Koniec z przyciskami na przejazdach rowerowych w Lublinie

Pomysł z przyciskami w większości przypadków jest chory. Są przejścia, gdzie one rzecczywiście spełniają swoją funkcję np. koło Media-Marktu. Jednak jest wiele miejsc, gdzie przyciski bardziej utrudniają ruch pieszych jednocześnie faworyzując ruch samochodowy. Przykładem jest skrzyżowanie Jana Pawła II / Nadbystrzycka / Krochmalna. Jaki jest sens utrudniania ruchu pieszym, gdy Ci na czas nie zdążą nacisnąć tego cholernego przycisku?  Ważny przy tym jest fakt, że one w żadnym przypadku nie regulują ruchu samochodowego na skrzyzowaniu. One tylko i wyłącznie opóźniają ruch pieszych.   Ilekroć zmuszony jestem w takich sytuacjach z nich skorzystać, mam wielką ochotę albo wysmarować je wszystkie gó...nem, albo rozwalić kijem bejsbolowym w drobny mak. Powiem tak - sam pomysł ich instalacji w taki sposób jak w powyższym przypadku to w najlepszym razie brak wyobraźni. W najgorszym - bezinteresowna podłość. Niestety - to drugie uważam za bardziej prawdopodobne.

Idąc tym tokiem rozumowania że rower to też pojazd to pewnie zaraz będzie obowiązkowa składka OC poniekąd racja. Jeżdżę tym i tym ale rowerzysta będzie miał niedługo więcej przywilejów niż pojazd uprzywilejowany.

Idąc tym tokiem rozumowania że rower to też pojazd to pewnie zaraz będzie obowiązkowa składka OC poniekąd racja. Jeżdżę tym i tym ale rowerzysta będzie miał niedługo więcej przywilejów niż pojazd uprzywilejowany.

I to jest obecnie największa patologia drogowa...

Sam jestem rowerzystą robię dziennie na rowerze 20-30 km i mam 2 uwagi do innych rowerzystów:   1) Jeśli przy jezdni jest ścieżka rowerowa to jedź ścieżką rowerową bo jadąc jezdnią utrudniasz ruch. Nie musisz jechać po równym asfalcie to nie Tour De Pologne, możesz jechać po kostce.   2) Nie pchaj się w najruchliwsze ulice lub takie na których obowiązuje ograniczenie prędkości powyżej 50km. Stwarzasz zagrożenie dla siebie, jak i dla jadących samochodami. Można spokojnie zawsze znaleźć inne trasy, jazda taką Solidarności obok jakiegoś TIRa to zagrożenie życia.   To że kupisz sobie nowy rower, lub strój za kilkaset złotych nie czyni Cię profesjonalistą i nie musisz swoją osobą utrudniać ruchu innym!

A co z sytuacją, gdy dla samochodów jest zielone, a dla pieszych włącza się dopiero po wciśnięciu przicisku? Mówię o np. skrzyżowaniu na Szeligowskiego, dla ruchu na linii Czapskiego-Młodej Polski włącza się zielone dla samochodów, a na chodniku jak nikt nie wciśnie (np. starsze osoby czasem nie zwrócą uwagi na obecność przycisku) to jest ciągle czerwone.

Tylko na 3 skrzyżowaniach ? Na samej Sp. Pracy są jeszcze 2 przejazdy rowerowe z przyciskami - przy ul. Magnoliowej i przy ul. Związkowej. Je też trzeba zlikwidować !

przy tarasach zamkowych nowa sygnalizacja i są przyciski

I to jest obecnie największa patologia drogowa...

sam jestes patologia

Ok, Skoro rower to pojazd i tak ciężko się zatrzymać i wcisnąć guziczek to jestem za tym żeby: 1. Każdy rower obowiązkowo jak i inne pojazdy jednośladowe powinien mieć światła włączone całą dobę ( a nie jak się zmrok robi bez świateł po ulicy) - jeśli nie mandat tak jak dla motocyklisty 2. każdy rowerzysta powinien posiadać ubezpieczenie OC.  3. każda osoba chcąca poruszać się rowerem powinna zdać egzamin z przepisów ruchu drogowego oraz ukończyć kurs jazdy (żeby barany się jeździć nauczyły). Skoro tak dużo przywilejów i to i obowiązki powinny być - nieprawdaż?

Ok, Skoro rower to pojazd i tak ciężko się zatrzymać i wcisnąć guziczek to jestem za tym żeby: 1. Każdy rower obowiązkowo jak i inne pojazdy jednośladowe powinien mieć światła włączone całą dobę ( a nie jak się zmrok robi bez świateł po ulicy) - jeśli nie mandat tak jak dla motocyklisty 2. każdy rowerzysta powinien posiadać ubezpieczenie OC. 3. każda osoba chcąca poruszać się rowerem powinna zdać egzamin z przepisów ruchu drogowego oraz ukończyć kurs jazdy (żeby barany się jeździć nauczyły). Skoro tak dużo przywilejów i to i obowiązki powinny być - nieprawdaż?

