Dewelocwaniactwo, które w akcie owczego pędu obuło się w hotele w mieście-wydmuszce, promieniuje pozytywnym myśleniem, podczas gdy nawet przed pandemią było oczywistym, że te świecące pustkami geszefty czeka podobny los, który spotkał wszechobecne 20 lat temu budki z kurczakami z rożna. Obecnie faktyczne straty (uwzględniające amortyzację/raty kredytu) z tytułu posiadania dewelo-hotelu idą i będą iść w miliony miesięcznie, a co gorsza nie ma już jelonków na apartamĘty, których wpłaty poprzednio z naddatkiem pokrywały te dewelo-ekstrawagancje. Wkrótce cwaniaki będą masowo uciekać się do sprawdzonego sposobu wstrzymania na święty nigdy wypłat wykonawcom na rozgrzebanych placach budowy, a za jakiś rok należy spodziewać się pierwszej fali upadłości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz