|
ePUAP to fajna sprawa i nawet jeśli nie można załatwić konkretnej sprawy, to myślę, że na pisma ogólne zaopatrzone podpisem zaufanym, urzędy powinny odpowiadać, prawda? Nic nie mam do UM, ale za to NFZ nie świeci przykładem. Starałam się jakieś 2 m-ce temu o ZIP. Wiadomo, NFZ to instytucja urwana z sufitu i żeby zdobyć dane do systemu ZIP (Zintegrowany Informator Pacjenta), trzeba było się samemu pofatygować do oddziału. Ja jednak próbowałam inaczej. Wysłałam pismo przez ePUAP z prośbą o udostępnienie danych do logowania w ZIP (dołączyłam również potwierdzenie zarejestrowania w systemie na stronie NFZ). NIe spodziewałam się, że mi te dane udostępnią. Przypuszczałam, żezapewne w odpowiedzi dostanę zaproszenie do siedziby... a nie dostałam nic! Musiałam sama do nich biegać. Dobrze, że we współpracy z UM zorganizowali któregoś dnia stanowiso na Wieniawskiej, to miałam bliżej.
NFZ zostało zobligowane do trzymania skrzynki ePUAP i na tym się skończyło. Nikt nie zobligował tej niewydarzonej instytucji do równego traktowania pism, które w ten sposób do niej przychodzą, jak te papierowe. Nie powinno mnie to dziwić, a jednak... Rozczarowałam się okrutnie, że zignorowano moją prośbę definitywnie. Jakbym nic do nich nie pisała! Enefzetowski zaścianek! Mam nadzieję, że UM będzie lepiej traktował klientów piszących przez ePUAP. I oby więcej instytucji się wdrożyło w ten nowoczesny system. W końcu to już XXI wiek i czas zacząć chronić drzewa, bo niedługo podusimy się w smrodku z CO2.
|
|
|
W tym roku poprzez ePUAP złożyłam 3 pisma a dostałam odpowiedz tylko na jedno. Prosiłam o odpowiedż drogą elektroniczną a dostałąm papierową. Tych wniosków może jest więcej, ale co z tego jak pracownicy Urzedu Miasta nie potrafią na takie pisma przesłać odpowiedzi a może i nawet nie wiedzą jak takie pismo odebrać. Szkoda, Lublin jest ze wszystkim do tyłu. Może jakby wkońcu zaczeli zatrudniać ludzi kompetentnych a nie swoich znajomych i członków rodziny to dogonilibyśmy zachód Polski.
|
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
