Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Kierowcy rano zastali niemiłą niespodziankę. "Ktoś złośliwie pourywał lusterka"

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 19 października 2017 r. o 15:51 Powrót do artykułu
Bruce Lee wymierzył karę za parkowanie na chodniku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy chodnik to parking? To dlaczego jeszcze tych aut nie sholowano? Wówczas "zakomunikowanoby" kierowcom, że nie są świętymi krowami. Co do urywaczy lusterek? Powinni zaplacić po tysiaku za każde urwane i nikt się nie odważy w przyszłości na takie akcje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie popieram wandalizmu ale też mnie bulwersują te samochody ludzie mają wypasione fury a szkoda im na parking
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urywanie lusterek jest oczywiście naganne, ale nietrudno domyślić się, że wzięło się z bezradności - parkingowe bydło rozjeżdża każdy kawałek przestrzeni, tarasując i niszcząc chodniki, trawniki i wszystko na co zdoła wjechać. Czy ludzie z prawem jazdy nie wiedzą, że jeżdżąc po chodniku łamią prawo i stwarzają zagrożenie dla chodzących tamtędy osób? Każdy kto próbował walczyć z tym bydłem za pomocą legalnych sposobów wie, że to nieskuteczne - policja i SM albo nie chce przyjechać albo twierdzi, że nie może podjąć interwencji. Oczywiste odholowanie auta graniczy z cudem - to wysiłek dla naszych organów już nadludzki. Zabezpieczanie chodników słupkami, donicami? O to też ciężko się doprosić. Więc trochę nie dziwię się, że niektórym puszczają nerwy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to chodnik czy parking? Jeżeli chodnik to samochodów tych nie powinno tam być. Czechów jest dosłownie rozjeżdżany przez samochody, każda alejka zastawiona. Ale pewnie kłopoty (i słusznie!) teraz będzie miał tylko ten który zniszczył samochody. Tylko że po wezwaniu policji mandaty powinni dostać również kierowcy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może przejeżdżała tamtędy straż pożarna, karetka albo śmieciarka?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Urywanie lusterek jest oczywiście naganne, ale nietrudno domyślić się, że wzięło się z bezradności  - parkingowe bydło rozjeżdża każdy kawałek przestrzeni, tarasując i niszcząc chodniki, trawniki i wszystko na co zdoła wjechać. Czy ludzie z prawem jazdy nie wiedzą, że jeżdżąc po chodniku łamią prawo i stwarzają zagrożenie dla chodzących tamtędy osób? Każdy kto próbował walczyć z tym bydłem za pomocą legalnych sposobów wie, że to nieskuteczne - policja i SM albo nie chce przyjechać albo twierdzi, że nie może podjąć interwencji. Oczywiste odholowanie auta graniczy z cudem - to wysiłek dla naszych organów już nadludzki. Zabezpieczanie chodników słupkami, donicami? O to też ciężko się doprosić. Więc trochę nie dziwię się, że niektórym puszczają nerwy.
Kolejny janusz bez Prawa Jazdy myślący, że "jak jo nimom to i inni też niech nie majo"? Bo widzisz... Kiedyś parking przy bloku był projektowany na kilka samochodów. Ale z uwagi, że teraz pracujemy nie tylko za rogiem, nie tylko tam, gdzie jeździ MPK to posiadanie samochodu jest tak konieczne jak noszenie czapki zimą. Ja jeżdę autem bo tam, gdzie pracuję (Lublin i wcale nie peryferia) nie jeździ MPK, a nie uśmiecha mi się wstawać ponad godzinę wcześniej i jeszcze gonić ponad pół godziny z przystanku do roboty. Żona pracuje poza Lublinem i dojazd komunikacją mija się z celem. To nie jest nikogo widzimisię tylko potrzeba wynikająca z konieczności. Jedno mieszkanie i dwa auta. Ale tutaj nie ma januszy urywających lusterka. Był jeden lokalny szeryf naklejający Karne Jeżyki. Srogo tego pożałował, oj srogo... :) Rozumiem, januszu, że bez inwektyw jak "bydło" nie umiesz się wysłowić i koniecznie musisz dać świadectwo swojego prostactwa? Tutaj na zdjęciach chodnik jesty szeroki. Zmieści się zarówno samochód jak i Karyna z Brajankiem w wózeczku. Nikt nikomu nie przeszkadza, nikt nikomu nie stwarza zagrożenia. Jeśli pracownicy w Spółdzielni Mieszkaniowej lub Wspólnocie mają odrobinę rozsądku to tworzą dodatkowe miejsca parkingowe.  