Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Należy liczyć, ze przybędzie nie 450, a 600 aut samych mieszkańców, plus samochody odbierające śmieci, plus kurierzy, plus goście do mieszkańców. Normalny planista zawsze bierze pod uwagę margines na niekorzyść, a nie tak, aby pasowało pod plany dewelopera. Ulica Roztocze zostanie zakorkowana i tyle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Budownictwo wielo-rodzinne trza wspierać i jednocześnie stopniowo eliminować domki 1-no rodzinne. One są jak ten wrzód na d.... każdego miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
  Głupiutkie dziewczę kiedy ty w końcu zrozumiesz, że w miastach nie ma innego wyjścia niż dogęszczanie zabudowy lub rozlewanie jej na peryferia czyli głównie tereny zielone? Kupiłaś mieszkanie na Węglinie i super, gratuluję ale to nie oznacza, że już żadne nowe bloki mają nie powstawać bo ty jedna masz mieszkanie i chciałabyś mieć z każdego okna widoki jak w Bieszczadach. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ostatnio niejaki hist wrzucił ciekawy komentarz dotyczący tego tematu. Pozwolę go sobie zacytować bo uważam że jest bardzo trafny: "Zupełnie nie widzę problemu z tymi nowymi blokami. Argumenty mieszkańców osiedla Świt są bezsensowne. W jaki sposob ulica Roztocze "nie przyjmie samochodów" w sytuacji, kiedy już teraz "przyjmuje" wszystko co jeździ na nowe osiedla za ulicą Jana Pawla II, w tym liczne autobusy? Od dawna to już jest ulica przelotowa, łącząca wiele osiedli. To nie jest jakaś osiedlowa uliczka. Co z tego, że bloki będą wysokie w sytuacji, gdy znajdą się one na skraju osiedla, nieco w oddaleniu od domów jednorodzinnych? One niczego nie zakłócą ani nie zaburzą. Ci ludzie ze Świtu zawsze są na nie. Protestowali nawet przed laty przeciwko blokom na Czubach i przeciwko Tesco. Oni nawet kablówki nie chcieli mieć u siebie. To są specyficzni ludzie wywodzący się spod Bełżyc albo Niedrzwicy, gdzie bloki to nieznane dziwowisko. Mieszkańców bloków uważają za patologię. Chcą mieć taką wieś spod Niedrzwicy albo Bełżyc na Świcie."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Budownictwo wielo-rodzinne trza wspierać i jednocześnie stopniowo eliminować domki 1-no rodzinne. One są jak ten wrzód na d.... każdego miasta.
 A ty jak zwykle jesteś jak ten wyrzut sumienia polonistki. XD
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
To minusy to raczej stawia wynajęty przez Ratusz/dewelopera troll. Jest prosty sposób na pozbycie się tych minusów. Kasujesz komentarz (oczywiście wcześniej trzeba go  skopiować) i dodajesz go na nowo i minusy znikają. Najlepiej poczekać aż troll nabije po kilkadziesiąt minusów i wtedy usunąć komentarz.
 Komentarz strategiczny, do kontroli wydajności marszałkowskiej farmy trolli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
   Głupiutkie dziewczę kiedy ty w końcu zrozumiesz, że w miastach nie ma innego wyjścia niż dogęszczanie zabudowy lub rozlewanie jej na peryferia czyli głównie tereny zielone? Kupiłaś mieszkanie na Węglinie i super, gratuluję ale to nie oznacza, że już żadne nowe bloki mają nie powstawać bo ty jedna masz mieszkanie i chciałabyś mieć z każdego okna widoki jak w Bieszczadach.