Tu juz nawet nie tylko o rowerzystow chodzi ale i o pieszych, bo jak nie zdazysz wcisnac tego poj$##!@ przycisku to stoisz i czekasz a nieraz przes minute i dluzej samochody i tak maja czerwone ale jak sie wozi glownie samochodem, to moge zrozumiec, ze kierowcy to maja w dalekim powazaniu, podobnie jak rowerzystow i pieszych. A wymien mi jakiez to przywileje maja rowerzysci poza paroma wyznaczonymi pasami na drodze,zeby polki mistrz kierownicy mu dupy nie zgarazowal albo wypchnal na kraweznik? Co do znajomosci przepisow zgoda, kiedys byla karta ale ci co przepisow nie znaja to tak naprawde chodnika nie opuszczają w wiekszosci.

Dlaczego na przejściach dla pieszych przyciski są po lewej stronie, natomiast przez przejście należy przechodzić po prawe stronie przejścia?

Dlaczego przyciski dla pieszych są po lewej stronie, gdy przez przejście przejście należy przechodzić po prawej stronie przejścia?

nieprawdą jest że na nowych skrzyżowaniach nie ma przycisków bo cała Zelwerowicza na przyciski a nawet nie powstała do końca!

nieprawdą jest że na nowych skrzyżowaniach nie ma przycisków bo cała Zelwerowicza na przyciski a nawet nie powstała do końca!

Na Zelwerowicza nad przejazdami rowerowymi są czujniki (kamerki?) - nie musisz wciskać guzika.

Jak ktoś tam wcześniej napisał przyciski mają sens przy dlugich prostych odcinkach, gdzie sygnalizacja zmienia się tylko po to by przepuścić pieszych, a nie inne pojazdy. Przyciski przy skrzyżowaniach to faktycznie jedna wielka pomyłka. Często mam tą sytuację, przy skrzyżowaniu Nadbystrzycka-Zana. Nie zdążę przejść przez całą szerokość pasów by "sobie kliknąć" nim dla samochodów zapali sie pomarańczowe i potem sobie samochody stoją bo maja czerwone i ja czekam cały cykl, chociaż mogłabym te pasy trzy razy przejść, ale "jak tak na czerwonym przechodzić".

Ok, Skoro rower to pojazd i tak ciężko się zatrzymać i wcisnąć guziczek to jestem za tym żeby: 1. Każdy rower obowiązkowo jak i inne pojazdy jednośladowe powinien mieć światła włączone całą dobę ( a nie jak się zmrok robi bez świateł po ulicy) - jeśli nie mandat tak jak dla motocyklisty 2. każdy rowerzysta powinien posiadać ubezpieczenie OC.  3. każda osoba chcąca poruszać się rowerem powinna zdać egzamin z przepisów ruchu drogowego oraz ukończyć kurs jazdy (żeby barany się jeździć nauczyły). Skoro tak dużo przywilejów i to i obowiązki powinny być - nieprawdaż?

Pojazdami są także ciężarówki, zatem wszystkie pojazdy powinno obowiązywać ograniczenie do 90, określony czas jazdy kierowcy, zakaz wjazdu do części miasta, specjalistyczne badania i uprawnienia dla kierujących. Przecież pojazd to pojazd - nieprawdaż? 

I to jest obecnie największa patologia drogowa...

Największą patologią drogową są bezmyślni kierowcy.

Sam jestem rowerzystą robię dziennie na rowerze 20-30 km i mam 2 uwagi do innych rowerzystów:   1) Jeśli przy jezdni jest ścieżka rowerowa to jedź ścieżką rowerową bo jadąc jezdnią utrudniasz ruch. Nie musisz jechać po równym asfalcie to nie Tour De Pologne, możesz jechać po kostce.   2) Nie pchaj się w najruchliwsze ulice lub takie na których obowiązuje ograniczenie prędkości powyżej 50km. Stwarzasz zagrożenie dla siebie, jak i dla jadących samochodami. Można spokojnie zawsze znaleźć inne trasy, jazda taką Solidarności obok jakiegoś TIRa to zagrożenie życia.   To że kupisz sobie nowy rower, lub strój za kilkaset złotych nie czyni Cię profesjonalistą i nie musisz swoją osobą utrudniać ruchu innym!

Przy Solidarności albo nie ma chodnika, albo jest wąski a na nim dużo pieszych. To jak ma rowerzysta jechać jak nie po ulicy. Najpierw przejedź się Solidarności a potem komentuj. A poza tym to teraz dla TIRów jest obwodnica miasta, bo chyba po to została wybudowana. Oczywiście totalną bezmyślnością jest jazda ulicą obok ścieżki rowerowej.