Jeżeli auta stoją na całej szerokości chodnika to przejdę sobie uliczką. Jeżeli jakiś samochód jedzie to schowam się między dwa zaparkowane i poczekam te kilka sekund aż przejedzie lub jadąc poczekam aż piechur sobie spokojnie przejdzie. Nikomu korona z głowy nie spadnie, a zarówno pieszym jak i kierowcom będzie żyło się po prostu lepiej. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Można to jednak zakomunikować w inny sposób niż dewastując auta – dodaje." - w jaki? wsadzając za wycieraczkę ustawę o ruchu drogowym - na prostaka to nie podziała - a metoda z lusterkami wydaje się być skuteczna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kto ma komunikować coś kierowcom? to kierowcy przepisów nie znają?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LU napisał:
undefined napisał:
Urywanie lusterek jest oczywiście naganne, ale nietrudno domyślić się, że wzięło się z bezradności  - parkingowe bydło rozjeżdża każdy kawałek przestrzeni, tarasując i niszcząc chodniki, trawniki i wszystko na co zdoła wjechać. Czy ludzie z prawem jazdy nie wiedzą, że jeżdżąc po chodniku łamią prawo i stwarzają zagrożenie dla chodzących tamtędy osób? Każdy kto próbował walczyć z tym bydłem za pomocą legalnych sposobów wie, że to nieskuteczne - policja i SM albo nie chce przyjechać albo twierdzi, że nie może podjąć interwencji. Oczywiste odholowanie auta graniczy z cudem - to wysiłek dla naszych organów już nadludzki. Zabezpieczanie chodników słupkami, donicami? O to też ciężko się doprosić. Więc trochę nie dziwię się, że niektórym puszczają nerwy.
Kolejny janusz bez Prawa Jazdy myślący, że "jak jo nimom to i inni też niech nie majo"? Bo widzisz... Kiedyś parking przy bloku był projektowany na kilka samochodów. Ale z uwagi, że teraz pracujemy nie tylko za rogiem, nie tylko tam, gdzie jeździ MPK to posiadanie samochodu jest tak konieczne jak noszenie czapki zimą. Ja jeżdę autem bo tam, gdzie pracuję (Lublin i wcale nie peryferia) nie jeździ MPK, a nie uśmiecha mi się wstawać ponad godzinę wcześniej i jeszcze gonić ponad pół godziny z przystanku do roboty. Żona pracuje poza Lublinem i dojazd komunikacją mija się z celem. To nie jest nikogo widzimisię tylko potrzeba wynikająca z konieczności. Jedno mieszkanie i dwa auta. Ale tutaj nie ma januszy urywających lusterka. Był jeden lokalny szeryf naklejający Karne Jeżyki. Srogo tego pożałował, oj srogo... :) Rozumiem, januszu, że bez inwektyw jak "bydło" nie umiesz się wysłowić i koniecznie musisz dać świadectwo swojego prostactwa? Tutaj na zdjęciach chodnik jesty szeroki. Zmieści się zarówno samochód jak i Karyna z Brajankiem w wózeczku. Nikt nikomu nie przeszkadza, nikt nikomu nie stwarza zagrożenia. Jeśli pracownicy w Spółdzielni Mieszkaniowej lub Wspólnocie mają odrobinę rozsądku to tworzą dodatkowe miejsca parkingowe. Jeżeli auta stoją na całej szerokości chodnika to przejdę sobie uliczką. Jeżeli jakiś samochód jedzie to schowam się między dwa zaparkowane i poczekam te kilka sekund aż przejedzie lub jadąc poczekam aż piechur sobie spokojnie przejdzie. Nikomu korona z głowy nie spadnie, a zarówno pieszym jak i kierowcom będzie żyło się po prostu lepiej.
