Lublin ma problem z dzikimi lokatorami. Zajmują już ponad 300 mieszkań komunalnych

lublin w powiecie lubelskim - POrażka i agonia

Najpierw niech zajmą się tymi co mają po kilka mieszkań i wynajmują je a mieszkają w wybudowanych budynkach. Miasto nie interesuje się tymi przypadkami.

Eksmitować do kontenerów.

Ach te nasze piękne sądy! Ukraść komuś mieszkanie to jest niska szkodliwość czynu. Świetne.

Co się dziwić - dzięki polityce mieszkaniowej dewelo-duce czas oczekiwania na lokal komunalny to już ok. 5-10 lat. Zdesperowane ludziska biorą sprawy w swoje ręce.

To jak biorą w swoje ręce, to neich idą do uczciwej pracy i zarobią na mieszkanie. A nie tylko daj i daj...

 No ale niektórzy nie muszą pracować, bo dostają przydział. Sprytniejsi biorą PRZYDZIAŁ sami - urzędasy UM mnie zminusowali - nie mają roboty, tylko kawka gazetka?

Jest metoda sprawdzona w praktyce przez prywatnych właścicieli mieszkań na wynajem. Po prostu zakwaterowuje się legalnie do takiego lokalu kilku "karków" z siłowni za pewną opłatą i w większości przypadków po kilku dniach nie ma śladu po nielegalnych cwaniakach.

 Takie postepowanie od jakiegoś czasu to niestety przestępstwo.

A kiedy eksmisja sztukmistrza z budynku przy Placu Łokietka?

Mnie tylko zastanawia jak można wejść do mieszkania, czy one nie są zamykane? Tyle urzędników i nikt za to nie odpowiada?

Dzicy lokatorzy czatują wręcz na puste mieszkania, dodatkowo zazwyczaj są kryci przez pozostałych lokatorów bo to najczęściej członkowie ich rodzin, więc zanim administracja i policja się zorientują jest już za późno . Zamki są rozwalane i wymieniane na nowe.

Ustawodawca tak tworzy przepisy prawa, że sądy stają bezsilne wobec , wydawać by się mogło, prostych zagadnień! Ale, jeśli władza sama nie respektuje wyroków, to czy zwykły i bezczelny Kowalski także ma się do nich stosować tym bardziej, że ich zdaniem państwowe/samorządowe, to znaczy (w ich sposobie rozumowania) niczyje? Inaczej wygląda to w przypadku mieszkań osób prywatnych. Wraz z mężem, jak tez moi rodzice przeżyliśmy problemy z zalegającymi z czynszem podnajemcami naszych mieszkań, ale w tych przypadkach rozwiązania są zdecydowanie prostsze!

Kupić kilka kontenerów ustawić gdzieś pod miastem i tam robić eksmisje.

A w czym Ty widzisz tu problem? Jeżeli to jest jego własność to ma prawo zrobić z tym co mu się podoba. Lepiej żeby stało puste? Jeżeli nie wyrzadzaja tym nikomu krzywdy no to nie widzę problemu. 

Najpierw niech zajmą się tymi co mają po kilka mieszkań i wynajmują je a mieszkają w wybudowanych budynkach. Miasto nie interesuje się tymi przypadkami.

  A w czym Ty widzisz tu problem? Jeżeli to jest jego własność to ma prawo zrobić z tym co mu się podoba. Lepiej żeby stało puste? Jeżeli nie wyrzadzaja tym nikomu krzywdy no to nie widzę problemu. 

Miałam przyjemność wymeldowywać z własnego domu lokatora zameldowanego przez poprzedniego właściciela - masakrycznie trudna sprawa. Gdyby nie fakt, że nie pojawił się w Urzędzie a potem w Sądzie a sąsiedzi zeznawali korzystnie dla mnie byłby nie do usunięcia. Paranoja, że meldunku nie można wypowiedzieć bo kupując lokal człowiek nie ma prawa sprawdzić czy jest w nim ktoś zameldowany.

To pokazuje jak potrzebne są takie lokale bo ludzi nie stać na kupno czy wynajem w Lublinie przy tych zarobkach, mam przykład znajomych którzy kupili mieszkanie na raty na 30 lat a teraz ledwo wiążą koniec z końcem nawet przy pomocy teściów

Niska szkodliwośc społeczna?? Szkodliwa spolecznie jest decyzja o nicnierobieniu w takiej sytuacji!!! Gdyby tak zająć mieszkanie takiego prokuratora...,albo policjanta.... Skoro wg nich to znikoma szkodliwość...to co tam...

Są inne sposoby, jeden: usunąć drzwi wejściowe. Drugi: wprowadzić tam "podstawioną" 5 osobową rodzinę i czekać aż tamci się sami wyprowadzą. 

Odciąć wszystkie media i po problemie, niech się sądzą hehe

Problemem lokali komunalnych w dużej mierze jest to że otrzymują je często ludzie którzy mogą kupić sobie własny. Pracują na czarno dochodu nie mają i ubiegają się o darmochę. Znam kilka takich przypadków. Sąsiad 10 lat nie mieszkał we własnym domu tylko go wynajmował bo zajmował taki lokal. Potem przekazał go synowi, który też choc go stać żebrze o mieszkanie komunalne nowe. Ludzie którzy wyssali z mlekiem matki że im się należy bo są biedni zawsze będą biedni żeby im się należało, a ci naprawdę potrzebujący nie doczekają się lokalu nigdy.

Odciąć wszystkie media i po problemie, niech się sądzą hehe

nasze piękne prawo  n i e s t e t y  stoi po stronie lokatorów i może uznać to za "nękanie"... absurd. Z drugiej strony, broni to normalnych ludzi przed porąbanymi właścicielami.