Prywatny biznes rządzi się tylko jedną miarą. Jest klientela - jest zysk. Nie ma klienteli - dupa zbita i bankructwo. MOSiR ma tylko jedno wyjście ... korekta swych wymagań wobec najemcy. Żadna prywatna firma nie wtopi swego hajsu w knajpę gdzie przez większą część roku wiatr będzie hulał.
|
|
cóż pozostaje jak za komuny własne kanapki i termos na imprezy
|
|
trzeba być chorym na głowę, żeby takie warunki przyjąć. Moje warunki są takie pół roku za darmo a potem siądziemy do rozmów.
|
|
Karol Adamaszek? to ten delator z Gazety W*******j?
|
|
Czy to tak trudno zrozumieć, że ekipę zarządzającą stadionem trzeba po prostu wywalić na zbity pysk i zatrudnić ludzi, którzy się na tym znają? Kto normalny stawia takie warunki na obiekcie, który nie gwarantuje potencjalnych klientów. Nikt o zdrowych zmysłach tej gastronomii nie poprowadzi. Kto tam pracuje? Czy ci ludzie byli i widzieli podobne obiekty, strukturę organizacyjną, strategie marketingowe itd? Kuźwa no może już dość wywalania kasy na takie inwestycje i na zatrudnianie nieuków !
|
|
Może ja wynajmę :-)
|
|
Pub pubem a co z kaplicą
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|