Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Nam na karaluchy pomogło tylko jedno: porozkładane w kilku miejscach (na zakrętkach od słoików) kawałki chleba nasączone rozrobionym z wodą kwasem borowym. Kwas można kupić w aptece za parę parę groszy, więc metoda jest tania i naprawdę skuteczna. Tylko jeśli sąsiedzi mają gdzieś problem i nic nie robią z robactem to ten chleb z kwasem musi leżeć w domu praktycznie non stop. Wtedy się świństwa nie wytępi, ale mocno ograniczy jego wizyty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nam na karaluchy pomogło tylko jedno: porozkładane w kilku miejscach (na zakrętkach od słoików) kawałki chleba nasączone rozrobionym z wodą kwasem borowym. Kwas można kupić w aptece za parę parę groszy, więc metoda jest tania i naprawdę skuteczna. Tylko jeśli sąsiedzi mają gdzieś problem i nic nie robią z robactem to ten chleb z kwasem musi leżeć w domu praktycznie non stop. Wtedy się świństwa nie wytępi, ale mocno ograniczy jego wizyty.
Pluskwy to nie karaluchy, czy prusaki. To bardzo poważny problem. Są trudne do wytępienia i co najgorsze to gryzą ludzi zostawiając wybroczyny, które są bardzo swędzące. Jeżeli ktoś jest dodatkowo uczulony może mieć poważne powikłania. Jak się zadomowią i rozniosą na inne klatki mieszkania to będzie poważny problem. Nie wszystkie firmy dają sobie z nimi radę. Bardzo prosto pluskwy przywieźć sobie do domu z urlopu np w walizce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do tego co jadąc  windą"nie dotyka ścian". Pluskwy , łażą po suficie i wyczuwając cieplo ludzkiego ciała spadaja prosto na ludzia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pluskwy to nie karaluchy, czy prusaki. To bardzo poważny problem. Są trudne do wytępienia i co najgorsze to gryzą ludzi zostawiając wybroczyny, które są bardzo swędzące. Jeżeli ktoś jest dodatkowo uczulony może mieć poważne powikłania. Jak się zadomowią i rozniosą na inne klatki mieszkania to będzie poważny problem. Nie wszystkie firmy dają sobie z nimi radę. Bardzo prosto pluskwy przywieźć sobie do domu z urlopu np w walizce.
Nigdy nie spędzałem urlopu w walizce
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak pluskwy - to do spóldzielni o pomoc ale jak kałuża na chodniku - to psy wieszac że nieroby i darmozjady. Wynajmujecie więcej mieszkań studentom i innym brudasom, upychajcie ich na wage - aby większy zysk to nie tylko pluskwy będą ale i karaluchy wszy i mendy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko ruski "kapkan" może was uratować ludzie, wiem to z autopsji. Ja kupowałam to cudo swego czasu na znanym portalu aukcyjnym.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zebranie w dzień roboczy o 11 - gratuluję pomysłu - zapewne przybędą tłumy i będzie z kim rozwiązywać problem! Chyba, że tam sami emeryci i renciści pracują...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zebranie w dzień roboczy o 11 - gratuluję pomysłu - zapewne przybędą tłumy i będzie z kim rozwiązywać problem! Chyba, że tam sami emeryci i renciści pracują...
mieszkają...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  • mieszkają...
jasne, mieszkają, mój błąd
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pluskwy, to jest problem tuska,musi odejść,bo nas zjedzą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pluskwy zapewne sa w calym bloku u nas tak było. ludzie nie sa swiadomi bo one nie gryza wszystkich. Mieszkalam z wspolokatorką ja byłam pogryziona ona nie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...