Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Każdy ma inny słuch i każdemu co innego przeszkadza. Klimatyzatory słychać wieczorami i w nocy, bo robi się wszędzie ciszej, a ludzie kładą się spać i wyłączają swoje sprzęty. O tym jak słychać klimatyzatory sklepowe, czy inne wystarczy przejść obok miejsc, gdzie one są umieszczone i zwrócić na to uwagę. Była kiedyś sprawa w sądzie o urządzenia chłodnicze w sklepie znajdującym się pod czyimś mieszkaniem i sprawa została wygrana po sprawdzeniu poziomu hałasu jaki dochodził do mieszkania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety, o uciążliwości nie wiedzą wszyscy z 330 członków wspólnoty, a tylko ci co mieszkają bezpośrednio. Klimatyzatory pomimo że ciche, jednak na dłuższą metę w pobliskich lokalach na pewno są słyszalne, ba nawet odczuwalne miro wibracje), ale tylko dla tych co mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie. Niestety, ciągle problem klimatyzacji jest pomijany w większości nowych budynków, a pomału chłodzenie powietrza staje się tak konieczne jak ogrzewanie budynków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety, o uciążliwości nie wiedzą wszyscy z 330 członków wspólnoty, a tylko ci co mieszkają bezpośrednio. Klimatyzatory pomimo że ciche, jednak na dłuższą metę w pobliskich lokalach na pewno są słyszalne, ba nawet odczuwalne miro wibracje), ale tylko dla tych co mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie. Niestety, ciągle problem klimatyzacji jest pomijany w większości nowych budynków, a pomału chłodzenie powietrza staje się tak konieczne jak ogrzewanie budynków.
 Dokładnie. Dodatkowo dochodzą wibracje.  Kiedyś moja sąsiadka miała taką sytuację, że źle pracował wentylator w piwnicy w sąsiedniej klatce i nigdzie nie było słychać oprócz jednej klatki schodowej i w jednym jej pokoju i to tylko w jednej jego połowie. Wszystko na początku było sprawdzane i nic. W dodatku dźwięk był słyszalny głównie wieczorem i w nocy, albo nad ranem. Przypominał ciche basy. O tym, że problemem jest jakiś wentylator udało się ustalić po miesiącu, ale który to wentylator powoduje te wibracje i dlaczego, to dopiero po kilku mcach. W tej sytuacji można powiedzieć, że też przeszkadzało jednej osobie, a inni problemu nie mieli, a jednak problem istniał. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zwykłe jerdolenie z zazdrości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozumiem zmęczenie tych trzech osób. W moim bloku na Tatarach wymieniono rury CO. W moim mieszkaniu (na górze pionu) w sezonie grzewczym słychać przelewanie się wody w rurach (kaloryfery odpowietrzone). U sąsiadów nie słychać, czyli tylko ja mam problem. Do administracji zgłaszane to było wielokrotnie, sprawa jest kompletnie zbagatelizowana. A w nocy naprawdę przeszkadza taki strumyczek obok łóżka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozumiem zmęczenie tych trzech osób. W moim bloku na Tatarach wymieniono rury CO. W moim mieszkaniu (na górze pionu) w sezonie grzewczym słychać przelewanie się wody w rurach (kaloryfery odpowietrzone). U sąsiadów nie słychać, czyli tylko ja mam problem. Do administracji zgłaszane to było wielokrotnie, sprawa jest kompletnie zbagatelizowana. A w nocy naprawdę przeszkadza taki strumyczek obok łóżka.
   Pomieszkałbyś na parterze przy lub nad węzłem cieplnym to byś słyszał ciągły szum od przepływu wody w wymiennikowni...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozumiem zmęczenie tych trzech osób. W moim bloku na Tatarach wymieniono rury CO. W moim mieszkaniu (na górze pionu) w sezonie grzewczym słychać przelewanie się wody w rurach (kaloryfery odpowietrzone). U sąsiadów nie słychać, czyli tylko ja mam problem. Do administracji zgłaszane to było wielokrotnie, sprawa jest kompletnie zbagatelizowana. A w nocy naprawdę przeszkadza taki strumyczek obok łóżka.
  Pomieszkałbyś na parterze przy lub nad węzłem cieplnym to byś słyszał ciągły szum od przepływu wody w wymiennikowni...
 Jesli ktos kupuje mieszkanie przy węźle, to się sam godzi na ten ewentualny szum wody. Moje mieszkanie było kupowane przed wymianą rur, gdy nie było słychać przelewania. Zresztą o tej wymianie rur można by sporo pisać...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Każdy ma inny słuch i każdemu co innego przeszkadza. Klimatyzatory słychać wieczorami i w nocy, bo robi się wszędzie ciszej, a ludzie kładą się spać i wyłączają swoje sprzęty. O tym jak słychać klimatyzatory sklepowe, czy inne wystarczy przejść obok miejsc, gdzie one są umieszczone i zwrócić na to uwagę. Była kiedyś sprawa w sądzie o urządzenia chłodnicze w sklepie znajdującym się pod czyimś mieszkaniem i sprawa została wygrana po sprawdzeniu poziomu hałasu jaki dochodził do mieszkania.
 Zgadzam się co do słuchu. Wielu ludzi ma przytępiony słuch (starsi z powodu wieku i od niektórych chorób, a młodzi od głośnego słuchania przez słuchawki). Tymczasem wystarczy, że ktoś ma słuch nawet nie nadzwyczajny, tylko po prostu zdrowy, normalny, i już będzie się męczył przy takim hałasie, którego staruszek może nie usłyszeć. Proszę zauważyć, że w Polsce podstawowe badania słuchu można zrobić od ręki, oczywiście za darmo - tak bardzo jest bagatelizowany temat zdrowego słuchu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Każdy ma inny słuch i każdemu co innego przeszkadza. Klimatyzatory słychać wieczorami i w nocy, bo robi się wszędzie ciszej, a ludzie kładą się spać i wyłączają swoje sprzęty. O tym jak słychać klimatyzatory sklepowe, czy inne wystarczy przejść obok miejsc, gdzie one są umieszczone i zwrócić na to uwagę. Była kiedyś sprawa w sądzie o urządzenia chłodnicze w sklepie znajdującym się pod czyimś mieszkaniem i sprawa została wygrana po sprawdzeniu poziomu hałasu jaki dochodził do mieszkania.
Zgadzam się co do słuchu. Wielu ludzi ma przytępiony słuch (starsi z powodu wieku i od niektórych chorób, a młodzi od głośnego słuchania przez słuchawki). Tymczasem wystarczy, że ktoś ma słuch nawet nie nadzwyczajny, tylko po prostu zdrowy, normalny, i już będzie się męczył przy takim hałasie, którego staruszek może nie usłyszeć. Proszę zauważyć, że w Polsce podstawowe badania słuchu można zrobić od ręki, oczywiście za darmo - tak bardzo jest bagatelizowany temat zdrowego słuchu.
A ten sam staruszek (zwykle staruszka) napierdziela głośno nastawioną toruńską stacją radiową albo telewizyjną i problemu nie ma, prawda?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawsze można się ratować klimatyzacją przenośną. W serwisie NaChłodno.pl widziałam też takie do dużych powierzchni, więc w lokalach usługowych dadzą radę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...