Dług Lublina: 1.448.952.445 zł. Na jednego mieszkańca przypada około 4265 zł

Nie zapominajmy o tym, że poziom zadłużenia byłby o wiele niższy, gdyby rząd wypłacał subwencję oświatową na takim poziomie, na jakim powinien. Tymczasem co roku miasto musi dokładać do oświaty niemałe pieniądze.

no to pętla zadłużenia? Sprzedajemy? Hmmm, co by tu sprzedać? Może górki?

Dług publiczny Polski: 1 061 494 518 813 PLN, Dług na mieszkańca: 27 951 PLN | Dług publiczny jako % PKB: 47,4%

Ludzie są za głupi zeby to zrozumiec. Dla nich wazne ze są igrzyska , kolorowe lapmeczki, stadiony da III ligowej druzyny, wymiana kostki na inną " ładniejszą" itd. A to wszysko na kredyt ktorego oni nie widzą a ktory sie zemsci jak tylko przyjda bardziej chude lata.

Bez pieniędzy z UE, Lublin byłby prawdziwą zatęchłą dziurą.

Skończą się duże inwestycje z udziałem środków europejskich - spadnie poziom zadłużenia. To chyba oczywiste?

Żuk wie co robi

Sami eksperci od finansów. A nowymi drugami kazdy by chciał jeździć 

"na szczęście" dzieki PiS środków z UE a co za tym idzie inwestycji z UE będzie coraz mniej więc i zadłużenie niedługo zacznie spadać

Nie zapominajmy o tym, że poziom zadłużenia byłby o wiele niższy, gdyby rząd wypłacał subwencję oświatową na takim poziomie, na jakim powinien. Tymczasem co roku miasto musi dokładać do oświaty niemałe pieniądze.

 I dlatego wpuszcza do przedszkoli i szkół dzieci ludzi spoza Lublina - w pierwszym naborze - którzy nie płacą tutaj podatków, smutne - aby zadłużać się jeszcze bardziej. Nie płaci podatków - czeka na koncu kolejki na wolne miejsca w przedszkolach czy szkolach - normalne. Tak jest w innych miastach.

Fiu, fiu. Drugie miejsce w Polsce, szacun. Nie doceniałem władz Lublina!

Unijne dotacje są przyznawane pod warunkiem, że miasto wyłoży część kosztów, a ponieważ miasto ma za mało pieniędzy, zaciąga dług. Za PO też nie było pieniędzy a wiadomo z jakiej partii jest żuk.

To zadłużenie pokazuje /chociaż w tytule powinien być postawiony w odpowiednim miejscu przecinek/ w jakim stanie poprzednicy w ratuszu działali na rzecz tego by największe miasto po prawej stronie Wisły miało odpowiedni europejski standard .By to nadrobić konieczne jest zaciąganie pożyczek by te zapóźnienia nadrobić.Nie jest to kwota szokująca gdy porówna się to do długu publicznego państwa który jest już powyżej biliona. Od tego by miasto wspierać jest rząd który przez swoją politykę finansową może zredukować takie zadłużenie nie kierując środków na kupowanie wyborców ,wspieranie działalności biznesmena z Torunia,opodatkowanie instytucji innych państw działających w RP ,ale stwarzającego poprawę infrastruktury co jest inwestowaniem w przyszłość.

Krzysio Jakubowski, który kilka lat temu startował do Rady Miasta z listy PiS to z pewnością wybitny ekspert i autorytet z dziedziny ekonomii.

Dzięki tym pieniądzom Lublin zaliczył gigantyczny skok do przodu!!! Chyba wszyscy pamiętają co się działo przed 2010r???

Ludzie są za głupi zeby to zrozumiec. Dla nich wazne ze są igrzyska , kolorowe lapmeczki, stadiony da III ligowej druzyny, wymiana kostki na inną " ładniejszą" itd. A to wszysko na kredyt ktorego oni nie widzą a ktory sie zemsci jak tylko przyjda bardziej chude lata.

 To się przeprowadzę do mniej zadłużonego miasta.

Poprzednicy Żuka zadłużali i nic nie robili. Żuk zadłuża ale przynajmniej efekty tego zadłużania widać. Od 2010 inwestycja goni inwestycję a komfort życia w Lublinie znacząco się podniósł.

kiedy te INWESTYCJE typu stadiony i baseny zaczną przynosić zyski =D. Ładuje się kasę na te pomniki władzy i obsadza się w nich posady i mówi się, że to inwestycje. Jak tak dalej pójdzie to Lublin będzie stał z inwestycjami tak jak Chełm.

To tak jakby Kowalski wziął 700 tys. zł kredytu, kupił mieszkanie i cieszył się, że mu się powodzi.

Jak na drugim miejscu skoro Warszawa, Kraków, Wrocław i Łódź mają większe zadłużenie?