Kolej traci podróżnych w woj. lubelskim. Powodów jest co najmniej kilka

Przeciez glownej linii niema dzieki wlochom ktorzy wygrai dzięki prawu przetargowemu wymyslonemu przez pisowcow. Czyli cena 100%

remont przygotowywała jeszcze PO/PSL, i właściwie był zbędny, bo czas przejazdu się niewiele zmieni

Francuz pociagiem 160 kilometorow przejezdza w pol godziny, a nie w 3,5

Artykuł nie wspomina, że 'dzięki' temu, że Polska jest w unii do przetargu mogą przystępować firmy zagraniczne typu pizza pepperoni, i jest teraz prowizorka i opóźnienie, bo włoska firma wcześniej uciekła.

Wielkie podziękowania dla firmy Budimex, jeszcze na początku lata na remontowanej kolei nadwiślańskiej, po włoskiej aktywności, rosła trwa i były leje jak po bombach, Budimex dotrzymał słowa i jest przynajmniej JEDEN tor.

Problem jest taki, że na przykład z Białej Podlaskiej do Warszawy pociągi jeżdżą rzadko (4 razy dziennie o takich godzinach, że nigdy mi nie pasuje). Często jadą też z przesiadką. Poza tym cena dojazdu jest mniej więcej taka sama jak przejazdu autem (taxi na dworzec + cena biletu). Ja z chęcią bym korzystał z pociągów, ale na przykład gdzieś dalej niż Warszawa, jak choćby Łódź, Wrocław, Kraków czy Poznań, ale nigdzie nie ma bezpośrednich. Cały czas przesiadki i opóźnienia. Ale na komfort narzekać nie mogę.

Nie ma co się dziwić jeśli do Szczecina jedzie się przez Kielce,Katowice,Wrocław ( taki jest pomysł).

Nie wiem na pewno,ale może dlatego,że pociagi niemal nie jeżdżą od paru lat.....hm...

A czym jeździć jak prawie żaden pociąg do naszego kochanego miasta nie dojeżdża.

remont przygotowywała jeszcze PO/PSL, i właściwie był zbędny, bo czas przejazdu się niewiele zmieni

 Nie masz pojecia to nie pisz linii grozilo spowolnienie  do 70km/h. To jest odbudowa

Jeszcze 4 lata remontów i zostanie kolej dla hobbystów

Lubelskie ma najmniejszą sieć kolejową na km2,a ponadto ostatnio z Lublina do Warszawy,Wrocławia,Kołobrzegu,Krakowa i innych dużych i atrakcyjnych miast przez łuków - prawie"Moskwę" też do przyjemności nie należy.Każdy woli jechać busem bo szybciej czemu się dziwić.W latach 60-tych do Warszawy posp. 2.50 min ,obecnie dłużej.

I będzie jeszcze spadać, bo nikt nie ma ochoty w XXI w. jechać 170 km przez 3-4 godziny. Odnoszę wrażenie, że to celowa polityka, aby padło nie tylko lotnisko, ale i PKP. A potem zawodzenia, że ludzie kupują auta.

Ile razy odprowadzam córkę na pociąg z Białej do Warszawy, zawsze jest dużo podróżujących. Czasami odnoszę wrażenie, że koleji nie bardzo zależy na pasażerach. Ludzie stoją, bo nie ma już miejsc siedziących, wsiadając już na stacji Biała Podlaska, do pociagu jadącego w kierunku Warszawy. Sama zdecydowanie wybieram kolej, bo szybciej jedzie do Warszawy niż busy GARDEN i zdecydowaniejest inny komfort jazdy. Tylko dlaczego jest coraz mniej pociagów bezpośrednich do Warszawy i z Warszawy na Terespol? Po prostu komuś na tym nie zależy. PKS został w Białej już dawno zlikwidowany, Polski Bus przejął GARDEN, pozostała kolej, która też ogranicza coraz bardziej połączenia.

Powinno zostać uruchomione połączenie Warszawa Lublin Hrebenne Rawa Ruska Lwów oraz przywrócone zlikwidowane w czerwcu br połączenie Chełm Kowel Zdołbunów.Istniejące linie kolejowe powinny być wykorzystywane w stopniu maksymalnym, a nie krańcowo niskim.Po co szlaki kolejowe, jak nie ma na nich pociągów.

Bialczanko, czy córka nie mogłaby przesiadać się w Łukowie na pociąg do Warszawy?

Przepraszam, a gdzie i w jakim czasie możemy tymi pociagami dojechać. 3 i pół godziny w XXI wieku do Warszawy? Wolne żarty.

Najlepiej zamknijcie kolejne linie kolejowe, a na tych co zostaną puśćcie na dobę dwa pociągi: tam o 02:43 i z powrotem o 12:04. Sukces murowany, podróżni będą się wpychać przez okna.

Po co porównania do Szwajcarii jak to całkiem inna liga jeżeli chodzi o połączenia kolejowe :)

Jeszcze jeden dowód że wyludniajacy się Lublin staje się za***m. Rozkradziony przemysł inspiracjami nie da się zastąpić. Najniższe uposażenie w kraju powoduje podróż w jedną stronę.