Biedronka otworzy sklepy w niedziele? Pracownicy boją się omijania zakazu handlu

….bardzo dziwne rzeczy próbują nam wmówić... że do kina to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po telewizor nie musi.......... że do restauracji to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po mięso to już nie..... że na basen to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po wodę to już nie........... że z internetu muszą korzystać akurat w niedziele, a po nowy laptop iść to już nie…………. że na karuzelę z dzieckiem muszą iść akurat w niedzielę, a po zabawki to już nie….. że na mecz piłkarski muszą iść akurat w niedzielę, a po buty sportowe to już nie……….. że do teatru muszą akurat w niedzielę chodzić, a po książkę to już nie……. Skoro według popierających zakaz wszystko można kupić w sobotę lub w tygodniu przy dobrej organizacji, to przy dobrej organizacji NIE MUSZĄ też tego wszystkiego robić akurat w niedzielę......

Rozwiązaniem powinna być gotówka. Praca w niedzielę masz dodatek do pensji. Komu się nie opłaca otwierać zamyka sklep i tyle. Czemu pracownicy gastronomi musza pracować (ciężko) a inni mają mieć wolne. Wspomniane osoby chcą wolne a potem ida w niedzielę na obiadek lub coś zjeść.

Pracownicy handlu powinni mieć pretensje do związku Solidarność . Zamiast zakazywać handlu w niedzielę, powinni wymagać 100 % dodatku , wolnego dnia w tygodniu i dwie niedziele wolne w miesiącu. Na pewno byli by chętni do pracy i studenci chętnie by sobie zarobili na kasie czy rozpakowując towar .

Właściciele szczególnie marketów z obcymi właścicielami za wszelką cenę chcą u nas handlować w niedzielę. W swoich państwach za nic taki pomysł by im nie przyszedł do głowy, ale u nas są po to, aby jak najwięcej zarobić. Mają gdzieś pracowników jak i kupujących. Chodzi tylko o pieniądze dla nich. Obchodzenie prawa powinno być karane zakazem prowadzenia działalności gosp. na terenie kraju i milionowymi mandatami. Wówczas może wybiliby sobie pomysły naśmiewania się z prawa i sankcji.

….bardzo dziwne rzeczy próbują nam wmówić... że do kina to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po telewizor nie musi.......... że do restauracji to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po mięso to już nie..... że na basen to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po wodę to już nie........... że z internetu muszą korzystać akurat w niedziele, a po nowy laptop iść to już nie…………. że na karuzelę z dzieckiem muszą iść akurat w niedzielę, a po zabawki to już nie….. że na mecz piłkarski muszą iść akurat w niedzielę, a po buty sportowe to już nie……….. że do teatru muszą akurat w niedzielę chodzić, a po książkę to już nie……. Skoro według popierających zakaz wszystko można kupić w sobotę lub w tygodniu przy dobrej organizacji, to przy dobrej organizacji NIE MUSZĄ też tego wszystkiego robić akurat w niedzielę......

 Rozrywka, zabawa, zajęcia sportowe to wszystko jest odpoczynkiem. W niedzielę może być odpoczynkiem wspólnym. Zakupy to zerowa forma relaksu. To najczęściej obowiązek.

….bardzo dziwne rzeczy próbują nam wmówić... że do kina to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po telewizor nie musi.......... że do restauracji to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po mięso to już nie..... że na basen to się musi akurat w niedzielę chodzić, a po wodę to już nie........... że z internetu muszą korzystać akurat w niedziele, a po nowy laptop iść to już nie…………. że na karuzelę z dzieckiem muszą iść akurat w niedzielę, a po zabawki to już nie….. że na mecz piłkarski muszą iść akurat w niedzielę, a po buty sportowe to już nie……….. że do teatru muszą akurat w niedzielę chodzić, a po książkę to już nie……. Skoro według popierających zakaz wszystko można kupić w sobotę lub w tygodniu przy dobrej organizacji, to przy dobrej organizacji NIE MUSZĄ też tego wszystkiego robić akurat w niedzielę......

Rozrywka, zabawa, zajęcia sportowe to wszystko jest odpoczynkiem. W niedzielę może być odpoczynkiem wspólnym. Zakupy to zerowa forma relaksu. To najczęściej obowiązek.

 Piszesz jak związkowcy i rząd . Narzucając pewne zachowania, bo tobie się wydaje, że tak powinno być, ale jestem pewien , że większość jest innego zdania. Dowodem była frekwencja w sklepach w niedzielę przed czerwcem , gdy wszystkie parkingi były pełne. Znowu się coś nakazuje ,zakazuje , a niektórzy chcieliby mieć poprostu wybór.