 Jestes zenujacy, chodnik to chodnik, a ulica to ulica, jak Ci odpowiada stan sobie nawet wpoprzek na ulicy, wtedy napewno dostaniesz mandat, a nie januszu stajesz na chodniku i jeszcze obrazasz innych. jak masz tak duzy problem ze znalezieniem miejsca na swoje wspaniale cztery kola, to napewno za niewielka oplata, spoldzielnia wydzieli specjalnie dla Ciebie miejsce postojowe, oznaczone koperta, a jak za drogo, tzn, ze jednak nie stac Cie na utrzymanie samochodu. Mnie strasznie wku... jak janusze parkuja pod wejsciem do sklepu, bo im ciezko przejsc kilka krokow, spasione maciory i wieprze musza wjechac na klatke schodowa, pod kase, zeby przypadkiem nie zrobic kilku krokow. kazdy samochod zaparkowany w niedozwolonym miejscu, powinien byc scholowany, kierowca obciazony mandatem i kosztami holowania, wtedy janusze, mistrzowie parkowania by sie nauczyli, ale jak cos jest bezkarne, to jeszcze pretensje, ze dlaczego mam nie stac! korona z glowy Ci nie spadnie, jesli sie przejdziesz kilkaset metrow do swojego samochodu, ktory wyjatkowo zaparkujesz gdzies dalej od klatki. Pewnie sprzatanie po piesku jak narobi tez Ci sie nie miesci w glowie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jeden chce mieć prawo do trzymania na chodniku, a inny chce mieć prawo do nieoglądania szrotu za oknem, warkotu w środku nocy pod oknem itd. - kto ma rację? to jest w przpisach określone, co komu wolno.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
masz prawo do samochodu - owszem. masz prawo zaparkować - owszem. ale dlaczego na chodniku to robisz? dlaczego nie na jezdni?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest wandalizm - ale w słusznej sprawie. W jaki inny sposób poinformować kierujących, że nie moga tak parkowac?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coś jest nie tak skoro ludzie posuwają się do takich czynów. Ryzykując karą - bo to jest przestępstwo niszczenia mienia. Są ludzie dla których ład przestrzenny, czy walka z bezprawiem są warte więcej niż jakaś część w jeździdle. I dobrze. Może nie jest tak źle z naszym społeczeństwem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coś jest nie tak skoro ludzie posuwają się do takich czynów. Ryzykując karą - bo to jest przestępstwo niszczenia mienia. Są ludzie dla których ład przestrzenny, czy walka z bezprawiem są warte więcej niż jakaś część w jeździdle. I dobrze. Może nie jest tak źle z naszym społeczeństwem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja też to pochwalam - cel uświęca środki. jak inaczej sobie z tym radzić. trzeba się przed tym bronić, bo wczoraj trawnik, dzisiaj chodnik a jutro piastownica czy prac zabaw
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkam akurat na tym osiedlu i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że żadne argumenty nie działały na kieowców, którzy tam stawiają swoje auta. ktoś pisze o braku miejsc parkingowych... 300 metrów dalej jest parking strzeżony na którym są wolne miejsca, 500 metrów dalej następny, więc jeśli kogoś stać na samochód, to powinno go być stać na wydatek rzędu 70 PLN/miesiąc. Ale nie, są zbyt leniwi, by stawiać dalej swój pojazd. I jeszcze jedno. Często obserwuje tych kierowców i uwierzcie mi nie są to schorowani ludzie w podeszłym wieku, wręcz odwrotnie gówniarzeria (sorry ale inaczej tego nie idzie nazwać), którzy nawet gdy na pobliskim parkingu ogólnodostępnym są wolne miejsca i tak wjadą na chodnik (jeśli ktoś nie wierzy mam nagranie). I co najważniejsze, zawsze są to te same samochody.Dojazd dla służb ratowniczych, dokładnie o straż mi chodzi, żaden...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Akurat jestem mieszkanką tego osiedla i temat parkowania od wielu lat nie jest mi obcy.Samochodami pozastawiane są wszystkie możliwe miejsca ,gdzie zmieści się samochód a na przeciwko 2 strzeżone parkingi gdzie przynajmniej na jednym odkąd pamiętam wisi ogłoszenie o wolnych miejscach.Nie chodzi chyba o 75 zł/miesiąc ale o zwykle lenistwo /bo niektórzy mówią "o to za daleko" i najlepiej jak można byłoby wjechać na klatkę schodową.Wkurza mnie jeszcze inna rzecz.Notorycznie parkuje się na bezpośrednich wejściach do bloku.Nie raz byłam świadkiem kiedy stojący samochód uniemożliwił wjazd pod wejście Karetce nie mówiąc już o wyjeździe osoby na wózku inwalidzkim .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LU napisał:
Kolejny janusz bez Prawa Jazdy myślący, że "jak jo nimom to i inni też niech nie majo"? Bo widzisz... Kiedyś parking przy bloku był projektowany na kilka samochodów. Ale z uwagi, że teraz pracujemy nie tylko za rogiem, nie tylko tam, gdzie jeździ MPK to posiadanie samochodu jest tak konieczne jak noszenie czapki zimą. Ja jeżdę autem bo tam, gdzie pracuję (Lublin i wcale nie peryferia) nie jeździ MPK, a nie uśmiecha mi się wstawać ponad godzinę wcześniej i jeszcze gonić ponad pół godziny z przystanku do roboty. 
LU napisał:
Bajki opowiadasz. Mieszkam od kilku lat na Czechowie (nawet w okolicy tego miejsca) i akurat Czechów jest bardzo dobrze skomunikowany (jeżeli chodzi o pojazdy miejskie). Autobusów jest dużo, a do przystanków w miarę blisko. Przez poł godziny to można spokojnym krokiem dojść z Czechowa (południowego) do centrum.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lusterka były też pourywane lub powykręcane w samochodach, które stały na parkingu prostopadłym do ulicy. Myślę, że miejsce zaparkowania (chodnik, parking) nie miało tu znaczenia. Podejrzewam, że auta poszkodowanych były na trasie wandali i demolowali za koleją.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...