spekta KUL arne intelekty: K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK CUDOWNYCH z katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY oraz faKULtetem Axcelencja Pedoł czyli JAK MOŻNA (z) BAWIĆ ŚWIAT nigdy nie pozostawał obojętnym na sprawy kościelne wyglądające w świetle wia(g)ry niczym parowóz w zestawieniu z najnowszą generacją KUL-ei sterowanych cyfrowo! Trudno spotkać Polaka, który nie zna popularnego przysłowia „Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał ”, albo „ Głupi Jasio ”... „Co nam zostało z tych dni” kiedy na niebieskim stołku w Watykanie zasiadał Karol Wojtyła – Ojciec Św., Papież Jan Paweł II, czyli Najnowsza KUL-awa i PAT-ologiczna Historia: Po szumnym ogłoszeniu w czasie różańca o nominowaniu Karola Wojtyły na vice boga nikt z K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. nie stał się przesadnym Fanem boskiego zastępcy pozostając w umiarkowanej euforii, a więc nikt z K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. nie wpadł w nałóg papiestwa ! W takiej to scenerii od roku 1980 powstawała w Polsce SOLIDARNOŚĆ i oczywiście K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. z siedzibą we Wrocławiu, którego szefem był nie grający już wówczas w żadnym kościele Organista z Wrocławia o nazwisku CHOBOT – wywalili go czarni - jeździł po Polsce i zakładał K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. – zjawił się też i w Lublinie... Tak jak księŻULKI uwielbiały SOLIDARNOŚĆ, z taką samą mocą nienawidziły K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. ! Jedną ręką wszystkim Błogosławiły, a drugą rozpier ...niczały K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. . Taka zaś postawa wskazuje na to, że księŻULKI są grupą ludzką (bo trudno mówić o społecznej) o wielu osobowościach, a po upływie ponad 30 lat i w dobie masowej komunikacji jest to problem dla psychiatrów – na co nie raz zwracał już uwagę K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. i ASC!, a efekty były widoczne w publikacjach Listy Wildsteina i teczek księży współpracujących z SB – pozostawiając w świętym spokoju płeć piękną kościoła – zakonnice! Kierują się INSTYNKTEM każącym atakować wszystko inne niż Kościół - taka spuścizna po PZPR-ze! To w Św. (irniętym) mniemaniu nazywa się POWOŁANIE ... SB-cka Lista Wildsteina nie jest wolna od księŻULKÓW: Józef Kowalczyk (obecny Ks. Prymas Polski) widnieje na SB-ckiej Liście Wildsteina 15 x (słownie: PIĘTNAŚCIE RAZY); Józef Glemp (Ks. Prymas Polski - emeryt) – 2 x, Henryk Muszyński(Ks. Prymas Polski - emeryt) – 4x..., a 2009 r. przed Bożym Ciałem IPN opublikował SB-cką teczkę Ojca Św. Papieża Jana Pawła II – Karola Wojtyły. W KULejce też stoją hipotetyczni następcy "Filozofa"... I pomyśleć, że już 12 – letni Jezus – jak czytają „Słowo Pańskie” nauczał Kapłanów w Świątyni! - Problem ino w tym, że filozofia nakazuje wpadać w zachwyt na mądrością 12 latka przemilczając Świętą Głupotę Kapłanów – na to już nie raz zwracał uwagę K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. i ASC. Święta Przypadłość Biblia obowiązuje do dziś... I tak: Był okres, że kazano się zachwycać Dziełami JP 2 - w tym " Pamięć i tożsamość " - jest to okres podobny do upadłego PRL-u, w którym kazano zachwycać się Dziełami Lenina . Do upadku socjalizmu przyczynił się przy wykorzystaniu idei SOLIDARNOŚCI kościół grzmiąc z ambon i od ołtarzy, lejąc łzy i łkając nad losem Ojczyzny. Co to dało w efekcie? Dało to to, że bez księdza nic już nie funkcjonuje , a wszyscy którzy próbowali funkcjonować w kościele wykorzystując możliwości Państwa Polskiego byli i są wrogami nr 1 kościoła . Do takich wrogów zaliczał się K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. rozgromiony przy wyraźnym udziale KULawego i PAT-ologicznego półŚWIATkA NAUKOWEGO – wszystkich Związkowców zwolnili z groźbami karalnymi na ustach duchownych w 1982 r.. Groźby te spełnili po upływie 12 lat serwując w 1994 r. nocne napady znajomych księży na mieszkania i rodziny K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. oraz zakaz opalania budynków zimą mrożąc jednocześnie małe dzieci -w tym względzie nie poleciała nawet jedna łza, ani jedno łknięcie z ambon i od ołtarzy . Od samego też początku K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. określany był jako " WRZÓD NA DU---PIE PAPIEŻA ", a w roku 2002 lub 03 (już w internecie) jakiś vatykańczyk napisał akt strzelisty w intencji Związku (RUDY lub SK) " JE---BA---NE---MU ORGANIŚCIE NIE POMOŻE NAWET CZYŚCIEC " Jeśli jeszcze ktoś łudzi się, że na KUL-awej uczelni jest "wysoki poziom" – to K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. i ASC wyprowadza wszystkich z (o)błędu wia(g)ry świętej... pocieszając wszystkich, że nawet JP 2 nie umarł mając wrzód na du---pie - czego też sam się obawiał z całą resztą duchowieństwa...., a właściwą diagnozę postawili lekarze... czyż to nie cudowne? Jak z tego widać nawet i w tym względzie KUL-awi nie mieli racji. Grzmiał JP 2 w czasie polskich pielgrzymek „ NIECH ZSTĄPI DUCH TWÓJ I ODNOWI OBLICZE ZIEMI - TEJ ZIEMI ....”; „ NIE LĘKAJCIE SIĘ ..” , a sam... a sam bał się K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. , którego jedynym celem był uregulowanie spraw socjalno-bytowo-emerytalnych dla cywili pracujących w kościele. Znana jest sprawa mocnych nadajników watykańskich i wojskowych – powodowały białaczkę nawet u dzieci. Wojsko zwinęło je od razu, a Św. Ekipa JP 2 nadawała dalej bo musiało być ich słychać nawet w niebie, a drugim celem było wykończenie zbuntowanego, czyi niewiernego plemienia . Znana też jest sprawa Dziennikarzy źle mówiących o Papieżu (JP 2) – słuch o nich zaginął i do dziś ni wiadomo, co się z Nimi stało. K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. i ASC zakłada, że JP 2 rozpuścił Ich w Wodzie Święconej mającej Piekielną Moc. I tu adekwatne jest historyczne określenie – papież (JP 2) jak Stal (in) – wykańczał każdego kto stał Mu na morderczej DRODZE (z)BAWIENIA. K.Z. N.S.Z.Z. S.O.L.I.D.A.R.N.O.Ś.Ć. O.R.G.A.N.I.S.T.Ó.W. pilnowany był przez państwowe SB oraz kościelnych SB-ków diametralnie różniących się od ludzi - wyglądali na przygłupów z wystająca słomą z butów. Jedno z zebrań odbyło się nawet w remontowanej wówczas „CZARCIEJ ŁAPIE? bo tak nas ganiali. Po jednym z zebrań ks. Edward Pudełko dyktował LOJALKI o treści: „ ZAWSZE BĘ
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz