorą ludzie dla dzieci "zabawki" a jak się znudzą to bach pod klatkę a co?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|