 Mądry inaczej, a kiedy Ty pojmiesz, że miasto nie jest z gumy, że to nie pustynia i że dobry planista dba o estetykę, harmonię, zieleń, przestrzeń. Znam to miasto od urodzenia i z opowiadań mojej rodziny, która od pokoleń stąd pochodzi i wiem jak ono wyglądało i jak wygląda. Węglin to dzielnica powstała na polach i dlatego należało ją tak zaplanować, aby była tu zieleń, doskonała komunikacja i osiedla z dojazdami, placami zabaw i boiskiem. Nie wszyscy muszą mieszkać w Lublinie, a mieszkań jest i tak bardzo dużo jak nie na pierwotnym, to na wtórnym rynku. Budowanie kołchozów to szpecenie miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkancy, bez strajków i blokad - myślicie, że coś załatwicie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
  Głupiutkie dziewczę kiedy ty w końcu zrozumiesz, że w miastach nie ma innego wyjścia niż dogęszczanie zabudowy lub rozlewanie jej na peryferia czyli głównie tereny zielone? Kupiłaś mieszkanie na Węglinie i super, gratuluję ale to nie oznacza, że już żadne nowe bloki mają nie powstawać bo ty jedna masz mieszkanie i chciałabyś mieć z każdego okna widoki jak w Bieszczadach.
Mądry inaczej, a kiedy Ty pojmiesz, że miasto nie jest z gumy, że to nie pustynia i że dobry planista dba o estetykę, harmonię, zieleń, przestrzeń. Znam to miasto od urodzenia i z opowiadań mojej rodziny, która od pokoleń stąd pochodzi i wiem jak ono wyglądało i jak wygląda. Węglin to dzielnica powstała na polach i dlatego należało ją tak zaplanować, aby była tu zieleń, doskonała komunikacja i osiedla z dojazdami, placami zabaw i boiskiem. Nie wszyscy muszą mieszkać w Lublinie, a mieszkań jest i tak bardzo dużo jak nie na pierwotnym, to na wtórnym rynku. Budowanie kołchozów to szpecenie miasta.
 no najważniejsze żeby takie narzekające na wszystko cebule jak ty mogły znaleźć tutaj swój kąt a reszta niech spada na drzewo, gdzieś te bloki muszą powstawać a ty jęczysz przy każdej nowej inwestycji mieszkaniowej i tylko wymyślasz nowe powody, a to mało zieleni a to korki będą się tworzyć a to kury nie bedą się nieść, tego biadolenia aż się czytać nie chce
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taka mała podpowiedź dla niewtajemniczonych. _DX_ = kronikidewelorozwoju = Monisia = opłacona pisowska szczekaczka warująca pod artykułami 24h/doba.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
srome_K_, nie kompromituj się. Jakim trzeba być psycholem, żeby założyć ponad 150 fejk-kont do trolowania na rzecz dewelo-ośmiernicy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie miejscy planiści a deweloperzy. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
  To minusy to raczej stawia wynajęty przez Ratusz/dewelopera troll. Jest prosty sposób na pozbycie się tych minusów. Kasujesz komentarz (oczywiście wcześniej trzeba go  skopiować) i dodajesz go na nowo i minusy znikają. Najlepiej poczekać aż troll nabije po kilkadziesiąt minusów i wtedy usunąć komentarz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
  Głupiutkie dziewczę kiedy ty w końcu zrozumiesz, że w miastach nie ma innego wyjścia niż dogęszczanie zabudowy lub rozlewanie jej na peryferia czyli głównie tereny zielone? Kupiłaś mieszkanie na Węglinie i super, gratuluję ale to nie oznacza, że już żadne nowe bloki mają nie powstawać bo ty jedna masz mieszkanie i chciałabyś mieć z każdego okna widoki jak w Bieszczadach.
Mądry inaczej, a kiedy Ty pojmiesz, że miasto nie jest z gumy, że to nie pustynia i że dobry planista dba o estetykę, harmonię, zieleń, przestrzeń. Znam to miasto od urodzenia i z opowiadań mojej rodziny, która od pokoleń stąd pochodzi i wiem jak ono wyglądało i jak wygląda. Węglin to dzielnica powstała na polach i dlatego należało ją tak zaplanować, aby była tu zieleń, doskonała komunikacja i osiedla z dojazdami, placami zabaw i boiskiem. Nie wszyscy muszą mieszkać w Lublinie, a mieszkań jest i tak bardzo dużo jak nie na pierwotnym, to na wtórnym rynku. Budowanie kołchozów to szpecenie miasta.
