Takie łąki się kosi nawet dwa razy do roku - lipiec, sierpień, październik a nawet listopad, jeśli mamy dobrą pogodę.
|
|
Jakie to fascynujace jest. Gdybym nie przeczytala artykułu wybitnego redaktora Smagi umklo by mi koszenie łąk.
|
|
Po co łąki mają same wyrastać, jak można zmarnować pieniądze podatników na sztuczny zasiew?
|
|
Hejter Japolan już się zameldował pod artykułem? Brawo za czujność towarzyszu trollu!
|
|
te łąki od początku nie były do niczego poza wydaniem kasy potrzebne. na zdjęciach wyglądają ok, na żywo to kupa paskudnych badyli
|
|
Nic nie trzeba będzie siać bo same na wiosnę odrosną
|
|
A mnie się nie podoba, że piszecie o głupotach i próbujecie kręcić afery z każdego tematu. Napiszecie o tym? (Też jestem stałym czytelnikiem)
|
|
Hejter Japolan już się zameldował pod artykułem? Brawo za czujność towarzyszu trollu!Zalecam uważną lekturę: art. 23 i art. 24 Kodeksu cywilnego oraz art. 212 i następnych KK. Wyznawcy żukizmu także podlegają prawu w Polsce obowiązującemu. |
|
Ile będzie kosztowało lubelskich podatników wiosenne sianie?
|
|
bardzo dobrze że skosili. Na cholerę tu tyle badyla?
|
|
Jak sie pani zirytowala. Az do do Dziennika poszla ze swoja irytacja
|
|
Nie ma to jak zapach mamony przelewanej z ratusza za czynności przelewania z pustego w próżne. Kwiatki "rozwoju" zakwitną wysiane POnownie na wiosnę.
|
|
Tak na chłopski rozum. Żeby rośliny się wysiały to trzeba to co się skosi zostawić na jakiś na łące, w międzyczasie przetrząsnąć parę razy żeby dobrze wyschło, a na koniec zebrać. Tak jak to robią rolnicy na wsi podczas sianokosów. Nie powinno się od razu pokosu zabierać. Trzeba zauważyć, że nasiona kwiatów i ziół na łąki kwietne są bardzo drogie. W zależności od rodzaju mieszanki cena wynosi od około 40 do 140 zł za 100 gramów, przy czym 100 gramów wystarcza na obsiew od około 25 do 50 metrów kwadratowych. Czy to nie jest marnowanie pieniędzy?
|
|
Dobry pomysł z tymi kwiatkami , pachnące. Jak była cukrownia , to czuć było wysłodkami parującymi na ciężarówkach.
|
|
Wy tak na poważnie?
mógłbym się posmiać z waszego inwalidztwa ale nie - szkoda mi was po prostu...
kwietna łąka to oczywiście efekt uprawy
przygotowania gleby - zerwania darni, głębokiej orki, nadania glebie odpowiedniej stryktury glebogryzarką , doboru nasion - całkowicie sztucznego i specjalnego pod kątem roślin o ładnych kwiatach, wysiania ich, nawożenia...
łąkę taka oczywiście się kosi - jest to konieczne by niektóre wysiane gatunki mogły zakwitnąć oraz by powstrzymać te rośliny które uważamy w takiej uprawie za chwasty (a rosną one zazwyczaj lepiej niż kwiaty)
w pierwszym roku taką łakę kosi się raz a w następnych dwa razy w roku
pokosy się oczywiście zbiera bo inaczej wygniłyby uniemożliwiając rozwój roślin
co jakiś czas rośliny kwietnej łąki ustępują roślinom naturalnym
pokrzywie łobodom i komosom oraz trawom
wtedy trzeba uprawę założyć od nowa
...
cóż są oczywiście ludzie którzy co nieco o uprawie czegokolwiek wiedzą - jedni bo są ogrodnikami, inni bo rolnikami, inni bo mogli kiedyś uprawie się przyglądać
ale jest coraz więcej kompletnych lajkoników (ignorantów) - ludzi żyjących w miejskim zoo i sadzących że łąka to tak sama rośnie, a mleko jajka czy mąką pochodzą ze sklepu...
niestety ignorancja bywa bardzo krzykliwa
do tego stopnia że redakcje gazet decydują się o tym że ktoś się nie zna a pyszczy napisać artykuł ;-)
|
|
Taka sytuacja ż rośliny trzeba wysiewać co roku nie jest niczym zaskakującym
wynika to zazwyczaj z doboru gatunków
...
nie mniej taką łakę również trzeba kosić
jakoś postaram się to wam wytłumaczyć ;-)
w uprawie dajmy na to owsa chodzi o to by roslina wydała nasiona - po to jest ta uprawa
w kwietnej łące chodzi o to by przez cały okres wegetacji na uprawianym kawałku ziemi coś tam kwitło
problem w tym że nic nie kwitnie wiecznie
jedne rośliny kwitną wcześniej inne póżniej ale jeśli nie skosi się tych co kwitły wcześniej to oczywiście późniejsze rośliny nie zakwitną bo nie będą miały na to miejsca - to zostało już zajete przez te rośliny które kwitły wcześniej i teraz skupiają się na wydaniu nasion
te rośliny nie znikają po kwitnięciu ot tak - odwrotnie ekspansywnie bronią zdobytego terytorium po to by móc się rozmnożyć
aby więc łąką wyglądał nadal pięknie trzeba ją skosić co da miejsce na zakwitnięcie roślinom kwitnącym później
rozumiecie ideę?
...
po tym jak zakończy się drugi okres wegetacyjny też trzeba łakę skosić po to by przygotować miejsce na rozwój roślin które zakwitną na wiosnę
gdyby nie kosić kwietnej łaki w kolejnym roku mielibyście po prostu zachwaszczony ugór
nie zostawia się również pokosów ani tym bardziej nieskoszonych roślin na zimę bo...
zresztą co ja wam opowiadami - nie uwierzcie przecie ;-)
po prostu spróbójcie sami swoje teroie sprawdzić na włansym kawałku ziemi
i za dwa lata podzielcie się wynikami...
|
|
Japolan - potrafisz ubawić na czym jeszcze się nie znasz?
|
|
Aż trzy głosy pod rząd w celu obrony marnotrawienia publicznych pieniędzy! Przypadek? Ośmielam się w to wątpić.
|
|
pięknie kwitły,mam nadzieje że w przyszłym roku będzie tak samo.bardzo dobry pomysł/
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|