I co w związku z tym że właściciel na prywatnej działce coś zamierza wybudować... mamy płakać? żal.pl
|
|
W Łysogrodzie nadal z P0wodzeniem uprawiana jest fikcja "nasadzeń K0mpensacyjnych", chociaż nawet tacy człenie jak paliwacuch chyba orientują się, że są to gesty tylK0 symboliczne, bowiem nie słyszałem jeszcze, żeby te "nasadzenia" P0dlegały jakiejś weryfikacji. PS. Czy to nie jest przypadkiem "inwestycja" buraczków od śmierdzącego pseudo-sP0rtu, którym Ubogacacz z Jakubowic chce ufundować nowe K0lo-seum?
|
|
W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.
|
|
W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.Prawie wszystko się zgadza tylko zapomniałeś napisać , że dotyczy nielegalnej wycinki . Zgłaszasz , dostajesz pozwolenie i masz rozgrzeszenie . |
|
Wręcz przeciwnie, bo naliczanie opłat jest obligatoryjne. Fakultatywnie i w określonych warunkach można odstąpić od egzekwowania opłat i to tylko pod warunkiem nasadzeń kompensacyjnych.W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.Prawie wszystko się zgadza tylko zapomniałeś napisać , że dotyczy nielegalnej wycinki . Zgłaszasz , dostajesz pozwolenie i masz rozgrzeszenie . |
|
Otóż gdyby tak było jak piszesz to ja na swojej działce nic bym nie sądził , aby później nie mieć problemów .Wręcz przeciwnie, bo naliczanie opłat jest obligatoryjne. Fakultatywnie i w określonych warunkach można odstąpić od egzekwowania opłat i to tylko pod warunkiem nasadzeń kompensacyjnych.W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.Prawie wszystko się zgadza tylko zapomniałeś napisać , że dotyczy nielegalnej wycinki . Zgłaszasz , dostajesz pozwolenie i masz rozgrzeszenie . |
|
Masz działkę inwestycją i sadzisz drzewa ? Jeżeli tak, to natychmiast sprawdź Dz.U.2021.1098, Art. 86.Otóż gdyby tak było jak piszesz to ja na swojej działce nic bym nie sądził , aby później nie mieć problemów .Wręcz przeciwnie, bo naliczanie opłat jest obligatoryjne. Fakultatywnie i w określonych warunkach można odstąpić od egzekwowania opłat i to tylko pod warunkiem nasadzeń kompensacyjnych.W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.Prawie wszystko się zgadza tylko zapomniałeś napisać , że dotyczy nielegalnej wycinki . Zgłaszasz , dostajesz pozwolenie i masz rozgrzeszenie . |
|
Masz rację jeżeli chodzi o zabudowę działki w celach inwestycyjnych nawet 5 lat wstecz będą sprawdzać czy nie było wycinki .Masz działkę inwestycją i sadzisz drzewa ? Jeżeli tak, to natychmiast sprawdź Dz.U.2021.1098, Art. 86.Otóż gdyby tak było jak piszesz to ja na swojej działce nic bym nie sądził , aby później nie mieć problemów .Wręcz przeciwnie, bo naliczanie opłat jest obligatoryjne. Fakultatywnie i w określonych warunkach można odstąpić od egzekwowania opłat i to tylko pod warunkiem nasadzeń kompensacyjnych.W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.Prawie wszystko się zgadza tylko zapomniałeś napisać , że dotyczy nielegalnej wycinki . Zgłaszasz , dostajesz pozwolenie i masz rozgrzeszenie . |
|
Dziękuję. To nie moja racja, a opisany tu przypadek zgody na wycinkę drzew w związku z planowaną inwestycją w świetle obowiązującego prawa ochrony przyrody. Dobrze, że sprawdziłeś, bo na pewnym poziomie pozycji społecznej, czy finansowej i koneksji nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności.Masz rację jeżeli chodzi o zabudowę działki w celach inwestycyjnych nawet 5 lat wstecz będą sprawdzać czy nie było wycinki .Masz działkę inwestycją i sadzisz drzewa ? Jeżeli tak, to natychmiast sprawdź Dz.U.2021.1098, Art. 86.Otóż gdyby tak było jak piszesz to ja na swojej działce nic bym nie sądził , aby później nie mieć problemów .Wręcz przeciwnie, bo naliczanie opłat jest obligatoryjne. Fakultatywnie i w określonych warunkach można odstąpić od egzekwowania opłat i to tylko pod warunkiem nasadzeń kompensacyjnych.W normalnych miastach Polski i świata są cenniki, na których podstawie nalicza się stosowne opłaty, co w sposób naturalny każe zastanowić się nad sensownością inwestycji w zakrzewionym, czy zadrzewionym terenie. Na ten przykład w warunkach RP obowiązuje zasada, że posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu. Opłatę za usunięcie drzewa ustala się, mnożąc liczbę cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm i stawkę opłaty. Z kolei opłatę za usunięcie krzewu ustala się, mnożąc liczbę metrów kwadratowych powierzchni gruntu pokrytej usuwanymi krzewami i stawkę opłaty. Wysokość stawek zależy od gatunku drzewa, określa je właściwe rozporządzenie, jednak nie może być ona wyższa niż 500 zł (w przypadku drzew) i 200 zł (w przypadku krzewów). Wystarczy egzekwować te zapisy, a nie niejednokrotnie fikcyjne nasadzenia kompensacyjne.Prawie wszystko się zgadza tylko zapomniałeś napisać , że dotyczy nielegalnej wycinki . Zgłaszasz , dostajesz pozwolenie i masz rozgrzeszenie . |
|
Czy tylko mi podane dane osobowe kojarzą się ze spółką zajmującą się sportem motorowym - tak hojnie wspieranym (naszym wspólnym kosztem) przez żukistów?
|
|
Chciałbym podkreślić, że nie mamy dylematu drzewo czy rozwój miasta - uciął wszelkie wątpliwości prezydent Żuk.
|
|
Czy tylko mi podane dane osobowe kojarzą się ze spółką zajmującą się sportem motorowym - tak hojnie wspieranym (naszym wspólnym kosztem) przez żukistów?Nie. Tu jest artykuł na ten temat: gazeta.jawnylublin.pl/lublin-to-zuzel-i-nieruchomosci |
|
Chciałbym podkreślić, że nie mamy dylematu drzewo czy rozwój miasta - uciął wszelkie wątpliwości prezydent Żuk.
|
|
Neony z Lidla zamiast zielska na polu to jest to, tylko dużo betonu w koło proszę. To jest przykład walki niemieckiej sieci i Łysogrodzkiego cyrkursza z emisją smrodu i CO2. Rozwój miasta oznacza likwidację zielska i tlenu dla miasta. Zwykła głupota różni się od patologii tym, że siedzi w domu na d.. i nie wydaje decyzji. Głupota zwykle głosuje na patologię i ma sajgon na życzenie.
|
|
Chciałbym podkreślić, że nie mamy dylematu drzewo czy rozwój miasta - uciął wszelkie wątpliwości prezydent Żuk.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|