Dogoterapia w DSK w Lublinie (wideo)

myślę, że terapia byłaby celowa, logiczna i efektywna pod wieloma względami gdyby dziewczynka w żółtych porteczkach przechodziła przez materac do psa. Pies - zwierzę - fakt, ale odczuwające. Dlaczego jedno dziecko nie przechodziło tak przez drugie??? Czy osoby, które tak prowadzą dogoterapię maja odpowiednią wiedzę? Wyobraźnię? Aby prowadzić dogoterapię oprócz legitymowania się studiami wyższymi (jednak nie zootechnicznymi np.) należy mieć jeszcze doskonałą wiedzę o psach. Mam nadzieję, ze kierownicy placówek oświatowych, szpitali zaczną w końcu dbać o swoich podopiecznych i małych pacjentów i zweryfikują prowadzących dogoterapie "specjalistów"

Dlaczego przewidziane jest forum i miejsce na komentarze, a następnie zamieszczone komentarze się usuwa. Myślę, ze autor programu i artykułu powinien zadbać o jego rzetelność! Również o to by z dodanymi komentarzami mogli zapoznać sie inni

Dogoterapia jest rzeczywiście świetną metoda wspomagającą rozwój dziecka, rehabilitacje... Dobry znak, ze są w Polsce szpitale dziecięce, które wpuszczają tam osoby z psami, ba nawet wynegocjowały środki z NFZ. Naprawdę brawo dla Was. Niemniej jednak zaniepokoił mnie film, który obejrzałam. Dlaczego osoby, które pracują ze swoim psem, nazywając go swoim przyjacielem, pomocnikiem, pozwalają na takie jego traktowanie????? Pies pracujący w dogoterapii nie jest zastępstwem dla materaca czy wałka. On odgrywa ogromną rolę motywującą, stymulującą.... Ale nie dajmy się zwariować. Pies, zwłaszcza terapeutyczny, jest wrażliwy na dotyk, podobnie jak człowiek, dlaczego więc musi znosić okropny ucisk kolana dziecka na swojej szyi??? Praca takiego psa polega na włączeniu go do ćwiczeń przewidzianych w programie rewalidacji/rehabilitacji, a nie na uprzedmiotowieniu go. Na koniec dodam, że aktualnie są prowadzone badania nad poziomem stresu u psów pracujących w dogoterapii, oraz o niewłaściwym ich wykorzystywaniu ich podczas zajęć. Apeluję więc o rozwagę dobierając ćwiczenia do zajęć dogoterapii.......