  Anka-anka  nie ma co dyskutować z trollem psycholem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkancy, bez strajków i blokad - myślicie, że coś załatwicie?
Dewelo-ośmiornica żeruje na bezradności i sP0legliwości "plebsu". Niestety, w naszej kulturze nie ma tradycji protestów, które miałyby szanse okazać się skuteczne. Wyjątek: dewelo-sułtan zatrząsł P0rtkami, kiedy P0d rathausem P0jawiło się kilkudziesięciu groźnie (dla niego) wyglądających kiboli motorynki - i od razu znalazł się finans na łarenę. Mieszkańców Świtu sułtan uważa za element nieszkodliwy.
 No i jeszcze są kibole żużla, ale ci to raczej mają dodatkowo poparcie dewelopera.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te minusy to chyba etatowcy ratusza i dewelopera stawiają, bo co jest niby nieprawdziwego w negatywnych komentarzach? Nic. Mieszkamy tu to wiemy, bo widzimy ruch na co dzień. Bloki są wstawiane jedne na drugich, a dojazdy do osiedli byle jakie. Prostym przykładem są właśnie osiedla po drugiej stronie JP II. Ulice bez wyjazdów, a te dojazdowe są wszystkie do JPII. Brakuje ulicy Węglinek, która łączyłaby al.Kraśnicką z Filaretów. Dojazd do PKP L-Zachód to istny śmiech na sali. Dojście zresztą też. Na osiedlach brak wysokich drzew bo nie ma gdzie ich zasadzić, gdyż pod trawnikami są garaże. Do sąsiada w gości nie trzeba chodzić, bo można z nim porozmawiać stojąc w oknie. Nie tylko porozmawiac, ale i obejrzeć jego mieszkanie. Takie to właśnie są plany ratusza. Kolejny plan, który leży ponad 10 lat w biurku to kawałek Berylowej. Ulica między blokami, gdzie powinien być chodnik i śnieżka rowerowa, trawniki i drzewa, wg planów przewiduje przystanki autobusowe między blokami. Ot. A teraz stawiajcie sobie te swoje minusy, bo argumentów nie macie żadnych.
   Głupiutkie dziewczę kiedy ty w końcu zrozumiesz, że w miastach nie ma innego wyjścia niż dogęszczanie zabudowy lub rozlewanie jej na peryferia czyli głównie tereny zielone? Kupiłaś mieszkanie na Węglinie i super, gratuluję ale to nie oznacza, że już żadne nowe bloki mają nie powstawać bo ty jedna masz mieszkanie i chciałabyś mieć z każdego okna widoki jak w Bieszczadach.
  To może wytłumaczysz trollu, dlaczego prezydent tego miasta oraz część radnych nie mieszka w Lublinie? Dalczego prezydent Żuk ze swoją duzo młodszą żoną nie kupią sobie super apartamentu w centrum Lublina (np. na Racławickich)?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkancy, bez strajków i blokad - myślicie, że coś załatwicie?
+1
 Komentarz strategiczny, do kontroli wydajności marszałkowskiej farmy trolli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
4dens - kolejne wcielenie srom_K_a, który jak widac, waruje non-stop przy temacie. Znak, że dewelo-getto zostało zatwierdzone przez Lożę i wszelki opór jest daremny, bo dewelo-fanklub imienia dewelo-kamerdynera to klepnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkancy, bez strajków i blokad - myślicie, że coś załatwicie?
 Dewelo-ośmiornica żeruje na bezradności i sP0legliwości "plebsu". Niestety, w naszej kulturze nie ma tradycji protestów, które miałyby szanse okazać się skuteczne. Wyjątek: dewelo-sułtan zatrząsł P0rtkami, kiedy P0d rathausem P0jawiło się kilkudziesięciu groźnie (dla niego) wyglądających kiboli motorynki - i od razu znalazł się finans na łarenę. Mieszkańców Świtu sułtan uważa za "element nieszkodliwy".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...